Gość Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 Szanowne KoleżeństwoJesteśmy bardzo wdzięczni, że tak wiele wysiłku poświęciliście na dokładne skrytykowanie działań odkrywcy. Wzrusza nas, iż ze znacznie większą pasją i oddaniem piszecie o naszych błedach niż o rzeczywistych poszukiwaniach. Wiemy teraz, że wszystko co piszemy jest nieciekawe, odgrzewane niegodne 8,50 ( tak wogóle to ok 40 % tej ceny biorą dystrybutorzy) i wogóle zaśmiecamy tylko wasze połki, umysły i kosze na śmieci.Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii ( szczególnie koledzy którzy przyznają że nie czytają Odkrywcy!!) ale musi pamiętać, że jest to tylko i wyłącznie jego prywatna opinia!! Tak samo jak szanujemy Wasze opinie wyrażone na tym forum tak samo szanujemy opinię innych czytelników którzy zdecydowali się kupować nasz miesięcznik i oczekujemy że Wy będziecie szanować ludzi którzy dla was pracują i starają się co miesiąc przekazać jak najlepszy, kolejny numer miesięcznika.Przez wielu kolegów przemawia zawiść, zazdrość i uprzedzenia i jestem przekonany iż szczerze i bezinteresownie życzą nam upadku no cóż jest to całkowicie ludzki odruch i nie zamierzamy z nim walczyć. Każdy ma prawo do swych poglądów! Wiemy też że wielu kolegów przekazuje nam słowa krytyki z przekonaniem, że uczynią one nasze wydawnictwo lepszym i bardziej fachowym jesteśmy za te uwagi na prawdę wdzieczni i myślę, że wiele z nich zmieniło obraz gazety.Pismo odkrywca nie jest wydawany z pieniędzy podatników, nie pobiera dotacji. Jest to przedsięwzięcie calkowicie prywatne. Nie zamieszczamy jakichkolwiek reklam podpasek, proszków, itp a wyłącznie reklamy dotyczące naszej tematyki więc nie bardzo wiem skąd pomysły na temat komercji?? Co miesiąc Ci którzy są zainteresowani otrzymują ok 60 stron tekstów na temat poszukiwań i są to materiały bardzo zróżnicowane pod względem poziomu, zawartości i fachowości gdyż tacy są nasi czytelnicy!!!! Wielu kolegów którzy z lubością rozpisuje się na forum stanowi czołówkę polskich poszukiwaczy i wiele naszych tekstów wydaje się nie fachowych czy nie ciekawychRozumiem i dlatego wielokrotnie proponowałem byście sami napisali fajne teksty o swoich poszukiwaniach!! I nikt nie będzie kupował" waszych tematów bo jesteśmy świadomi, że stawki jakie płacimy często nie odpowiadają nakładowi pracy jaki został włożony w dany tekst. Ale waszą sprawą jest czy będziecie chcieli się podzielić z innymi swoimi odkryciami!!Niestety jak któryś kolega celnie zauważył, Odkrywca nie chce być informatorem dla prokuratury gdzie i kiedy złamano prawo , gdzie naruszono granice parku narodowego, przekopano wał rzeki czy wydobyto garnek monet. Dlatego wiele bardzo ciekawych tematów musi być na samym wstępie odrzuconych. Wszelkie nasze propozycje by koledzy poszukiwacze zaangażowali się w zmianę ustaw zostały bez echa więc i te tematy zostaną martwe.Na pytanie czy odkrywca jest potrzebny czy nie musicie sobie sami odpowiedzieć dokonując lub nie wydatku 8,50 raz na miesiąc!
kudi Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 HeheJednak koledzy i kolezanki poruszli gore (doslownie i w przenosni :)Adam skoro wszystko jest komercja to ogloscie nabor nowych tematow i artykulow. Niech ludzie ponegocjuja ceny (lub ustalcie pulapy). Mysle ze jest sporo rzeczy ktore moglyby sie pojawic publicznie ale ludzie chca cos w zamian. Takie teraz prawa rynku. Moze nadszedl klejny etap restrukturyzacji gazety? Zreszta spotkamy sie to pogadamy...pozdrrk
mac Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 Przepraszam, ale ta odpowiedź to są chyba jakieś jaja. Przez wielu kolegów przemawia zawiść, zazdrość i uprzedzenia i jestem przekonany iż szczerze i bezinteresownie życzą nam upadku no cóż jest to całkowicie ludzki odruch i nie zamierzamy z nim walczyć". Człowieku, czy ty jeszcze nie widzisz że ludzie CHCĄ mieć gazetę , bo jeśli by nie chcieli to każdy by to olał i nikt żadnych uwag by nie dawał. Co miesiąc Ci którzy są zainteresowani otrzymują ok 60 stron tekstów na temat poszukiwań". Poszukiwań ??? Martyna W., Egipt, sporty ekstremalne itp., czy to są tematy poszukiwań" których oczekują od Odkrywcy czytelnicy ? Konia z rzędem temu kogo artykuł zainspiruje do wyjazdu do Egiptu na poszukiwania. I nikt nie będzie " kupował waszych tematów bo jesteśmy świadomi, że stawki jakie płacimy często nie odpowiadają nakładowi pracy jaki został włożony w dany tekst." Tego to się nawet skomentować nie da. Poza tym czy uważasz że to czytelnicy są dla gazety i mają ją szanować, czy może gazeta jest dla czytelników ? Odpowiedź moim zdaniem jest dziecinna i raczej wygląda jak odpowiedź partyjniaka z innej epoki na protesty robotników i mówi o jedynej słusznej linii...
Krzysiek(?) Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 WitamOdpowiedź trochę mnie zaskakuje, czytuje O" od samego początku i widzę, że gazeta po prostu zbacza z tematu poszukiwań na turystyke i rycerstwo, owe 60 stron artykułów to w połowie reklamy, artykuły o wszystkim tylko nie o poszukiwaniach, do tego czasami pojawiają się artykuły typu Martyna W, lub tak jak w ostatnim numerze art Uranowy Okręt" który jest w rzeczywistości zbitką stron internetowych (zaznaczonych na końcu). Przcież jeżeli nie będzie interesujących tekstów to gazeta nie będzie kupowana, to ja jako czytelnik przedłużam jej życie, nie reklamodawca, to ja jako czytelnik mam prawo domagać się tematów, które mnie interesują, a podkreślam podróże nie należą do tej kategorii, jeżeli zapragnę czegoś na ten temat to kupię sobie National Ge..".Jeżeli na prawdę redakcja nie ma o czym pisać to może chociaż relacja z wypraw o których jako szary człowiek słyszałem, a w których brały udział osoby z redakcji O" (przykładowo wypad z 13-14 lipca).Pozdrawiam Krzysiek(?)
Gość Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 Oczy okrągłe ze zdziwienia mi się zrobiły po przeczytaniu odpowiedzi" Proteusa 8-(. Swego czasu trzech moich znajomych co miesiąc dowiadywało się Czy mam już nowego "Odkrywcę?". Ludzie chcieli czytać więc pożyczali bo tani to Odkrywca" nigdy nie był więc nie każdy mógł kupować. Nawet niektóre artykuły z tego co wiem były kserowane. Bywało tak, że niektórych numerów po kilka miesięcy w domu nie miałem. Potem zostało dwóch. Potem jeden. Potem urodziło mi się dziecko więc ten ostatni przez delikatność przez kilka miesięcy się nie pokazywał. Potem zajrzał i wziął zaległe pół rocznika na raz. Odniósł za dwa tygodnie i powiedział że nic nie znalazł. Nawet nie chciał nowego numeru, który kupiłem w międzyczasie.Ze dwa miesiące temu potrzebowałem sobie coś udowodnić i sięgnąłem do starszych numerów (chyba 1999). KURDE! Co strona to coś ciekawego! I co z tego że tych stron było wtedy tylko 24. Człowiek mało co pomijał. Teraz stron jest 60 (rzeczywiście jest się czym chwalić - tak, tak to ironia) i nic nie ma do czytania! Gazeta za 8,50 (używanie tytułu Odkrywca" przy tej zawartości jest nie na miejscu) dołuje okropnie. Nasze utyskiwania to nie jest złowróżbne krakanie. My się po prostu obawiamy że gazeta celowo przyjęła taki kurs żeby ją wykupił za 5zł jakiś GimlerZeitung i raczył nas reklamami niemieckich handlarzy sprzętem albo tłumaczeniami niemieckich tekstów - jak robią to czasopisma kobiece", czy czymś takim. Obawiamy się że ktoś na naszej krzywdzie zarobi.To znaczy ja osobiście rozumiem realia rynku i nie stawiam tamy komercji. Innymi słowy nie interesuje mnie kto będzie dokładał do mojej gazety". Może to być nawet Procter&Gamble z podpaskami albo S.C.Johnson z szamponem do włosów. Trzeba to tylko rozsądnie rozwiązać - 30 stron wartościowych tekstów i 30 stron reklamy. Najlepiej pół na pół tak żeby można było łatwo oderwać i do kosza wyrzucić. Albo jeszcze lepiej wkładka z reklamami (nawet wielkości połowy numeru) żeby nie narażać na uszkodzenie części istotnej. Tak, tak - pół numeru - kiedyś było 24 strony i było co czytać - teraz jest 60 i za przeproszeniem g....Na pytanie czy odkrywca jest potrzebny czy nie musicie sobie sami odpowiedzieć dokonując lub nie wydatku 8,50 raz na miesiąc"A i owszem odpowiadamy sobie. Ja już od kilku miesięcy nie prenumeruję. Sierpniowy numer ma być z założenia ostatnim kupionym w kiosku. Ostatnim - chyba że da się zaobserwować symptomy poprawy. Dla zdjęć o rozdzielczości monitora (znaczy ściągniętych z internetu - bez zaznaczenia źródła pochodzenia (kto jak kto ale dziennikarze powinni jednak uszanować prawo autorskie)) to ja 8,50 wydawał nie będę. Podobnie dla powierzchownych tekstów. To już nie jest kupowanie gazety" tylko zbiórka na utrzymanie redakcji". Przy takim podejściu Proteus to wystarczy inkasować składkę członkowską klubu przyjaciół redakcji" i zaoszczędzić chociaż te 40% na kosztach dystrybucji.Myślę że nie tylko ja odpowiadam" w ten sposób. Gdyby było inaczej to Pani Beata pracowałaby w dalszym ciągu i przepięknie hełmy malowała, a i dla Indii parę groszy wierszówki by się znalazło.czy odkrywca jest potrzebny czy nie"Jest potrzebny ale nie taki jak obecnie. Czas najwyższy żeby to Proteus zrozumiał albo zastąpił go ktoś kto to rozumie. Po za tym - jest to gazeta za którą płacimy i z tych pieniędzy gażę dostają dzinnikarze. Propozycje żeby dormo dostarczać teksty są jakby w złym tonie. Do takiego edagowania" gazety wystarczyłby internet i dobra wola Bociana bez potrzeby utrzymywania redakcji. Czas się wziąć w garść i do rzetelnej roboty.Niech nam odżyje ODKRYWCA".
Gambit Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 Tak jak poprzednia ekipa rządząca - szczycą się, że wprowadzili tyle reform a nie patrzą na ich jakość ;)Gambit.
PATRON Napisano 24 Lipiec 2002 Napisano 24 Lipiec 2002 Czytam O" od pierwszych numerów i będę czytał zgodnie z zasadą : z braku laku lepszy kit" i chyba właśnie na etapie kitu znajduje się ta gazetka. I to by było na tyle z mojej strony.Pozdrawiam - Wierny czytelnik.Ps: Faktycznie w kwestii komercjalizacji pisma -(zwiększenia jego atrakcyjności)przytaczany przez kolegów artykuł Martyna W" na pewno zafascynował wszystkich odkrywców i zwiększył gorono osób sięgających po to czasopismo.
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 W 1988 roku na zlot poszukiwaczy skarbów w Okartowie Marek Dudziak przywiózł sygnalny numer zerowy „ODKRYWCY”, do którego zdążyłem się załapać krótką notatką z giełdy i tak zaczęła się moja przygoda z pisaniem do „ODKRYWCY”. Być może nie wszyscy pamiętają, że zerówka miała 12 stron, kosztowała 5 złotych (!) i została zrobiona w kancelarii prawniczej Marka Dudziaka, przez rodzinę Dudziaków i Marię Wiatrowską, która z poszukiwaniami skarbów nie miała nic wspólnego. Dudziak zapytał wielką eksploracyjną rodzinkę, czy chcą takiego pisma i czy będą do niego pisać – w odpowiedzi posypały się propozycje tematyczne. Ludzie nie pytali o pieniądze, redakcja bardzo długo nie płaciła za teksty nikomu, jedynym etatowym pracownikiem była redaktor naczelna, a ja pisałem za zwrot kosztów podróży. Wiecie dlaczego tak się działo ? Bo wtedy „ODKRYWCA” był dla POSZUKIWACZY i jak mawiała Marysia „wszystkich fajnych ludków, których warto uhonorować, za ich sposób na życie”.Później były wzloty i upadki, trafił się jeden solidny reklamodawca, który pomógł finansować hobbystyczne przedsięwzięcie, ale niestety cos się zacięło, reklamodawca wycofał się z pionu przygodowego i pieniążki się skończyły. W czerwcu 2000 r. ukazał się ostatni numer.Szukaliśmy inwestora i nagle jak Dobry Duch pojawił się PROTEUS, czyli „mitologiczny bożek, który zmieniał swój kształt i wygląd ulegając stałym metamorfozom” ( cytat z okładki książki Jerzego Cery „Tajemnice Gór Sowich”).Widać pseudonim artystyczny chyba nie był przypadkowy, bo metamorfozy miały dotyczyć „ODKRYWCY” i chyba w założeniach, całego środowiska. I przecież się udało, wszak „ODKRYWCA” zmienił twarz, a nawet kierunek.Piszesz drogi Proteusie: „ wzrusza nas, iż ze znacznie większą pasją piszecie o naszych błędach niż o rzeczywistych poszukiwaniach” – cóż, większość z nas, to pasjonaci, a eksploracyjni dziennikarze chyba powinni fatygować się na wykopki, o których nie brakuje informacji nawet na forum.Oczywiście przemawia przeze mnie zawiść, zazdrość i uprzedzenia, wszak to ludzkie odruchy, ale każdy ma prawo do własnej opinii i każdy sądzi innych podług swojej miary. A gdyby krytyka konstruktywna była brana pod uwagę, to przecież dzisiejsza dyskusja nie miała by miejsca. Bo czy wytykanie błędów merytorycznych nie jest konstruktywne ? A może sugerowanie, że „ODKRYWCA” zboczył ze szlaku nie jest konstruktywne ?„Pismo jest prywatne” – oczywiście, ale komercja to nie tylko zamieszczanie reklam podpasek, które zresztą mnie również nie przeszkadzają. Komercyjny, drogi Proteusie, to handlowy, kupiecki, czyli tematy skierowane do jak najszerszego ogółu przez swój populizm czynią pismo komercyjnym, a nie podpaski. Jasne, że są bezwzględne prawa rynku, ale przecież można się przyznać do zmiany profilu i nie będzie żadnej dyskusji.Sprawy dotyczące 60 stron o różnym poziomie, płaceniu za materiały itp. poruszyli moi szanowni przedmówcy – nic dodać.Ale ostatni ustęp dotyczący informowania prokuratury, to już tłumaczenie typu „opowieści dziwnej treści...” (była taka rubryczka w konińskim „ODKRYWCY”), że niby jak, że nie można pisać gdzie przekopano wał rzeki, wykopano garnek monet i naruszono granice parku narodowego, czyli jednym słowem nie wolno pisać o łamaniu prawa ? A słyszał ktoś kiedyś o czymś takim jak prawo prasowe, tajemnica dziennikarska i powszechne prawo do informacji ???? Przecież „ODKRYWCA” nie może pochwalać łamania prawa, ale może informować, że coś takiego miało miejsce, przecież każdy dziennikarz myśli o tym co pisze i w jaki sposób ma napisać, żeby nie zaszkodzić swoim informatorom, przecież można zmienić nazwiska i nazwy miejscowości, wtedy ani informator, ani dziennikarz nie będą narażeni „na zemstę” poszukiwaczy, których danych osobowych nie zdołali ustalić. A zresztą ileż to rzeczy mogą dziennikarze wymyślić, żeby materiał był ciekawy... Wiem cos o tym, bo pisałem o poszukiwaniach, zanim co niektórzy przeczytali książkę pani Lamparskiej i stwierdzili, że też będą szukać.Na pytanie, czy ODKRYWCA ma być dla poszukiwaczy, czy nie, musisz odpowiedzieć sam, drogi Proteusie – może czas na mitologiczną metamorfozę ? Z wyrazami...Były pracownik redakcji.
past Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Panowie jakoże pracuje w branży wydawniczej odpiszęrównież:1. pisma kobiece tworzą swoje artykuły w Polsce!!!!!!!!!2. Odkrywca musi płacić majątek za papier , jeśli ma to być gazeta dla nas poczytamy i na gazetowym.3. Proteus itak zrobi swoje - chyba nie lubi krytyki cóż jego prawo , ALE KUPOWANIE GAZETY NIE JEST NASZYM OBOWIĄZKIEM i o tym Proteus musi pamiętać 4. Mówienie że 40% ceny biorą dystrubytorzy jest prawdą , ale dlaczego dla prenumetatorów nie jest taniej????????????po co prenumerować nieregularnik za nic????????????????
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Posty widze rozne. Jedne bardziej inne mniej emocjonlane. To prawda kolego Proteusie ze odzywaja sie osoby w jakis sposob przez Odkrywce zranione. Nie tylko byli wspolpracownicy ale i byli czytelnicy. Skoro zyjemy mrzonkami bo za takie ogolnie trzeba uznac nasze hobby to marzymy o tym by gazeta reprezenujaca nasze srodowisko odpowiadala nam swoja trescia i jakoscia merytoryczna. Znam wielu innych ludzi ktorzy od kilku miesiecy nie kupuja juz Odkrywcy. Nie chodzi o cene, nie chodzi o jakosc papieru, nie chodzi rowniez o pomyslki bo te sie zdarzaja. Chodzi o formule ktora jest tak popaprana ze nie wiadomo czego szukac i kto ma to czytac. Nie da sie sklonowac rycerza z poszukiwaczem i przeszczepic jeszcze klony w postaci autonianiakow oraz martynomaniakow.Atakowi Klonow trzeba glosno powiedziec NIE!Jesli decydujesz o kierunku i zawarosci gazety to wez nasze glosy pod uwage bo stanowimy aktywna grupe naszego srodowiska. Aktywna i opiniotworcza. Wielu z nas pasjonuje sie poszukiwaniami od lat. Przezylismy wiele i wiele mozemy doradzic. Dlatego uwazam ze nasze glosy maja warosc. Moze jednak warto byloby przeprowadzic referendum co do tresci i kierunku Odkrywcy? Zresza po co robiliscie sonde internetowa skoro jej wyniki nie byly wziete pod uwage? A jeszcze jest kwestia goloslownosci. Jakis czas temu obiecaliscie relacje z poszukiwan. Zapraszaliscie ludzi do udzialu. To byly chyba poprzednie wakacje. Do tej pory ukazal sie tylko material o akcji w Ksiazu i to rowniez po tym jak pojawily sie dziwne pogloski.Jesli redkacja powaznie podchodzi do przyslosci gazety to proponuje zapytac ludzi jakie materialy moglyby pojawic sie w Odkrywcy. Przeciez o to chodzi w marketingu. Spelaniac oczekiwania i marzenia klientow! Tak sie zarabia pieniadze a chyba to chcecie m.in. osiagnac?kapitan_Zbik
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Witam. Chciałbym podzielić się ogólnie moimi skromnymi uwagami. Zaczne od tego, że od około 6 miesięcy zapoznaję się z zawartością Odkrywcy w kiosku, na szybko przegladając zawartość gazety. I prawdę powiedziawszy przez 6 miesięcy może tylko 2 razy zatrzymałem się na jakimś materiale. Ale nie o to chodzi. Uważam, że możliwość zmiany kierunku w jakim poszła gazeta wraz ze zmianą marketingowo-handlową jest całkiem jeszcze realna. Chyba można śmiało powiedzieć, że tytuł stracił wielu czytelników, jednak jest nadal w sytuacji (lepiej powiedziec - jeszcze) monopolisty. Proteus musisz zdac sobie sprawe z tego ze tracisz rynek i nastepstwem tego bedzie wejscie innego tytulu, ktory wypelni luke. Mozna to jeszcze zmienic, ale wiaze sie to ze zmiana podejscia redakcji a moze i ze zmiana redakcji. POmysl o tym. Odnosnie kasy za nowe tematy :)). Kudi ma calkowita racje w swojej wypowiedzi i nalezy dobrze sie nad tym zastanowic. Ludzie, ktorzy maja dobry material chca za niego dostac pieniadze. Jest to calkowicie naturalne. Zgadzam się również z postem Kmicica. Jezeli Proteus bedzie zainteresowany tematem poprawy jakosc gazety i wprowadzeniem odpowiednich zmian w redakcji napewno moze liczyc na pomoc Poszukiwaczy, wsrod ktorych sa ludzie ktorzy wiedza jak takie rzeczy poprowadzic.Chcialem jeszcze powiedziec, ze swego czasu Odkrywca byl naprawde wysoko cenionym czasopismem. I tak jak tutaj juz bylo powiedziane, zakupiony egzemplarz przechodzi przez kilka par rak poszukiwaczy z powodu trudnosci z jego dostaniem. Teraz jest to kiepskiej jakosci brukowiec, ktory nie potrafi znalezc swojego miejsca. Pozyskiwanie reklamodawcow do gazety jest na tak niskim poziomie ze szkoda nawet o tym pisac. Zupelnie nie rozumiem dlaczego nie mialyby pojawic sie w tej gazecie reklamy np. nowej margaryny, komputera (wiecej pomyslow nie podam gdyz z tego sie zyje). Proponuje zakup jakiejs gazety z branzy IT aby zobaczyc jak powinno wygladac zarzadzanie reklama w wydawnictwie. A ze gazeta ma 60 stron - to co? O niczym to nie swiadczy - jest to 60 stron bełkotu, ktory jest w wiekszosci bezwartosciowym zlepkiem slow i zagadnien. Jezeli mozna z gazeta zapoznac sie w kiosku majac na to kilka minut to zle o niej swiadczy (no chyba ze ja tak szybko czytam). W sumie jest na to rozwiazanie - (podaje je za free) - mozna ja zafoliowac, a na okladke dac kilka lapiacych poszukiwaczy za serce tematow.Ach ponioslo mnie troszke. Podsumowujac - gazeta jest juz prawie na dnie, jednak rynek ktory utracila jest w dalszym ciagu do zdobycia. Zmiana sposobu zarzadzania redakcja i zmiana podejscia do zawartosci gazety moze uchronic ja przed definitywnym upadkiem.Chcialbym aby kiedys Odkrywca byl w swojej zawartosci na poziomie takim jak Nat.Ge. lub Gazeta W. :)) Przeciez gazeta powinna byc opiniotworcza, powinna stanowic wiarygodne zrodlo pozyskiwania informacji, itp. Ech - wiem ze ta wypowiedzia zrazilem do siebie sporo osob ale kiedys moze mnie zrozumieja.Pozdrawiam wszystkich i zycze wspanialych przygod w terenie
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Drodzy Koledzy i Koleżanki !Skoro już wywołano kilka tematów to postaram się na nie odpowiedzieć bardziej konkretne ( bez wstawek robotniczo-chłopskich i nie po linii!):1.kolego mac przyznaję ci rację że koleżanka Martyna była błędem redakcji i nie powinien ten wywiad się ukazać, jeżeli chodzi o dokonania polaków za granicą np w Egipcie to są to realne dokonania w skali światowej więc uważam , że dotyczą one poszukiwań nizależnie czy odbywają się w Egipcie , nad Amazonką czy w Mongolii. Jezeli chodzi o zapłatę za tematy to nasza redakcja albo placi ustalone tzw Wierszówki które na pewno nie odzwierciedlają kosztów jakie ponoszą autorzy na zdobycie informacji albo redakcja organizuje własne poszukiwania np: Chwarszczany, Borne, G. Sowie, Karkonosze itd. Wielu z naszych autorów traktuje poszukiwania jako własne hobby i sposób na życie i nie sposób wycenić ich pracy która czasem trwa latami. Stąd moja uwaga że nasze stawki nie są adekwatne do nakładu pracy i sprawą autora pozostaje czy to akceptuje czy nie!!2. Zawartość odkrywcy:Pierwsze numery miesięcznika zawierały bardzo wiele fascynujących tematów i to jest fakt ale przyczyna była bardzo prosta : przedtem nie było pisma na ten temat !!! Informacje były dostępne albo u poszukiwaczy albo w prasie lokalnej!! to był materiał z kilkudziesięciu lat . Jednak z biegiem czasu tematy się zaczęły powielać gdyż tak na prawdę w Polsce nie prowadzi się żadnych profesjonalnych poszukiwań!!!! Poświęcenie garstki ludzi którzy za własne ograniczone środki, poświęcając własny czas prowadzą nieskoordynowane często półlegalne działania jest godne najwyższego uznania ale do niczego nie prowadzi. W odkrywcy opublikowano kilkaset róznych domniemanych miejsc ukrycia , napisano o licznych tajemnicach i hipotezach czy cokolwiek z tego zostało wyjaśnione do końca ? może jeden może dwa tematy. Więc czego się spodziewacie, że będziemy wymyślać tematy i dopisywać do nich frapujące zakończenia? Przejmując odkrywcę miałem nadzieję, że będzie to idealny środek do prowadzenia skoordynowanych działań w celu wyjaśnienia tajemnic i wspólnego odkrywania przeszłości.3. Do kolegi kmicica:Drogi Radku Jeśli bym nie szanował krytyki to bym wogóle nie odpowiadał na takie posty lub wręcz je usuwał z tego forum. Niestety wiele krytyk jest typu nie bo nie" ludzie piszą o rycerzach chociaż od wie;u miesięcy jest gazeta dla rycerzy a w O stanowią te artykuły mniej niż 3-4 strony. Piszesz, można tak opisywać znaleziska by nie podawać miejsca, nazwisk itp No cóżdla mne artykuły typu: wykopano V2 ale ze względu na prawo nie podamy gdzie i kto" nie mają jakiegokolwiek sensu a co więcej każdy może powiedzieć że wzieliśmy to z powietrza!! Jest wiele tematów gdzie bez podania lokalizacji czy osób traci się sens informacji a jeśli poda się jakieś szczegóły to można wkopać kogoś kto życzliwie przymknął oko na kopanie w lesie czy wiercenie w zabytku. Właśnie tajemnica dziennikarska i uczciwość w stosunku do kolegów poszukiwaczy powstrzymuje nas przed takimi artykułami.Jeżeli chodzi o profil gazety to w ostatnich 18 miesiącach jak wiesz kilkakrotnie zmienialiśmy proporcje między militariami/poszukiwaniami/skarbami/fortyfikacjami/poradnikami/rycerzami i też dobrze wiesz że po każdej zmianie była grupa osób nie zadowolonych. Nie mamy monopolu na złoty środek i nikt go nie ma. Piszesz że jesteśmy populistyczni i to jest prawda bo z założenia odkrywca ma docierać do jak najszerszej grupy odbiorców, ma informować i pokazywać ma tworzyć wręcz lobby na rzecz poszukiwań zmiany prawa itp. Jeśli będzie to pismo tylko dla poszukiwaczy i tylko o poszukiwaniach pozostaniemy we własnym zaczarowanym kręgu!!4.do kolegi Żbika kapitana:Przecież my wciąż pytamy jaka powinna być gazeta!! problem w tym że odpowiedzi są tak różne, iż nie sposób je pogodzić!! Jeśl chodzi o poszukiwania i relacje z nich to od zeszłego roku wukazało się co najmniej kilkanaście relacji!!! ale znów wracamy do podstawowych kwestii nikt Ci nie napisze że przerył w nocy ścianę w rezerwacie nietoperzy czy dogadał się z leśniczym i wysadził pół dolinki . Z drugiej strony jak już pisałem w polsce nei ma realnych poszukiwań np u naszych południowych sąsiadów na eksplorację kompleksu Richard wydano w ciągu 3 lat kilkaset tysięcy dolarów. Na rekonstrukcję i poszukiwania w okolicach Dory przeznaczono rónie kosmiczne pieniądze. A u nas nie prowadzi się jakichkolwiek takich poszukiwań. To wszystko jest partyzantka ( no cóż w końcu to narodowa tradycja) prowizorka z wykrywaczem , saperką i latarką okazjonalnie georadar, geofon, echosonda. Oczywiście że zawsze zachęcam do poszukiwań i staramy się o tym pisać ale prawda jest okrutna poszukiwania w polsce są szczątkowe lub są tak utajnione ( czemu się nie dziwię) iż nikt o nich nie chce mówić.5. jeśli chodzi o internet w miesięczniku to należy pamiętać że wielu czytelników nie ma do niego dostępu i kolejn artykuły mają zachęcić do szukania w sieci!!!6. generalnie:Oczywiście że gazeta jest dla czytelników i taki jest jej sens istnienia. Ale właśnie dlatego że jesteśmy gazetą dla wybranej grupy ludzi, dlatego że łaczą nas wspólne zainteresowania i pasje i dlatego że wiemy iż nasi czytelnicy są wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach prosimy ich o to by do nas pisali, opisywali swoje przeżycia i dokonania dzielili się zdjęciami i dokumentami by współredagowali nasze wydawnictwo!! I nie obawiajcie się o komercję jeśli odkrywca stanie się kiedyś dochodowy ten dochód będzie przeznaczony na poszukiwania! wasze poszukiwania!!
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 No i cóż ten biedny odkrywca może jeswzcze zrobić, dwoi się i troi i nie doceniają.
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Coz rynek rosnie i oczkuje tego samego od wydawcy. Kolega Proteus pomija jeszcze jeden ciekawy watek. Oprocz opisu poszukiwan terenowych trzeba zrownowazyc material poszukiwaniami archiwalnymi. Tematy eksploracyjne nie zostaly dobrzezbadane nie tylko w terenie ale rowniez a papierze". Jedno rodzi drugie a wynikiem raku wynikow" jest wlasnie niedocenianie podstaw zrodlowych. Moze wiec opracowac ematy" od podszewki? Po porstu zrobic dobry material oparty na tesktach, relacjach, dac kontekst historyczny, interpertacje fachowcow, a potem ruszyc w teren i sprawdzic.Jest mnostwo miejsc nie ozprawowanych". nawet tych o ktorych wszyscy wszystko wiedza". Moge podac kilka przykladow:1. Ludwikowice - dzieje i dzialanosc Dynami AG??2. Fabryka w Bolkowie 3. Weryfikacja sprawy zlota Wroclawia"4. Poligony doswiadczalne5. Dla szperaczy - pola bitewKazdy cos moze podsunac, ale musi ktos to zrobic.I nie sadze ze zrobia to poszukiwacze, bo jak piszesz to czas, energia i prywatne pieniadze. Jaki mieliby powod by to publikowac? Potrzebny jest mocny zespol redakcyjny. Platny zespol, ktory otrzyma zadania i je zrealizuje. Nie wolni strzelcy" ale zawodowcy. Zreszta kazdy z tematow mozna odgrzac" tylko nie na zasadzie tekstow pana Adamczewskiego zywcem przepisanych z jego ksiazek. Odgrzac" weryfikujac fantazje autorow, uzupelnic nowymi odkrycami archiwalnymi i terenowymi, dodac nowe fakty, zeznania swiadkow. Moze stawiac w koncu hipotezy i je wsplnie weryfikowac jak na forum? Redkacji zycze owocnych przemyslen, a nam poszukiwaczom przemyslanych owocow.Kapitan_Zbik
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 a co z działem WYKOPANE , ODZYSKANE , ZNALEZIONE tylko niech nikt nie pisze że znikł bo w polsce już nawet archeolodzy nic nie wykopują , poza tym poszukiwania to nie tylko RIESE , Góry Sowie , i inne tajemnice II WŚ a są tematy niekiedy starsze których nikt nigdy nie ruszał , może by coś naskrobać od czasu do czasu dla poszukiwaczy monet , skorup i innych , w końcu wynikami poszukiwań są nie tylko militaria , osobiście byłbym zadowolony gdyby w Odkrywcy na te 60 stron znalazłby sie choć jeden art. będą cy analitycznym zestawieniem atrefektów które niejednokrotnie znajdujemy i trudno nam dojść do czego to służyło nie mówiąc już o tym z jakiej epoki pochodzi , na koniec muszę przyznać że więcej dowiaduje się z tego forum niż z Odkrywcy
okejos Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 do kapitana Zbika Jaki mieliby powod by to publikowac"hmmmm mysle że wielu poszukiwaczy chetnie podzieliło by sie swoimi osiagnięciami i odryciami wyłacznie dla chwały. muszą miec tylko pewność że redakcja potraktuje ich powaznie nie zaleznie od tego czy będa publikowani czy nie.
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 moze coś kiedys wyjdzie z tej dyskusji, ale chyba jeszcze za wczesnie na to.
Hartmann Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Odnośnie wypowiedzi i Radka i Adama co do podawania miejsca i osoby związanej z danym wydarzeniem.Moim prywatnym zdaniem jeśli Gazeta wypracowała sobie renomę to śmiało można napisać nawet o znalezieniu bursztynowej komnaty na deptaku w Sopocie.Ludzie chcą o tym czytać.Zapytacie po co??Ano dla ludzkiej chęci zaspokojenia ciekawości.Niech mi nikt nie mówi że człowiek ,który chce się dowiedzieć kto i gdzie tego niedokona.Sam przyszłem do środowiska jako kompletnie zielony przygłup w temacie.Zapłaciłem swoje frycowe i wcale się tego nie wstydzę.W tej chwili większość osób z towarzystwa ,które były dla mnie nieosiągalne jak Matka Boska na ołtarzu wie kim jestem i przyjaźnimy się.To jest właśnie sposób na integrację środowiska.Podać informację i niech ludzie dochodzą faktów sami,to jest świetne na początek.Kto powiedział że poszukiwanie źródła informacji nie jest poszukiwaniami.Od czegoś trzeba zacząć.A co do udzielania informacji:Jest tak że są osoby ,które robia to z marszu i osoby ,które nigdy nie będą akceptowane przez środowisko.Poznałem kiedyś człowieka ,który jest kochany przez eksploratorów.Ten człowiek jest teraz moim przyjacielem i nazywa się Radosław Biczak.Radku czapka z głowy Harta przed Tobą - i myślę że nie tylko moja.Leszek Kusiak - Hartmann
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Napisano 25 Lipiec 2002 Do HartmanaDziękuję Leszku - miło się zrobiło, a szacunek rzecz jasna odwzajemniony.Do ProteusaTwoja druga wypowiedz jest zdecydowanie bardziej logiczna dlatego też chcę coś w ten deseń dorzucić, żebyś nie rzekł, że zaślepienie przeze mnie przemawia.Pewien znany czarnoskóry komik Bill Cosby powiedział, że nie ma recepty na sukces, ale próba zadowolenia wszystkich jest pewną receptą na klęskę. ODKRYWCA nie może być pismem dla wszystkich, bo jak już zauważono na forum jest straszna konkurencja, która specjalizuje się w przygodach, podróżach, itp. Komu, jak komu, ale Tobie nie trzeba tłumaczyć, że na zachodzie funkcjonują takie pisma właśnie jako monotematyczne. A może warto odchudzić ODKRYWCE i zastąpić ilość jakością ? Doskonale wiem jak pracuje redakcja, mógłbym przekazać wiele spostrzeżeń, ale to prywatnie, nie na forum. Jednak goniąc za jak najszybszym zapełnieniem numeru zawsze robi się chałturę, bo na weryfikacje czegokolwiek nie ma po prostu czasu.Wiem, że wcale nie jest łatwo o dobór tematyczny, bo nie tak dawno poświęciłem dwa miesiące na opracowanie linii programowej pisma, które miało być alternatywą i konkurencją dla ODKRYWCY. Niestety inwestorzy nie unieśli ciężaru finansowego, bo jest to potężne przedsięwzięcie i doskonale o tym wiem.Nie będę udzielał Ci rad i porad, żebyś nie zarzucił mi, że się mądrzę, ale może warto byłoby postawić na ludzi, którzy poświęcają sporo czasu na gromadzenie wiedzy i są specjalistami w wąskim zakresie tematycznym, ale są specjalistami...ODKRYWCA stworzony przez Marka Dudziaka miał oprócz źródła informacji rodzaj eksploracyjnej dziejowej misji. Chcieliśmy dążyć do upowszechnienia pozytywnego wizerunku w społeczeństwie eksploratora-kolekcjonera-hobbysty. Chodziło o pokazanie, że Piekłasiewicz z Psiej Wólki, ma większy zapał od wszystkich urzędników świata, którzy strzegą naszych skarbów, a w rzeczywistości ograniczają dostęp do nich zwykłym szarakom. Mieliśmy pokazywać, że ktoś w swoich prywatnych badaniach, w które inwestuje wiele prywatnych pieniędzy (nawet jeżeli są to niewielkie sumy rzeczywiste), potrafi coś ODKRYC i dzieli się swoją wiedzą z innymi, zapala dzieciaki miłością do historii i poszerza rzeszę normalnych, dla których później szmal nie będzie największą wartością. Brzmi to idealistycznie, ale tak było chociaż pewnie nie zawsze się udawało. W dzisiejszym ODKRYWCY taka misja może wzbudzać tylko uśmiech politowania, bo po lekturze samych tytułów wychodzi, że pismo, które miało być wizytówką środowiska goni tylko za sensacją i przyciągnięciem czytelników, którzy są tak tępi, że interesuje ich tylko waga przysłowiowego garnka złotych monet.Znam Cię i chociaż wielokrotnie mieliśmy rozbieżne zdania i chyba nie pałaliśmy do siebie eksploracyjnym afektem, to nie sądzę, żeby taki ODKRYWCA jakiego mamy dziś był pismem, które chciałeś mieć.Ale kończąc te wyrzuty powiem jedno szkoda tytułu, który był fajny, a dzisiaj śmieją się z niego muzealnicy i szkoda Twoich pieniędzy, które mogły zbudować coś z czego wszyscy bylibyśmy dumni.PozdrawiamRadek Biczak
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Napisano 26 Lipiec 2002 UNDERGROUND do PROTEUSA Szanowny kolego piszę do Ciebie, choć pismo to powinno być skierowane do redakcji. Jednak redakcja i jej szefowa, która notabene odpowiada za profil Odkrywcy nabrała wody w usta jak ryba, i milczy na płynące ze wszystkich stron słowa krytyki. Niech by i redakcja milczała, ale z miesiąca na miesiąc, mimo płynących słów krytyki nic się nie zmienia na stronach Odkrywcy, nikt nie wyciąga wniosków, a poszukiwacze biją na larum, gdyż umiera ich jedyna gazeta. Myślę że nie ma wśród poszukiwaczy osoby, która źle by życzyła jedynemu polskiemu miesięcznikowi eksploracyjnemu. Twoje słowa, jakoby : ....Przez wielu kolegów przemawia zawiść, zazdrość i uprzedzenia i jestem przekonany iż szczerze i bezinteresownie życzą nam upadku...., wynikają chyba jedynie z braku rozeznania w naszym środowisku. Faktem jest że szanujący się eksploratorzy nauczeni złym doświadczeniem co do rzetelności polskich mediów, nie udzielają wywiadów i swoich materiałów byle szmacie typu Super Ekspres czy TVN, co innego redakcja naszego pisma – Odkrywcy. Są to dziennikarze honorowani i szanowani przez środowisko. W zamian jednak poszukiwacze liczą na godne reprezentowanie naszego środowiska na forum publicznym i rzetelne informacje. Jednak redakcja nie zawsze reprezentuje właściwie i broni poszukiwaczy. Próbuje manipulować środowiskiem, potępia poszukiwaczy kopiących z naruszeniem prawa lub na jego granicy. Ocena faktu czy ktoś kopie niezgodnie z prawem należy do sądu, a nie do widzi mi się Pani redaktor. Po wielomiesięcznym cyklu artykułów z pogranicza prawa i Vrili, kilkuosobowa, świeżo upieczona grupa poszukiwaczy spod sztandarów Odkrywcy udaje się do Warszawy do Generalnego Konserwatora i w imieniu eksploratorów podpisuje haniebne zalecenia będące tematem kpin w środowisku archeologicznym. Zalecenia te jako gotowy dokument podsunął do podpisu G.K.,- redakcja jak to sama określiła reprezentująca 30000 rzesze poszukiwaczy je podpisała. Na podpisaniu tych zaleceń niestety nic nie zyskali eksploratorzy, a jedynie przyjęli pakiet przepisów bardziej dragoński niż Ustawa o ochronie dóbr kultury. Pakiet którego nawet w sejmie nie udało by się przeforsować Generalnemu Konserwatorowi. Całe szczęście że zalecenia te, nie mają żadnej mocy prawnej i nie muszą być przez nikogo z nas respektowane. Odkrywca po uścisku ręki konserwatora Generalnego i Dolnośląskiego, o mało co by nie został pismem reprezentującym interesy konserwatorów. Szybko do społu z konserwatorem dolnośląskim i pod nadzorem archeologicznym wykopali pamiątki rodzinne Panu Schwarzerowi w centrum Wrocławia za pieniądze Odkrywcy. Niestety okazało się że po wojnie przesiedleńcy zza Buga splądrowali już piwnice i zabrali z niej szklany pucharek, zostawili natomiast srebra i nieuszkodzoną porcelanę na pamiątkę dla rodziny Pana Chrystiana. Sukces był to, co prawda większy jak wariacki wykop w Książu, gdzie groziło uszkodzenie przez koparkę gazociągu zasilającego Wałbrzych i powstał smrodek, gdy czołowy poszukiwacz Odkrywcy usunął z terenu poszukiwań swojego informatora i doświadczonego wiekiem eksploratora na zasadzie murzyn zrobił swoje , murzyn może odejść. Co szukuje dalej nam Odkrywca mogę się tylko domyślać, obserwując pojawiające się co jakiś czas sondy pt. Koncesje, Stowarzyszenie, Polskie centrum Eksploracji. Jednak chciałem uświadomić redakcji że sondy te są mało reprezentatywne, gdyż odwiedzają je jedynie goście internetowi Odkrywcy. Są to osoby blisko związane z redakcją, młoda generacja poszukiwaczy, poszukiwacze internetowi, medialni łowcy sensacji i tylko kilkunastu doświadczonych poszukiwaczy. Wielu poszukiwaczy którzy mają swoje zespoły, z którymi pracują, oraz prestiż wśród poszukiwaczy nawet nie korzysta z Internetu np. Mietek Bojko, Arek, Pawełek, Wróbel, Stojak, Robin, J.Wilczór, Antkowiak, Adamski, Janczukowicz, Hubert Maliszewski..... /Kolejność jest zupełnie przypadkowa i przepraszam że wszystkich z Was, których nie wymieniłem/.... Wielu z nich spotyka się przy różnych okazjach i gwarantuje Wam że nie wszystkim z nich odpowiada linia programowa Odkrywcy. Bez szerokich konsultacji w całym środowisku, Odkrywca nie może na podstawie kilku sond twierdzić że reprezentuje całe środowisko. Dlatego wszelkie próby zabierania głosu przez redakcję w imieniu całego naszego bractwa, muszą spalić na panewce i podważają jedynie autorytet i wiarygodność redakcji. Pragnę Pana też poinformować, wbrew temu co Pan twierdzi, że w Polsce prowadzi się od kilku lat poszukiwania wysoce profesjonalne z zastosowaniem wysokiej klasy sprzętu we wszystkich aspektach eksploracji łącznie zastosowaniem robotów penetrujących, i pojazdów podwodnych. Jeżeli redakcja nie ma informacji o takich akcjach to znaczy że zaufanie do zespołu redakcyjnego zostało nadszarpnięte. Nasze słowa krytyki płyną dbałości o Nasz magazyn, bo tak naprawdę to ty go kupiłeś ale nadal jest to Nasza, gazet stworzona przez Państwo Dudziaków i poszukiwaczy, dziś gazeta ta trąci zdradą interesów poszukiwaczy, brak jej duszy i tkz . iskry bożej. Drogi Proteusie ta gazeta nie musi mieć 60 stron, Może mieć nawet jedną, może mieć 59 stron reklamy lub i nie, może wychodzić raz na miesiąc lub na kwartał, ale musi mieć informacje za którą poszukiwacz da 8,50 zł. np. raz na miesiąc dobra oryginalna mapa, plan kopalni, fotokopia dokumentu, materiału i informacji na którego zdobycie poszukiwacz wyda znacznie więcej niż 8,50. Nie słuchaj też ludzi z redakcji, którzy mówią że nie ma nowych materiałów, dokumentów i nie ma o czym pisać bo wszystko już napisano, to oni nie mają o czym pisać. Obecnie od kilku lat napłynęło do Polski mnóstwo dokumentów, wiele wypłynęło z arch. WSI, MSZ, tych czy innych służb, dokumentów do których jeszcze kilka lat temu dotarcie było niemożliwe. Ludzie je mają , napiszą coś , ale niestety za informacje, materiały trzeba płacić. Są ludzie, którzy nie są już eksploratorami, ale zbierają i nadal kompletują dokumentacje, są pisarze którzy z tego żyją i mają materiały poparte dokumentami w przeciwieństwie do Witkowskopodobnym. Oczekuję wraz z innymi poprawy linii programowej Naszego Odkrywcy, linii która przyniesie satysfakcję, sukces finansowy i wydawniczy redakcji. Jeżeli jednak Odkrywca dalej będzie prowadziła szkodliwa dla eksploratorów politykę i wyciągała za wątpliwej jakości artykuły pieniądze od poszukiwaczy. To prędzej czy później, zapewne znajdzie się ktoś kto w dobrym pojęciu interesów eksploratorów będzie publikował każdy nowy numer Odkrywcy w Internecie, oszczędzając im wydatku i czasu na zakup tego wątpliwej klasy periodyku. UNDERGROUND Adam Fischer PS. Nie tylko Odkrywca powstawał na szarym papierze i był ręcznie powielany. Pierwsza nasza gazeta to MAP-eksplorator wydawany już 94 roku i miał wtedy 36 stron, bez reklam, a rozprowadzany był za tkz. co łaska , a nawet dawany gratis gdy zwróciły się koszty papieru.
Spyder Napisano 27 Lipiec 2002 Napisano 27 Lipiec 2002 Witam. Chciałbym dorzucić swoje pięć groszy do tej dyskusji.Jeżeli Odkrywca chce reprezentować nasze środowisko i próbuje je zintegrować, to dlaczego bardzo ważne pytania pojawiają się tylko w postaci sond internetowych? Dlaczego nie wydrukować ich w gazecie jako ankiet? Przecież nie wszyscy mają dostęp do internetu, albo nie korzystają z niego. Jak powyżej napisał UNDERGROUND takie sondy nie mogą być reprezentatywne dla całego naszego środowiska, ponieważ nie wszyscy mają szansę zabrania w nich głosu.Co do linii tematycznej Odkrywcy, wolałbym się nie wypowiadać, ponieważ na usta cisną się same epitety.Pozdrawiam.Paweł Spyder" Liszewski
Gość Napisano 27 Lipiec 2002 Napisano 27 Lipiec 2002 Do Pasta. Krótka wiadomość.Dyskusja jest tak ciekawa, a ja tylko w jednej sprawie z twojego posta, sorry.Nie masz racji w sprawie pism kobiecych. Teksty w pismach kobiecych są tłumaczone i drukowane w polskich edycjach. Np. w Cosmopolitanie angielskim był tekst, który potem poszedł w polskim Cosmo pod innym nazwiskiem, polskiej autorki ze zmienionymi na polskie imionami bohaterów. Podobnie robią pisma męskie typu Maxim, Playboy. POZDRO
Gość Napisano 27 Lipiec 2002 Napisano 27 Lipiec 2002 Dyskusja jest bardziej niz ciekawa. Szkoda tylko ze w wiekszosci to monolog. A raczej wycie zranionych wilkow. Panowie chyba niedobrze wyciagac na forum sprawy prywatne na linii Odkrywca-panX. Bo tracimy w ten sposob glowny cel tej dyskusji - zmiany!Moze jakies bardziej konstruktywne deklaracje, pomysly, uwagi?Kazda ze stron ma swoja racje i swoje interesy ale wypracujmy jakas plaszczzyne ktora zadowali wszystkich. Oczywiscie tez dziwi mnie fakt jak poprzednika (chyba Zbika) ze na rynku podazy i popytu redkacja nie jest w stanie zaspokoic potrzeb wlasnych czytelnikow. Nieslychane.Redakcjo - czekamy!
Gość Napisano 28 Lipiec 2002 Napisano 28 Lipiec 2002 Do Radka i Grzegorza - wiecie wszystko fajnie jak tak na forum sobie wspominacie dawne czasy i wtedy ...porywa mnie patos naszych czasów" cytat z pamięci z filmu ezowate szczęście". Ja też często łapię się na znajdywaniu lepszych stron starego Odkrywcy". Początki były spontaniczne i chciało się chcieć ... a po tym ciekawym okresie pojawił sie ten znany obecnie O". I wiecie co panowie ... zastanawia mnie jedna sprawa a dotyczy ona właśnie tematów, które pojawiały się kiedyś i obecnie. Teraz może zamieszam ale prześledziłem wszystkie numery i te stare i nowe i tak naprawdę nic sie nie zmieniło. Zawsze jest pasja i próba nowatorskiego i odkrywczego postawienia sprawy w publikowanych tekstach i tylko czy my nie jesteśmy już zbyt odporni na sprawy o których czytamy w O" bo często mamy na ich temat swoje zdanie ale to nasz problem nie gazety !!! Radek, w każdej firmie ktoś odchodzi i ktoś nowy zaczyna ale to nie powód do roztrząsania tego na forum , to ich problem nie Twój. Ty jesteś w tym momencie od tego aby pokazać O" że można stworzyć lepszą gazetę i lepszy zespół gdzie indziej i na to czekam, nie tylko ja zresztą. Jakakolwiek krytyka na forum jest absurdem bo jak zauważyłem zaczyna żyć swoim zatęchłym" życiem w kręgu kilkunastu gości o zbyt wybujałych ambicjach mających i to podkreślę z całym szacunkiem wpływ na to w jakim kierunku pójdzie eksploracja jednak jest to kierunek z gruntu zły bo nie uwzględnia całej otoczki a towarzycho zaczyna się zwalczać. Dawno nie pisałem tak długich zdań :))))) Do Undergrounda - piszesz że Map-eksplorator pojawił się już w 1994 i to prawda. Jednak czy coś się zmieniło do tego czsu. N I C bo np. Adamczwski też tam pisał i czytałem ostatnio to pismo a konkluzja jest jedna i tu się powtórzę ... są fajne teksty tylko my jesteśmy już bardziej wybredni. My tzn. 100, 200 czy 500 osób a reszta to co ... nie liczy się? Na koniec jednak muszę Wam wszystkim przyznać rację tzn. były to czasy można rzec pionierskie i każdy coś robił za darmochę i dla idei a teraz Proteus jak robisz pismo dla mas to miej trochę wyobrażni i płać za dobre tematy i szanuj ludzi którzy stworzyli podstawy tego pisma bo stare nie wróci a ty nie jesteś Dudziak :)))))))))
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.