ksiezyc_nad_gieesem Napisano 16 Wrzesień 2010 Autor Napisano 16 Wrzesień 2010 W zasadzie ciekawostka.Proszę sobie wyobrazić, że oprócz pochowanych po lasach milionów żołnierzy, przygotowanych tysięcy dział, czołgów i samolotów, milionów ton wszelakiego zaopatrzenia składowanych na terenie okupowanej Polski, istniały służby mające tylko jedno zmartwienie, żeby ta cała ludzi i sprzętu nie pogubiła się tuż za Bugiem.Codziennie, jak przypuszczam, na wieżę kościoła w Kodeniu wchodził jakiś niemiecki kartograf i mozolnie rysował swój obrazek.http://img695.imageshack.us/img695/5299/koden.jpgPozdrawiam serdecznie i mozolnie.ksiezyc_nad_gieesem ...
elpasys Napisano 17 Wrzesień 2010 Napisano 17 Wrzesień 2010 To jest jeden z przykładów, jak poważnie i rzetelnie Niemcy podchodzili do zajęcia zwanego prowadzeniem wojny. Potrafili doskonale wykorzystywać właściwości terenu do ataku i do obrony. Kiedyś świadek tamtych wydarzeń opowiadał mi, jak w lipcu 1944 Niemcy sprawnie skrywali się za wzgórkami w rejonie Kołbieli, unikając w ten sposób strat od poprzedzającego atak ognia sowieckiej artylerii. Po ustaniu artyleryjskiej nawały ogniowej pojawiali się i stawiali opór, chociaż na zdrowy (sowiecki) rozum wszyscy powinni być martwi. Na szczęście pozornie genialne niemieckie (hitlerowców) plany skończyły się ich katastrofą i wojnę przeżyła tylko Erika Steinbach.
vis1939 Napisano 18 Wrzesień 2010 Napisano 18 Wrzesień 2010 Niemcy sprawnie skrywali się za wzgórkami w rejonie Kołbieli, unikając w ten sposób strat od poprzedzającego atak ognia sowieckiej artylerii"Dobrze że Iwan nic nie wiedział o strzelaniu stromotorowym:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.