Skocz do zawartości

Żołnierze z zaświatów...


k0k0

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 97
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Przez widma z przeszłości można stracić zdrowie psychiczne a nawet życie, co przy odpowiednich okolicznościach, może utuczyć famę o nadprzyrodzonowości miejsca i zjawiska - jak np. w tym przypadku:
29-latek czekał na pociąg-widmo, tragiczny finał"
http://wiadomosci.onet.pl/2215376,441,item.html
onet.pl
W duchy można nie wierzyć, ale jak Cię ktoś w ciemnym lesie dotknie zimnym palcem...to albo to gajowy zboczeniec w kamuflarzu, albo lepiej nie wiedzieć co i spierdzielać do cywilizacji;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kokko pisalem dosc szeroko na ten temat w innym watku.
Akurat w duchy wierze,zreszta mialem i nie tylko ja sporo doswiadczen w tym temacie.
Generalnie jest to ostra jazda bez trzymanki nie dla umyslu zyjacego czlowieka.
Odnosnie mojej fotki(dzialo sie tam sporo wiecej) to jest klasyka.
Generalnie chodzi o to ze inne byty zywia sie energia(najczesciej strachem ale moze byc to takze sex itp;)).
Dzieki tej energii moga w rozny sposob manifestowac swoja obecnosc.
Ja tyle przeszedlem ze mnie ten temat szczegolnie nie kreci,wrecz przeciwnie stawiam bariere i reaguje oraz zwracam uwage tylko na ostre ingerencje.
Pozdrawiam Vorax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytając książkę ,przysłuchałem się rozmowie babci i cioci.
Siostra babci mieszkała z mężem i dziećmi w pewnym gospodarstwie w lesie ,gdzie działy się różne dziwne rzeczy.Od kiedy jej matka zmarła ,widziała ją chodzącą po domu lub leżącą na kanapie.
W stodole były betonowe filary ,które się kilka razy przewracały (same!).Jej mąż zginął w wypadku.Gdy jej dzieci były dorosłe to przyjeżdżały do niej w odwiedziny.Syn przyjechał i powiesił się następnego ranka w stodole.Córka przyjechała później i zrobiła to samo.
W domu tym często LATAŁY różne przedmioty lub przewracały się.Słychać było też różne dziwne dźwięki.

Historia ta jest prawdziwa.W tym lesie Niemcy rozstrzelali jakiś bandytów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mieszkam w takim domu.
Generalnie zrobilem z tym swego czasu porzadek" i dom sie oczyscil".
Natomiast kiedys dzialo sie bardzo duzo.
Przesuwanie przedmiotow,stuki, otwieranie szafek to klasyka,do dzisiaj czasem tak sie zdarza ale nie zwracam juz na to uwagi.
Kiedys jak sie wprowadzilem bylo duzo gorzej.
Dom byl uwazany(zreszta chyba w kazdej wsi jest przynajmniej jeden taki budynek) za nawiedzony.
Smiesznie bylo jak przyjechala policja i z takim przestrachem do mnie ze mieszkam w nawiedzonym domu:).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam ,że byłem kiedyś z kumplami w pewnym hotelu obok cmentarza.W nocy migała żarówka a dwa razy nawet pękła (wymieniana była).Kiedyś pamiętam ,że siedzieliśmy z kumplami w pokoju i w pewnym momencie wysiadł prąd i zaczęły się deski do prasowania i książki przewracać.
Fajny hotel ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj dom jest polozony zaraz przy lesie.
50 metrow dalej juz w lesie jest stary poniemiecki cmentarz.
W nocy na spacery sie tam nie wypuszczam bo miejsce jest rowniez rafione" i mialem tam pare akcji".
Pozostali mieszkancy wioski takze ten cmentarz omijaja,dzialo sie tam troche nieprzyjemnych zdarzen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam jestem z Sieradza i dowiedziałem się o pewnych zjawiskach.Jak przejeżdża się ze wsi Jeziory na skróty przez pola do Monic gdzieś w połowie drogi stoi kapliczka z 1898roku na takim małym kopcu bo podobno jacyś żołnierze pochowani i właśnie przy tej kapliczce dzieją się różne dziwne rzeczy.Mój dziadek kiedy jechał na potańcówkę do Monic to na tej drodze wyprzedził go powóz jakby karoca która znikła na jego oczach 20m dalej inni zaś mówią że kłębek nici rozwija się przed rowerem .zaraz dam mapę gdzie jest ta kapliczka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjawiska niewytłumaczalne, w tym duchy wykorzystują energię życiową ludzi tak zwaną aurę. Jeden człowiek ma ją silniejszą inny słabszą, dla tego jedni doświadczają więcej niż inni. Również podczas silnych przeżyć między innymi sex, wytwarzamy więcej tej energii niż normalnie. Dzieci w okresie dorastania ,czyli 6 do 15 roku życia, wytwarzają tej energii bardzo dużo i zjawiska paranormalne bardzo to lubią. Potwierdzam ten fakt, mam młodszą siostrę i w trakcie jej dorastania działy się ciekawe " zdarzenia u mnie w domu, w tedy też zainteresowałem się tym tematem. Poza tym dochodził do tego inny fakt jakim były silne przeżycia stresogenne w trakcie jej dorastania i problemy zdrowotne ( padaczka ) co również powoduje silne zakłócenia w mózgu człowieka. Osoby dotknięte epilepsją mają często silne właściwości telekinetyczne. A mógłbym naopowiadać ciekawostek co to się działo w chacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem młodszy i w innym miejscu mieszkałem to też miałem ciekawe wydarzenia ale któś może nie uwierzyć ,bo sam już nie wiem czy to widziałem czy nie.Ale prawie co noc pojawiało się coś" (jak świetlisty cień) i goniło w jednym tylko pomieszczeniu tylko do drzwi i znikało.
Mogło być to wywołane padaczką ,którą wtedy miałem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Choć stażem na forum jestem młody, to troszkę latek mam. Mam też jedną historię autentyk. Opisywałem jedną miejscówkę i skromne jak na razie fanciki - ciemny las grabowy, była tam knajpa oficerska - niemiecka. Przy nadciągających wojskach radzieckich niemcy w popłochu uciekali, knajpę wysadzili w powietrze. Starzy mieszkańcy mówią o tym miejscu - SZYCE. No i że tam straszy. No ja na duchy jestem odporny, znam te opowieści, lecz w tym lesie zawsze czuję się nieswojo, ale tam łażę, może psychika...Ale najlepsze jest to,że żona była tam ze mną dwa razy. Nic mi nie mówiła do drugiego razu. Za pierwszym razem dochodząc do jednego miejsca czuła się cholernie nieswojo, dosłownie przestraszona. Potraktowaliśmy to z uśmiechem- może niestrawność, albo nastające ciężkie dni :). Za drugim razem w tym samym miejscu nie wytrzymała i musieliśmy do domku wracać. Dopiero w aucie mi opowiedziała, że czegoś się bała, czuła że coś ją obserwuje i miała na ciele gęsią skórkę. Nic jej o tym miejscu że straszy nie mówiłem. Coś jednak w tych historiach jest. Pogrzebałem trochę w historii i dotarłem do jednej historyjki. Gdy niemcy uciekali, pozostawili starców, aby ich nie spowalniali. Po wkroczeniu wojsk wyzwolicieli, UB zwiozło ok. 40 osób po czym wieczorem poprowadzili ich tym laskiem niby do Torunia, powiadają, że ich rozstrzelali na tych górach i dosłownie zakopali. Niestety nie mam tego jak potwierdzić. Ponadto znałem paru gliniarzy starej daty, co lubiło sobie w nocy pospać, ale żaden z nich na szyce nie pojechał,pomimo że to idealne miejsce na drzemkę nocną. To taka moja historyjka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedac kilka lat temu na wycieczce w Malborku, po przyjezdzie do domu, zdziwilem sie, co wyszlo na foto.

Bylem tam z dziewczyna i mielismy znajomego przewodnika.
Przewodnik powiedzial, ze w tym miejscu, byla kiedys wieza.
Pozniej zostala wkomponowana w mury,obecnie to male pomieszczonko choc wysokie, przed wejsciem do zniszczonego kosciola na zamku.Mnie to zbytnio nie zaciekawilo, przeszedlem z przewodnikiem dalej a moja dziewczyna stanela i cyknela foto, a wdomu zdziwko.

Ducha nigdy nie widzialem i raczej nie wierze, choc roznych dziwnych odglosow slyszalem mase,ale staralem sie racjonalnie wytlumaczyc.
Ze dwa lata temu obejrzalem na you tube film o Anelize Michel czy jakos tak i przez tydzien spalem z zapalona lampka, ciagle mialem w glowie te wrzaski:)A przez ostatnie kilkanascie lat mieszkalem sam w domu i nie raz czulem sie nieswojo w nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie