Skocz do zawartości

W Radoszynie rozpoczęto ekshumację zbiorowych mogił


Zone51

Rekomendowane odpowiedzi

Znaleziono szczątki kilku osób, obrączki, hełmy, damskie buty... To ciąg dalszy opisanej w Magazynie historii młodej Norweżki.

Wszystko zaczęło się od Sergiusza Jackowskiego, który tropiąc ślady historii okolic Skąpego napisał o zbiorowych mogiłach w Radoszynie. Gdy Tomasz Czabański, z zajmującego się poszukiwaniem wojennych mogił Stowarzyszenia Pomost”, przyjechał do Radoszyna, ludzie zaczęli snuć opowieści zasłyszane od rodziców i dziadków. Na dodatek w dawnej żwirowni znajdowały się dwa symboliczne groby otoczone romansową, ale tragiczną historią (Magazyn "GL” z 29 maja).
- Ta okolica obfituje w zbiorowe mogiły, kilka już przeszukaliśmy, mam pozwolenie na prace w kolejnych sześciu, siedmiu punktach - dodaje Czabański. - Z jednej strony tutaj na początku 1945 organizowano tzw. kotły, z drugiej tu także została stoczona bitwa pancerna.

Najpierw odsłonięto koparką znaczną część wzgórza, później do pracy ruszyli Polacy i Niemcy przeprowadzający ekshumacje. Ukazały się fragmenty żeber jednej osoby, później kości nogi w damskim bucie, hełm, czaszki... Już było wiadomo, że opowieści o zbiorowej mogile były prawdziwe.
- O, znaleźli drugą obrączkę, to znaczy, że Niemcy swoich grzebali, bo nie rabowali - stwierdziła przyglądająca się pracy Mirosława Czarnuszewicz z Radoszyna. - Przez lata o tym się mówiło i serce bolało, że oni w takich śmieciach leżą. Dobrze, że ich ekshumują.

- Ale mam nadzieję, że jakąś tablicę pamiątkową chociaż postawią - dodaje Waleria Pietrykowska.
Tymczasem kartony w kształcie niewielkich trumien zapełniały się szczątkami. Już było wiadomo, że na te mogiły zaplanowane dwa dni pracy będą niewystarczające. Badacze liczą przede wszystkim kości udowe. Po nich nie tylko najłatwiej rozróżnić szczątki kobiet i mężczyzn, ale także dokładnie policzyć szczątki. Czaszki znacznie szybciej się rozpadają.
- Nie jest ważne, kto tutaj spoczywa i kto jest sprawca tych zbrodni - mówi szefujący grupie pomagających w pracy byłym żołnierzom Bundeswehry Olaf Hoffmann. - To wszystko są ofiary wojny. Taka jest wojna. A to, że wspólnie pracujemy w takim miejscu jest prawdziwym pojednaniem, a nie polityką prowadzoną w Berlinie czy w Warszawie.

Po chwili znaleziono niewielkie serduszko, które któryś z pogrzebanych tutaj żołnierzy miał w kieszeni. To zapewne talizman, pamiątka od żony, może dziewczyny...
- Moi rodzice sporo opowiadali mi o tych tragicznych czasach, byli tutaj wywiezieni na roboty - mówi Kazimierz Lis. - I jak temu się przyglądam, boję się tylko, żeby Niemcy nie zostali jedynymi męczennikami tej wojny.
Wieczorem i nocą miejsca ekshumacji pilnuje policja, zaglądają mieszkańcy Radoszyna. Po śladach badaczy trafią tutaj bowiem hieny z wykrywaczami metalu w dłoni. Pierwsi byli tutaj już w ostatnią niedzielę...

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100602/POWIAT13/163400326

znowu nazywają nas hienami :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:Wieczorem i nocą miejsca ekshumacji pilnuje policja, zaglądają mieszkańcy Radoszyna. Po śladach badaczy trafią tutaj bowiem hieny z wykrywaczami metalu w dłoni. Pierwsi byli tutaj już w ostatnią niedzielę..."

-no tak,jak zwykle za wszystko obwiniani są najczęściej niczemu nie winni hobbyści detektoryści nazywani hienami z wykrywaczami",zgoda przeciętny poszukiwacz mający jakieś zasady moralne ,nie powinien szukać w takich miejscach jak zbiorowe mogiły ,cmentarze,czy stanowiska archeo,jednakże Polska nie jest krajem mlekiem i miodem płynącym",gdzie każdy obywatel ma pracę i zarabia pieniążki na chlebuś,dlatego nie dziwi mnie fakt że co niektórzy kupują wykrywacz z nastawieniem na szybki zysk i przeczesują zakazane tereny"aby się wzbogacić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...
Niemcy i Niemcy,a koscmi zołnierzy LWP,poległymi w walkch w 45 roku w naszym kraju -cicho.Dewastowane sa i ida w zapomnienie ich cmentarze,groby.O co tu chodzi?"

Myślę że Niemcy potrafią się zorganizować i razem coś zdziałać.Dodatkowo mają na to kasę w przeciwieństwie do polskich instytucji.



Parę zdjęć
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ekshumacja-masowych-grobow,3561756,fotoreportaz-mini.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest ważne, kto tutaj spoczywa i kto jest sprawca tych zbrodni - - To wszystko są ofiary wojny. Taka jest wojna"

taa,niech to powie np ludziom po Oświęcimiu..

taka jest wojna

typowo szkopskie myslenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Groby są nietykalne. Kto ma choć trochę moralności i szacunku dla zmarłych to nie pójdzie w takie miejsca z wykrywaczem. Tych którzy szukali tam,autor jak najtrafniej nazwał hienami. Powinien jednak nadmienić że nie wszyscy z detektorem są hienami. Różne brzmienie ma to zdanie i na pewno nam nie pomaga.Teraz będą nas nazywać hienami cmentarnymi poszukujących w wolnych chwilach niewypałów.Ehh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi ile odkryto masowych mogił zupełnie przypadkiem.Bo jakaś china szukał i znalazła w głębokim lesie gdzie nikt nie szukał całkiem przypadkiem.Mam znajomego co właśnie wszystkie takie fakty zgłasza do odpowiednich organizacji i służb.Takich przypadków też na pewno jest wiele tylko o tym akurat się nie mówi.Zdrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się grobów nie tykać, to powinno być w kodeksie poszukiwacza. Niemniej jednak nie zgodzę się z tezą, że Niemcy są lepiej zorganizowani. Przecież beż Polskich pracowników Pomostu" nic by nie zdziałali.
To, że Polskie szczątki się walają, to normalne w kraju, gdzie, najważniejsze jest polityczna poprawność, oraz brak reakcjo naszych władz, na szczątki Polaków walające się po Kresach Rzeczypospolitej.
Niemców wszędzie bardziej szanują i dlatego im łatwiej wiele rzeczy załatwić na swoją korzyść. Ale na reputacje się pracuje, w Polsce mam wrażenie działań odwrotnych do tego co nakazuje logika.
Podoba mi się komentarz w artykule, żeby nie okazało się, że Niemcy są jedynymi poszkodowanymi w wojnie. A do tego wszystko dąży. Niemców groby wszędzie, Polaków grobów brak. Czy w obliczu takich dowodów, pani steinbach nie ma racji?
Już teraz wpisując w google wypędzeni pokazują się na pierwszych miejscach Niemcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego że jak ich wypędzono to już nie wrócili na swoje i zostali wypędzonymi. W 1939r. po przejściu Niemców nasi obywatele wracali ,(jak jeszcze było do czego).
Polacy też powinni założyć Polski Związek Spalonych. 1.09.1939r. wiele wsi w mojej okolicy przestało istnieć,zostały zmiecione z powierzchni ziemi przez lotnictwo i zaorane przez artylerię. O wymordowaniu dzieci,kobiet i starców w jednej z wiosek nie wspomnę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie