desmo_sm Napisano 9 Luty 2010 Autor Napisano 9 Luty 2010 Jak to jest w Waszych kręgach z tzw. miejscówkami. Czepia się jeden drugiego że był na jego miejscówce i odwrotnie? Dla mnie to chore bo tak naprawde to każdy może powiedzieć ze nie łaź tam bo to moja miejscówka, bo byłem tam .... itd. Dziecinada czy co?pozdro.
danieloff Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Jak to mawiają Anglicy: Gentelmani nie rozmawiają o pieniądzach, po prostu je mają", tak samo Poszukiwacze nie rozmawiają o miejscówkach", po prostu je znają. Trzeba wiedzieć, co komu można powiedzieć.
bjar_1 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 100% racji - kumplowi zawsze powiesz, iepewnemu" - nigdy.
danieloff Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Z wieloma moimi znajomymi a nawet przyjaciółmi po łopacie" regularnie informujemy się nawzajem o swoich trafieniach, spotykamy się i oglądamy znaleziska ale nikomu nawet nie przychodzi do głowy wypytywać o lokalizacje. Każdy jest świadomy, iż nie leży to w dobrym tonie.
Szumsk Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Moi znajomi nie interesują się poszukiwaniami itp. Więc mam dobrze i z nikim się nie muszę dzielić ;)
maku955 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 U mnie generalnie jest tak że tylko ja z grona kolegów się interesuję wykopkami itp. więc oni nawet nie wypytują , grono moich kolegów" to raczej kiedy idziemy na piwo, bo moi starzy pojechali do cioci na 2 dni" ;)Na szczęscie ja się do nich nie zaliczam .Pzd. maku955 .
obert8 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 sa miejscowki na ktore jezdzi kazdy A sa i takie o ktorych wie najwyzej 2 kolegow i takie o ktorej wie tylko zona ( tez kopie)))))) no i moze 1 kolega ale to tez nie zawsze Ale nikt z moich znajomych nie mial pretesji ze ktos wlaz mu na jego miejscowke to naprawde chore
jeremiahjohnson Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Jest też np. taki poszukiwacz " na szczęście nie z mojego kręgu znajomych, który mieszkając pod lasem uważa, że na całym tym terenie przyjezdni nie mają prawa szukać. Z tego co słyszałem, posuwa się nawet do zawiadomienia policji.
pawel888 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Mówimy o ludziach, nie mendach... U mnie nie ma problemu, przecież nikt wszystkiego nie wykopie, ale trzeba wiedzieć komu można coś powiedzieć.Zaufanym osobą czemu nie, zawsze raźniej.Spotkałem sie z przypadkiem kiedy komuś zdradziłem miejscówke, zajechałem za tydzien to nie było juz sensu wykrywki włączać.Nawet dołki nie pozakopywane... No i ten człowiek juz o niczym sie nie dowie, metoda eliminacji :)<pozdro
jeremiahjohnson Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Zdarzało się, że jakiegoś bliższego znajomego dosłownie zaprowadziłem na miejsce i pokazałem palcem gdzie można coś znaleźć, no i oczywiście z rewanżem z ich strony. Ale mam też takiego znajomego, zresztą też w porządku chłopak, że nie pokarzemy sobie swoich miejscówek i tylko jeden na drugiego patrzy i główkuje, gdzie on to mógł znaleźć? Które bagienko za słabo spenetrowałem, że on tam jeszcze coś znalazł? A jaka radocha jak ja po nim coś poprawię? I pytania do siebie, jak ja to mogłem przegapić. No i ogólnie jest wesoło.
tomcat3 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Witam.Wiem z wlasnego doswiadczenia,ze nie warto nic nikomu powiedziec gdyz zostaje sie wydym...Przewaznie jezdze z kumplem-odwieczny kompan-ale gdy tzw /znajomi kopacze/dowiedza sie co i jak to lezysz.Nie oszukujmy sie ale zawsze w tym temacie jest doza nieufnosci.Pokazujac miejscowki nawet znanym ci kopaczom musisz sie liczyc z tym ze wroca na to miejsce bez ciebie.Oczywiscie zostaniesz zaproszony na /ich/tereny ale wiele dla ciebie nie zostanie.
Hebda Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Bo ja wiem,jak pozna się kogoś nowego to można się wybrać na miejscówke przekopaną przez siebie,ocenić,popatrzeć na gościa i jak ocena wypadnie pozytywnie można go brac na nowe lepsze:)takie moje zdaniepawełku:P
desmo_sm Napisano 10 Luty 2010 Autor Napisano 10 Luty 2010 no ale np. nie mozna gadac że byłeś na mojej miejscówce bo ja tam kiedyś już byłem.......... tak naprawdę to miejscówka jest wszędzie. Niedługo to nawet piwa nie będzie się można napić bo to miejscówka. Co innego jak ktoś wyczajał miejscówkę studjując mapy ksiązki wiele lat a kto inny mu podkradł to tak , reszta przypadków to zwykła przepychanka.
danieloff Napisano 10 Luty 2010 Napisano 10 Luty 2010 To oczywiste - każdy może szukać wszędzie (oczywiście wszędzie tam, gdzie dostał pozwolenie od WKZ:-) i nie czegoś takiego, jak mój" czy wój" las (poza prywatnymi). Tylko nie każdy dowie się, gdzie można coś znaleźć, bo to już prywatna sprawa każdego poszukiwacza. Nie po to szuka się potencjalnych miejsc w książkach, materiałach źródłowych, zbierając relacje od ludzi, wypalając setki litrów benzyny, zdzierając buty, drąc portki o krzaki, aby inny dupek poszedł a gotowe".
jeremiahjohnson Napisano 10 Luty 2010 Napisano 10 Luty 2010 Ja może nie wypaliłem benzyny ( no może trochę ), ale zużyłem jeden rower, kilkanaście dętek i opon, wyciągnąłem kilka łańcuchów, wykończyłem dwa wykrywacze, plus jeden który wraz ze szpadlem zaginął,zgubiłem trzy szpile do namierzania przedmiotów w błocie i dwa bagnety do dłubania w korzeniach. Licznik w rowerze też już musiałem wymienić. Ale mimo wszystko, mam dwóch czy trzech zaufanych którym mogę cokolwiek pokazać i wiem, że oni się odwdzięczą tym samym. I nawet miło było usłyszeć gdy prawie osiemdziesięciolatek, wykopując 20 kg. spróchniałych caraków stwierdził, że nie spodziewał się tego, że jeszcze na koniec życia ktoś go tak uszczęśliwi. PS. No może tak bardzo się nie czarujmy, zanim komuś coś pokazałem, musiałem najpierw ten teren przerobić " kilka razy osobiście.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.