Skocz do zawartości

Orzełki cynkowe- problem z czyszczeniem.


lina_90

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...
Zabójczo piękne. Ten biały nalot to niezwykle groźna a raczej zabójcza dla metalu korozja cynku tzw. 'zaraza cynkowa'. Powstaje w wyniku złego przechowywania przedmiotów (w tym wypadku ziemia lub kontakt ze zwłokami –wykopek z mogił). Ostatnio sporo takich nielegalnych trafień. Nie usuwalna i nie likwidowalna. Orły nie do uratowania, taka ilość korozji uszkodziła rdzeń metalu i po kilku latach rozpadnie się to wszystko. Jeżeli będziesz to trzymał w pobliżu innych rzeczy z metalu to po jakimś czasie pozostałe rzeczy również zostaną zarażone i będzie rozpacz i łzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak myślałem, duże punktowe ogniska zarazy. Powstają w wyniku działania procesów gnilnych wytwarzanych przez bakterie gnilne żerujące na zwłokach. Do tego dochodzi działalność pasożytów wytwarzających toksyny, co przyspiesza procesy żerne powstające w kontakcie z ogniskami niszczonych białek. Nie wdychaj oparów i uważaj na kontakt ze skórą - to pomoże zachować ci zdrowie i życie. Wykopki to niestety nie zabawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wdychanie powietrza na ulicach wielkich miast tez niestety grozi choroba lub smiercia.
Ty Kasjan przewrazliwiony troche zbyt mocno jestes :)
I taki egzaltowany jakby na tym trupiarskim poziomie :)
Wykopki to taka sama zabawa jak kazda inna, np rolnictwo, gornictwo, zeglarstwo, strzelectwo oraz dziesiatki innych, i nie ma tu czego demonizowac. W kazdej z powyzszych dziedzin smierc siedzi nad czlowiekiem i co z tego ? Trzeba zachowac te minimum higieny przy wszelkich pracach ziemnych bo byle skaleczenie i choroba gotowa, takie odznaki to najmniejsze zagrozenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekki niesmak panowie, jak mi tu o tych zwłokach piszecie , mam jednak odznakę szturmową też z cynku trafiona na dość kwaśnej ziemi i również ma takie naloty, 100% nie przy żołnierzu. Co do pochodzenia orzełków nie mam pojęcia ściągnąłem je z allegro, i mam nadzieję ,że to ziemia tak na nie podziałała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleju silnikowego, ani jadalnego nie polecam, po wygotowaniu może zmienić się barwa orzełków. Myślę, że jeśli przedmiot przemyjesz płynem do mycia naczyń (cytrynowy nie), a później nasmarujesz wazeliną, powinno być ok, ewentualnie poczekaj na inne opinie, może inni mają lepszy pomysł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowanie w oleju prawie na pewno nie wyciągnie kwasku, bo kwasek prawie na pewno nie rozpuszcza się w oleju silnikowym. Wystarczy wygotować w wodzie. Najlepiej w demineralizowanej lub destylowanej, bo zwykła z kranu może pozostawić osad kamienia.
Potem jak pisał kolega natłuścić wazeliną lub jakimś olejem mineralnym. Tylko że wazelina i oleje będą paskudnie łapać kurz więc jeśli orzełek miałby mieć kontakt z kurzem to lepiej byłoby go czymś innym zabezpieczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się kolego jaki, cóż no osobiście trafiłem na mogiłę raz, pokazał mi ją grzybiarz, pisałem już jakiś czas temu o tym, grób niemieckiego żołnierza. Nie wierzyłem póki nie zobaczyłem piszczela wywalonego centralnie na wierzchu. Jakieś cholerne hieny się dobrały. cóż jedyne co zrobiłem to zakopałem piszczel mniej więcej tam gdzie ponoć leży właściciel. Naściągałem w dół masę gałęzi itp rzeczy by już nikogo nie kusiło. Przykro mi ale chyba będę musiał się pozbyć tych orzełków, dlatego ,że nie bardzo wiem jak dobrze to zakonserwować i jak zabrać się za to czyszczenie profesjonalnie a szkoda by się rozpadły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie