k-szela Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 http://www.youtube.com/watch?v=5L-JzR4T234 oto link.
poszukiwacz666 Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 Skonczcie temat wogóle nie piszczie nic bo tylko gracie na nerwach ludzi którzy go znaj i z nim byli. Gorąca prośba do Admina o usuniecie lub zablokowanie wątku bardzo prosze.
rob Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 ale o jaki granie na nerwach chodzi? jakbym chciał zagrac komuś na nerwach to napisałbym o zobaczcie jak sie wyrośnieci chłopcy w wojnę bawią" . albo ot powąchał harcerzyna prochu". nic takiego tu nie ma. raczej mniej lub bardziej rzeczowa dyskusjaA kwestia jest poważniejsza - bezpieczeństwo na tego typu imprezach choc z drugiej strony nie ma co robić z tego wielkiego halo. ot zdarzył się wypadek - niegroźny jak się okazało i należy wyciągnac z tego wnioski żeby na przyszłość nikt nie całował zamka nosem.To samo dotyczy pokazów typu air - show które coraz częściej zamieniaja sie niestety w pokaz tego że jednak samolot bojowy to jest samolot bojowy a nie cyrkowy i nie bardzo pasuje do latania na takich pokazach.Pozdrowienia dla naszego dzielnego artylerzysty. Trzym sie chopie
kurkow Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 Był wypadek, pomoc medyczna była na miejscu, więc myślę, że nie ma co się czepiać organizatorów. Najlepsza organizacja nie pomoże, gdy armata wypali do tyłu. I dyskusje jak kolega rob powiedział, dyskusje odnośnie harcerzy wąchających proch nie mają racji bytu, bo każdy mógł dostać w twarz. Zamiast rzucać mięsem, można wyciągnąć wnioski i na przykładzie kolegi, w myśl zasady jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz" każdy już wie czego może się spodziewać i będzie ostrożniejszy.Nawiasem mówiąc, śmiejcie się z Kalisza, ale na samym wstępie faceci powiedzieli nam, żeby przezornie odsunąć się tak daleko, jak można od tego całego ustrojstwa przy armacie i najlepiej, żeby głowę też odwrócić w innym kierunku, żeby czasem po oczach nie dostać. Swoją drogą interesujące komentarze zostawiają internauci pod mężczyzną, który dostał z armaty".
czubaka Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 Widzę że dyskusja zamienia się w prawdziwą dyskusję :) Chyba każdy ceni bezpeczeństwo ale wypadki będą się pojawiać. nie zawsze to będzie zamek od armaty. możliwości jest wiele (kamień, gazy prochowe etc). warto by pomyśleć jak temu szybko przeciwdziałać, jak sygalizować natychmiastową przerwę w walce.pamietam że w pewnej rekonstrukcji brała udział dziewczyna która jest ratownikiem medycznym. grała ona sanitariuszkę, a w tobie miała środki przeciw oparzeniom,trochę bandaży. niby niewiele ale przeszkolenie plus podstawowe środki opatrunkowe mogą dużo dać w nagłym wpadku.co do prasy. dziennik to raczej nie jest poważana w kraju gazeta co widać po redaktorach i większości czytelników. na dodatek sprawą zainteresował się wszędobylski fakt... http://www.efakt.pl/Armata-zmasakrowala-policjanta-Wideo,artykuly,52169,1.html i zaproponował jeszcze oryginalniejszy tytuł...który pewnie jutro będzie zerkał na kioskowych szybach
obserwator niezależny Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 a wystarczy podczas strzału pochylić głowę tak żeby w razie czego walnęło w hełm, wszak od tego jest...koledze chyba zabrakło na moment instynktu samozachowawczego i zapłacił za to obrażeniami, astępną razą" będzie zapewne ostrożniejszy.
antykor-art Napisano 13 Wrzesień 2009 Napisano 13 Wrzesień 2009 Myślę, że właśnie takie doświadczenia należy opisywać, nie dla sensacji, ale dla doświadczenia innych co robić w takich sytuacjach i żeby się nie powtarzały? Większego idiotyzmu sobie nie wyobrażam jak nadstawiać głowę pod suwadło armaty choćby w hełmie trzeba mieć tą głowę bardzo zakutą. Nie jest to jedyny wypadek tego typu i bezcelowe jest ukrywanie tych zdarzeń. Piszę to, bo widziałem w wojsku śmierć zawodowego żołnierza w czasie próby odblokowania pocisku z działa. Pocisk rozwalił mu głowę.Pogotowie przyjechało po 20min, a nie było potrzebne już po 3min, człowiek od razu nie umiera jak w grach komputerowych i gry nie da się powtórzyć. Lepiej dobrze zabezpieczyć teren i zadbać o wyszkolenie, bo to nie zabawa w piaskownicy, a wszelkie morały prawa i zakazy nie mają tu znaczenia, bo życia i kalectwa nie da się naprawić i trudno z tym żyć. Piszę to tym bardziej, że są to prawdziwi pasjonaci broni i nasi koledzy. Parę bandaży w torbie i piękna sanitariuszka to trochę za mało, żeby skutecznie zadziałać w naprawdę trudnych sytuacjach.
obserwator niezależny Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 miałem na myśli minimum bezpieczeństwa w tej sytuacji a nie podstawianie gęby pod zamek. w tym przypadku gdyby odwrócił i pochylił głowę najwyżej byłby lekko ogłuszony i musiał sobie wyklepać hełm a tak...
jc1234 Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 Cały czas mówicie o: armacie, o zamku, o ryglu, o suwadle, a ja cały czas bedę się upierał że mieliśmy do czynienia z ustrojstwem, które nie posiadało ani jednego wymienionego tu elementu. Z ustrojstwem które nie powinno służyć do czegokolwiek oprócz zrobienia fajnej fotki. Dopóki będą się pojawiali Koledzy którzy będą chcieli z czegoś takiego strzelać" to pozostanie nam tylko czekać na wypadek śmiertelny. Obym sie mylił i nie miał racji.
wolfik1 Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 Czytam te posty i mam wrażenie że to burza w szklance wody, tam gdzie jest dużo um" może się zdarzyć jakiś wypadek, a ten rozdmuchany przez słynną gazetę ... zmasakrowany policjant..."Przecież oni by zrobili temat nawet z przypadku kolekcjonera znaczków gdyby sobie przyciął paluchy klaserem a Wy tą duskusją tylko podsycacie im płomień chwytliwego tematu.Krew była bo w tym miejscu gdzie oberwał musi być i tam jest jej miejsce a że trochę się rozlało to przecież ryzyko zawodowe".Jak się kolega wykuruje to pewnie będzie wspominał owo zdarzenie w kategoriach odniesionej any bojowej" i tak to należy traktować.Niepotrzebna paplanina tylko zwiększa pole do popisu przeciwnikom ych zabaw" jak to niektórzy piszą.
Dunczyk Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 Poza zaspokajaniem niezdrowej sensacji, ten wątek nie wnosi niczego do polskiej rekonstrukcji. Wypadek, który przydarzyl się naszemu koledze nie powinien być przedmiotem tego typu dyskusji opartej na przypuszczeniach, gdybaniu i wszechobecnym wielepstwie". Nie chce mi się komentować poszczególnych wypowiedzi, ale to co piszecie jest pozbawione dobrego smaku i najzwyczajnieszego koleżeństwa.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.