bero501 Napisano 4 Wrzesień 2009 Autor Napisano 4 Wrzesień 2009 Fiskars jest ciężki to jest jego wada :((.
gral Napisano 5 Wrzesień 2009 Napisano 5 Wrzesień 2009 Witam.Kupiłem w Praktikerze najtańszą jaka była (około 16zł),ale nie ze względu na cenę lecz na wagę.Jest naprawdę lekka nie będziecie czuli że ją nosicie a to bardzo ważne po kilku godzinach poszukiwań.Jest też bardzo wytrzymała sam sprawdziłem.Zielona blacha,jasny trzonek(polecam przemalować na ciemniejszy) niebieska rączka.
BRAT_MIH Napisano 8 Wrzesień 2009 Napisano 8 Wrzesień 2009 Miałem saperkę - łopatkę z Castoramy za jakieś 30 zł, fajna, podręczna, trzonek drewniany, uchwyt, stal sprężysta. Nawet na jakimś forum polecałem. Po roku okazało się, ze pękła stal w połowie powierzchni kopiącej i pęknięcie się poszerza. Teraz był dylemat - znowu 30 zł i wizyta w Castoramie, czy 60 zł z przesyłką Fiskars ERGO 2500. I patrząc na opinie i fakt, że przecież po to ciężko pracuję by mieć od życia trochę komfortu zamówiłem wczoraj Fiskarsa. Mam nadzieję, że słusznie. Pzdr.
albertus32 Napisano 8 Wrzesień 2009 Napisano 8 Wrzesień 2009 fiskars moze i ciezki ale solidny, zreszta i lom można wygiąc, jak chlopak nerwowy , wiec połowa zalezy od użytkownika, poza tym jak wiadomo co tańsze-mimo, ze ładnie wyglada - psuje sie szybciej ( sklad żelaza).
titi Napisano 9 Wrzesień 2009 Napisano 9 Wrzesień 2009 Armand - jak się nie używa to rdzewieje, tak jest ze wszystkim hehe
Cpt.Nemo Napisano 9 Wrzesień 2009 Napisano 9 Wrzesień 2009 BRAT MIHI patrząc na opinie i fakt, że przecież po to ciężko pracuję by mieć od życia trochę komfortu zamówiłem wczoraj Fiskarsa."Hmm ? Noszenie dwa razy ciezszego zelastwa nazywasz komfortem ?Fiskarsa trzeba uzywac na ciezszych gruntach bo jest duzo odporniejszy, na zwyklym polu dla komfortu wlasnie przyjemniej nosic leciutki szpadelek :)
BRAT_MIH Napisano 10 Wrzesień 2009 Napisano 10 Wrzesień 2009 Chyba więcej liczy się tutaj komfort psychiczny, silny chłopak jestem więc dam radę. Po oranych polach chodzę mało, częsciej nieużytki, wycinanie trawy, korzenie... Zresztą sprawdzę to napisze o odczuciach.
BRAT_MIH Napisano 12 Wrzesień 2009 Napisano 12 Wrzesień 2009 Pierwsze wrażenia mieszane - wykonanie pierwsza klasa, nie do połamania, ale jest to normalny szpadel, z krótką rączką i tyle. Ta powierzchnia kopiąca chyba ciut za duża, ale zobaczymy co wyjdzie w polu. Ciut tylko cięższy.
BRAT_MIH Napisano 17 Wrzesień 2009 Napisano 17 Wrzesień 2009 Dokończę swój wywód na temat Fiskarsa. Jestem bardzo zadowolony. Kopanie łatwiejsze, ponieważ można wbić i śmiało pełną siłą napierać na łopatkę, ziemia wychodzi z dołka pięknie. Dołek szerszy, nie trzeba z reguły obsypywać boków. Ręka od noszenia nie boli, nic nie lata, nie dzwoni, nie poluzuje się na nitach itp. Polecam !!!
beaviso Napisano 18 Wrzesień 2009 Napisano 18 Wrzesień 2009 Hmmm, ta saperka" Fiskarsa ma istny lemiesz w porównaniu do tej zielonej (z pęknięciem)!Używamy z dziewczyną właśnie takich zielonych mini-szpadli jak na fotce wyżej i, fakt, pojawiły się pęknięcia. Tym niemniej swoje już odsłużyły, z tyłu są prawie kompletnie wytarte z farby do gołej stali. Skuszę się nie ponownie, bo jednak - jak dla mnie - komfort kopania mniejszym sztychem jest większy niż takim lemieszem". Do tego kwestia ciężaru, przenoszenia w plecaku też ma jakieś znaczenie. Nie wiedziałem, że jest aż taka różnica w powierzchni sztycha.M.
db Napisano 26 Wrzesień 2009 Napisano 26 Wrzesień 2009 osiem lat z saperką z byłej armii NRD, wygląda jak składana WH. W tym czasie raz mi pusciła" na zgrzewie, pospawałem i do dziś nie mam z nią problemu. Raz w roku oszczę ją aby można było ciąć nią korzenie. Fiskarsy fajne, mam dwa, ale się nie składają i są ciężkie. A dla uściślenia kopię kolory" więc nie max 30-40cm dołek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.