Hindus Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 Zaraz mnie oczywiście zjecie (bo nie byłem, nie widziałem, a krytykuję…), ale trudno mi jest się powstrzymać od wyrażenia opinii…Pomijam kwestię umundurowania i wyposażenia – została już ona wyjaśniona szczegółowo przez kolegów we wcześniejszych postach i ja rozumiem uwarunkowania logistyczne.Jednak z całym szacunkiem dla zaangażowania kolegów biorących udział w tej inscenizacji, niestety nie podobają mi się dwie rzeczy które ujrzałem na zdjęciach ją dokumentujących:1) całkowicie nieregulaminowy zarost u niektórych uczestników imprezy – i nie da się go w żaden sposób uzasadnić nawet warunkami frontowymi!
Hindus Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 2) brak wiedzy na temat regulaminowego sposobu noszenia furażerki polowej WH – gdyby kwestia dotyczyła pojedynczych uczestników można by to jakoś wytłumaczyć – ale że większość ma je źle założone to już nie uchodzi – podpowiem: furażerka prawidłowo winna być noszona na grubość dwóch palców nad prawym uchem i trzech palców nad lewym uchem oraz jednego palca nad prawą brwią. Kokarda w barwach narodowych powinna znajdować się dokładnie nad nosem. Furażerka winna być zebrana na szczycie, a nie zgnieciona jak „fez”. W tym celu można użyć agrafki spinającej części furażerki razem. PozdrawiamHindus
lookas Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 a ja tak z innej beczki. Czy ktos ma jakieś foty armaty z obsługą?? Zaangazowani w uczestnictwo, nie moglismy sie focić, a że bateria stała na uboczu....jakoś nie załapaliśmy sie na zbyt wiele fotek;/ Każda zatem bedzie mile widziana. Z góry dzieki!!
mr2z Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 Hindus przyznaję się bez bicia - sam - mimo że znam zasady o których piszesz - miałem źle założoną furażerkę, co wyszło dopiero na zdjęciach. Okazuje się, że dość trudno jest upilnować pieroga na głowie, aby cały czas zachowywał odpowiednią pozycję, zwłaszcza żem nie nawykły do noszenia furażerki :)A teraz pytanie: który z Was, Panowie, zaliczył dzwona z kobyłą, co ładnie widać w 05:49 minucie tego filmiku:http://www.youtube.com/watch?v=g4XEI2fS7qg&feature=relatedSytuacja wygląda dość niebezpiecznie - nic się nie stało?
szeregowy-sztuk Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 O kurde! Faktycznie zle to wygladalo, ale widac, ze kolega od razu sie podniosl. Taka moja skromna uwaga: trzeba na nastepny raz przeszkolic strone niemiecka w sprawie kontaktu z kawaleria!
Steiner7 Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 Może była moda na noszenie furażerki a'la Mannstein?;)))Że zajajcarzę sobie.Czy można prosić o zdefiniowanie pojęcia kontakt z kawalerią"?A tak na poważnie.W pasie działania kawalerii nie powinien znajdować się żaden piechur. Powinni o tym wiedzieć wszyscy kawalerzyści i piechurzy.Dobrze, że piechur odbił się od konia, lecz niewiele brakowało, a ułan wpadłby razem z koniem na transporter.Wjeżdżanie konno pomiędzy leżącą piechotę jest skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne.Wystarczy przypadkowy wystrzał z karabinu, koń się spłoszy i nieszczęście gotowe.Są to podstawowe zasady bezpieczeństwa, radzę tego typu pomysły przemyśleć następną razą.
Slajmi130 Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 I tak na Hubalowych zaduszkach w radomiu mało nie zadeptali polscy konni polskiego piechura. Masz rację dużo dużo szczęścia potrzeba aby to przeżyć, leżąc nieżywym i słyszeć tentent kopyt końskich przy głowie to trzeba mieć nerwy stalowe.
Slajmi130 Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 Choć jak obejrzałem sobie ten filmik to faktycznie wyglądało dość komicznie to zderzenie z koniem, ale i niebezpiecznie. Ciekawe co koń sobie pomyślał
Jankes90 Napisano 22 Kwiecień 2009 Napisano 22 Kwiecień 2009 Ja byłem kilka metrów od tej kolizji" i mnie zamurowało jak to zobaczyłem, ale z tego co wiem nic się na szczęście nie stało. Wypadek przy pracy...
mizeria Napisano 24 Kwiecień 2009 Napisano 24 Kwiecień 2009 lookas fotka faktycznie dobra ... cóż, z kamieniem w bucie to nawet siedzi się niewygodniea tak w kwestii konnicy między piechurami, jak ktoś nie ma wyobraźni to takie żeczy się przytrafiają. A wystarczy z koniarzami pogadać, to powiedzą jak poprowadzić ludzi i jak się rozstawić, żeby mogli bezpiecznie między piechotą przejechać, no i jak się zachować na polu, jeśli ktoś nie umie się zachować, jakie szerokie korytarze poziome" zrobić, i na boga, koń ma łeb wysoko, jak biegnieto na boki ani pod nogi nie patrzy, trzeba mu dać szansę zobaczenia przeszkody". Nie raz chłopaki od Kusza prowadziły najazd w środek " piechoty i można z nimi naprawdę cuda robić, tylko warto rozmawiać, a widzowie patrząc z boku" nie dostrzegą czy koń jest metr czy 3 metry od piechura.
mr2z Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 Przywołam jeszcze na chwilę minioną imprezę, bo dorzuciłem trochę fotek na naszą www. Jeśli ktoś gdzieś się rozpozna, niech da znać - wyślę mu fotki w normalnej jakości :)http://www.festungbreslau.wroclaw.pl/main.php?target=poznan_2009
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.