Skocz do zawartości

Krewki stulatek - weteran pogonił złodzieja


EMPAI

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie skończyłby tak jak na to zasługuje.A dziadzio by za to nie odpowiedział karnie bo wiekowy jest
A może zaproponować naszym czynnikom" stworzenie grupy szybkiego reagowania złożonej wyłącznie z weteranów II W.Ś.?
Problem przestępczości można by rozwiązać szybko i radykalnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrywny" nie równa się z jajami" . Ci z jajami na właściwym miejscu (przynajmniej na Zachodzie) na ogół przeżyli w dobrym zdrowiu.
PS myślę że gdyby nasz dziadek" miał pod ręką zdobyczną P08 czy przydziałowego VISa to złodziejaszek ... zaniósłby do domu zęby w kapeluszu . A dentyści w tamtych stronach słono kosztują ... ( i nie grzeszą fachowością)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę odstawić Wańkowicza...
Czyta się świetnie , ale mąci umysł...
Takie pytanko : ilu żołnierzy naszej kompanii commando (potem batalionu ) poległo ? No chyba ze to były jednostki tyłowe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samych walkach we Włoszech kompania straciła 80% stanu osobowego z tego powodu naczelny wódz generał Sosnkowski zadecydował o wycofaniu komandosów z walki i nakazał przystąpienie do reorganizacji oddziału.
Kolego Erih mój wpis o panach z jajami miał charakter żartu więc niema co się ekscytować...a Wańkowicza nie czytałem ale skoro twierdzisz ze świetnie się czyta to chyba zmące sobie jeszcze bardziej umysł.Pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wańkowicza polecam- ale jako świetną prozę a nie źródło.Natomiast ciekawi mnie skąd wziąłeś te 80% stanu poległych w kompanii commando ? Pod Pescopentaro ? Toć to służba patrolowa była .... 80 % to istny Stalingrad...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście są to tez ranni i zaginieni co nie mieni faktu ze zostali wyłączeni z walki.
17 maja 1944 komandosi wraz ze szwadronem szturmowym rozpoczęli marsz w kierunku San Angelo, lecz ciężki ogień niemieckiej artylerii zmusił ich do wycofania na wzgórze 706, a później na wzgórze Widmo" skąd podejmowali oni następne ataki. Krwawe i ciężkie walki trwały tam do 19 maja, kiedy to komandosi odeszli na stoki Castellone.
Do drugiej połowy lipca polscy komandosi walczyli we Włoszech, ponosząc bardzo poważne straty.Walki o Polverigi, Agugliano, Cassero, Castelferreti, wdarcie się do Ascony.
Toć to służba patrolowa była ale od 17 maja 1944 przeszli do działań bardziej ofensywnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że w tym momencie nie byli już w składzie Inter Allied Commando..
To są zdaje się pułapki rozmaitych sposobów liczenia strat . Otóż , licząc wszystkich wyłączonych z walki do stanu etatowego faktycznie wychodzi 80 % . Tyle że wyłączenie mogło być czasowe ( ranni , zaginieni) i wtedy jednego żołnierza liczymy kilka razy , dwa , w Kompanii ( duża litera to nie przypadek ) służyło wielokrotnie więcej ludzi niż stan przewidywał . Ot , odchodzili np do cichociemnych , itd.. na ich miejsce przychodziły uzupełnienia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie