Skocz do zawartości

Koniec kopania - tykająca bomba.


rudolf

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
TIK TAK TIK TAK TIK TAK TIK TAKKK!!!!!!Sztuczny kryzys...,wojny,masowa smierc,szalenstwa pogodowe,brak wiary,grzech grzechem grzech pogania,dokladnie to co dzis sie dzieje bylo opisywane setki lat temuuuuuuuu ale ludzie dalej czekaja ze zaraz wyjdzie slonce i wszystko sie SAMO zmieni!!!Wszystkim zycze powodzenia" myslcie tak dalej a moze wygracie w LOTTO i wkoncu bedziecie szczesliwi bo wszystkiego mamy pod dostatkiem tylko kasy ciagle za malo....................MMAASSOOWWAA SWIATOWA SLEPOTA
Napisano
A może Majowie wierzyli że dla ich kultury (to znaczy ich ludu) koniec będzie 21 grudnia 2012 roku o godzinie 11:11, a zakończyło się wcześniej...

Albo z kąd wiadomo który rok będzie rokiem 2012 ??
Na Historii kiedyś moja nauczycielka zadała pytanie Czy możliwe jest że nie mamy roku 2008 tylko 2006?" (datę podałem dla przykładu). Łatwo pomyślec, że jest to nie możliwe, a jednak bo nie jest dokładnie powiedziane kiedy był rok 0 (czyli narodziny Chrystusa). Rzymianie liczyli lata od założenia Rzymu (jeśli się nie mylę), a w Egipcie od panowania monarchów, inne narody od ważnych wydarzeń, więc z kąd wiadomo, że Majowie nie liczyli tego tak
Napisano
Wlasnie do tego to wszystko zmierza,ludzie sa coraz baardziej zapatrzeni w siebie,oddaja czesc wladzy i do pieniadza a nie BOGU,niema milosci, kazdy zatracil poczucie sprawiedliwosci.....swiat zmierza do zaglady ktora zostala nam obiecana jesli sie nie poprawimy!!!!!!!!Wszyscy tylko powtarzaja w kulko bedzie co ma byc ale nikt nie proboje nic zmienic!!!!!przeciez nie o to chodzi w tym wszystkim!!!!Musimy naprawde zaczac otwierac nasze serca bo mamy OSTATNIA chwile na poprawe,na pokazanie ze jestesmy warci tego wszystkiego!Jesli nie opanujemy emocjii LA" dalej bedziemy zmiezac w tym kierunku.Czy tak trudno zauwarzyc to guwno ktore nas otacza??Jestesmy slepi i sami dobrze o tym wiemy ale nikt sie nie chce zmienic bo tak jest lepiej a PRAWDZIWA MILOSC jest juz nie modna!Lepiej walczyc,zabijac i zyc tak jak jest nam wygodniej.Popatrzcie dzis tylko na sex,jest wszedzie,ludzie nie odruzniaja juz prawdziwej MILOSCI od zwyklego zwierzecego instynktu ktory opanowuje nas wszedzie!!Sam mieszkam w Londynie i widze co ludzie maja w glowach:Imprezy,dragi,sex grupowy itp. itd. jest czyms normalnym swiat poprostu zwariowal,a wszyscy twierdza ze jest ok tylko kasy wiecej....ale nie zdziwcie sie w dniu kiedy miarka sie przeleje,bo sam bym juz dawno zrownal wszystko z ziemia wiec dziekujcie BOGU ze jeszcze ma cierpliwosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Napisano
Nie martwcie się, w najbliższym czasie końca świata nie będzie. A w każdym razie na pewno nie będzie to taki koniec", w którym świat zostanie ostatecznie zniszczony, a wszyscy ludzie uśmierceni i osądzeni. Chrześcijanie od samego początku istnienia ich religii wyczekują końca świata, a przecież w Biblii jest napisane, że nikt poza samym Bogiem nie zna tej daty. Nie znają jej ani święci ani Aniołowie, a skoro nikt jej nie zna, więc jest oczywiste, że nikt nie ma prawa podawać jej do publicznej wiadomości.
Proszę mi wierzyć, że nie znam ani jednej przepowiedni, która by się spełniła, a w swoim życiu czytałam ich mnóstwo. Pochodziły one z różnych okresów i od różnych autorów, na przykład od jasnowidzów, ale również ze świętych" objawień, ale jedyną rzeczą, którą dzięki nim zyskałam" były nieprzyjemne stany lękowe. Dziś mogę powiedzieć z całą pewnością, że absolutnie nie należy wierzyć w żadne, a szczególnie starodawne i przerażające przepowiednie dotyczące przyszłości świata! Takie przepowiednie można co najwyżej traktować jako ostrzeżenia dawane ludzkości, że jeśli nie zawróci ze złej drogi, wtedy jej przyszłość może być tragiczna. Ani przyszłość konkretnego człowieka, ani całego świata nie jest odgórnie ustanowiona, lecz ulega zmianom w zależności od naszych decyzji i działań. Tego, co naprawdę się zdarzy nie wie nikt, ponieważ przyszłość jest kształtowana na bieżąco. Jesteśmy wolnymi ludźmi, a nie bezwolnymi marionetkami poruszanymi przez jakieś potężne kosmiczne czy boskie siły i dlatego sami kształtujemy swoją przyszłość, każdego dnia podejmując nieskrępowane działania.
Ci, którzy straszą końcem świata mają w tym swój interes. Są to albo przywódcy sekt, którym zależy na tym, żeby napędzić do swojej grupy jak najwięcej wyznawców i skutecznie opróżnić ich kieszenie (któż nie wyrzeknie się wszelkich dóbr materialnych w obliczu Sądu Ostatecznego?), albo psychopaci, którzy żerują na ludzkim lęku, sprzedając za grube pieniądze wszelkiego rodzaju pseudonostradamusy" i przepowiednie dla naiwnych.
Tuż przed rokiem 2000 na ulicach, a zwłaszcza przed wielkimi supermarketami i stacją metra w centrum Warszawy stało mnóstwo ludzi, którzy wciskali przechodniom ulotki z ofertami swoich kościołów. Było tam napisane, że koniec jest już blisko i że jest to ostatnia chwila, aby załatwić sobie" zbawienie. Ktoś, kto w to uwierzył mógł mieć naprawdę wielki kłopot z wybraniem właściwej oferty, ponieważ każda podawała, że jest to jedyna właściwa ścieżka, a wszystkie pozostałe prowadzą ku potępieniu. W tej sytuacji chyba najwłaściwsze byłoby przystąpienie do wszystkich tych sekt i kościołów jednocześnie, w nadziei, że któraś z ofert jest tą prawdziwą.
Jako ciekawostkę podam, że na długo przed Sylwestrem 2000 Mormoni ogłosili, że nie przyjmują już nowych wyznawców, ponieważ już jest za późno i kto się nie załapał, ten nie będzie zbawiony. Jeśli do nich nie wstąpiliście przegapiliście niepowtarzalną szansę!!!
Panika na świecie wybuchała zawsze przed końcem każdego stulecia, a tysiąclecia szczególnie! Z niepojętych dla mnie przyczyn taka okrągła data wzbudza jakieś niepokoje. Niekiedy, u progu nowego stulecia, świat stawał się świadkiem prawdziwie dantejskich scen! Ci, którzy znają historię naszej cywilizacji wiedzą o tym i nie nabierają się na bajki o końcu świata, ponieważ są przygotowani na to i wiedzą, że od wieków w takim okresie lawinowo narasta psychoza, podsycana sprytnie przez tych, którzy wiedzą, że można na tym ubić niezły interes.
Rzeczą, która naprawdę może się zdarzyć w najbliższym czasie jest koniec obecnej cywilizacji, a właściwie kres obecnego porządku świata. Można to oczywiście nazwać końcem świata, a mówiąc dokładniej byłby to koniec aszego świata". Sądzę jednak, że nie ma czego żałować, ponieważ na pewno nie będzie gorzej. Może być tylko lepiej.
Wszystkie wzbudzające zaufanie przepowiednie mówią bardzo ciekawe rzeczy o roku 2012. Nie straszą one i nie sieją paniki, lecz przekazują pewną bardzo starą wiedzę, która stała się zrozumiała dopiero w naszych czasach. Takie przekazy pochodzą między innymi od Indian Ameryki Północnej i Południowej. Są one również otrzymywane jako tzw. channelingi od istot z innych światów i wymiarów. Mówią one o zapowiadanych od bardzo dawna wielkich zmianach na naszej planecie.
  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie