kastet

[damste1]

prosze o ID

[pastuszek]

art. 4 ustawy o broni:-)
Bo każdy dureń wie, że taki kastet jest niebezpieczny i na jego posiadanie potrzeba zezwolenie, w przeciwieństwie do np.maczety lub topora bojowego, którymi to - jak wiemy - żadnej krzywdy nikomu zrobić się nie da:-)))

[Trooper85]

Dokładnie tak jak pisze Saper132, codzilo o okolice znalezienia. W czasie I Wojny Światowej, w warynkach wojny pozycyjnej, kastetów i innych przyrządów do robienia krzywdy na krótki dystans (pałki, maczugi[!!!], noże) uzywano do walki w okopach. Ale skoro wyszedł w okolicach Słupska, to też się przychylam do teorii o broni wioskowego gieroja.

Kastet od topora bojowego czy maczety różni się tym, że tamte raczej ciężko ukryć w kieszeni.
Te same przepisy dotyczą lasek z ukryta wewnatrz szpadą, czy różnyck zapalniczko-scyzoryków.

Zdrów!

[grba]

Mam w domu kilka siekier, w tym jedną solidną z klinem. Mam maczetę, sporo noży, nożyków, niemiecki bagnet mauser... Z posiadania tych narzędzi zawsze mogę się wytłumaczyć, bo jak wam wiadomo, nóż częściej służy do krojenia chleba niż do prucia CZYJEGOŚ brzucha... A jak można wytłumaczyć się z posiadania kastetu? Ze używamy go do drylowania owoców?

[pastuszek]

moim zdaniem wytłumaczenie jest proste: mam kastet bo lepiej go mieć, na wypadek gdyby ktoś kto ma odmienne zdanie niż moje, też miał.
Proste

[damste1]

prosze o ID

[Trooper85]

Może być cieżko. Bo forma kastetów pozostaje w zasadzie niezmienna od baaaaaaardzo dawna. Może pochodzić równie dobrze z PRL-u jak i z XIX wieku. Może miejsce znalezienia coś by wyjaśniło.

Zdrów!

[damste1]

znaleziony na wsi pod gruszą

[Trooper85]

Jak tamten będzie miał kastet, to chyba lepiej mieć siekierę. :P A najlepiej MP-40

Sorry za offtop :)

[saper132]

koledze Trooper chodziło raczej o miasto a nie o drzewo.
Pozdrowienia

[keniker]

Kastet z PGR'u :)

[damste1]

okolice słupska. pomorskie

[keniker]

heh w tej samej sekundzie napisalismy :)

[longwood]

też się skałaniam do opini że to broń ludowa PGR

[pastuszek]

znam przypadek, że koleś został zaczepiony przez młodzież z fanklubu firmowych dresów.Tak się złożyło że był pasjonatem rekonstrukcji historycznej i akurat wracał z mieczem w plecaku...
No i sama prezentacja wystarczyła by panowie szybko zrezygnowali i obeszło się bez draki:-)

[grz_w]

Wybacz damste1, że Ci się w wątek wcinam ale dotyczy to tego samego tematu. Mi wpadł w ręce taki i też nie wiem z jakiego to okresu. Może jakieś sugestie? Z drugiej strony napis PATENT".