Skocz do zawartości

MŁAWA 2009


Steiner7

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Super impreza! Naprawdę kawał dobrej roboty. Ten deszcz i te tonące w błocie motocykle... Ten deszcz wzmagał dramatyzm. Bardzo mi się podobało. Jedyny minus to parasole zasłaniając widok. Ale uratował mnie KRAZ który podjechał i z góry już widok był ok. Podziękowania dla Kierowcy KRAZA za miejsce na pace.
  • Odpowiedzi 215
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Polskie drogi i grunty,to nasz tajna broń. Przejechał się na nich Napoleon w 1806/1807 roku,ale Hitler miał szczęście, że mało padalo tego pamiętnego Września.
Pozdrowienia dla Kolegów
Napisano
Wielkie brawa dla organizatorów . Niesamowite efekty , dynamika walki . Świadczy to o bardzo porządnym przygotowaniu .Zdjęcia są wymową i dowodem waszej pracy. Pozdrawiam
Napisano
W imieniu SRH Wrzesień 39 dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tej bardzo dobrej imprezie.
Z naszej strony udział wzięło 11 osób - dwuosobowy patrol noszowych, oraz 9cio osobowa drużyna piechoty która na skrzydle osłaniała moździerze.

Bardzo dobra inscenizacja, którą popsuć próbowała pogoda, ale na szczęście jej się to nie udało.
Szczególne podziękowania należą się Wieśkowi z pionierów 40pp za sprawną organizację strony polskiej i zawsze konkretne informacje.

Osobiście chciałem podziękować Bartkowi z Marienburga za sugestię pozostawienia samochodu przy pomniku :) Po opadach deszczu wyjechanie osobówką z pola wymagało nie lada zabiegów.

Jest też kilka drobnych uwag, które na szczęście nie psują ostatecznego efektu. Otóż:
- umiejscowienie moździerzy z 63 pp oraz naszej drużyny piechoty na skrzydle, daleko poza linią okopów, gdzie nie cieszyli się zbyt dużym zainteresowaniem Niemców, co dla widowni mogło wyglądać trochę dziwnie. Wręcz w pewnym momencie mieli wyśmienitą okazję do kontrataku na skrzydło Niemców.
- włączona przez rekonstruktorów nieśmiertelność. Osobiście będąc w patrolu sanitarnym razem z Lechem (Wrzesien 39) i Igorem (LOW) musieliśmy się dopraszać o rannych.
Przez pierwszych kilka minut strzelaniny trafił się dosłownie JEDEN ranny.
Kilku kolejnych pojawiło się po wycofaniu do drugiej linii okopów, ale uważam, że i tak zdecydowanie za mało.
Rozumiem, że każdy chce postrzelać, gdy dostał dużo amunicji, ale odtwarzamy wojnę Panowie, a nie grę komputerową dla gimnazjalistów z włączoną nieśmiertelnością.

Mimo tego impreza wypadła bardzo dobrze.
Na wielki plus zasługują rozbudowany scenariusz i bardzo dobra rola cywilów, oraz niesamowita pirotechnika.

Raz jeszcze dziękujemy organizatorom za możliwość udziału w inscenizacji, oraz kolegom z grup rekonstrukcyjnych za wspólny bój. W szczególności 63pp z którym współdziałała nasza piechota.

@Bolas, bagnet odbierałeś ode mnie. Co prawda został znaleziony przez jakiegoś strzelca, ale trafił do mnie na przechowanie. Cieszę się, że wrócił do właściwych rąk. :)

Pozdrawiam
Paweł Ciołek / precel
SRH Wrzesień 39
Napisano
W imieniu SRH Wrzesień 39 dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tej bardzo dobrej imprezie.
Z naszej strony udział wzięło 11 osób - dwuosobowy patrol noszowych, oraz 9cio osobowa drużyna piechoty która na skrzydle osłaniała moździerze.

Bardzo dobra inscenizacja, którą popsuć próbowała pogoda, ale na szczęście jej się to nie udało.
Szczególne podziękowania należą się Wieśkowi z pionierów 40pp za sprawną organizację strony polskiej.

Osobiście chciałem podziękować Bartkowi z Marienburga za sugestię pozostawienia samochodu przy pomniku :) Po opadach deszczu wyjechanie osobówką z pola wymagało nie lada zabiegów.

Jest też kilka drobnych uwag, które na szczęście nie psują ostatecznego efektu. Otóż:
- umiejscowienie moździerzy z 63 pp oraz naszej drużyny piechoty na skrzydle daleko w bok poza linią okopów, gdzie nie cieszyli się zbyt dużym zainteresowaniem Niemców, co dla widowni mogło wyglądać trochę dziwnie. Wręcz w pewnym momencie mieli wyśmienitą okazję do kontrataku na skrzydło Niemców.
- włączona przez rekonstruktorów nieśmiertelność. Osobiście będąc w patrolu sanitarnym razem z Lechem (Wrzesien 39) i Igorem (LOW) musieliśmy się dopraszać o rannych.
Przez pierwszych kilka minut strzelaniny trafił się JEDEN ranny.
Kilku kolejnych pojawiło się po wycofaniu do drugiej linii okopów, ale uważam, że i tak zdecydowanie za mało.
Rozumiem, że każdy chce postrzelać, gdy dostał dużo amunicji, ale odtwarzamy wojnę Panowie, a nie grę komputerową dla gimnazjalistów.

Mimo tego impreza wypadła bardzo dobrze.
Na wielki plus zasługują rozbudowany scenariusz i bardzo dobra rola cywilów, oraz niesamowita pirotechnika.

Raz jeszcze dziękujemy organizatorom za możliwość udziału w inscenizacji, oraz kolegom z grup rekonstrykcyjnych za wspólny bój. W szczególności 63pp z którym współdziałała nasza piechota.

@Bolas, bagnet odbierałeś ode mnie. Co prawda został znaleziony przez jakiegoś strzelca, ale trafił do mnie na przechowanie. Cieszę się, że wrócił do właściwych rąk. :)

Pozdrawiam
Paweł Ciołek / precel
SRH Wrzesień 39
Napisano

Dym zasnuł pole bitwy, dając Niemcom doskonałą zasłonę dymną...
Konie nie pozrywały przewodów, nikt nie wlazł w strefę piro, nawet deszcz nie dał rady zaszkodzić.
Pirotechniku Robercie, jesteś mistrzem!

Napisano

http://galeria.eimagination.pl/gallery2/photo/users/Agnieszka+Dworecka/Mlawa2009/?g2_page=1

Bitwa trochę przyćmiła piątkowy spektakl przygotowany przez Teatr Miejski w Mławie.
Widowisko było równie niezwykłe.
Jedną ze scen była niemiecka defilada.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie