pomsee Napisano 9 Październik 2008 Autor Share Napisano 9 Październik 2008 http://wiadomosci.onet.pl/2682,1840790,wydarzenie_lokalne.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 10 Październik 2008 Share Napisano 10 Październik 2008 W dzisiejszym Życiu WarszawyGrób na skwerze HooveraSzczątki żołnierzy, prawdopodobnie Armii Ludowej, znaleźli wczoraj robotnicy na Krakowskim Przedmieściu. Teraz zbadają je biegli z prokuratury, którzy ustalą szczegóły pochówku.Kości AL-owców znaleziono nieopodal symbolicznego grobu Jerzego „Żubra” Oleksiaka, żołnierza Armii Krajowej. Po Powstaniu Warszawskim w tej okolicy znajdowało się wiele mogił. Do wczoraj panowało przekonanie, że spoczywające w nich ciała ekshumowano i przeniesiono na inne cmentarze.Flaga i monety Tymczasem wczoraj wczesnym rankiem podczas układania płyt na skwerze Hoovera robotnicy natknęli się na ludzkie kości. Natychmiast na miejsce wezwali straż miejską, policję. Funkcjonariusze otoczyli teren. Przyjechał też archeolog z biura stołecznego konserwatora zabytków. Gdy dokopano się do trumien, znaleziono w nich m.in. krzyż, zegarek, przedwojenne monety, pozostałości po odzieży i butach, czerwoną flagę z napisem „AL”. Do tej pory wydobyto cztery trumny, ale policjanci nie byli w stanie ocenić szczątki ilu osób w nich się znajdowały. – Mamy do czynienia ze zbiorową mogiłą, która powstała w czasie lub po zakończeniu wojny – mówi Katarzyna Szeska, rzecznik prokuratury okręgowej.– To nie pierwszy raz, kiedy podczas różnych prac natykamy się na pozostałości z okresu II wojny światowej. Zwłaszcza na Śródmieściu – mówi Renata Kaznowska, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych, który nadzoruje przebudowę. Zagadkowa mogiła Skąd mogiły żołnierzy Armii Ludowej przy Krakowskim Przedmieściu?– W powstaniu brało udział kilkuset żołnierzy AL, najwięcej było ich na Starówce – tłumaczy Katarzyna Utracka, historyk z Muzeum Powstania Warszawskiego. – Krakowskie Przedmieście w trakcie powstania było całkowicie kontrolowane przez Niemców. Być może są to zwłoki tych walczących, którzy pod koniec sierpnia usiłowali przedostać się do Śródmieścia.Teraz znalezisko zbada prokuratura. – Zabezpieczone na skwerze szczątki zostaną przewiezione do Zakładu Medycy Sądowej, tam zbada je biegły. Określi m.in., kiedy doszło do zgonu – wyjaśnia prokurator Szeska.Wraz z odnalezieniem zwłok żołnierzy AL, wraca sprawa mogiły Oleksiaka. – To zagadkowa sprawa. Szwajcarski Czerwony Krzyż nie posiada żadnych informacji na temat jego ekshumacji – przyznaje Utracka.Nie jest więc pewne, czy jego szczątki nadal się tu znajdują. Co więcej, historycy mają bardzo mało informacji na jego temat. Pojawiają się nawet wątpliwości, do jakiej formacji należał: do AK czy może AL." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
longwood Napisano 10 Październik 2008 Share Napisano 10 Październik 2008 Nie żebym sie czepiał,ale możnaby te kości transportować w czymś innym niż worki na smieci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 11 Październik 2008 Share Napisano 11 Październik 2008 W dzisiejszej Gazecie Wyborczej.Nie uwierzyli, że grób jest prawdziwyTo nie był anonimowy grób. Tam leżeli członkowie powstańczego sztabu Armii Ludowej. Wśród nich mój ojciec - zadzwonił do "Gazety poeta i eseista Piotr Matywiecki. Wstrząsnęła nim wiadomość o rozkopaniu przez przypadkowych robotników mogiły na skwerze Hoovera.Przypomnijmy: w czwartek rano na remontowanym skwerze Hoovera przy Krakowskim Przedmieściu robotnicy układający podziemne instalacje natrafili na zbiorowy grób. Na głębokości trzech metrów dokopali się do trumien z ludzkimi szczątkami. Poza kośćmi znaleźli m.in. przedwojenne monety, zegarek i czerwoną flagę z napisem "AL. Na miejsce wezwano policję i prokuraturę. Wydobyte z ziemi szczątki wsadzono do worków i odwieziono do Zakładu Medycyny Sądowej. Dziennikarzom zakomunikowano, że przez przypadek odkryto niezidentyfikowaną mogiłę prawdopodobnie z II wojny światowej. - Nie możemy się opierać na domysłach, musimy sprawę zbadać - zastrzegła Anna Kruk z Zarządu Terenów Publicznych dzielnicy Śródmieście, któremu podlega skwer.- Gdy to przeczytałem w piątkowej "Gazecie, doznałem wstrząsu - mówi Piotr Matywiecki, poeta i eseista. - To grób mojego ojca, mówiłem o tym urzędnikom. Dlaczego nie powiadomili mnie o odkopaniu grobu? Jako syn mam prawo przy tym być. Dlaczego o wszystkim dowiaduję się z prasy?To tam był grób?Ojciec poety Anastazy Matywiecki był członkiem dowództwa oddziałów Armii Ludowej biorących udział w Powstaniu Warszawskim. Sztab AL mieścił się na Starówce, w kamienicy przy ul. Freta 16. Podczas niemieckiego nalotu 26 sierpnia 1944 r. na dom spadły bomby. Z dowództwa AL, oprócz Anastazego Matywieckiego, zginęli: Stanisław Kurland, Edward Lanota, Stanisław Nowicki i Bolesław Kowalski (dowódca okręgu Warszawa-miasto). Po wojnie ich ciała ekshumowano z tymczasowych mogił i uroczyście przeniesiono na skwer Hoovera. Wspólny grób przykryła płyta z informacją, kto pod nią leży. W latach 60. lub 70. płytę zmieniono na nową z napisem, który sugerował, że jest to pomnik poległych żołnierzy AL, a nie miejsce ich pochówku. Zawsze 26 sierpnia kombatanci składali tu kwiaty. Tak było do tego roku. Grób regularnie odwiedzał też Piotr Matywiecki.- Miesiąc temu zauważyłem, że zdjęto płytę. Spytałem robotników, co z nią będzie. Odpowiedzieli, że wróci na swoje miejsce. Trzy dni temu usłyszałem od nich, że zamiast płyty będzie trawnik. Poszedłem do Zarządu Terenów Publicznych, by się spytać, co zrobią z grobem. Panie urzędniczki były zaskoczone. Twierdziły, że o pochowanych żołnierzach nic nie wiedzą. W końcu zapowiedziały: to się skończy ekshumacją - relacjonuje Piotr Matywiecki.Uznaliśmy, że tam nikt nie leżyBy ekshumować prochy żołnierzy, trzeba zwołać komisję, w której skład wchodzą przedstawiciele m.in.: wojewody, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Polskiego Czerwonego Krzyża oraz sanepidu.- Nas nikt nie informował o rozkopaniu grobu na skwerze Hoovera - zapewnia Katarzyna Papińska z Biura Informacji i Poszukiwań Polskiego Czerwonego Krzyża.Nie powiadomiono też pozostałych instytucji i nie zwołano komisji, bo Zarząd Terenów Publicznych nie potraktował poety poważnie.- Ten pan przyszedł do nas na dzień przed znalezieniem kości. Nie miał żadnych dokumentów, które świadczyłyby o istnieniu pod płytą jakiegoś grobu. My również takich nie posiadamy. Sprawdziliśmy w Urzędzie Wojewódzkim i też nic. A skoro grobu nie ma w wojewódzkim rejestrze, zgodnie z procedurą wojewoda nie wyda pozwolenia na ekshumację - tłumaczy dyrektor ZTP Renata Kaznowska. - Uznaliśmy, że nikt tam nie leży.Wystarczyło jednak zajrzeć do starych gazet z relacją z uroczystego pogrzebu AL-owców albo spytać samych powstańców.- Pod tą płytą był grób kolegów z Armii Ludowej. To powszechnie wiadomo. Wydawało mi się tylko, że już wcześniej ich stamtąd zabrali na Wojskowe Powązki - mówi gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich.Projekt nowego zagospodarowania skweru Hoovera przewiduje likwidację płyty AL. Ma też zniknąć symboliczny grób żołnierza AK Jerzego Oleksiaka. On jednak figurował w rejestrze wojewody i kilka miesięcy temu został komisyjnie przebadany. Żadnych szczątków w nim nie znaleziono.Odkopane w czwartek kości po analizie w Zakładzie Medycyny Sądowej mają być pochowane na Cmentarzu Wojskowym. Piotr Matywiecki nie ma nic przeciwko temu. Oburza go tylko tryb ekshumacji, który określa jako skandaliczny." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kurt Napisano 11 Październik 2008 Share Napisano 11 Październik 2008 z innej beczki to ciekawe kiedy coś pojawi się na allegro (tzn czy pojawił się tam jakiś sęp chłonny zarobienia kasy)pozdrawiam Kurt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 14 Październik 2008 Share Napisano 14 Październik 2008 Kolejny artykuł na ten temat z Gazety Wyborczej:Grób, którego nie było w ewidencjiKolejni krewni pochowanych na skwerze Hoovera żołnierzy AL są zbulwersowani ignorancją urzędników. Oni też o wykopaniu przez robotników kości swoich bliskich i przewiezieniu ich jako "anonimowych szczątków do Zakładu Medycyny Sądowej dowiedzieli się z "Gazety.Pierwszy zadzwonił do nas wstrząśnięty Piotr Matywiecki. Pod kamienną płytą na skwerze Hoovera leżał jego ojciec Anastazy Matywiecki. Potem odezwali się następni krewni pochowanych w tym grobie członków sztabu Armii Ludowej poległych w Powstaniu Warszawskim pod gruzami kamienicy przy Freta 16. W marcu 1945 r. przeniesione z Freta ciała pięciu AL-owców złożono do wspólnej mogiły na skwerze Hoovera. Co roku 26 sierpnia, w rocznicę ich śmierci, przy grobie spotykali się kombatanci. W ostatni czwartek robotnicy pracujący na skwerze rozkopali grób i znaleźli ludzkie szczątki. Nikt ich nie uprzedził, że jest tu wojenna mogiła. Urzędnicy Zarządu Terenów Publicznych, którym podlega skwer, tłumaczyli, że sami tego nie wiedzieli. Choć o istnieniu grobu informował ich wcześniej Piotr Matywiecki, nie potraktowali go poważnie.- Przez tyle lat nikt się jakoś nie mylił. Każdego roku przy grobie odbywały się uroczystości z udziałem kompanii honorowej wojska. Urzędnicy nie mieli o tym pojęcia? - nie kryje zaskoczenia Elżbieta Andrzejewska, siostrzenica jednego z pochowanych - Bolesława Kowalskiego. - Mamy w domu archiwalne zdjęcia i wycinki z gazet z relacją z pogrzebu. Możemy pokazać.- Jak można twierdzić, że to anonimowe kości, skoro była tam płyta z nazwiskami poległych? To przykład wyjątkowej ignorancji - podkreśla Piotr Kopiński, wnuk innego pochowanego - Edwarda Lanoty - i zapowiada: - Idziemy z interwencją do władz Warszawy.Dziś z rodzinami spotka się Jarosław Jóźwiak, dyrektor gabinetu prezydenta Warszawy. W rozmowie z nami bierze w obronę Zarząd Terenów Publicznych:- Grób nie był nigdzie zarejestrowany. Nie figurował w ewidencji wojewody. Widocznie przed laty ktoś to zaniedbał i stąd całe zamieszanie. ZTP mógł przypuszczać, że nikt tam nie leży. Tym bardziej że niedawno tuż obok przebadano grób powstańca Jerzego Oleksiaka, który okazał się pusty - tłumaczy Jarosław Jóźwiak.Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Wojewódzkim, ewidencja grobów i cmentarzy wojennych na terenie województwa mazowieckiego weryfikowana była całkiem niedawno - w latach 2001-05. W uzgodnionym z Wydziałem Kultury Dzielnicy Śródmieście wykazie wojewody grób sztabu AL na skwerze Hoovera "nie występuje.Odkopane kości żołnierzy po przebadaniu w Zakładzie Medycyny Sądowej mają być pochowane na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Sprawę pilotuje Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To właśnie Rada była inicjatorem usunięcia płyty AL, co uwzględniono w projekcie przebudowy skweru Hoovera.- Nie wiedzieliśmy, że to grób. W literaturze mowa jest tylko o płycie pamiątkowej - twierdzi Andrzej Przewoźnik. - A z drugiej strony dobrze się stało, że kości zostały odnalezione i będą godnie pochowane na cmentarzu. Władze komunistyczne traktowały je instrumentalnie, bo ten pochówek w centrum miasta miał charakter czysto propagandowy. Skwer po przebudowie ma służyć wypoczynkowi. To nie jest miejsce dla grobu." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 24 Grudzień 2008 Share Napisano 24 Grudzień 2008 Z wczorajszego dodatku stołecznego Gazety Wyborczej.Dwa miesiące czekają na pogrzebWykopane na skwerze Hoovera kości żołnierzy AL od ponad dziesięciu tygodni leżą w Zakładzie Medycyny Sądowej. Na ich pochówek na Cmentarzu Wojskowym czekają rodziny poległych. Nie wiadomo jak długo jeszcze.Na trumny z ludzkimi szczątkami natrafili w październiku robotnicy na remontowanym skwerze Hoovera na Krakowskim Przedmieściu. Wydobyli je spod kamiennej płyty przykrywającej wspólny grób członków sztabu AL poległych w Powstaniu Warszawskim. Żołnierze ci zginęli 26 sierpnia 1944 r. w zbombardowanej kamienicy przy ul. Freta 16. W marcu 1945 r. ich ciała przeniesiono ze Starówki na skwer Hoovera i uroczyście pochowano.Mimo że o istnieniu grobu krewni poległych informowali śródmiejski Zarząd Terenów Publicznych, podczas remontu skweru nikt nie zabezpieczył mogiły przed łopatami robotników. Płytę nagrobną usunięto z inicjatywy Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Wykopane kości wrzucono do worków i jako "anonimowe szczątki ludzkie z II wojny światowej wywieziono do Zakładu Medycyny Sądowej. O skandalu powiadomił "Gazetę poeta Piotr Matywiecki. W grobie AL na skwerze leżał jego ojciec.Minęło ponad dziesięć tygodni, a kości wciąż znajdują się z Zakładzie Medycyny Sądowej. W międzyczasie zostały przebadane. Biegli medycyny sądowej ustalili, że należą nie - jak przypuszczano - do pięciu członków sztabu AL, ale aż 11 osób, w tym kobiety i dziecka.- Teraz, zgodnie z procedurą, jeszcze raz muszą być powołani biegli, aby wyizolować z kości materiał genetyczny. To ostatnia czynność procesowa. Dopiero po niej możliwy będzie pochówek - informuje prokurator Mateusz Martyniuk, p.o. rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie.Rodziny poległych pragną, aby zamieszanie z kośćmi ich przodków jak najszybciej się zakończyło. - Od wojewody dostaliśmy już miejsce na grób przy głównej alei Cmentarza Wojskowego na Powązkach, vis-a-vis pomnika AL. Z kolei z miastem ustaliliśmy, że na skraju skweru Hoovera, za figurą Matki Boskiej Passawskiej, będzie tablica pamiątkowa poświęcona poległym przy Freta - mówi Piotr Topiński, wnuk spoczywającego do niedawna na skwerze Edwarda Lanoty.W tej chwili ruch jest po stronie prokuratury. Na nasze pytanie, kiedy materiał genetyczny zostanie pobrany i możliwy będzie pochówek, prokurator Martyniuk odpowiada: - To droga czynność, będzie nas kosztowała kilka tysięcy złotych. Proszę o telefon na początku przyszłego roku." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 17 Sierpień 2009 Share Napisano 17 Sierpień 2009 http://wyborcza.pl/1,94898,6931860,Szczatki_powstancow_wroca_niedlugo_do_ziemi.htmlSzczątki powstańców wrócą niedługo do ziemiDziesięć miesięcy czekały rodziny poległych w Powstaniu warszawskich sztabowców AL na pochowanie szczątków swoich bliskich. Wykopane w październiku na skwerze Hoovera kości 26 sierpnia zostaną złożone na wojskowych Powązkach. - Uroczystość będzie miała charakter świecki z ceremoniałem wojskowym. Wszystkie odnalezione szczątki złożone zostaną w jednej wspólnej mogile w kwaterze AL na Cmentarzu Wojskowym - zapowiada rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.Data pogrzebu nie jest przypadkowa. Tego dnia minie 65 lat od zbombardowania przez Niemców kamienicy przy ul. Freta 16, w której mieścił się sztab oddziałów Armii Ludowej walczących w Powstaniu Warszawskim. Pod gruzami domu zginęli wtedy członkowie AL: Bolesław Kowalski (dowódca Okręgu Warszawa - miasto), Stanisław Kurland, Edward Lanota, Atanazy Matywiecki i Stanisław Nowicki. Ich ciała pochowano najpierw tymczasowo obok zniszczonej kamienicy, a w marcu 1945 r. uroczyście przeniesiono na skwer Hoovera przy Krakowskim Przedmieściu. We wspólnym grobie przykrytym potężną płytą szczątki sztabowców leżały do października zeszłego roku, kiedy wykopali je robotnicy remontujący skwer. Nikt ich nie uprzedził, że pod płytą znajdują się kości. Odpowiedzialni za remont skweru urzędnicy śródmiejskiego Zarządu Terenów Publicznych tłumaczyli, że sami tego nie wiedzieli, bo grób nie figurował w wojewódzkim rejestrze. Traktowali go jako symboliczny i nie zabezpieczyli przed łopatami robotników. Zamiast komisyjnej ekshumacji z udziałem sanepidu i Polskiego Czerwonego Krzyża było więc "sensacyjne znalezisko. Wydobyte kości wrzucono do worków i jako "anonimowe szczątki ludzkie z II wojny światowej wywieziono do Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. O rozkopaniu grobu rodziny pochowanych dowiedziały się z prasy.- Tam leżał mój ojciec. To dla mnie sprawa bardzo bolesna - mówi Piotr Matywiecki, poeta i eseista.Szczątki poddano badaniu w Zakładzie Medycyny Sądowej. Okazało się, że są to kości większej liczby osób, które zapewne razem z żołnierzami AL zginęły w kamienicy przy Freta.- Szczątki należały co najmniej do kilkunastu osób dorosłych obojga płci oraz dziecka w wieku około siedmiu-ośmiu lat. Stan zachowania jednoznacznie wskazuje, że czas ich zalegania w miejscu znalezienia zdecydowanie przekracza 60 lat - informuje Agnieszka Muł, szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.Prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez urzędników, którzy dopuścili do usunięcia płyty i rozkopania groby na skwerze Hoovera. Postępowanie umorzyła, nie dopatrując się naruszenia prawa.- Mamy na ten temat inne zdanie, ale postanowiliśmy nie odwoływać się od decyzji prokuratury, by nie przedłużać sprawy. Dla nas najważniejsze jest pochowanie naszych bliskich - mówi Piotr Topiński, wnuk Edwarda Lanoty.Krewni AL-owców mają żal do Zarządu Terenów Publicznych, który przed rozkopaniem grobu był uprzedzany, że są tam pochowani żołnierze. Urzędników ZTP osobiście powiadomił o tym Piotr Matywiecki, ale zignorowali jego słowa. Rodziny poległych obwiniają też Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To z jej inicjatywy usunięto płytę ze skweru Hoovera. Sekretarz Rady Andrzej Przewoźnik w rozmowie z "Gazetą tłumaczył: - Nie wiedzieliśmy, że to grób. W literaturze jest mowa tylko o płycie pamiątkowej. By się dowiedzieć, jak jest naprawdę, wystarczyło zajrzeć do starych gazet lub spytać kombatantów, którzy co roku 26 sierpnia składali kwiaty na grobie na skwerze Hoovera. - Ktoś ewidentnie popełnił zaniedbanie, ale nie chcemy już dochodzić kto. Nasi bliscy będą pochowani w pięknym miejscu, przy głównej alei cmentarza, obok swoich żołnierzy - mówi Piotr Matywiecki.W grobie złożone zostaną wszystkie szczątki wykopane na skwerze. By oszczędzić czasu i ogromnych kosztów, nie zrobiono badań porównawczych z materiałem genetycznym żyjących krewnych powstańców. Odbiór szczątków z Zakładu Medycyny Sądowej i ceremonię pogrzebową o godz. 13 sfinansuje miasto. Koszt wykonania grobu z płytą poniesie wojewoda mazowiecki.- Po pogrzebie, o godz. 16, zapraszam na skwer Hoovera wszystkich, których bulwersuje ta sprawa - mówi Piotr Topiński. - W miejscu, gdzie był grób, miała być umieszczona tablica, która o tym przypomina. Obiecał nam to wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński. Do dziś się z tego nie wywiązał." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Sierpień 2009 Share Napisano 27 Sierpień 2009 http://wyborcza.pl/1,94898,6969178,Pochowani_po_raz_trzeci_i_ostatni.htmlPochowani po raz trzeci i ostatniW kwaterze Armii Ludowej na Cmentarzu Wojskowym złożono wczoraj prochy oficerów AL, których szczątki wykopano w zeszłym roku na skwerze Hoovera.Uroczystość miała charakter świecki. Asystowała Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Cztery małe trumny z prochami ustawiono na katafalku przed domem przedpogrzebowym. Wokół zgromadzili się krewni poległych i dawni żołnierze Armii Ludowej. Na wózku inwalidzkim przyjechał Marek Edelman, ostatni żyjący dowódca powstania w getcie, który w 1944 r. walczył w szeregach AL. Władze reprezentował wojewoda Jacek Kozłowski, którego urząd sfinansował budowę grobu.- Dzisiejsza uroczystość to połączenie dowódców z ich żołnierzami. Wreszcie będą spoczywać razem - powiedział do zebranych gen. Tadeusz Pietrzak, były żołnierz Batalionu AL im. Czwartaków. Po krótkiej ceremonii kondukt ruszył główną aleją cmentarza do pobliskiej kwatery.Pogrzeb odbył się w 65. rocznicę zbombardowania przez Niemców kamienicy przy ul. Freta 16, gdzie mieścił się sztab oddziałów Armii Ludowej walczących w Powstaniu Warszawskim. Pod gruzami zginęli wtedy: płk Bolesław Kowalski (dowódca Okręgu Warszawa - miasto), płk Stanisław Nowicki, ppłk Stanisław Kurland, mjr Edward Lanota, mjr Anastazy Matywiecki i mjr Henryk Woźniak. Ich ciała pochowano najpierw przy zburzonej kamienicy, a w marcu 1945 r. przeniesiono z honorami na skwer Hoovera. Tam przez 63 lata szczątki sztabowców spoczywały pod kamienną płytą. W październiku ubiegłego roku wykopali je robotnicy remontujący skwer. Urzędnicy nie uprzedzili ich, że w ziemi znajdują się kości. Nie powiadomili też rodzin poległych. Wybuchł skandal. "Gazeta pisała o tym kilkakrotnie. Szczątki na dziesięć miesięcy trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Podczas ich badania okazało się, że należą do kilkunastu osób obojga płci, w tym dziecka, którzy zginęli razem ze sztabowcami w zbombardowanej kamienicy. Wczoraj wszystkich ich pochowano w jednym grobie. Przemówił nad nim syn jednego z poległych - Piotr Matywiecki, poeta i eseista: - Poległych i nas łączy pamięć. Niedawno nasza pamięć została zraniona w znanych okolicznościach. Zranieni zostali oni - polegli, i my. Niech ta obecna chwila uleczy naszą pamięć." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hanseaten Napisano 27 Sierpień 2009 Share Napisano 27 Sierpień 2009 Hmmm. Zgadzam się z opiniami rodzin ludzi tam pochowanych. Skandalicznie przeprowadzona ekshumacja. Parę lat temu, bodajże w 2005 roku byłem świadkiem ekshumacji starych mogił pierwszowojennych w Nowym Dworze Gdańskim. Kości rzucali do jednego wora, albo do pudełka. Robole zabierali stamtąd co chcieli. Na własne oczy widziałem jak jeden z nich wykopałam pióro, otworzył je pobazgrał na kartce (pisało!!) i... włożył do kieszeni. Na marginesie dodam, że ekshumacja w Nowym Dworze Gdańskim była uzgodniona i zaplanowana dużo, dużo wcześniej. Niestety nie znalazłem nic na ten temat w necie. Jednak mogę podać link w którym gruntownie opisana jest sprawa masowej mogiły w centrum Malborka. http://wolneforumgdansk.pl/viewtopic.php?p=11154swojego czasu zrobiła się z tego międzynarodowa afera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AK77 Napisano 29 Sierpień 2009 Share Napisano 29 Sierpień 2009 Hanseaten , a ty do czego podczas ekshumacji wrzucał byś kości. Do trumny ze złotymi obiciami ? To co opisałeś to jest normalna ekshumacja żołnierzy niemieckich. Tak sobie życzą niemcy. Wszystkie kości sa zabierane razem. Przy zbiorowej mogile jest bardzo mała możliwość odróżnienia , która kość należy do kogo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.