leszekranger11 Napisano 3 Lipiec 2008 Napisano 3 Lipiec 2008 Witam!Często współpracuje z Muzeami,Archeologami.Dużo znalezionych przedmiotów widnieje ,w Muzeach-Kieleckich i okolicznych.Jednak Panowie, w Muzeum, są czasem bezradni,aby przyjąć znaleziony przedmiot-OMINĄWSZY PRAWO, tak aby nie zrobić mi krzywdy .Dotyczy to oczywiście niektórych przedmiotów.Prawo jest złe!SZKODZI!!!!!!!!!!!!!!!
matthew Napisano 19 Lipiec 2008 Napisano 19 Lipiec 2008 To jakaś prowokacja ???Wiadomo, jak jest...Przeprowadzasz badanie ?pzdr
DariusS Napisano 19 Lipiec 2008 Napisano 19 Lipiec 2008 Szkodzi !!!Chciwi i głupcy spowodowali taki zły stan prawny.Wyjechałem z Polski 2004roku.Obecne przepisy są jak za komuny.Przecież zakazy tu nic nie pomogą. Nieuczciwi , bezmyślniitd. zwani omyłkowo poszukiwaczami i tak będą to robić.Czy ktoś jest zorientowany kto obecnie w Polsce odpowiada za zmiany w przepisach? Tj. do kogo sie udać aby te przepisy zmienić?
płomyk Napisano 19 Lipiec 2008 Napisano 19 Lipiec 2008 powtorze sie SZKODZI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
suchy ss Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 zancus Ty chyba archeolog jestes:)Wiekszosc z Nas stara sie by znalezione przedmioty zachowaly sie dla potomnych;] bo ile tego dobra zgniloby lub zostalo na wieki pogrzebane" pod jakims realem albo obi? dlaczego w Polsce nie ma takiego prawa dla Poszukiwaczy jak np. w Grecjii?z tego co sie orientuje to w tym kraju Poszukiwacz jest zmuszony do zgloszenia kazdego znaleziska ale nie do oddania za przyslowiowe Boz zaplac" i poniesienia jakis konsekwencji karnych...lecz moze je odsprzedac zodowi" jesli ten bedzie znaleziskiem zainteresowny, zresza w Wielkiej Brytanii jest podobnie..:) a u Nas?Szkodzi!
kokesh Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 Mamy tu przykład tzw.żelbetonu który uważa że pewien szlachcic gubiąc guzik od surduta lub miedzianą boratynkę miał w myślach że zostanie ona odnaleziona przez wyspecjalizowaną grupę archeologów w odległej przyszłości ,gówno prawda ,bo ani jemu kiedyś ani wam dzisiaj tak na prawdę wisi kto to znajdzie .Chodzi o monopol i cieple posadki dla rodziny i znajomych ,o dużą kasę od inwestorów za szybkie wyniesienie się z odkrywką z terenu inwestycji i oto aby dalej w muzeach panowało wrażenie że najbardziej niepożądanymi osobami są sami zwiedzający .Zmieniają się czasy zmieniają ludzie i kończy się leniwa sielanka a komunistyczny beton nie lubi zamieszania i zainteresowania .Największe straty w archeologi spowodowała głęboka orka pegierowskich pul za czasów komuny ,a nie odkrywcy z wykrywaczami ,o tym wie każdy archeolog ale się o tym nie mówi.Ale nadchodzą zmiany choćby te pokoleniowe ci najbardziej zatwardziali muszą się wcześniej czy później z tym pogodzić, zwłaszcza że krzyczą na nas za państwowe pieniądze czyli za nasze a my mówimy dość monopolu i wymądrzania się że cała ta ich ciężka praca to dla przyszłych pokoleń ,te guziki i monety które uratujemy przed zgnilizną i rozpadem też nie pójdą na zupę tylko zostaną w klaserach i szufladach poszukiwaczy ,niestety dzięki choremu prawu na razie w ukryciu .Pozdro...
szeregowy1993 Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 Szkodzi i to bardzo. Jak raz sobie szukałem przy starych okopach spotkałem gościa który zbierał tam złom a kiedy znalazł orzełka od furażerki to go wyrzucił!!
zancus Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 Odpowiedź dla Kolegi „suchy ss”Tak mi do archeologa jak kozie do orkiestry dętej. Nie, nie jestem archeologiem. Jestem założycielem i właścicielem prywatnego muzeum. Jak czytam powyższe posty to mnie krew zalewa. Samo biadolenie i zero działania. Czy zapoznałeś się z moim wątkiem „Ocal broń dla wnuka – akcja społeczna”? Zaproponuj pomoc. Na pewno coś możesz zrobić.Bo ja zrobiłem, i myślę, że bardzo dużo. Właśnie dziś Wydział Postępowań Administracyjnych Komendy Stołecznej Policji przy udziale mojego muzeum zakończył dopracowanie procedury umożliwiającej zakup i sprowadzanie do Polski broni z krajów UE. Po raz pierwszy w powojennej historii naszego pięknego Kraju opracowano procedurę umożliwiającą zaopatrywanie się muzeów prywatnych za granicą w broń. W tym miejscu chciałbym podziękować funkcjonariuszom WPA KSP za trud i pomoc udzieloną mojemu muzeum w tej ważnej dla wszystkich muzeów prywatnych kwestii.A co Ty zrobiłeś, żeby poprawić, ułatwić „życie” miłośnikom historii?
FestungGlogau Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 SZKODZI i to nie tylko poszukiwaczom SZKODZI tez kolekcjonerom
zancus Napisano 21 Lipiec 2008 Napisano 21 Lipiec 2008 Przepraszam Kolego, ale którym kolekcjonerom. Mnie na razie nie szkodzi. A nie znam innych kolekcjonerów. Inni to zbieracze. Żeby stać się kolekcjonerem trzeba swój zbiór zarejestrować w Wojewódzkim Rejestrze Zabytków. Ja zarejestrowałem cztery kolekcje. A z informacji uzyskanych z mazowieckiego WUOZ jestem pierwszym i jak na razie jedynym kolekcjonerem broni w Polsce. Więc nie pisz o kolekcjonerach, bo mi nie szkodzi. Może szkodzi zbieraczom chomikujacym swoje cudeńka" w piwnicach.
anty-szkodnik przysypywacz Napisano 21 Lipiec 2008 Autor Napisano 21 Lipiec 2008 Witam.Nie chciałem się więcej wypowiadać w tym wątku,jednak muszę dodać parę słów, bo przysłowiowe włożenie kija w mrowisko", przynosi inny skutek od zamierzonego.Prosiłem kolegów, aby napisać krótko-szkodzi lub nie szkodzi.Cel był jeden, pokazać ludziom którzy są mądrzejsi i bardziej przebojowi niż ja,z większymi możliwościamijak np.szanowny kolega zancus,żę mają za sobą grupę osób,która w jakiś tam sposób pomoże rozwiązać podobne problemy,chociażby poprzez wpisanie się kiedyś na listę poparcia (czegokolwiek).Szanownemu koledze gratuluję zarejestrowania czterech kolekcji, napewno warto brać z Pana przykład.Jednak nie wszystkich zbieraczy "stać odrazu aby rejestrować kolekcje, poprzez zbieractwo można dojść do szacownego tytułu kolekcjonera".A tak swoją drogą, nie chcąc być zbytnio wścibski, ale czy można wiedzieć jak Pan zakładał swoje kolekcje? Czy mieli w tym swój udział zwykli zbieracze, którzy notabene nazywani są złodziejami? Myślę, że większość z nas chciałaby i marzy o tym, aby pójść w Pana ślady, ale jednak, aby zarejestrować prywatną kolekcję- trzeba od czegoś zacząć.Pozdrawiam serdecznie i proszę o chociaż odrobinę wyrozumiałości dla nas, zwykłych zbieraczy, często niesłusznie nazywanymi złodziejami
anty-szkodnik przysypywacz Napisano 21 Lipiec 2008 Autor Napisano 21 Lipiec 2008 Dodam jeszcze, że ja swoje najlepsze trafienia miałem w skupie makulatury i w skupie złomu.Ciekawi mnie, jak do takich rzeczy uratowanych przez ODRYWCóW(!!!), odnosi się nasze szacowne prawo. Też trzeba wszystko oddać, pomimo, że się za to zapłaciło?Czy ratując cenne i rzadkie gazety przed zmieleniem, mogę się nazwać ODKRYWCą.Ciekawi mnie ilu poważnych KOLEKCJONERóW, ma oryginalą radziecką gazetę PRAWDA" wydaną w dniu pogrzebu stalina?Ja taką mam, ocaliłem ją przed zmieleniem na papier toaletowy.
Obersturmführer Napisano 22 Lipiec 2008 Napisano 22 Lipiec 2008 ZDECYDOWANIE BARDZO SZKODZI !!!!!!!!!!!!
zancus Napisano 22 Lipiec 2008 Napisano 22 Lipiec 2008 do Kolegi anty-szkodnik przysypywacz"i chwała Ci za ocalenie takich perełek, to też jest historia. A myślałeś o stworzeniu np. kolekcji starych gazet i pism? O ich zarejestrowaniu, abyś nie tylko Ty z nich korzystał? Żeby inni badacze mogli się do Ciebie zwrócić z możliwość zapoznania się z tymi eksponatami?
anty-szkodnik przysypywacz Napisano 22 Lipiec 2008 Autor Napisano 22 Lipiec 2008 Niestety, nigdy nie myślałem o zarejestrowaniu kolekcji, a napewno z miłą chęcią udostępniłbym swoje zbiory zainteresowanym tą tematyką, oczywiście nieodpłatnie.Napewno postaram się przyjrzeć bliżej sposobowi rejestracji, być może nie taki diabeł straszny, i warto spróbowac.Pozdrawiam serdecznie.
Y-aero Napisano 30 Lipiec 2008 Napisano 30 Lipiec 2008 Pozdrawiam kolege anty-szkodnika przysypywaczai życze powodzenia. :)))))))))))Napisz na forum jak ci poszło.Pozdro.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.