Skocz do zawartości

Sylwetka żołnierza II Wojny Światowej


Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego wiec wiele lat po wojnie pomiedzy Bzura a Warszawa znajdowano na polach bitewnych: helmy, szczatki masek przeciwgazowych, lopatek, chlebakow, manierek, i.....tornistrów ? :-)
Na szlaku ostatnich walk nad Bzura - po kilkunastu dniach marszy i bitew?

Opisywane tu zjawiska owszem istanialy - bo byly ku temu powody, przyczyny.

Natomiast na dzien dzisiejszy odwolywanie sie do nich w rekonstrukcji daje bez sztuki charakteryzacji i wyczucia efekt szokujacy.
Mamy bowiem do czynienia z przerysowaniem, manifestowaniam swego rodzaju antyregulaminu" - Tu nie widac zolnierza po wielu dniach walk i odbior wizulany tego test dosyc ciezkawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A ja bym oczekiwał od rekonstruktorów-uczestników inscenizacji oraz uroczystości pewnego wyczucia chwili.
Kiedy należy wystąpić w wersji full wypas", a kiedy należy się ufrontowić". Choćby poprzez rozpięcie kołnierza kurtki, o czym możemy przeczytać w regulaminie zamieszczonym przez Bolasa. Ubrudzenie twarzy i rąk. Celowe zrezygnowanie z części wyposażenia.
Dotyczy to również strony Niemieckiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdywano z powodu wyrzucania tych elementów wyposażenia przez żołnierzy. Każda relacja wrześniowa jest pełna tego typu informacji, ze rowy zawalone są tysiącami przedmiotów wyposażenia. Zresztą podane prze mnie cyfry o stratach marszowych są przerażająco smutne. I chyba dobrze jest jednak rekonstruować tych, którzy doszli w jako takim stanie i pokazywać ich w pełnym oporządzeniu i umundurowaniu. Natomiast pamiętać należy też o tym, że nie wolno przeginać w drugą stronę poprzez np. szycie mundurów na miarę dla szeregowców, bo to fałszuje obraz sylwetki żołnierskiej z roku 1939. Sprawia wrażenie, że całe WP było złożone z podchorążych w mundurach pozasłużbowych. To samo dotyczy płaszczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ze miały, większość przestrzelin polskiego oporządzenia wynikało z faktu, że kolumny i wyrzucamy sprzęt był ostrzeliwany przez samoloty, a jak pewnie doskonale wiesz większość, bo prawie 75% ran nad Bzura zadał WP ogień artylerii i bombardowanie lotnicze. Takie są niestety smutne statystyki np. szpitala w Kutnie, Giżycach czy Sochaczewie (można się z nimi zapoznać w Muzeum w Sochaczewie). Notabene mój dziadek, też został ciężko ranny odłamkiem artyleryjskim.

Na tym etapie dyskusji należy zastanowić jaką tezę tu stawiamy? Czy chodzi Ci o to, że polski żołnierz w 1939 roku po przejściu 300 km był wyposażony we wszystkie elementy wynikające z tabel mobilizacyjnych? Czy chodzi o to, że pragnąc zbliżyć sie do Twojego rozumienia wyglądu żołnierzy należy mieć wszystko w każdej sytuacji rekonstrukcyjnej, a co za tym idzie Ci, którzy nie są wszystkomającymi samsungami z góry nie nadają się do niczego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci, którzy nie są wszystkomającymi samsungami z góry nie nadają się do niczego?"

To zdanie jest wg mnie niepotrzebne.
Po co ograniczac chec rozwoju tych, ktorzy zaczynaja lub maja chec doskonalic odtwarzne postaci?

Czy chodzi o to, że pragnąc zbliżyć sie do Twojego rozumienia wyglądu żołnierzy należy mieć wszystko w każdej sytuacji rekonstrukcyjnej".

probuje sie do tego odnisc ale zmuszalo by mnie to do pisania jeszcze raz o rzeczach, ktore zasygnaliwalem we wczesniejszych wypowiedziach...

pozdrawiam,
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można pokusić się o eksperyment rekonstrukcyjny. Przyjść na piechotę spod Poznania do Brochowa. To ok 300 km.
W polskim mundurze bedzie zdecydowanie łatwiej ze znalezieniem noclegu, wyżywienia. Zobaczymy w jakiej kondycji marsz zostanie ukończony. Oczywiście zwieńczeniem będzie udział w bitwie.
Tylko czy będzie ktoś odważny? Dysponujący prawie dwoma tygodniami czasu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to pomoże;
PP 7/31 - Dyscyplina marszowa;
PP 7/32 - Wyszkolenie piechoty w marszach;
PP 9/30 - Obciążenie piechura;
PP 4/30 - Uwagi o marszach;
PP 6/31 - Marsze Forsowne;
PP 1/37 - Trzeba będzie maszerować w szyku luźnym;
pp 4/35 - Technika marszu oddziałów o różnym poziomie wyszkolenia;
pp 5-10/34 - Obliczenia i organizacja marszu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steiner - byla by to super sprawa. Niestety na 2 czy 3 tygodniowe piesze wedrowki moglem sobie pozwolic jako beztroski student stanu cywilnego kawaler".:-)
Natomiast by nie konczyc jedynie na marzeniach bardzo doceniam mozliwsc realizowania 2-3 dniowych wypadów bez wywolywania prawdziwej - wojny domowej :-)

Moje spostrzezenia z wedrowek w dawnych czasach - im dluzej maszerujemy tym idzie sie lepiej. po 3-cim dniu organizm wyraznie sie wzmacnia, nabiera formy.
Tak sie dzieje jesli mozemy spac, mamy co jesc, nie stajemy w obliczu smieretelnego zagrozenia, cieszymy sie z towarzytwa przyjaciol, ktorych z dnia na dzien nie ubywa... Wtedy 2 tygodnie z plecakiem i wojskowych butach to naprawde swietna przygoda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł super z tymi 300km.Ale faktycznie trudne ze wzgledu na ograniczenia czasowe związane np z urlopem.
Możnaby zorganizować wtedy rajd np Śladami pułkownika Werobeja 1939"...
Co do 3-4 dniowej imprezy to na 2009 MGRH II/18pp zaplanowała już Rajd-kontynuację tegorocznej imprezy.
Mam nadzieję że więcej GRH pokusi się o przejście z nami trasy Iłów-Łomianki.
Będzie okazja do spotkania i rozmów o mundurach,podociąganych paskach, tornistrach, codziennym goleniu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalny pomysł. I znow ozywaja marszowe wspomnienia.
Bardzo dobrze wspominam przejscie spod Iłowa, przez Gajówke Januszew do Janowa przed Bzurą 2006". czesc marszu odbywana juz noca. Niesamowite miejsca, niesamowici ludzie pamiatajacy tamte wydarzenia i zolnierzy, do tego podczas postoju pod Januszewem zaszczycil nas pozdrowieniem Specjalny Gosc potem zasiadajacy na trybunie i obecny na inscenizacji - pamietacie Go?

paski i pasy naprawde nalezy podociagac i dopasowac, wowczas oporzadzenie przestaje tak przeszkadzac - spróbujcie a przekonacie sie. Nie zapomne tez kolegi ktory o porannej rosie dokonal dla naszego pokolenia historycznego juz golenia sie brzytwa...:-)
Przypomina i sie tez fragment wyczytany w Armii Pomorze" o tym jak dla zaprowadzenia porzadku i podniesienia moarale po pierwszych walkach w Borach Tucholskich dowodca odzialu ( nie pamiatam ktorego pulku) zarzadzil mycie sie i golenie.
Czytajac te monografie napewno wpadniecie na ten fragment.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niezła was spotkała niespodzianka jak w m.Bieliny z samochodu marki Seicento wysiadł gen.Odrowąż-Zawadzki, co? :)
Proponuje spotkanie wszystkich chętnych grup rekonstruujących WP w celu wspólnego zorganizowania takiego kilkudniowego rajdu. Pewne ścieżki mamy już przetarte, bedzie łatwiej.

Moge też powiedzieć że nic tak nie uczy owego dociągania pasków" jak tego rodzaju inicjatywy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://pl.youtube.com/watch?v=IkqvSpfStYE
taki fajny filmik. Proponuję skupić się na początku. Żołnierze zdający broń i oporządzenie po 10 dniach walk. Jakoś większość ma i maski i łopatki i jest zapięta w porównaniu ze zdjęciami z końca filmiku- kolumny jeńców (pewnie już po oddzieleniu podoficerów i oficerów), w rozpiętych mundurach, płaszczach itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zaczęliśmy lekko odbiegać od tematu.

Moim zdaniem, zostawienie części ekwipunku w domu nic nie pomoże przy urealnianiu żołnierza z II wojny, ba, może tylko pogorszyć ten wizerunek. Każdy będzie inaczej zdekompletowany", dodając do tego wyprasowany, czyściutki mundurek (w końcu trochę kosztuje, więc dbać jakoś trzeba) otrzymamy grupę paintballowców / wędkarzy / myśliwych, a nie oddział wojska.

Dodatkowo obawiam się tutaj zbytniego przeginania w drugą stronę". Upraszczanie sprzętu (A tam, po co mi taka saperka, wezmę LWP i tak nie zauważą. Jakby co, to powiem, że to uzbekistańska zdobyczna" ^^) i odmundurowywanie, czym przejawiają się frontowe zmiany wprowadzane w regulaminie przez żołnierzy przyciągnie z pewnością rzeszę muminów", czego byśmy bardzo nie chcieli, prawda? ;)

Tako rzecze Lord Macragge.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...
http://www.odkrywca.pl/forum_pics/picsforum22/8_copy53.jpg

Pozwalm sobie przekopiowac tutaj - mysle ze fotografia zasluguje na szczegolna uwage w swietle dyskutowanych tu wzgledów - ciakawa zarówno dla rekonstruktorów portretujacyh postaci zolnierzy WP z okresu wojny w 1939 jak i WH.
Wyglada na fotografie wykonana tuz po wzieciu Polakow do niewoli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie