Skocz do zawartości

Bzura 2008 nadchodzi!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 262
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Aha - i odpowiedź do Pana Jazłowiaka - tu nie chodzi o skłócenie - impreza robiona bodaj przez Pana odchodzi do Lamusa - to boli, ale niestety tak jest. Proponował bym popatrzeć na inne imprezy w Polsce, i wyciągnąć wnioski jak się robi dobrą imprezę. Bo z podejściem po co naprawiać, skoro działa" - niestety, ale daleko się nie zajdzie.

3 lata temu Bzura miała w środowisku opinie bardzo dobrą - ale czasy i realia się zmieniają, a Bzura pozostaje w miejscu. Efektem tego jest nieszanowanie tej imprezy nawet w środowisku - nie wiem czy wie Pan jak nazywa się Bzurę po 2007r?? - Bzdura:) Resztę pozostawiam do Pana przemyśleń


Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega Twój problem z kapelanem? Bo nie bardzo rozumiem? Co do armii niemeickiej nie wypowiadam się, bo nie chce wkraczać w polskie piekiełko wewnętrznych kłótni. Zauważone przez Ciebie sprawy związane z umunduropwaniem armii niemieckiej będziemy starali się wyeliminować, jeśli są one merytorycznie zasadne.

Co do odchodzenia imprezy do lamusa, nadal Bzura konkuruje głownie z imprezami robionymi przez nas samych, więc proszę się nie obawiać o jej przyszłość. I nadal jest jedyną imprezą, którsa nie obraża sie na słowa krytki bo jest imprezą ucząca się na własnych błędach i szczegółowo analizującą inne rekonstrukcje pod tym kątem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega Twój problem z kapelanem? Bo nie bardzo rozumiem? Co do armii niemeickiej nie wypowiadam się, bo nie chce wkraczać w polskie piekiełko wewnętrznych kłótni. Zauważone przez Ciebie sprawy związane z umundurowaniem armii niemieckiej będziemy starali się wyeliminować, jeśli są one merytorycznie zasadne.

Co do odchodzenia imprezy do lamusa, nadal Bzura konkuruje głównie z imprezami robionymi przez nas samych, więc proszę się nie obawiać o jej przyszłość. I nadal jest jedyną imprezą, która nie obraża sie na słowa krytki bo jest imprezą ucząca się na własnych błędach i analaizująca inne imprezy pod tym katem (jest to możliwe ponieważ nie ma praktycznie imprezy, gdzie nie byłoby naszych ludzi zarówno wśród organizatorów jak i uczestników).

I na koniec - Bzura nie jest moim dziełem, jest to wspólny wysiłek wielu osób:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o kapelan - tylko o dziewczynę biegnąca za nim - nie jestem expertem od polskiej armii - ale takich spódnic chyba w WP nie było - pomijając już buty itp??


Bzura właśnie nie uczy się na własnych błędach, tym bardziej nie analizuje się innych imprez - gdyby tak było Bzura utrzymała by status najlepszej imprezy w Kraju. Co do uczestników zgoda magiczna 7 jest dosłownie wszędzie:). Ale uważał bym na uwagi niektórych uczestników, dla których kurtka wz36 jest ok. na każdy okres wojny:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Scharfschutze jest tak wnikliwym adaczem pisma", że aż przeraża, czy może poraża swoją czujnością rewolucyjną", ciekawe czy zauważył jakiej produkcji były sznurowadła do butów i jaki był olej używany w silnikach pojazdów mechanicznych, hi,hi,ha!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się na drugowojniu tak bardzo nie znam ale wykazane błędy na Królowej Polskiej Rekonstrukcji jak zwykło się mówić na Bzurę nie powinny mieć miejsca. Szczególnie po niemieckiej stronie bo o ile sie orientuje to najstarsza grupa niemiecka-wrześniowa więc we krwi powinno być eliminowanie błędów. No i te glany u panienki goniącej księdza... Trochę się zdziwiłem na to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ moja skromna osoba jak również mojego kolegi z grupy zostały poddane tu pewnej krytyce to wyjaśniam :
- odznaka którą miałem przypiętą do munduru jest odznaką za rany nadawaną za wojnę w Hiszpanii ( inny wzór hełmu widniejącego na odznace niż w późniejszych II-wojennych odznakach); przypiąłem ją sobie trochę z przymrużeniem oka, ze względu na rany jakie odniosłem na wcześniejszej bitwie pod Mławą ( kto był to wie o co chodzi )
-zgodnie z regulaminem imprezy osoby powyżej 40 roku życia mogły nosić odznaki z I W.Ś. i do tego zastosował się mój kolega który widoczny jest na zdjęciach z pierwszowojennym Krzyżem Zelaznym I klasy
-pistolet Walther P38 rzeczywiście został wprowadzony dopiero w 1940 roku, ale firma wypożyczająca broń nie miała innych pistoletów, takich jak np. P08
-torby na gasplane występują na rynku tylko w wersji brezentowej a nie ceratowej, więc większość kolegów nosi takie a nie inne
-na zdjęciu z płonącym z tyłu Brochowem obaj z kolegą mieliśmy aluminiowe klamry więc to chyba nie do nas

Na temat krytyki innych osób nie będę się wypowiadał, nich same się bronią. Sam dopatrzyłem się wielu nieprawidłowości w umundurowaniu niemieckim, na co zwróciłem uwagę kolegom ( delikatnie, gdyż byłem gościem ). Parę rzeczy przed bitwą udało się poprawić, niestety nie wszystkie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do regulaminu to go znam i wiem które osoby mogły nosić takie odznaczenia, tym bardziej wiem jak wygląda wstążka do krzyża - a jednak razi takie nagromadzenie w jednej grupie i to wśród feblów"

Co się natomiast tyczy gasplane - to oczywiście są i ceratowe. Są one oczywiście droższe, ale jeżeli ktoś woli wydać 26zł, zamiast 50 (bo przecież sztuka jest sztuka) to można i tak.

Rozpoznaje klamry aluminiowe, więc uwaga byłą do kolegi po środku.

Co do odznaki to nie skomentuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wiadomości Pana art234 - Ponieważ jestem wnikliwym badaczem pisma" - jak to Pan subtelnie ujął, wiem, że Whermacht nosił saperki - które w 39 roku na pewno nie były sznurowane. Zamiast pisać głupie, nierzeczowe posty ośmieszające jedynie Pana osobę, radzę zająć się lekturą dobrej książki, która poszerzy Pana wiedzę z tego zakresu.

Pozdrawiam i życzę owocnej nauki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzi Pan Panie Scharfschutze, kolega Michał wytrącił" Panu niektóre argumenty z głowy, ręki czy czego tam jeszcze, zgadza się jest rochę" tych niedociągnięć po stronie niemieckiej i polskiej ... ale czy Pana krytyka, czepiactwo i cokolwiek tam innego nie są spowodowane tym, że może Pana ktoś nie zaprosił, nie brał Pan udziału i nie mógł Pan pokazać jaki to Pan jest oryginalny i ezzarzutowy" w odtwarzaniu samego siebie, złość, pieniactwo i niemoc przez Pana przemawia !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to już jest, że Bzura zawsze zbiera gromy.... Ja się niekiedy zastanawiam, czy zasłużone, i dlaczego zawsze".

W tym roku po raz pierwszy obserwowałem Bzurę z pozycji widza. Jak większość z was wie, ostatnią imprezą jaką współorganizowałem był Łowicz 2007 (defilad i pokazów nie liczę). A kolega Darda był tak miły, że wyręcza mnie już od Mławy za kierownicą pancerki, więc mogłem popatrzeć.

Nie podobało mi się. Po prostu.
Ale nie dlatego, że ktoś miał torbę od maski w nietakim kolorzę, albo spódnicę w kwiatki - o odznakach za rany nie wspomnę.
Jesli mnie się nie podobało, to dlatego , że było za wolno, za statycznie, bez tej iskry jaka charakteryzowała pierwsze Bzury.
To prawda, że kilka lat temu było lepiej. Ale też wtedy wszyscy liczyli na dobrą zabawę, na pokazanie jakiegoś ułamka historii na podstawie zachować, na podstawie epizodów, czy też nawet próbowaliśmy pisząc scenariusze pokazać coś z dziedziny taktyki.
Jak widze teraz większa uwaga skupia się, szczególnie tych , którzy oglądają imprezę na zdjęciach na wyglądzie uczestników.
Jeśli mam jakieś zastrzeżenia do Pań i Panów , kolegów rekonstruktorów, to za brak dynamizmu.
Sławek Cisowski nic nie zrobi krzycząc przez radio, jeśli panowie nie będziecie wykonywać jego poleceń.
W niedzielnej rekonstrukcji podobały mi się elementy mechaniczne - motocykle, pancerki - szczególnie chłopaki z toruń zrobili szybki wjazdy i mały show - czołg kręcący bączki, oczywiście Romek wyczyniający cuda z zaprzęgiem. Tak samo Kuba ścigający chmury po niebie, choć meteo było mu bardzo nie przychylne.

Czy Bzura się kończy?
Nie, na pewno nie. Ale co będzie dalej zależy od władz Brochowa -czy wreszcie zaanagażują siły i środki aby wrócić na należne miejsce pierwszej w kolejności historycznej imprezie rekonstrukcyjnej w tym kraju.
I czy obecny organizator - Kuba i 18 MGRH - będzie miał świeżą wizję na tę imprezę, czego mu z całego serca życzę.
Już pewne elementy nowe były, choć, pewnie nikt z was - koncentrujących się na kolorze paska do spodni - ich nie dostrzegł.
Kuba - zapewniam, że zawsze możesz liczyć na pomoc FWP i moją, a kolor sznurówek mamy w.....

i to tyle.

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale muszę się wtrącić w Waszą, trudno nazwać, dyskusję. Koledzy antagoniści Scharfschutze (żeby nie było, że jestem jego znajmomy itp) weźcie przykład z rzeczowej odpowiedzi Kolegi Steinera !!!! Krótko i rzeczowo. Klasa. Bravo Steiner :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo rozśmieszyło mnie stwierdzenie, iż się mszczę ponieważ nie zostałem zaproszony na Bzurę:) Jestem rekonstruktorem, poświęcam dużo czasu na zbieranie ekwipunku i poszerzanie wiedzy - i nie pojadę na imprezę, na której świadomie zaniża się poziom - bo to po prostu obraza dla mojej ciężkiej pracy włożonej w podnoszenie realizmu na widowiskach. Są grupy które to rozumieją, a są grupy którym wszystko jedno i dla takich właśnie grup też muszą być takie imprezy.

Ja zauwazam inną charakterystyczną cechę - kiedy ktoś krytykuje imprezie wytyka jej błędy, zostaje zaraz wyklęty przez krąg znawców". Skoro wszyscy są takimi znawcami to dlaczego na Bzurze pojawiają się tak rażące błędy - do ich wyeliminowania wystarczy minimum dobrej woli i kontroli. Jeżeli Pan art234. występował na Bzurze, lub innej imprezie to proszę o zdjęcie, podpowiem Panu co trzeba zmienić w sylwetce.

Bzura jest imprezą tej rangi, że każdy kto wykaże minimum woli może tam wystąpić:P. Szczerze mówiąc szkoda by mi było benzyny, aby kolejny raz zawitać na pole na którym nic się nie dzieje:)


Książka;

Germa Combat Equipment 1939-45

Rottman i Ron Volstad
Wyd. Osprey
NIemiecki ekwipunek bojowy 39-45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Scharfschutze, poleca Pan książkę, w zasadzie zeszyt Niemiecki ekwipunek bojowy 1939-45" wyd. Osprey a nie wspomina Pan o pewnych nieścisłościach w tej publikacji. Sądząc po Pana wypowiedziach, na pewno je Pan odnalazł.

Pozdrawiam, Johann
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się , że w każdej publikacji mogą się trafić jakieś nieścisłości , zdarza się czasem , że sobie nawzajem zaprzeczają w pewnych kwestiach...ale to już chyba nieuniknione i nie dotyczy to tylko tematu o którym tutaj mówimy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem są nieścisłości - materiał stanowi jednak znakomite uzupełnienie wiedzy. Zakładam, że zainteresowani mają już jakieś pojęcie w tej materii. Poza tym w tym opracowaniu zawarto szereg istotnych informacji - jednym słowem jest to dobra publikacja.

Nie wnikajmy już w szczegóły na rysunkach typu gm 30 i 30/38, troszkę źle wyglądają szelki bojowe na 39 itp. Myślę, że kolega Johan nie do końca zrozumiał istotę dysucji i czepia się na siłę.



Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego Scharschutze, myslę że się czepiasz, nie byłeś na tegorocznej Bzurze, a po zdjęciach oceniasz imprezę jako :
pole na którym nic się nie dzieje"
zakładasz że zainteresowani mają już jakieś pojęcie w materii"... Pragnę przypomnieć że grupy występujące w tym roku to poniekąd weterani" tej inscenizacji i to te grupy wyznaczały poziom umundurowania i sylwetek odtwarzanych postaci.
Zaproś nas proszę na imprezę a którejś się coś dzieje" z udziałem twoim i twojej grupy, i pokaż zdjęcia na których wszyscy są nienagannie ubrani i wyposażeni. Dam sobie uciąć za szerokie paski od puszki (sic!) , że zawsze się cos znajdzie nie tak!!
Nawiasem mówiąc ponad połowa z twoich uwag trafia kulą w płot.
kaes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Johann zrozumiał dobrze i uważa że to pan Scharfschutze czepia się na siłę że za dużo krzyży żelaznych przyznano podczas pierwszej wojny światowej (Wielkiej Wojny jak kto woli) albo że firma pirotechniczna ma w swojej ofercie P-38 a nie P-08 (swoją droga to temat kałachów itd. był już wałkowany do znudzenia...). Co innego prawdziwe niedociągnięcia, które, mam nadzieję, będą likwidowane.

Na tym kończę, nie zamierzam wdawać się w jałowe dysputy. Życzę wszystkim zdrowia, dystansu do wszystkiego co się robi, no i pracy nad sobą (tej rekonstruktorskiej) bo i mi się to przyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie