Skocz do zawartości

 mierzeja wislana


Rekomendowane odpowiedzi

JarekR -
Ja tam byłem ostatnio w 1999. Ktoś zasypał przejście do piwnic z kuchni". Jeszcze w 95 było dostępne. Znajomy ze stadniny mówił, że Niemcy co roku (wakacje) tam biegają z wykrywaczem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cesarski Dwór (1905) największy hotel na mierzei. W 1918 lazaret korpusu armijnego z Olsztyna. Między 1940-45 dom wypoczynkowy dla oficerów abwery. Po wojnie fwp Bałtyk 1. od lat 70-tych ruina. Obecnie odbudowany jako Cesarz Wilhelm w osiedlu Cesarski Dwór (Robotników 11). W internecie jest strona o obecnym osiedlu. Trzeba wpisać w wyszukiwarkę kaiserhof i będzie dział historia, tam więcej informacji i zdjęcia. To Dom (obecnie osiedle) za kościołem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Kaiserhofu to przy budowach osiedla znaleziono niemało sprzętu (nawet porcelanę). Poza tym znaleziska, które tam się odnajduje wskazują na to, że było tam coś w rodzaju sztabu. Z własnych znalezisk myślę, że mógł tam być cały punkt (obóz lub może lazaret) zborny wojska. Warto tam jeszcz poszukać bo trafiały się też rzeczy od cięższego sprzętu.
Pytanie?????????? Czy ktoś nie wie dokładnie jakie zastosowanie ma komin" wystający z wody w Krynicy Morskiej? Byłem tam 2 razy blsko motorówką. Cały nosi ślady kul różnego kalibru. Czy to może być bunkier wodny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propnuję poszukać informacji na temat mierzei w gazecie Malborskiej z przed 3 lat - były tam publikowane wspomnienia żołnierzy wermahtu i ksiązce pt. Zagłada pruskiej fortecy wydawnictwo z lat 60 tych. Szanse na znalezienie przedmiotów są raczej marne. Z niemieckiej broni pancernej można było znaleźć ślady w rejonie Stegny i Sztutowa - 4 D.P.PANC Piaski i Krynica to ślady głównie po własowcach (np. rozebrane w poszukiwaniu kamieni zegarki lub też ich rozstrzelani własowscy właściciele ) W Stegnie stał ich 9 batalion sapersko - budowlany. Mikoszewo i Sobieszewo to już historia prędzej znajdziesz stare baterie niż hełm czy mausera.
Pozdrawiam
Brunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje dot. walk na Mierzei. Co do własowców to nie mogę się zgodzić, gdyż jak wszyscy wiemy po wypuszczeniu desantu na mierzeję toczyły się tam ciężkie walki. Dużo więcej znalezisk jest właśnie z tego okresu jak cos po ukraińcach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
jeden z niezalogowanych kolegów napisał powyżej:

Po ruskiej stronie(teren zmilitaryzowany) wszystko leży tak jak Niemcy zostawili, również czołgi. Te informacje posiadam od mieszkańców Piasków, podobno można za flaszkę przejść nieoficjalnie na tamtą stronę."

czy komuś się również obiły o uszy (albo o oczy co więcej) podobne niesamowite wieści?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiarygodna informacja od byłego oficera WP na zatoce w pobliżu portu rybackiego jeżeli to można nazwać portem jest zatopiona barka z amunicją tak pod 122mm. Miejscowi swego czasu wyciągnęli na wędkę jeden pocisk i oddzielili łuskę między dwoma konarami drzewa( musieli być nieźle nagrzani)bezkolizyjnie reszta pod lustrem wody na barce, której ze względu na brak kasy saperzy dotąd nie wydobyli ale osobiście nie polecam.
Lokalnie w Piaskach jest gostek , który już nie jedno wyciągnął ale nie ma w nim chęci do współpracy jakby się bał , że przez dwa tygodnie urlopu człowiek z drugiego krańca Polski wyciągnie mu wszystko z pod piasku.
Co do miejsca wartego do odwiedzenia to teren za piaskami okolice szpitala pdo granicą. Sporo tam znajdywano.
A jeszcze opowieść o stanowisku moździerzowym znalezionym pomiędzy Piaskami i Krynicą z pociskami w skrzynkach i jakimś egzemplarzu broni maszynowej w super stanie.
Ktoś potwierdzi, uściśli, zaprzeczy?
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy choć w małym zakresie dzielą się swoją wiedzą o terenie.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, o tych barkach to słyszałem, nawet w gazetach pisali. Za to z nóg zwaliła mnie opowieść o czołgach i sprzęcie porzuconych w lesie po ruskiej stronie mierzei, przyznam szczerze przypomina mi to trochę opowieści o losach Bursztynowej Komnaty...

A wiadomo coś o tym planowanym letnim przejściu granicznym na Mierzei?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , Tak w skrócie : po ruskiej stronie czołgi nie stoją , walają się natomiast resztki po różnego rodzaju pojazdach , trern jest przekopywany przez ruskich cywilów i wojskowych. Głównie poszukują drogocennych rzeczy po ucikinierach z Prus Wschodnich (informacje od miejscowych i od Straży granicznej). Na pewno jest tam jeszcze sporo rzeczy militarnych. Za tzw flaszkę można jedynie próbować wejść na nasz teren , którego jest około 500m i dla zwykłych ludzi jest niedostępny. Dalej pobyt może trwać i 5 lat - jak to ktoś słusznie zauważył. Jeżeli chodzi o otwarcie letniego , turystycznego przejścia granicznego , to od paru lat trwają rozmowy przedstawicieli naszych gmin z ruskimi. Jak na razie do niczego nie doszło , za wyjatkiem paru wizyt naszych w obwodzie kaliningradzkim i rozmów, głównie z wojskowymi. Ruscy w dalszym ciągu mają na Mierzei stacje radarowe dalekigo zasięgu (widać je z zalewu płynąc wodolotem do Królewca)oraz strategiczne i czynne, w tej chwili, lotnisko. Suma sumarum tamten teren jeszcze długo będzie zamknięty.
Pozdrawiam MTC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kledzy mtc ma racje, a tak apropo flaszki, radziłbym nie kombinować, owszem teren może być tam ciekawy, na początku 90 - tych w Piaskach dorabiałem sobie na wakacjach lejąc piwo z kija, oj można tam było trafić wiele, kwestia barek z amo - w 1996 roku saperzy z Tczewa 2 barki oczyścili, było dużo amo - różne, ciekawostką było to, co było pod amo, dużo broni , chełmy i innego sprzętu i to dobrym stanie ale to już jest tylko historia, jeszcze raz odradzam przechodzenia na drugą strone bo mozna iść siedzieć, a po tamtej stronie być złapanym to chyba też smutna przygoda, pozdrawiam, (rodowity elblążanin)
jeszcze jedno są na pewno miejsca na zalewie w. gdzie rybacy sieci rwali? ale to już inna historia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Tak się składa, że od urodzenia mieszkam nad Zalewem więc coś dorzucę od siebie.Co do mułu to trochę ktoś tu przesadził choć po stronie mierzeji jest go więcej.Dwa lata temu w pr3 TYP był reportaż jak ARD robiła film dokumentalny o przeprawie niemców i nasi rybacy naprowadzali ich na jakieś wraki transporterów. Chcieli koniecznie to sfilmować pod wodą, niestety nic nie znależli.Przejrzystość wody zwłaszcza latem jest tu zerowa.
Próby ponawiano kilka razy i nici. Skończyło się na tym, że przywlekli od jakiegoś gospodarza stare koło od furmanki
i zrobili ujęcie, że niby je wyciągneli z pod wody(ale kicha). W czołgi bardzo wątpię(poszukajcie jest tu link do strony o 24 dywizji panc-Worek braniewski)to dużo wyjaśni o losach sprzętu ciężkiego. Natomiast z całom pewnością jest tu dużo sprzętu lżejszego i cywilnego. Polecam też książkę o tytule Droga przez morze" bądź Ucieczka przez morze, dokładnie teraz nie pamiętam ale chyba pierwszy jest poprawny. Autorki też nie przypominam sobie, nazwisko niemieckie.Jak ktoś będzie zainteresowany to odnajdę.Ksiązka przetłumaczona oczywiście na polski.
pzdr andrzej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jeszcze raz, jeżeli chodzi o wraki w zalewie ,to dość dawno temu (poczatek lat 80-tych) miałem w rękach mapę morską tej okolicy z naniesionymi wrakami oraz legendą co gdzie leży. Mapa była wykonana w 1949 roku. Czołgów sobie nie przypominam , ale naniesione były wraki barek , samochodów osobowych i ciężarowych i tzw nierozpoznane. Słyszałem także opowieść o utopionym niemieckim czołgu (prawdopodobnie IV)w zalewie po stronie Kadyn. Ponoć jeszcze w latach 50-tych chlopaki skakali z jego wieży na główkę do wody , potem zapadał się , aż zniknął. Leżał po prawj stronie od drogi , którą można dojść nad zalew. Jeżeli to prawda , to może tam być do dzisiaj, chociaż z brzegu już nic dzisiaj nie widać.
Pozdrawiam MTC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 81-86 trochę żeglowałem po zalewie.O zadnych tankach nie słyszałem nawet od ryboli a oni przeciez wiedza najlepiej.owszem ciezki sprzęt był po wojnie ale na brzegu od strony lądu.Po prostu niemiaszki jak uciekali po lodzie to nie wpuszczali na lód nic cieżkiego.Lód i tak był osłabiony przez bombardowanie i ostrzał artyleryjski.Te legendy o silnikach u ryboli wyjętych jakoby z pojazdów stojących na lodzie to można miedzy bajki włożyć.Oni owszem wyciagali co się dało ale z lądu.Przeciez przybyli po wojnie a nie w czasie.no chyba że wtedy to lud nawet w lipcu był na zalewie.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to okolica tam baardzo ciekawa. Wokół lotniska można znaleźć nie tylko 2-go wojenne pozostałości ale też i takie oto kwiatki.
Dla niezorientowanych, to pociski kierowane „powietrze-powietrze” R-40, uzbrojenie m.in. myśliwców MiG-25. Te dwie sztuki na zdjęciu to bynajmniej nie rakiety ćwiczebne :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie