Jarosz Napisano 26 Styczeń 2008 Autor Napisano 26 Styczeń 2008 Witam Was, chciałem się dowiedzieć która marka wykrywaczy jest najbardziej awaryjna, a która uchodzi za mało awaryjną. Proszę o wypowiedzenie się osób które mają duże doświadczenie z wykrywaczami:) PozdrawiamJarosz
egon10 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Raczej nie ma wykrywaczy szczegolnie awaryjnych.Najczesciej uszkodzenui ulega przewod do sondy,jak i sama sonda.Dotyczy to wszystkich marek.
Saper93 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 No nie powiedział bym. W moim masterze II, od pen-elktronik, sonda jest pancerna":) Pozdrawiam!
Saper93 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Kabelek jest w miare gruby, porównując np do kabla od ciboli. Ale i tak zawsze sie o niego boje. Najbardziej boje się że peknie gdzies bardzo blisko przy cewce. Ale... trzyma sie dobrze:) Pozdrawiam!
egon10 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Wczesniej czy pozniej,ale kabel ulegnie uszkodzeniu.Kolega w Fisher 1270,juz dwa razy wymienial kabel na przestrzeni czterech lat.U mnie w minelabie po trzech latach tez padla sonda,chociaz przewod biegnie w srodku rurki.Mam nadzieje ze to tylko kabel.pozdrawiam
DJ MHz Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 U mnie po roku kopania padła sonda. Teraz mam nową.
egon10 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 DJ MHz Sondy nie nalezy kopac.jesli obchodzi sie z nia delikatnie sluzy latami-)
yasioo Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 minelab sovereign elite i GT (oba miałem/mam) są pancerne, nigdy nie miałem żadnych problemów, a kopałem często w lesie waląc cewką po drzewach przy przemiataniu okopów, co do awaryjnych to u kolegów solarisy były jakieś awaryjne, ale zawsze serwis dobrze działał, także i w tym przypadku wszystko było dobrze.
krzychu72 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 To prawda mój solaris dwa razy jechał , ale serwis ok
cecholek Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Awaryjność wykrywaczy,który lepszy,który mniej wytrzyma?Jeżeli chodzi o elektronikę to nigdy nie możemy być w 100% pewni,czy nam nic nie wysiądzie.Zawsze z każdej partii sprzętu trafia się coś,co posiada wadę ukrytą(mimo rygorystycznej kontroli) . I to właśnie Ty możesz na taki sprzęt trafić. Oczywiści kupując nowy wykrywacz jesteś szczęśliwym posiadaczem gwarancji i możesz reklamować wadliwy sprzęcior(szybkość naprawy uzależniona od serwisu) . Wiadomo,że pewne części zuzywają się z biegiem lat-no ale do tego,że nic nie trwa wiecznie już chyba przywykliśmy. Dużo zależy od nas samych-czyli użytkowników .Jak dbasz-tak masz . Elektronika często narażona na zamoknięcie , walenie cewką gdzie popadnie czy pozostawianie brudnego sprzętu i rzucanie go do kąta gdy znalazł to co trzeba .Wszystko ma swoją wytrzymałość :) Pozdrawiam .
Igor Grożny Napisano 27 Styczeń 2008 Napisano 27 Styczeń 2008 Ja miałem takiego farta,że kupiłem wadliwą wykrywke. Ale o tym dowiedziałem się w terenie. Pstryk i na przód. Ku mojemu zdziwieniu w miejscu, które sobie wybrałem na poszukiwania( a wiadomo,że najlepiej testować w miejscu w którym nie spodziewamy się zbyt wielu sygnałów w wiadomym celu)zaczął dawać sygnał jak opętany.Co ja pisze wył jak szalony. Wku.... zadzwoniłem do sprzedawcy, że zwracam sprzęt i chce kasę. Osobiście nie pojechałem bo udusiłbym go pewnie, ale mój przedstawiciel miał to zrobić. Ku mojemu zdziwieniu nie zrobił tego. Przywiózł sprzęt z powrotem tyle,że już sprawny.Byłem zły, ale jak poszedłem do lasu trafiłem 350złotych. Wiadomo,że nie na wykrywacz, ale on się do tego przyczynił. Od tego czasu był jeszcze 3 razy w serwisie, a mam go 5 lat. To tyle.Pozd
Igor Grożny Napisano 27 Styczeń 2008 Napisano 27 Styczeń 2008 Zapomniałem napisać jaki to sprzęt: VLF pana Bart....., zwany potocznie wrocławiakiem.
fakker Napisano 28 Styczeń 2008 Napisano 28 Styczeń 2008 A swojego Ace 250 wysłałem do serwisu bo juz to co zrobił ostatnio to .......Nie używany wydawał z siebie dzwięki piski i wskazniczek latał po całej skali, uspokoił sie jak czułośc praktycznie zjechana została do zera /jedna podziałka/.Po paru minutach po uruchomieniu znów to samo.Przestaje machac, trzymam nieruchomo a on znowu warjuje .Więc zawisł na drzewie sondą do góry bo myśle ze moze ja mam cos takiego przy sobie albo w ziemi cos tam zalega ale on jak potepiony warjuje dalej/czułośc na min znów ustawiona/.Więc zdeka wk.....y wracam do domu ,na poczte i poszedłłłłł serwisu.Juz jakis czas tam siedzi ale jakoś milcza i nie odzywaja się ,może tez powiesili go na drzewie?Miał ktos podobne objawy w swoim kanarku? Żadnej sieci trakcyjnej czy energetycznej w pobliżu nie było tylko pole pole pole.pzdr
garret Napisano 28 Styczeń 2008 Napisano 28 Styczeń 2008 witam fakker.ja mialem podobne objawy w swoim ace 150.przeczytalem gdzies ze moze pomoc zresetowanie,polegajace na wcisnieciu przycisku power"i przytrzymaniu go przez ok.5 sekund.robilem tak kilka razy i chyba pomoglo.nie wiem co mogloby byc przyczyna takiej wariacji".pozdrawiam.
fakker Napisano 29 Styczeń 2008 Napisano 29 Styczeń 2008 A myslisz ze ja tak nie robiłem? nic to nie pomagało więc od czego jest serwis niech oni sie martwią
desmo_sm Napisano 29 Styczeń 2008 Napisano 29 Styczeń 2008 W bounty Haunter rozszczelniają się cewki i wykrywka łatwo się wzbudza wydaje przypadkowe sygnały na dużych czułościach, pomaga wysuszenie jej i uszczelnienie klejem w miejscu łączenia plastiku,lub zakup nowej
fakker Napisano 8 Marzec 2008 Napisano 8 Marzec 2008 No i dalsza kontynuacja tematu .Mój kanarek zaliczył kolejna wizytę w serwisie ( 3 ).Teraz czekam na odpowiedz czy dostane nowy sprzęcik czy zwrot kasiorki.Choc osobiście skłaniam się ku temu drugiemu rozwiązaniu.A wygladało to tak ,że po pierwszej wizycie w serwisie wzbudzanie pojawiło się ponownie.Odesłałem na koszt serwisu .Miał mieć wymienioną elektronikę niby.Wczoraj dostałem go ponownie i co ? Brak zobrazowania wskaznika czułości oraz nie wyświetla stanu baterii.A jak wył tzn wzbudzał się tak się wzbudza nawet bez załączonej cewki.Nie wspominam już o tym ,że gdy cewka jest podłaczona wycie kanarka doprowadza do szału. Parafrazując trafiło mi się najprawdziwsze badziewie w postaci Ace 250 i najprawdopodobniej tez serwisu.Mimo sporej ilości wyciągnietych fantów nie mam zamiaru dalej mieć nic wspólnego z firmą Garrett.Chyba znów zacznę łowić ryby .... :(
Jarosz Napisano 8 Marzec 2008 Autor Napisano 8 Marzec 2008 to w takim razie moze zainwestuj w tesoro? ja mam i jestem zadowolony:) a rybki tez lubie łowic tak samo jak poszukiwania:) Pozdrawiam
Jarosz Napisano 8 Marzec 2008 Autor Napisano 8 Marzec 2008 aha zapomniałem dodac... zwroc uwage ze na stronie tesoro daja dozywotnią gwarancję, wiec są pewni ze ich sprzety sie nie psuja:) nie wiem czy w inne marki daja taka gwarancje:) Pozdo
egon10 Napisano 8 Marzec 2008 Napisano 8 Marzec 2008 juz kiedys bylo wspominane o tej dozywotniej gwarancji bbbuuahahahahahahhahah
Łukasz Napisano 10 Marzec 2008 Napisano 10 Marzec 2008 Witam!A tak... kiedyś rzeczywiście był jakiś wątek o tejże magicznej gwarancji. W Polsce o ile pamiętam działa nieco inaczej. Jednak głowy nie dam. :-)Odnośnie trwałości i awaryjności sprzętu. Duże znaczenie ma tu sposób w jaki użytkujemy sprzęt. Część ludzi obchodzi się z tym jak z jajkiem, jakby nosili w lesie nową plasmę Panasonica, czy innego Sonego. Inni natomiast prawie kopią nimi doły i ścinają drzewa... Także moim zdaniem ciężko mówić tu: ten jest bezawaryjny /a leżał 3 lata w szafie/, a ten to chłam /używany dzień w dzień, w deszczu i mrozie/. Itd. itp.Pozdrawiam, Łukasz
beaviso Napisano 10 Marzec 2008 Napisano 10 Marzec 2008 Gwarancja dożywotnia, zgodnie z warunkami producenta, jest realizowana w jego siedzibie lub we wskazanym autoryzowanym centrum serwisowym. W jej ramach wykrywacz będzie naprawiony lub wymieniony bezpłatnie (nadawca pokrywa koszty transportu). Co istotne, gwarancja dożywotnia NIE JEST zbywalna i przynależy się wyłącznie pierwszemu nabywcy.I takie warunki są na całym świecie, a nie tylko w Polsce. Powiem więcej - wiele innych urządzeń posiada gwarancję Lifetime obwarowaną identyczną klauzulą. Takie są warunki producentów.M.
egon10 Napisano 10 Marzec 2008 Napisano 10 Marzec 2008 witamniechcacy wywolalem wilka z lasu...hehehenie to mialem na celu-)pozdrawiam egon
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.