krzysiek81 Napisano 25 Styczeń 2008 Autor Napisano 25 Styczeń 2008 Najnowsze informacje z Cywilizacji:http://www.dailymail.co.uk/pages/live/articles/news/news.html?in_article_id=509542&in_page_id=1770&ito=newsnowi dla porównania z naszej najjaśniejszej IV RPhttp://www.policja.pl/portal/pol/1/10782/Przywlaszczyli_zabytkowe_przedmioty__kolejni_zatrzymani.htmlPozostaje nadzieja, że może ędzie się żyło lepiej, wszystkim".Pozdrawiam,Krzysiek
pokemon Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 Stanowiska archeo...śmierdząca sprawa niestety :(
langfuhr Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 pieknie maja w tej anglii. nikt faceta po sadach nie ciaga, a muzeum ma prawo pierwokupu za rynkowa cene 80 tys funtow...
bombel Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 A przyszło wam koledzy (i koleżanki oczywiście ) do głowy że ci goście nie wykopali fanty ale zniszczyli bezpowrotnie ważne stanowisko archeologiczne????Wyobraźmy sobie że ukryty obraz Bitwa pod Grunwaldem nie zostaje odnaleziony po wojnie bo wszyscy którzy mieli taką wiedzę polegli lub zostali zamordowani. Dwóch facetów znajduje sobie coś na ich terenie i podoba im sie więc sobie wycięli jeden Księcia Witolda a drugi Wielkiego Mistrza. Zrobili se chłopy fajne fototapety w chałupach ale przy okazji zniszczyli bezpowrotnie cenny zabytek. Tych też byście tak bronili???Tym sie ta sytuacja różni od opisanej hipotetycznej że zabytki są inne. Zniszczyli po prostu stanowisko którego nie da się już odtworzyć. Taka jest smutna prawda.Polecam kolegom studia nad terminem wina nieumyślna".pzdrwmbombel
fraktal Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 bombel jeżeli jest tak jak piszesz- zniszczone stanowisko, świadome kopanie na stanowisku- kryminał. Ale czyż nie znamy sytuacj i gdy policja znajdując u kogoś nie zbitą spłonkę w starej zgnieconej łusce stwierdza materiały wybuchowe", znajdując u kogoś wykop broni- szmelc i zupełne rzeszoto stwierdza iebezpieczna broń palna"? Na ogół to czym nas karmią w wiadomościach należy dzielić przez 3. Wiedzą o tym najlepiej ludzie, którzy kolekcjonowali skorupy (czyli puste) pocisków itp., a policja sprowadza saperów i zarządza ewakuację całego bloku. Jak później wyjaśnić sąsiadom którzy noc spędzili na ulicy, że się jest niewinnym, że to tylko niegroźny złom? A znam takie przypadki zupełnie niewinnych ludzi.
bombel Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 Tu mówimy o tym konkretnym przypadku oraz o zabytkach a nie o ustawie o broni i amunicjiTemat o broni przerabiany na tym forum setrki razy.pzdrwmbombel
viaagraszek Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 Zbyt wybujałą masz bombel wyobraznię:) postaram się w prostrzy sposób wyjaśnić jak u nas są niszczone stanowiska archeo i nie w wyobrażni tylko w realu jak najbardziej. Kupuje ktoś działkę, na której ma zamiar wybudować dom. Podczas kopania wykopów pod fundament trafia na jakieś pradawne skorupy, itp. , co robi? gdy choć trochę zna wybitną" ustawę o ochronie dóbr kultury, zakopuje w djabły jak najszybciej. Jak sadzisz dlaczego ?pozdr
Heruss Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Bombel powiem jeszcze krócej....do jasnej cholery co ma państwo do mojej ziemi????????? Co to k...wa nadal socjalizm czy komunizm żeby chamscy urzędnicy wraz z archeologami mogli sobie włazić bez konsekwencji na mój teren i bezkarnie kopać??? Poprostu prawo w naszym Pieknym kraju nadal jest socjalistycznie. Na NORMALNIEJSZYM zachodzie własność prywatna jest ŚWIĘTA, to obywatel jest ważniejszy a nie państwo bo państwo bez obywatela jest niczym. Nikt nie ma prawa bez zgody właściciela robić cokolwiek na jego terenie. I to jest podstawa wszelkich problemów w Polsce.Heruss
martian. Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Jeśli się nie mylę to jet to V RP lub III bis RP;), a i w Angli i u nas jest prawie tak samo. W Anglii i u nas znalazcy uzyskują rozgłos.U nas jest nawet lepiej, bo nie pokazują zdjęć i nie podają nazwisk szczęśliwego znalazcy.I w Anglii i u nas szczęśliwy znalazca może sporo zarobić na odkryciu.U nas nawet lepiej, bo można zarobić ileś lat wakacji i darmowego wiktu. A na co starczy te 80 tyś. funtów ?W Anglii cieszą się, że wyciągnęli te fanty teraz niemądrzy..U nas jest lepiej, bo poleżą w ziemi jeszcze (dziesiąt, set lat) w ziemi i nabiorą jeszcze większej patyny, rdzy, no i oczywiście wieku. Będzie się w tedy można pochwalić starszym znaleziskiem.Pozdrawiam
musamman2 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Po pierwsze, jeśli już licytujecie się, którą mamy Rzeczpospolitą, to ja dołączę swój głos- mamy PRL bis, bo u władzy są różowi euromarksiści, a oficjalną historię tworzy Wybiórcza. Tak na marginesie, to zmiana numeracji (przykładowo Republiki Francuskiej) wiąże się ze zmianą konstytucji. U nas Kaczory nie zdążyły zmienić eseldowskiej konstytucji, dlatego nie doszło do utworzenia IV Rzeczypospolitej. Po drugie, nie podniecajcie się zdjęciami z UK, bo tam ludzie mają inną mentalność. W Polsce żaden znalazca takiego skarbu nie oddałby go państwu, tylko by opchnął Niemcowi. Narka.
moherhead Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 musamman2W kwestii IV RP-pelna zgoda.Znowu zyjemy w PRL-bis a jak wiadomo glowna zasada PRL byla zasada psa ogrodnika:sam nie zjem ale innemu nie dam".Mozna dodac ze prawo dotyczace poszukiwan i posiadania fantow "wywodzi sie z PRL-u i zaostrzone zostalo w III RP wlasnie.No ale haslo Bic Kaczorow"nadal obowiazuje wiec jeszcze niejeden taki durny wpis zobaczymy. Nie zgodze sie natomiast z druga czescia twojego posta.Wyobraz sobie ze mozemy za drobna oplata rejestrowac swoje znaleziska i Panstwo ma prawo do ich pierwokupu po cenie rynkowej ale tylko wtedy gdy wlasciciel zamierza je sprzedac.Kto w takiej sytuacji ukrywalby sie ze swoimi fantami lub sprzedawalby je a lewo"?
krzysiek81 Napisano 26 Styczeń 2008 Autor Napisano 26 Styczeń 2008 bombel,a skąd ty wiesz, że bezpowrotnie zniszczyli stanowisko ??The axe heads would have been cast nearby. We have been looking for signs of a settlement in the area but haven't found anything. "It is likely we are off the edge of it. Dr Fitzpatrick said his team will carry out a ground survey of the area to see where the earth has previously been disturbed in a bid to find the settlement."wynika z tego, że archeolodzy dopiero będą go szukac.musamman2chyba niedoczytałeś.bezczelni angole pewnie opychną skarb swojemu państwu za cenę rynkową.u nas każdy znalazca chętnie zrobiłby to samo, tylko jak sprzedac państwu, to, co państwo uważa za swoje ?Pozdro.
musamman2 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Moherhead, rozwiązanie, które proponujesz, jest dobre i zapewne odpowiadałoby większości z nas. Tym niemniej, w naszym społeczeństwie ciągle jest sporo hien, które zrobią wszystko dla paru groszy- mówię o tych, którzy posprzedawali na złom wszystkie żeliwne krzyże z niemieckich cmentarzy na Pomorzu, o tych, którzy rozkopują groby skrzynkowe i o tych, którzy rozbrajają amunicję i sprzedają łuski na złom, bo i takich znam. Ja byłbym raczej za modelem francuskim, czyli jestem zwolennikiem organizacji, zrzeszającej poszukiwaczy. Konieczne byłyby egzaminy, w tym również z historii!!! Ćwoków wałęsających się z wykrywaczami należałoby wyeliminować. Członkowie tej organizacji mieliby prawo kolekcjonowania znalezisk, pod warunkiem ich rejestracji, aby wszystko było pod kontrolą. Pozdrawiam serdecznie.
musamman2 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Panowie, zanim się ktoś obrazi, wyjaśniam, ze pisząc o ćwokach" nie miałem na myśli poszukiwaczy eksplorujących za pomocą wykrywacza (sam nim jestem), ale ignorantów, którzy wyciągają z gleby wszystko, co się da, nie mając pojęcia o historii i przeznaczeniu danego przedmiotu i opychają to na alledrogo. Jeszcze raz pozdrawiam.
moherhead Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 musamman2Tym razem pelna zgoda.W kwestii zrzeszania sie i szkolenia rowniez.Pozdro.
fraktal Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 musamman2 ogólnie chęci masz dobre, ale nie wyrażaj się tak ostro. Gdybym miał w domu głodne dzieci to może i sprzedałbym żeliwne krzyże. A już na pewno nie miałbym obaw przed oddzielaniem i sprzedażą łusek. Czy byłbym hieną? Dla Ciebie tak. No i pisanie aby wszystko było pod kontrolą" w odniesieniu kontroli państwa nad obywatelem- cóż, ja tej kontroli mam już powoli dość. Niedwano na własny koszt musiałem dostarczyć Urzędowi Skarbowemu dane na temat czegoś co kupiłem, i to w rekordowym terminie 7 dni, w przeciwnym razie w pierwszym piśmie (!) grożono mi karą 2,5 tysiąca złotych, a przecież ja tylko legalnie przed notariuszem coś kupiłem. Dlaczego muszę na własny koszt pod groźbą kary udowadniać swoją niewinność? Bo o to dokładnie w tej sytuacji chodziło. Ja w Polsce jako Polak jestem z założenia pieprzonym przestępcą. Takich sytuacji można by mnożyć.
musamman2 Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 Fraktal, masz rację, trochę popłynąłem z tymi łuskami. W sumie to bezwartościowy złom, jeśli ktoś zarabia w ten sposób, to szczęść mu Panie Boże. Ale jeśli chodzi o kontrolę, to miałem na myśli nie inwigilację obywatela, lecz kontrolę nad przedmiotami pozyskanymi z ziemi. Są to często przedmioty zabytkowe, zdarzają się też unikaty bezcenne dla nauki, więc obrót takimi artefaktami musi być kontrolowany. Tym niemniej, państwo powinno być przyjazne wobec kolekcjonerów. Poszukiwacz powinien mieć możliwość zarejestrowania swojej kolekcji, a państwo powinno wiedzieć, co ta kolekcja zawiera. Pzdr.
Grzechotnik Napisano 26 Styczeń 2008 Napisano 26 Styczeń 2008 MusammanA więc jestem hieną według Ciebie. Dlaczego? Bo zdarza się, że sprzedaję znaleziska na alledrogo. Tylko jest jedno a nawet kilka ale.Nie każdy ma duże i stałe dochody i moze szukanie traktować jako hobby, czy Ci którzy takich dochodów nie mają i traktują je także zarobkowo są gorsi? Nie każdy (min ja) zbiera wszytko, mało, uważam że nie spośób zbierać wszystkiego. Mnie np: kompletnie nie interesuje militarka, jak coś sie z niej trafi, odznaki, medale itp oddaje je lub sprzedaje tym którzy je kolekcjonują. Podobnie czynię z medalikami, guzikami itp drobiazgami rółnież je sprzedaje. Sa osoby które mają piękne kolekcje guzików, inni idące w tysiące kolekcje krzyżyków i medalików, uważam że to dla nich lepsze miejsce niż by miały leżeć u mnie. Mnie interesuje moneta średniowieczna, a ta trafia się w ziemi rzadko, więc drogą wymiany nabywam ich więcej niż drogą poszukiwań - czy to oznacza, że jestem gorszy od kogoś kto gromadzi wszystko?Są też tacy których pasjonuje poszukiwanie, ale nie mają żyłki kolekcjonerskiej, są i tacy którzy lubią kolekcjonować a nie lubią szukać - czy oni są gorsi od tego kto i szuka i kolekcjonuje?I jeszcze jedno, to, że ktoś opycha coś na aledrogo nie oznacza, że nie wie co to jest. Wiele moich fanŧów zasiliło kolekcje tych co się w danej dziedzinie specjalizuje, kilka innych kolekcje muzealne. Guzik Munheimera wygląda trochę lepiej w kolekcji guzików innych polskich medalierów, niż w kolekcji guzików każdej nacji świata, i o wiele lepiej niż w masie obiekŧów gromadzonych na zasadzie mydło i powidło.Wracając zaś do znalezisk, na 1000 obiektów znalezionych w ziemi, jakieś 990-999 to znaleziska rozproszone, praktycznie nic nie wnoszące do nauki jako takiej, większośc z nas nie trafi na takie znalezisko jak owi Anglicy. Ale Anglicy czy Duńczycy od lat już wiedzą, że nie same owe pojedyńcze znaleziska są cenne ale informacja o nich. Nanoszac na mapy owe rozproszone znaleziska, powoli w ciągu wielu lat zacznie się to układać w jakis wzór który być może naprowadzi na ślad czegoś co nieznane a wyjątkowo cenne. I co najważneijsze być może, archeo wkraczając na nowe stanowisko, pierwsze co robi to zgarnia (spychaczem najczęsciej) ową wymieszaną orną warstwę gleby do tzw calizny, właśnie tą warstwę którą my praktycznie przeszukujemy, a którą oni w 99% przypadkół tylko przerzucają.
moherhead Napisano 27 Styczeń 2008 Napisano 27 Styczeń 2008 Grzechotnik wyloozuj.Nikt tutaj nie oburza sie na sprzedających a allegro swoje adwyżki produkcyjne".Chyba nie doczytałeś do końca postów musammana.Pozdro
fido Napisano 27 Styczeń 2008 Napisano 27 Styczeń 2008 Drodzy koledzy spoko czytając to wydaje mi się że bombelcelowo dalał oliwy do ognia i jakos go nie widać!!!!A tak poważnie to nasze państwo czy to III czy IV a może Vnie umie sobie z tym poradzić a może nie chce?????W muzeum narodowym jest około 20.000 sztuk zabytkówpozyskanych nieprawnie od osób prywatnych . I co oddadzą?A sprawa pozyskiwania dóbr na lcytacjach zagranicznychto co też lipa (sprawa 100 dukatówki)wiele rzecz można mnożyć jest lipa i tele!!!!!!!!!!!!!!ps.a bombel to chyba sobie kupił poradnik strażnika miejskiego tam też jest temat o winie nieumyślnej"
Grzechotnik Napisano 27 Styczeń 2008 Napisano 27 Styczeń 2008 I dla porządku.Co rocznie muzeum narodowe skreśla ze stanu tysiące posiadanych zabytków, z powodów ich dosłownego zgnicia bez należytej opieki i właściwych warunków do przechowywania.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.