Skocz do zawartości
  • 0

STELOWY KAPELUSZ ALE OD CZEGO


mmland

Pytanie

Napisano

Proszę o identyfikację jakby stalowego kapelusza.
Takie dwie sztuki zostały znalezione w lesie i nikt nie wie skąd się tam wzieły i wspomnę iż najstarsze osoby w tej okolicy pamiętają że one tam leżały ale skąd one tam są to nikt nie wie.
wysokośc całkowita tego kapelusza wynosi 75 cm,
średnica u podstawy 64cm,
wysokośc tego wywinięcia 15,5cm, a średnica tego wywinięcia 75cm.
Całośc jest zrobiona z blachy grubości 3cm.
woga tego przedmiotu trudno powiedziec ale może około 150kg

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Cieszę się że ktoś wyraził swoją opinię i wiem że na tym forum jest wielu znawców tematu jednak czasami trzeba pobudzic chęc ich wypowiedzi
Te kapelusze zostały znalezione koło miejscowości Sobków koło Jędrzejowa w woj świętokrzyskim.
co do okresu pochodzenia to nikt w okolicy nie pamięta skąd to się tam znalazło , a leżało to tam długo.Jest to zrobione ze staliwa.
Wątek iż może to byc jakaś częśc od maszyny do cięcia drewna na deski muszę oczywiście sprawdzic czy na tym terenie dawniej nie było jakiegoś tartaku.
Napisano
kopijnik ma chyba dobry trop. nie przypomina to żadnego znanego mi elementu pojazdu, a raczej musiałby to być ciężki sprzęt. Może coś od schronu/bunkra lub jakiejś fabryki. Faktycznie przypomina osłonę wloty powietrza ze stożkiem kształtującym/gaszącym zawirowania
Napisano
coś nas w kanał wpuszczasz...
będzie pojazd - tylko jaki?...

W tym czasie w pierwszym rzucie prawoskrzydłowej 254 DP (73 KP) nacierały dwa pułki piechoty - 929 i 933. W jej drugim rzucie pozostawał nadal 936 pp.
13.1. o godz. 15.00 grupa szybka 52 armii (152 BPanc), działająca w pasie natarcia 73 KP, zdołała włamać się w drugi pas obrony niemieckiej na północ od Chmielnika. Dowódca 254 DP niezwłocznie wykorzystał sukces brygady pancernej i wprowadził do walki na tym kierunku odwodowy 936 pp. O godz. 17.00 pułk ten, współdziałając z prawoskrzydłowym 929 pp i nacierającym od czoła 933 pp, uderzeniem z północnego zachodu i północy opanował Chmielnik.
Zdobycie węzła oporu w Chmielniku zadecydowało o wyniku dalszej walki 73 KP. Rozwijając natarcie, w końcu dnia 13.1. wojska korpusu osiągnęły rubież: Suliszów, Holendry. Taktyczna strefa obrony niemieckiej została przełamana na całej głębokości.
Teraz przed korpusem stanęło zadanie jak najszybszego wyjścia nad Nidę, aby nie dopuścić do obsadzenia rzeki przez odwody, a także oddziały niemieckie, które wycofywały się z drugiego pasa obrony.

W celu zwiększenia tempa natarcia do walki wprowadzono drugi rzut korpusu - 50 DP (dowódca - gen. mjr Putejko). Dywizja ta, współdziałając ze 152 BPanc, sforsowała Nidę i wieczorem 13.1. opanowała przyczółek na zachodnim brzegu rzeki w rej. Sobkowa.
W tym czasie 254 i 294 DP napotkały w lesie na zachód od Chmielnika silne zgrupowanie piechoty niemieckiej wspierane 50 czołgami, z którym nawiązały walki. Były to jednostki 17 DPanc, która wykonywała przeciw-uderzenie z rej. Pińczowa w kierunku .północno-wschodnim^ Jej zamiarem było połączenie się z 16 DPanc. i 20 DZmot., które uderzały z rej. Kielc na południowy wschód w celu odcięcia 3 i 4 armii panc.gw. od sił głównych 1 Frontu Ukraińskiego. W wyniku walki w lesie na zachód od Chmielnika zgrupowanie- niemieckie zostało rozbite i główne siły 73 KP ruszyły w kierunku Nidy.
Tymczasem 50 DP we współdziałaniu z 152 BPanc. toczyła ciężkie walki nad Nidą. W dniach 14 i 15.1. Niemcy, wykorzystując zatrzymanie natarcia
sił głównych 73 KP, dokonali przegrupowania, podciągnęli do rejonu włamania 50 DP nowe jednostki i przeszli do przeciwuderzenia, usiłując zlikwidować wyłom na zachodnim brzegu Nidy. Rozgorzały zacięte walki. Niejednokrotnie oddziały 50 DP przeżywały bardzo trudne chwile. Na niektórych odcinkach czołgom niemieckim udało się nawet przełamać radzieckie pozycje obronne, co zagrażało okrążeniem. Ostatecznie jednak czołgi nieprzyjaciela zatrzymał ogień artylerii lub uległy one zniszczeniu na polach minowych. Zamiar dowództwa niemieckiego, polegający na likwidacji włamania nad Nidą, nie powiódł się. 73 KP wprowadził na przyczółek swoje siły główne i rozwinął natarcie w kierunku zachodnim. Do rana 16.1. jego czołowe oddziały podeszły do Pilicy i opanowały przeprawy. W ciągu dnia korpus uporządkował swoje oddziały i rano 17.1. podjął natarcie w kierunku Radomska.
_______________
W lecie 1944 do pociągu PZ 11 przydzielono ciężki pancerny wagon motorowy PanzerTriebwagen 16, uzbrojony w dwa działa 7,62 cm FK 295/1(r) (- zobaczcie galerię PzTrBw 16 na stronie Forty Kraków). Obie jednostki przebiły się po ciężkiej walce przez radzieckie okrążenie koło Rawy Ruskiej i w dniach 20 - 22 lipca użyte zostały w niemieckiej obronie Lublina. Po upadku Lublina, pociąg PZ 11 (razem z PzTrWg 16) przebił się ponownie przez okrążenie i linią przez Dęblin dotarł do Radomia. W końcu 1944 roku pociąg operował w rejonie Kielce - Miechów - Radom w składzie Grupy Armii Środek" i stacjonował w Kielcach, w dalszym ciągu razem z PzTrWg 16. 12 stycznia 1945, w związku z rozpoczęciem wielkiej ofensywy radzieckiej, niemieckie pociągi pancerne przejechały w okolicę Chęcin (miasteczko pod Kielcami, z ładnym zamkiem). Ostatecznie, Panzerzug 11, dawny polski I Marszałek", zakończył karierę bojową 13 stycznia 1945 roku pod Chęcinami. Najprawdopodobniej pociąg został opuszczony przez załogę, gdy most na Nidzie został zniszczony i pociąg nie mógł się wycofać.
Napisano
Muszę dodac iż w w śród miejscowej ludności chodzi taka opowieśc iż to spadło z nieba, ale mi się wydaje iż taka prosta historia powstała po to tylko, iż nikt nie wie z okolicy skąd to się tam znalazło i do czego może służyc
Napisano
do kopijnk2
bardzo mnie zaskoczyłeś tą ostatnią wypowiedzią na temat pociągu pancernego który podobno został porzucony w okolicy Nidy pod Kielcami.
Mam do Ciebie prośbę by może masz jakieś informacje na temat gdzie mógłbym znaleśc informacje na temat takiego pociągu bo bardzo mnie zainteresował ten wątek.Z góry dziękuje.
Napisano
No co Panowie moja prosa została już 500 razy otwarta i nikt nie wie do czego to może byc czyżby nie było tu na tym forum nie było żadnych znawców staroci a może mam gdzie indziej szuka pomocy bo jak do tej pory to zawsze otrzymywałem właściwą pomoc ale może te kapelusze są za trudne do rozszyfrowania.
Napisano
No co Panowie moja prosa została już 500 razy otwarta i nikt nie wie do czego to może byc czyżby nie było tu na tym forum nie było żadnych znawców staroci a może mam gdzie indziej szuka pomocy bo jak do tej pory to zawsze otrzymywałem właściwą pomoc ale może te kapelusze są za trudne do rozszyfrowania.
____________________
a może byś tak opisał okolicę - co tam jest - było...
zamiast pisać posty poganiające...

-------------------
ale dobrze - w ciemno powiem - wygląda jak osłona wlotu powietrza do obiektu pancernego, z funkcją pułapki kulowej lub(i)krzywizną zaworu przeciwgazowego...
powinny być sygnatury...
trochę szczotki i smaru, i może wyjdą...
Napisano
http://kaczorek.easyisp.pl/pisz/fort/images/pozez148.jpg
osłonę takiego otworu mam...
wielkości talerza ok 12mm grubości - forma sfery - a nie stożka
... sądząc po wymiarach - obiekt (od kapeluszy) byłby zasadniczo większy i w wyższej klasie odporności...
może przemysłówka...
ale bez znajomości terenu nic nie wymyślę...
30 mm - to potęga...
Napisano
Na pewno poszukam w okolicznych wsiach , ale poszukam jeszcze w tym miejscu co zostały znalezione te kapelusze. tylko jak się zrobi trochę cieplej, to wtedy wyruszę w teren.
Napisano
Może to część od lokomobili tartacznej (tartaku tam nie było w okolicy? jest las, jest drzewo, jest deska, jest sęk, jest tartak) Z wyglądu to coś" jest wykonane z żeliwa lub staliwa. Kształt podobny do osłon na kołach napędowych lokomobil tartacznych. Ale mogę być daleki od prawdy
Napisano
to jedna ze 10,5 18
http://forum.valka.cz/viewtopic.php/t/678/title/105-cm-leFH-18/sid/aa75d34c8644cad8103cbe9dac046692
a kołpako-kapsle piast - to autosugestia...
Napisano
LeFH miały koła odlewane ze znalu czy też podobnego szajsmetalu, były dwa rodzaje kół z bandażem gumowym i z obręczą stalową, żaden nie miał stalowych osłon na piasty.
Napisano
Panowie mam prośbę o wycenę tego kapelusza gdyż gośc u którego to leży na podwórku chce się tego pozbyc i tródno powiedziec ile to może by warte a szkoda żeby taki element od pociągu pancernego poszedł do huty na przetop. Przypomnę iż jest najprawdopodobniej osłona pancerna od koła pociągu niemieckiego , który został zniszczony pod kielcami w styczniu 1945r
Napisano
Brawo kopijnik2 to jest chyba strzał w dziesiątkę.
rozejrzałem się w temacie i to jest możliwe że to jest częś od tego pociągu. Po nowym roku postaram się jeszcze coś dowiedzie w muzeum kolejnictwa w Warszawie bo teraz to nikt tam chyba nie urzęduje. tylko się teraz zastanawiam jeżeli to są części od pociągu pancernego to co z nimi teraz mam zrobic, bo mi się że na złom to nie ma co ich oddawac .

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie