Winters Napisano 9 Grudzień 2007 Autor Napisano 9 Grudzień 2007 Witam wszystkich. Od poczatku mojej wykopkowej pasji borykam sie z pewnym trudnym do rozwiazania problemem, a mianowicie z rodzicami. Mam niestety tylko 16 lat i nadopiekunczysz starszych, ktorzy wychodza z zalozenia, ze wyjscie z wykrywka = smierc na minie. Oczywiscie, do pewnego stopnia maja racje, ale przeciez zawsze jestem na wykopkach ostrozny i uwazam na to co robie. Oni jednak nie daja sobie nic powiedziec, a ja z zakupionym juz pol roku temu wykrywaczem siedze w domu i podziwiam na forum co wykopali inni. Macie moze jakies sposoby na upartych, nadopiekunczych rodzicow??Za wszelkie odpowiedzi serdeczne dzieki.
to17071990 Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 Jeśli nie dają ci chodzić z wykrywką to może poszukaj fantów u sąsiadów , w starych domach , czy za pomocą neodymu. Z czasem chyba im przejdzie, a chwile wolne lepiej dobrze wykorzystać.
8total4 Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 neodymem tez mozna wyciagnac niewypal :)powiedz ze bedziesz szukal guzików albo jakiejś drobnicy, zademonstruj jak odróżnic 'duży' sygnał od 'małego' i wszystko.pozdro!
Winters Napisano 9 Grudzień 2007 Autor Napisano 9 Grudzień 2007 No tak, tak, ja przeciez z nimi rozmawialem i rozmawiam juz od dluzszego czasu, ale wydaje mi sie ze problem lezy w samej wykrywce. Kupilem Smetka, jako ze po przeczytaniu olbrzymiej ilosci postow uznalem ze bedzie on najodpowiedniejszy - latwy w obsludze, cena jako taka no i na militarke, co powiem szczerze najbardziej mnie interesuje. Rodzice zas zrobili wywiad i jak sie dowiedzieli jakie rzeczy mozna tym wyciagnac to nabrali wody w usta i twardo zabraniaja. ;/ Ja to mam ciezkie zycie.
Winters Napisano 9 Grudzień 2007 Autor Napisano 9 Grudzień 2007 Co do mojej kolekcji - to mam kilka fantow, ale kupnych - z allegro... Jedeyne co sam 'znalazlem' to jakas luska karabinowa wyjeta z ziemi podczas pracy u babci w ogrodzie, ktorej nie potrafie zidentyfikowac, bardzo ciekawa puszka, na narzedzia chirurgiczne z biciami:W.P. SAN" i orzelkiem oraz grawerunkiem z nazwiskiem wlasciciela. Puszka jest przestrzelona, wiec ma z pewnoscia ciekawa historie. A mial ja moj dziadek, weterynarz. Wozil w niej swoje narzedzia i kanister Wehrmachtu 1942 ktory kupilem od rolnika.A reszta - to nie to samo co znalezione samemu. :(
tomekk Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 CześćTeż miałem ten problem, od razu że miny niewypały , pourywane łapy i ŚMIERĆ prędka" , co do niewypałów wytłumacz rodzicom co jest prawdą ze większość wypadków to nie jest przy kopaniu tylko jak ktoś do domu bierze i tym sie bawi szlifierką kątową, znjadź sobie kumpla albo namów tate , zebyś miał z kim chodzić to się rodzice będa pewniej czuli , nie kłóć sie z nimi tylko powoli tłumacz że wszystko bedzie ok że jestes rozważny, że nie będziesz niewypałów zbierał itp itd, po którymś wypadzie się już przyzwyczają i bedzie chleb powszedni, co do ściemniania że idziesz szukac monet nie radze, lepiej nie ściemniac i zawsze mówić gdzie się idzie i czego ma się zamiar szukać , jak raz wyjdzie ze ściemniałeś to potem ci nie będą rodzice ufać i dupa z tego będzie.PozdrO tomekk
Adr Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 Tez mam 16 lat. Chodze juz od dwoch lat z wykrywaczem. Moja rada - zacznij chodzisz z kims doswiadczonym na wypady - najlepiej ze znajomym kogos z rodziny np. kolega z pracy wujka, wtedy bedzie wiadomo ze nie jest sam, ze jest z kims odpowiedzialnym. Pozdro
DJ MHz Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 hehe Skąd ja to znam... ale już było mineło :]
8total4 Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 co do tej puszki to z opisu chyba wrześniowa :)jeszcze przestrzelona.. mało takich fantów sie wyciąga..gratulacje :)staraj sie nie kłócic, tylko wytlumacz, zacznij wyciągac Ojca na wykopki (nie wierzę że nie polubi), wkońcu odpuszczą..powodzenia :)nie daj się złamac na starcie.pozdro!
kitolif Napisano 9 Grudzień 2007 Napisano 9 Grudzień 2007 Mam 16 lat. Trzy lata temu się plułem, że chcę wykrywacz. Rodzice podeszli do tego z dystansem, jak do wszystkiego co chcę :D. Dwa lata temu zacząłem się tym interesować i znowu się plułem, że chcę wykrywkę. Rodzice coś tam mruczeli. Ponad rok temu, kiedy już miałem zalążek kolekcjii stwierdziłem, że chcę wykrywkę, pozbierałem kasę i kupiłem, a był to pamiętny dzień satanistów 06.06.06. Dwa miechy przed zakupem zgadałe się z dwoma użytkownikami tego forum(których serdecznie pozdrawiam) poszedłem z Ojcem, i myślę, że to przeważyło na +" zakupu.Powiedz rodzicom i pokaż artykuły z których wynika, że 99,9% wybuchów następuje przy próbach samodzielnego rozbrajania kątówką/palnikiem/itp. Spróbuj wyciągnąć Ojca, umów się z kimś kto dłużej szuka, połaźcie, pokopcie, pogadajcie i się uda. Wierzę w to.PozdrawiamP.S. Zawsze jest argument, że takie łażenie jest lepsze od łażenia z browcem i fajką w łapie.pozdrawiam
Winters Napisano 10 Grudzień 2007 Autor Napisano 10 Grudzień 2007 Dzieki, naprawde dzieki za Wasze rady. Tyle ze ja nikogo znajomego czy z rodziny, podzielajacego moja pasja nie mam. :( Postaram sie z nimi pogadac i mam nadzieje ze nastepny sezon okaze sie bardziej owocny. ;)A puszke rzeczywiscie, swietna, moj najcenniejszy skarb. :)Jezeli w temacie z rodzicami cos sie ruszy to na pewno sie Wam pochwale.Serdecznie pozdrawiam, Winters.
janowicz Napisano 10 Grudzień 2007 Napisano 10 Grudzień 2007 Kup u jubilera tani złoty pierścionek, zakop w ogródku a potem znajdź wykrywaczem :-)
Hitboy64 Napisano 10 Grudzień 2007 Napisano 10 Grudzień 2007 A potem pierścionek daj mamie :D Nic na siłę, bo jeśli nie posłuchasz i gdzieś pójdziesz to wtedy to już po ptakach, teraz póki jest zima to tłumacz, że to kształcące hobby itp. Przecież siedzimy ciągle w książkach historycznych itp :DPozdro Hitboy64
czarnykot Napisano 10 Grudzień 2007 Napisano 10 Grudzień 2007 hmmm... a próbowałeś zrozumieć rodziców? Próbowałeś postawić się na ich miejscu?:) bo wiesz... text typu: Tato, ale to na 90% nie urwie mi ręki" wyolbrzymia te pozostałe 10% ^^Chciałbyś aby Twoje dziecko ryzykowało w jakikolwiek sposób choćby w jak najmniejszym procencie? Szukając militarki 50% Twoich większych znalezisk będą zapewne stanowiły niewypały... warto ryzykować? Nie lepiej wpierw wziąć się za monetkowe pole oczarowując swojego Ojca starymi datami na krążkach?:)
Kurt Napisano 11 Grudzień 2007 Napisano 11 Grudzień 2007 Przypomina mi to historię pewnego kolegi którego rodzice nie chcieli puścić do nas na sekcję,o sobie dziecko rękę złamiesz " czy jakiś czas temu robimy winter night w temacie AS i słyszymy młodego (lat20) mnie rodzice nie puszczą bo w niedziele po południu idziemy do kościoła" Myślę że wszystko zależy od tego jak sobie wychowasz rodziców albo jak bardzo ty dajesz się wychowywać, nie będę cię tu buntował przeciwko rodzinie i tak jak pisali moi przedmówcy rozmawiaj, rozmawiaj jeszcze raz rozmawiaj to jest droga do sukcesu zawsze możesz powiedzieć że 9na 10 wypadków zdarza się w domu :DTak prawdę powiedziawszy nic się ci nie stanie do piki sam czegoś nie sprowokujesz.
czarnykot Napisano 11 Grudzień 2007 Napisano 11 Grudzień 2007 20 lat.... a 16 lat ;) Kurt, to różne bajki:)
Kurt Napisano 11 Grudzień 2007 Napisano 11 Grudzień 2007 Fakt faktem ale uświadamiam tylko że nawet mając 20 lat można być pod tzw kloszem.wszak wszyscy jesteśmy dziećmi naszych rodziców i nie zapominajmy że w nas wszystkich jest dziecko tylko skóra się starzeje.
Descent Napisano 11 Grudzień 2007 Napisano 11 Grudzień 2007 heeeja mam znajomego ktory ma 11 lat a kupil se wykrywke za 1000zl i rodzice pozwalaja jemu lazic po polu ;]pzdr..
piotrek_k Napisano 11 Grudzień 2007 Napisano 11 Grudzień 2007 Ja zacząłem tak samo jak Ty mając 16 lat. Pamiętam że brałem wykrywke do lasu to leciały takie teksty:Tylko nie bierz wykrywacza bo jeszcze coś znajdziesz!"Masz do mnie dzwonić co 15 minut żebym wiedziała że żyjesz!"Jak zginiesz w tym lesie to cie zabije!"I takie tam różne, ja tez mam bardzo twardych rodziców. Ale moja rada po prostu postaw na swoim I NIGDY NIE CHODŹ SAM! To juz jest plus a jak coś znajdziesz to pokaż to najlepiej przy jakiejś rodzinnej okazji też podziała. A później przyznaj sie że znalazłes niewypała i żyjesz i że nic Ci sie nie stało. Podziała i bedziesz miał święty spokój:)pozdrawiam
Kurt Napisano 12 Grudzień 2007 Napisano 12 Grudzień 2007 Jak zginiesz w tym lesie to cie zabije!" Motywujące :DI NIGDY NIE CHODŹ SAM! szczera prawda
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.