Skocz do zawartości

Ostatni uboot U-234 i jego tajemnica


Rumburak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Hejka! Ukazała się właśnie pierwsza w Polsce książka dotycząca chyba najciekawszej historii dotyczącej niemieckiego uboota z IIWŚ. U-234 wypłynął z Kolonii do Norwegii, a stamtąd miał ruszyć do Japonii wioząc m.in. rozłożonego na części ME-264, plany i schematy V-1, V-2 i różnych innych najnowocześniejszych broni m.in. rakietowych, panzerfausty, rtęć i takie i owakie cuda oraz grupę naukowców i techników niemieckich m.in. z zakładów lotniczych. Jednak najciekawszym ładunkiem U-234 był... uran 235 w otoczonych ołowiem puszkach. Zakończenie wojny zastało U-234 gdzieś na środku Atlantyku. Kapitan obawiał się przyjęcia jego ludzi w Japonii i uznał, że trzeba się poddać. Poddał się Amerykanom, którzy do DZIŚ (!!!) nie ujawnili prawdy o dalszych losach uranu i niektórych członków załogi U-234. Kilku marynarzy z uboota za informacje dostało nowe tożsamości w USA, a uran z okrętu trafł do projektu Manhatan i być może (?) został zrzucony na Japonię? Niewiele wiadomo o U-234, ale kiedyś był o nim w Okrywcy artykuł. Jak macie linka do jakichś informacji na jego temat to wrzucajcie an forum. Tytułu książki nie podam, żeby nie robić reklamy, ale niestety o U-234 jest tylko jej końcowa część. Reszta o wcześniejszych losach autora - W. Hirschfelda, radiotelegrafisty na kilku okrętach podwodnych. Zapaszam do dyskusji na temat U-234!
Napisano
Było już tego trochę na forum o ostatnich ubotach III Rzeszy. Szczerze mówiąc w temacie tym łatwo można sięgnąć rzeczy z pogranicza SF i innej fantastyki naukowej, a to, że Amerykanie nie ujawniają do dzisiaj wiadomości o przechwyconych pod koniec wojny, a wręcz grubo po wojnie, ubootach tylko podsyca domysły badaczy i pseudo-badaczy :)

teraz co do U-234, chciałby zwrócić Ci uwagę, ze uran, który ewakuowali do sojuszniczej Japonii, to jest mały pikuś. Dlaczego? Mało osób zwraca uwagę po co była im rtęć?? Po co ewakuowali rtęć? Był jeszcze taki przypadek, że cały Uboot zatopiony w okolicach wybrzeży Brazylii podobno był cały załadowany rtęcią.
I tu najciekawsze - jeśli się nie mylę, to rtęć ma ciekawe właściwości wytwarzana bądź tam oddziaływania w polu magnetycznym. Szczególnie wirująca rtęć, bądź inna ciecz o takiej konsystencji, bo wiadomo, że rtęć dość dziwnie się zachowuje w temperaturze pokojowej :)

Ale wracając do meritum - istnieje przekonanie wśród niektórych badaczy, iż owe wiry z rtęci miały mieć zastosowanie w silnikach anty grawitacyjnych nowej wunder waffe podobnej do latających spodków... Brzmi to niewiarygodnie, ale poszlak jest dość dużo, milczenie aliantów wymowne, a artykuł w New York Timesie z października 44 roku o tym, że z terenów Rzeszy startują bezskrzydłe pojazdy latające dość wymowny jest :)
Także ten uran to mały pikuś :)

Doszliśmy także na forum chyba do tego, że U-234 nie był ostatnim przechwyconym Ubootem. Krążyły także swego rodzaju plotki, że jeszcze w 1947 do argentyńskiego portu zawitał uboot na pirackiej banderze, a jego sprawa miała być szeroko omawiania na forum wkrótce powstającego NATO.

Ale to tylko plotki podsycane przez wymowne milczenie aliantów, w końcu to zwycięzcy piszą historię :)

Jest jeszcze jedna poszlaka odnośnie Nowej Szwabii na antarktydzkie ale to sobie znajdź w googlach :)
Napisano
Mgiełko podziwiam twój entuzjazm,ale wybacz, żeby dalej samemu bawić się w pirata u-bootem to sama fantazja to za mało - do tego potrzeba by mieć jakąś bazę, zaplecze logistyczne, pełne części zamiennych, torped, paliwa, do tego jeszcze chętną, przeszkoloną załogę. O ile mi wiadomo w Kriegsmarine tak wielu fanatyków nie było, czego dowodem jest że zdecydowana większość okrętów podwodnych natychmiast po zakończeniu działań wojennych poddała się.

Chyba że to jakaś grupa fanatyków z Nowej Szwabii zapomniała o końcu wojny.

Większość wolała skończyć ze śmiertelnym ryzykiem i mieć szanse napić się piwa, zjeść golonkę i iść z dziewczyną na spacer do lasu. Proste.

Rtęć oprócz założonych teoretycznych możliwości zastosowania w SF napędach jest też po prostu bardzo silną trucizną, też nadającą się do zastosowania bojowego.

Plotki o tym że uran z okrętu spadł potem gdzieś na Japonię to nic nowego, wcześniej mówiło się że w Niemczech znaleźli plany całych bomb, samych zapalników i uran z sudeckich kopalni.
Napisano
Tak, mój entuzjazm jest szczeniacki i niepoprawny :))) Ale jest tyle wersji historii, że nikt do końca nie wie czy oficjalna linia jest prawdą-prawdą, a przeważnie tak bywa, że jest półprawdą, bądź po prostu kłamstwem :)

a) Co do Antarktydy, tego niemiaszkom odmówić nie można, że ponazywali jeszcze przed wojną i zbadali jej spora część :)
Admirała Byrda amerykanie wysłali do wariatkowa, bo opowiadał, że na Antarktydzie są pola zieleni ogrzewane geotermalne, gdzie można spokojnie żyć, a zaraz potem wyciągnęli go z wariatkowa, rehabilitowali i dali dowództwo nad kolejną misją amerykańską na Antarktydzie.
A dla Niemców Oazy Ciepła" nie były nowością
http://www.uj.edu.pl/ING/student/maj/oazyciepla.html
W latach 1946-1947 odkryto, a badano dokładniej w czasie Międzynarodowego Roku Geofizycznego kilka tzw. oaz ciepła".
Wielce odkryto! Phf, te lata to przecież daty wypraw angielskich, i potem amerykańskich nazwanych high jump i deepfreeze, WOJSKOWYCH wypraw.

b) jakoś naziści nie używali trucizn w bombach itp, mieli przecież zapasy gazów, iperytu, musztardowego. Teraz gniją one w wodach przybrzeżnych Rzeczypospolitej w przeciekających coraz bardziej beczkach.
ponadto mieli o wiele bardziej silniejsze trucizny!!!

c) Istniała baza niemiecka dla Ubootów operujących na południowym Atlantyku i Oceanie Indyjskim, były to wyspy Kerguelena będące częścią Terytorium Francuskich Ziem Południowych i Antarktycznych. Czyli pewnie w czasie wojny miało na nich łapę VICHY :)
Ponadto kładę piątaka, że nasz zagubiony w czasie i przestrzeni U-234 miał właśnie dopłynąć do tych wysp i uzupełnić zapasy itp itd :))
Napisano
oj sorry nie ztagowałem. Źle się czyta:

W latach 1946-1947 odkryto, a badano dokładniej w czasie Międzynarodowego Roku Geofizycznego kilka tzw. oaz ciepła".
Wielce odkryto! Phf, te lata to przecież daty wypraw angielskich, i potem amerykańskich nazwanych high jump i deepfreeze, WOJSKOWYCH wypraw.

b) jakoś naziści nie używali trucizn w bombach itp, mieli przecież zapasy gazów, iperytu, musztardowego. Teraz gniją one w wodach przybrzeżnych Rzeczypospolitej w przeciekających coraz bardziej beczkach.
ponadto mieli o wiele bardziej silniejsze trucizny!!!

c) Istniała baza niemiecka dla Ubootów operujących na południowym Atlantyku i Oceanie Indyjskim, były to wyspy Kerguelena będące częścią Terytorium Francuskich Ziem Południowych i Antarktycznych. Czyli pewnie w czasie wojny miało na nich łapę VICHY :)
Ponadto kładę piątaka, że nasz zagubiony w czasie i przestrzeni U-234 miał właśnie dopłynąć do tych wysp i uzupełnić zapasy itp itd :))

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie