Skocz do zawartości

11 Listopada - DEFILADA WARSZAWSKA


U311

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 131
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
coż ... jeśli tzw prawdziwi rekonstruktorzy" wolą się kłócić i bezsensownie polemizowac, opluwać na forum niniejszym, podkładac sobie nawzajem skórki od bananów i gardłowac czyja rekonstrukcja jest mojsza" i jeśli jest społeczne zapotrzebowanie na postaci w historycznych mundurach to moze najwyższy czas dać sobie spokój ze skłoconym , niepoważnym środowiskiem ludzi mających jak nawyższe mniemanie o sobie ( i o nikim więcej) i nająć profesjonalistów? Przynajmniej się zapłaci i z chodzeniem nie bedzie problemów.

Panowie - ja sobie stoje z boku obserwuje Was juz od kilku lat żadko sie wypowiadam, ale z tego właśnie punktu widzenia wole WAT przebrany w mundury niż sześciu wspaniale odprasowanych" i mających nikłe pojęcie o historii ludzi, którzy tu za chwile podejmą bezsensowną dyskusję.

oprócz WAT-u dzis widziałem na defiladzie kilkadzisiąt osób, które wkładały w to co robią ogromny zapał i wiele serca i robiły to z potrzeby duszy a nie z transwestytycznej checi załorzenia cudzego ubrania
i tego im gratuluje, choć bywało - szli nierówno i mylili krok.
Widziałem również problem , którego wielu jakos nie chce zauwazyć - polityke wkraczającą do rekonstrukcji. I co najgorsze podpieranie się polityką , żeby zrobić REKONAJMOJSZE"

ukłony dla uczestników defilady !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U311:

Ślązacy byli wymienieni na Apelu Poległych. Przynajmniej tyle :/

Yama02:

Nie przesadzaj tak. Na zdjęciu jest kompania honorowa Pomorskiego Okręgu Wojskowego i tak jak kompania honorowa Śląskiego OW, Żandarmerii czy poszczególnych jednostek występuje na defiladach w umundurowaniu polowym. Tak jest od lat i nie widzę w tym nic złego czy niestosownego. W umundurowaniu polowym występuję się na defiladach w wielu armiach świata (np. francuskiej).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do d007

Mamy własne tradycje mundurowe - kilka epok do wyboru (a z każdej mundury są wspaniałe), więc dlaczego nie można opracować wzoru munduru wyjściowego, może nie dla całej armii ale dla wybranych oddziałów ? przecież kompanie reprezentacyjne je mają ?

Jak już pisałem - mundur polowy jest OK, ale nie na defiladzie. I nie ma się co zasłaniać kosztami....

Jak już było w tej dyskusji wspomniane - mamy mundur wz. 26, możemy sobie popatrzeć jakie mundury wyjsciowe (galowe) mają inne armie świata (amerykańska, argentyńska) - a jak sobie chodzą Francuzi - ich sprawa :))

Pozdrawiam serdecznie
Yama02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja może zacytuje tekst naszego kolegi z PM:

http://www.poloniamilitaris.pl/?tryb=news&id_news=911

Przede wszystkim należy pogratulować znakomitej reklamy imprezy, która rzeczywiście stała na najwyższym poziomie, a co za tym idzie spełniła swoje zasadnicze zadanie - zaprosiła tysiące warszawiaków do uczestnictwa w projekcie 11 listopada.

Reklama również zapraszała nas do obejrzenie "wielkiej defilady historycznej, a w materiałach promocyjnych ilość jednostek, które miały w niej wziąć udział przyprawiała o zawrót głowy. I było prawie jak w reklamach i materiałach prasowych, ale jak to mówi reklama "prawie czyni wielką różnicę.

Przede wszystkim należy już dziś zastanowić się nad celowością wystawiania do uroczystych występów pododdziałów przebieranych w mniej lub bardziej przypadkowe zestawy umundurowania. Występowania porządnie umundurowanych i wyposażonych pododdziałów w takim kontekście może budzić u oglądających defiladę, że w naszym środowisku akceptowane są tego typu zachowania. A chyba nie chodzi nam tylko i wyłącznie o ilość, ale też i o jakość.

Na tym tle w wyraźny sposób odróżniały się pododziały:
- konne (1 i 3 p.szwol. oraz 2 p.uł.) oraz
- najlepiej w Polsce wyszkolona SRH "Cytadela.
Pozostałe GRH nie odbiegały w znaczący sposób od wymienionych, ale wśród maszerujących grup jedynie Cytadela wyglądała i zachowywała jak pododdział wojskowy. I bardzo dobrze, że jest na kim wzorować i dążyć do podniesienia własnego poziomu.

Zauważalny był brak niektórych pojazdów historycznych oraz części grup rekonstrukcyjnych, ale może to wynikać z niezrozumiałych dla zwykłego rekonstruktora zasad, którymi kierują się organizatorzy przy zapraszaniu pododziałów, co widoczne jest niemal w każdej imprezie organizowanej w Warszawie. "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przebieranie ludzi w wypozycone mundury to taki polski standarcik.
Na Bzurze w zeszlym roku bo nie wiem jak w tym tez stal samochodzik z mudnurami z HERO.
No i wojenka na górze przyczyną braku pojazdów i niektórych grup. Temu dam a temu nie, ci pójdą a ci nie. A temu się podłozy świnie to wyjdzie na idiotę. takie polskie piekielko
pozdrawiam-arti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebieranie żołnierzy za rekonstruktórów i mówienie, ze to są rekonstruktorzy - to normalnie LIPA!

Wypożyczanie mundurów albo wyposażenia przez dziwnych rekonstruktorów to jedna sprawa, ale maskarada to coś gorszego. Jak widać na zdjeciach Yama 02 to żołnierze przebrani w mundury z wypozyczalni mają współczesne karabiny. Lipa nie pierwszy raz. Przecież WAT na rekonstrukcji Powstania Listopadowego strzelał z kałaszy.

Dlaczego o przebierańcach mówiono rekonstruktorzy zamiast powiedzieć prawdę, że to przebrani żołnierze. Sa tutaj posty o wojnie na górze i o polityce, wiec może ktoś normalnie napisze KOMU tak bardzo zależało na ILOŚCI ludzi w defiladzie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę powiedzieć, że pomysł, aby brały udział w niej dzieci - pradopodobnie harcerze, poubierani w cywilne ubrania, kapelusze,szaliki, buty, częsciowo w wojskowe buty, owijacze zrobione z jakichs łachmanów, trzymajacy w ręku najzwyklejsze patyki (ci bez broni), albo miks broni najróżniejszego typu jest według mnie absurdalny do granic mozliwości. Grupa ta w zasadzie nie bardzo wyróżniała od publiczności, która przyszła obejrzeć uroczystosci.
Pomijam fakt, że niektórzy chłopcy ubrali się w różnej maści koszule ala harcerskie i stojąc na placu trześli się z zimna tak, że niemal przypominało to atak padaczki na stojąco. Normalnie zapalenie płuc murowane.
Trzeba jednak zauważyć, iż ta grupa jest kompletnie niewyszkolona. Ci którzy trzymali roń" robili to jak im było wygodnie. Kompletny bałagan. Marsz nierówny. W czasie pobytu na plaży gadulstwo i ogólne rozpręzenie dyscypliny.
Moim skromnym zdaniem, dla takiej grupy nie powienno być miejsca na placu Piłsudskiego w dniu 11 listopada.


I na koniec sugestia: czy kawaleria nie mogłaby iść za piechotą ? W tym roku niestety konie gruntownie zaminowały cały szlak przemarszu piechoty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje trzy grosze.

Co by nie mówić, impreza się pod wieloma względami udała.
Nie wiem, czy to znakomita reklama, dobra jak na listopad pogoda, czy brak konkurencji ze strony supermarketów – pewnie wszystko to się w jakimś stopniu przyczyniło – ale liczba widzów wyjątkowo wielka. Samo to jest dużym sukcesem.

Bardzo dobrze oceniam pomysł wyprowadzenia przez MWP eksponatów z Czerniakowi na Nowy Świat i urządzenie tam ekspozycji. Trudno też nie pochwalić sposobu udekorowania trasy defilady.

Bardzo podobali mi się „Halerczycy” – chłopcy z WAT-u prezentowali się naprawdę dobrze. O ile mogłem dostrzec, mundury, oporządzenie i broń bez zarzutu. Gdyby jeszcze umieli maszerować choć w połowie tak, jak „Cytadela” …

„Beliniacy” – cóż, świetnie, że był ktoś w tych mundurach. Szkoda, że dwie trzecie z nich (czyli sztuk dwie), to nie „Beliniacy”, a „Belinianki” były - przynajmniej długi włos spod czak wystający i uroda jak na facetów dziwnie atrakcyjna, takie wrażenie czynił.

Legioniści – również cieszyć się trzeba, że te mundury zaprezentowane zostały. Fakt, że ich uzbrojenie (a chyba i VIS-a, choć nie jestem pewien bo z daleka, widziałem) nieco zdumiewało.

Zdumiewało również wiele innych szczegółów, jak choćby dziwna szachownica na SDKfz, czy też wiek i strój jego załogi. Może jednak rację ma moja żona twierdząc, że takich jak ja, co na takie szczegóły uwagę zwracali to może kilkunastu było, więc nie warto na ich wydziwiania zwracać uwagi.

Gdyby chcieć tę defiladę rozpatrywać w kategoriach rekonstrukcji historycznej, to raczej suchej nitki by na niej nie można było zostawić (choć parę wyjątków, z maszerującą że rozstąp się ziemio" Cytadelą na czele, było – wymieniał je wcześniej Akagi).

Jeśli jednak traktować ją jako pobudzającą zainteresowanie historią Polski formę uatrakcyjnienia obchodów Święta Niepodległości, będącą na dodatek wstępem do patriotyczno-militarno-historyczno-rodzinnego pikniku w Muzeum Wojska Polskiego, to był to ogromny sukces.

Bo w tych kategoriach sukces mierzy się satysfakcją większości widzów i ich liczbą. A ta była naprawdę wielka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię tylko w swoim imieniu jako członka GRH 1 SKC. Maszerowaliśmy i ludzie nas brali najczęściej za Cichociemnych albo za żołnierzy Sosabowskiego. Zrobiono nam jak i innym parę tysięcy zdjęć i jeśli z tych paru tysięcy ludzi chociaż 1% weźmie i poszpera po interneci aby poznać historię kompani to uważam paradę za sukces (bo niestety gro studentów historii nie wie, że taki oddział istniał).
PS. Nas najczęściej pytano do czego mamy takie liny ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KBP napisał:
I na koniec sugestia: czy kawaleria nie mogłaby iść za piechotą ? W tym roku niestety konie gruntownie zaminowały cały szlak przemarszu piechoty."

Tak się głupio" składa, że kawaleria, która szła przed rekonstruktorami (i przebranymi) to pododdział wojskowy (Reprezentacyjny Szwadron Kawalerii) i oni szli w kolumnie wojskowej" - raczej głupio by było przestawiać ich do tyłu bo komuś przeszkadza końskie łajno. Liczniejsza grupa konnych szła z tyłu za piechotą rekonstrukcyjną.

a tak od siebie
od 3 maja 1999 uczestnicze we wszystkich uroczystościach 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada na które dopuszczona była kawaleria ochotnicza. Jednak to wczoraj jak wyjechaliśmy z ul.Królewskiej na Krakowskie Przedmieście przeżyłem najwieksze zaskoczenie. Takich tłumów nie było nigdy. Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i al.Jerozolimskie do MWP były pełne ludzi. 15 sierpnia br. gdy warszawiacy przybyli oglądać defilujący sprzęt wojskowy były tłumy, ale wczoraj to przerosło wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam specjalnie nie przeszkadząło łajno, choć i niczego nie ułatwiało. Ale moi znajomi oglądajacy defialdę widzieli, np. niektórych z maszerujacych, którzy wystepowali na bok z kolumny byle tylko sobie nie pobrudzić trzewiczków przypadkiem.

a swoja droga i tak ten szwadron" reprezentacyjny lepiej by wyglądał z całą grupa kawalerzystów rekonstruktorów nizeli ze współczesnym wojskiem.

I jeszcze o jednym zapomniałem. Taki niuans i prosba do rekonstruktorów (widziałem conajmnej 2 osoby w grupie powstańców) i studentów WAT (i tego najwyższego gościa na samym przodzie kolumny w grupie hallerczyków): zdejmujcie kurna współczesne okulary. Ja rozumiem, że chcecie se popatrzeć na Prezydenta itp., ale to nie jest jakies widowisko dla was, ale wy jestescie na placu dla tego świeta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czego by nie pisać impreza była okazją do zaprezentowania się grup w nieco inny sposób niż zwykle. OBYŚMY MIELI JESZCZE WIĘCEJ TAKICH OKAZJI. Spotkaliśmy się i to jest ważne. Ci którzy byli, defilowali też za tych których nie było. Zacznijmy wreszcie traktować się jak ludzie zarażoni jedną pasją. Kto stał z boku mówi co widział. Ci którzy defilowali piszą co czuli, nie ma się co obrażać tylko wyciągać wnioski. Bardzo się cieszę że mogłem wziąć udział w tym przedsięwzięciu, spotkać kumpli z całego kraju i podyskutować ...

co do powstańców Śląskich ... Wielkopolscy byli ... kiedy Ślązacy się ruszą ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tak tylko zastanawiam co robił były pracownik MWP, obecnie WATu, Andrzej Z., przy Cytadeli? Jest w jej szeregach, czy tak jak w innych epokach prezentuje się prawie jak zawód wykonywany oficer".
Szkoda, że w telewizji nie pokazali już tej parady na Krakowskim Przedmieściu.To policzek dla prowincyi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazlowiak - pytasz gdzie i kiedy sie bylo mozna zglosci - tak sie sklada ze odpowiadalem za przygotowanie tych ludzi i zebranie grup. Jakos nie bylo problemow by chlopaki z PSZ sie zglosili czy nietoperz ze swoja 1 DP - jedyna osoba ktora roscila sobie prawo do wyboru kto pojdzie a kto nie byl pewien dyrektor pewnego muzeum ktory uwazal sie za alfe i omege na tej defilady a finalnie nawet reki do tego nie przylozyl ba nawet zadal chorych pieniedzy za pozycznie kubusia". Dodam tez ze z defilady wycofalo sie w srode kilka osob w tym 2 pojazdy ktore przpadkiem odnalalzy sie na innych uroczystosciach.

Horhe - ziolek byl komendantem placu wiec w zasadzie mial mozliwosc i prawo pojawic sie gdziekolwiek - szedl tez chwile kolo Radoslawa i jakos problemow nie robilismy. Ziolek na imprezach napolonskich podczas przmarszy tez nie stoi w miejscu przy jednym oddziale - nie wiem wiec po co takie zdenerwowanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie tylko jedna informacja jeszcze interesuje . jak to jest z tym pierwszy raz pracującym silnikiem w tks'ie" który był tak chucznie zapowiadany . ktoś to słyszał ?, widział ?
rozumiem że w kwestii kubusia to chodzi o tą kopię ? tak ? - i to na to pieniązków nie było ...bo widać że sprzęt cięższy jaki był na Nowym świecie to tylko zasoby MWP.

no i zastanawia mnie kompletny brak spójności pomiędzy zapowiedziami a stanem faktycznym prezentowanych sprzętów.

dziwne jakieś to wszystko .


PATRON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie