Skocz do zawartości

Koleś handlował wykopkami, ale jakimi!


Rumburak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Lubelscy policjanci zatrzymali w mieszkaniu przy ul. Relaksowej w Lublinie 38-letniego Jarosława S. Wśród zabezpieczonych przedmiotów znalazły się m.in.: guzy kontuszowe, wczesnośredniowieczne dzwoneczki rytualne, unikatowy wisiorek toporowaty z IV w.n.e., przęślik z łupku z X w., 76 średniowiecznych i nowożytnych monet, rylec żelazny z XI w., nóż żelazny z I-II w. n.e., okucie końca pasa z V w. n.e. i narzędzie kamienne sprzed około 5,5 tys. lat.
więcej: http://www.tutej.pl/cms.php?i=26777
Napisano
najlepszy to ten filmik z akcji.....mafiozo jezeli z kamerką wpadli.
Niedługo zabraknie na aukcjach internetowych takich przypadków....więc policja sięgnie do takich forów jak to.....na widelcu bedą mieli kiedy i kto co znalazł....to tylko kwestia czasu....
Napisano
Według mnie,to zdanie jest najciekawsze....Policjanci odnaleźli plik kopert po zakonserwowanych zabytkach, mogących pochodzić z wykopalisk prowadzonych przez Instytut Archeologii UMCS w Lublinie."-no i z czym panie do ludu- wyraźnie przecie napisali,że nie wykopał....a my se tylko kopiemy (zresztą bez żadnych efektów :-) ).Myślę,że forum odkrywcy nic nie zagrozi,a nawet gdyby to przecież działalność podziemna jest mocno ekscytująca i bardzo owocna,co znamy z nieodległej historii.
Pzdr.
Napisano
Jak na moje to koles chyba obrabowal jakies sklady muzeum archeologicznego bo nie sadze zeby sam to wykopal albo kupil. Po drugie akcja policji kosztuje i mysle ze dopoki ktos nie wykopie czegos ciekawszego (o duzej wartosci) albo rzadko spotykanego (unikat) to nie ma co sie obawiac wizyty policji...
pozdr:)
Napisano
czy te monetki i krzyże są aż tak nie legalne że człowiekowi policja z telewizją na łeb sie zwaliła ???!posiadam bardzo podobny krzyżyk jak na fotce podanej przez RUMBURAKA,znaleziony jest w obok Cieszanowa pod Ukrainą w miejscu jak opowiadał napotkany dziadzio,gdzie ponoć Sobieski bił sie z Turkami i Tatarami.na odwrocie widać jakiś symbol i litery,czy wie ktoś z was co to za symbol i czy ja w ogóle mogę se to w chałupinie trzymać??
Napisano
Panowie w tym jednym zdaniu przytoczonym powyżej jest chyba cały problem. Otóż każdy z nas chyba zetknął się z muzealnikami, którzy zamiast w ramach pobieranej pensji wzbogacać zbiory muzeum, wzbogacają swoje własne prywatne zbiory i kasę. Temat rzeka ile rzeczy przekazywanych do Muzeum nigdy tam nie trafia albo w przedziwny sposób znika lub po paru latach okazuje się kopiami. W tym tkwi cały problem, który z mojego doświadczenia obejmuje ok. 70 % muzealników.
Napisano
Swego czasu u mnie w mieście,prowadząc prace w ratuszu,odkryto w skrytce pod podłogą mnóstwo krzyży z mieczami,medali okrągłych -za napaść na Polskę 1939,pudełka do nich,tasiemki,czyste nie wypisane legitymacje,podobno były też nowe klamry od pasów i inne takie,było tego naprawdę bardzo dużo..Była też jakaś płyta pamiątkowa z mosiądzu lub brązu,bardzo ciężka dlatego została w tym miejscu do lat późniejszych. Część tych przedmiotów pobrała dzieciarnia i biegała z nimi po mieście,dopiero podobno ksiądz z kościoła obok ratusza zakazał wybierania medali i wezwał przez kogoś, pana z muzeum.Pan który został wezwany z muzeum ,zebrał to co zostało w dwa wory(podobno zielone z niemieckimi napisami)wziął kogoś do pomocy i chyba do tego muzeum nie dotarł z tymi workami.Będąc parę razy w muzeum nie zauważyłem takich przedmiotów ,chyba że są pochowane w piwnicach tej instytucji.Po czasie została też wyciągnięta tablica,ale nie znam jaj losów.
Cała akcja działa się na terenie Grudziądza w latach 1982-1983.
Napisano
Jak już kiedyś pisałem ,stanowimy poważna konkurencję w opinij archeologów i to bynajmniej nie w odkrywaniu historii ale w biznesie który można na niej robić .Trzeba więc nas tępić i niszczyć w zarodku ,rozdmuchując najbardziej błahe zdarzenia ,aby w ten sposób krztałtować opinię publiczną i tworzyć wizerunek poszukiwacza złodzieja i terrorysty, a przede wszystkim pozbyć się kłopotliwej i rozrastającej konkurencji. Jest to swego rodzaju zasłona dymna aby ukryć swe złe uczynki. Ciężko złapać na gorącym archeologa .To że w mieszkaniu posiada zabytki jest przecież tak normalne jak strzelba w szafie myśliwego.Potrzebne mu są one do badań ,opisów i... Wykrętów może podać wiele .W mieszkaniu kolekcjonera sprawa jest prosta, wszystko co jest starsze niż on sam zyskuje zaraz rangę ,,zabytków o wielkiej wartość historycznej i materialnej''. No bo co mają napisać że zrobili obywatelowi wjazd po trochę żelastwa , którym jedynie skup złomu nie pogardzi ,bo każdego muzealnika propozycja pozyskania tego do jego zbiorów ,co najwyżej może rozbawić do łez . Przypomnijcie sobie ile kilka lat temu kosztowała np. Rzymska moneta ,obojętnie jaka .Dziś to są śmieszne grosze ,tak swoja eksploracją psujemy rynek ,zasypując go precjozami .Nie jest to na rękę pewnej grupie ludzi którzy mieli jeszcze tak niedawno na to monopol.Pozdro...
Napisano
Na pewno znakomita większość muzealników,to ludzie oddani sprawie,uczciwi pasjonaci.Mała grupka ludzi psuje im opinie.Tak jest w każdej grupie zawodowej.Jednak mnie martwi stosunek państwa do nas zbieraczy.Przypominają mi sie czasy,kiedy za dwa nowe radia w domu i np. dwie sokowirówki(jedną dla siebie drugą dla córki z Zamościa) ,miało się super kłopoty i etykietkę SPEKULANTA.Ta nasza władza zapomniała ,że walczyliśmy o wolny rynek,w dosłownym tego słowa znaczeniu.Nie mówię o sprzedaży kradzionych przedmiotów ,bo to z obu stron tj, kupna i sprzedaży przestępstwo karane wysokimi wyrokami.Przecież jak ktoś coś odgrzebie ze sterty śmieci,ocali od zapomnienia jakiś ważny zabytek,i zechce go spieniężyć...by ulżyć ciężkiej doli swojej rodziny to przestępca???Przecież ten zabytek,najczęściej za grosze może nabyć muzeum.Kurde! Chciałbym ,żeby jakiś gość miał w swoim programie wyborczym,coś dobrego dla nas kolekcjonerów,jakieś plany związane z ulżeniem naszej doli,to byłbym na wyborach i głosowałbym na niego.Ale niestety nie znam nikogo takiego i niedzielę spędzę chyba w polu.
Brakuje jeszcze tylko aby władza nasza nazwała nas zabytkopalalantami,bo takich z nas robią.Człowiek przecież poświęca swój czas ,pieniądze na poszukiwania a jak znajdzie jakąś duperelę ,to ma stracha dać do identyfikacji(nie mówię o rozkopywaniu stanowisk archeo ,bo przecież każdy kto trochę dłużej interesuje się tym tematem wie że to zwykła kradzież -mniej więcej jak opisana powyżej).Na pewno nie jeden z nas zetknął się z jakimś takim zabytkiem i miał dylemat ,co teraz?Ja osobiście chciałbym móc oddać przedmiot do muzeum ,ale w depozyt (nawet bezzwrotny,bzdura co?)i chciałbym móc chociaż raz w roku sprawdzić czy odnaleziony przeze mnie przedmiot znajduje się w muzeum,obojętnie czy na wystawie czy w magazynie!Dlaczego nie można uchwalić takich przyjaznych przepisów?Ponieważ kolega kokesh uchwycił w swoim artykule powyżej,sedno sprawy.My jesteśmy konkurencją,która potrafi obniżyć ceny.
Napisano
hehe jakbym był muzealnikiem i od pozyskania zbiorów zależałaby moja skromna pensyjka to też bym się Nam dobrał do du.y :]

Zazdroszczę Anglikom.

A tak na marginesie - jakby co to jest to wina PO :]

Pozdrawiam.

.
.
.
CirrusCX
Napisano
Panowie to jest wina ustroju...niezmiennego od kilkudziesięciu lat.
Prawdziwa demokracja opiera sie na równości jednostka-społeczeństwo-państwo.
W naszych realiach nadal najważniejsze jest państwo, potem społeczeństwo, a o prawach jednostki nikt nie pamieta, bo de facto ich nie ma...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie