marek123 Napisano 5 Wrzesień 2007 Autor Napisano 5 Wrzesień 2007 Panowie od jakiegos czasu na rynku kraza plastikowe" hełmy wz31.Oto link do zakonczonej auckji internetowej gdzie sprzedawca przedstawił fotki w/w hełmu.http://allegro.pl/item219223216_replika_wz_31_polska_wrzesien_1939_r_.htmlCzy ktos z forumowiczów iegał" w takiej replice? Jakie wrazenia? :-)Info dla Admina to nie jest reklama!!! Pozdrawiam Marek
Horst Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 Rekonstrukcja z plastikowym hełmem to nie jest rekonstrukcja. Równie dobrze zamiast trzewików możesz kupić adidaski na bazarku - jakie to wygodne...
bjar_1 Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 Popieram, choć nigdy w rekonstrukcji nie uczestniczyłem to uważam że ten ciężar musi być na łbie...Skoro zwraca się uwagę na pojedyncze nitki np. w mundurze to jak można mieć plastikowy hełm?
KaktuS Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 Lipa - to tak jaby biegać w dolnej części holenderskiego M1 z końca lat 70-tych w rekonstrukcji Normandiii... Mnie rozwalił na maxa opis FASUNEK ---> polski powojenny fasunek - znakominie postarzony (co daje świetny efekt estetyczny)" Hahhaha. Ale jest niespodzianka - kliknąć w khaki w opisie... i jesteś na http://www.feldgrau.com/InfDiv1b.php. - tylko co ma to do salamandry???
revolt Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 ja swego czasu widziałem coś bardziej niemoralnego polski wz.50 z malowaniem salamadra który imitował wz.31:(w takim wypadku już chyba lepiej załozyć plastik niż robić z siebie tatara.
meleskul Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 Racja. Docelowo raczej nie ma co stawiać na plastikowy hełm, ale doraźnie? Jeśli się szuka w międzyczasie znośnego czerepu stalowego? Albo w przypadku hełmów rzadkich i prawie nieosiągalnych w oryginale?Dla dobrego wyglądu oddziału lepszy jeden plastik w tłumie oryginałów, niż polówka.Pod warunkiem, że się tego nie traktuje jak złotego środka yle śmigać na impry reko"
KaktuS Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 Oj revolt myśli ludzkiej w adaptacjach nie dogonimy... W 2000 r. na zlocie motocyklio w Szklarskiej widziałem gościa w plastiku a,la niemiecki hełm z DWS, oczywiście z runami z boku, ale z tyłu miał pasek białego w pionie niczym oficer US Army... A M1 podałem specjalnie, ze względu na podobieństwo hełmów, oczywiście w oryginale. Soory spieprzyłem link, ale po wejściu na alegrowy link Marka123 kliknięcie w khaki w opisie przenosi do właściwej strony.
Argonauta Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 cyt ja swego czasu widziałem coś bardziej niemoralnego polski wz.50 z malowaniem salamadra który imitował wz.31:(" koniec cytatuSkoro jestesmy przy tego typu hardkorach to przypomina mi sie jak dawno temu widzialem cos o Wrzesniu 39 roku i w tym czyms ( film ?? fabularyzowany dokument ??? nie pamietam ) Wojsko Polskie w 39 roku wojowało w .....polskich hełmach wz 67 i o dziwo nawet nie wygladalo to bardzo tragicznie , moze dlatego ze w zamysle konstruktorow ten hełm mial nawiazywac do tradycyjnego wygladu polskiego helmu ( w domysle wz 31) .... osobicie jednak odradzam wz 67 na rekonstrukcje , kto byl w armii ten wie czemu ;-))))
Jhaken Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Ja używam wz 31 z żywicy i wcale sie tego nie wstydzę. Surowy odlew kupiłem na Kole, wstawiłem fasunek z wz 50, pomalowałem i uzywam już 3 sezon. Lekki hełm ma swoje zalety ale i wady. Jest lżejszy, ale podatny na uszkodzenia o co w boju nie trudno :) Jest to pewnego rodzaju kompromis. Mam hełm odpowiedniego wzoru, nie wyrózniam się w grupie jego brakiem, a większy nacisk mogłem położyć na inne kosztowniejsze elementy wyposażenia jak choćby kbk. Zapewniam was, że różnice dostrzeglibyście dopiero po wzięciu hełmu do ręki więc nie ma co mówić, że to lipa. Nasza broń to odlewy alu więc kbk jest lżejszy od oryginału - też lipa ? Adidaski od trzewików odróżni nawet ktoś z dużą wadą wzroku. Hełm z żywicy od stalowego juz nie tak prosto :)Dla porządku - nie uważam tego rozwiązania za ostateczne, ale jedynie pewien etap przejściowy.
revolt Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 najlepsza zasada co wybrać:nie masz hełmu?Mam ale laminat!to zakładaj czapkę!Mam ale tylko garnizonówkę:)to niech bedzie laminat tylko przy pierwszym wyjściu giniesz:)Tak jak napisał meleskul-laminaty nigdy docelowo-niedotyczy hełmów niespotykanych na rynku.Laminat ze wzgledu na cenę ma to do siebie że nawet jak ukradną to nie będzie szkoda:)
marek123 Napisano 6 Wrzesień 2007 Autor Napisano 6 Wrzesień 2007 Ktoś kiedys napisał na tym forum grzechem jest niszczenie oryginałów pamietajacych ostatnia wojne" oczywiscie to w kontekscie rekonstrukjci historycznej. De fakto niszczymy oryginalne" DONICE wrzesniowe. Moze te plastiki to jakies wyjscie ?
Grohl Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 W kwestii niszczenia oryginalnych hełmów. Powiem tak, uważam, że jeśli ktoś jest w posiadaniu takowego pokrytego w jakimś tam stopniu oryginalną farbą, mającego resztki podpinki i wyposażenia wewnętrznego i próbował go doprowadzić do stanu używalności nakładając nową farbę, wymieniając podpinkę itp to jest to co najmniej wątpliwe. Ale jeśli ktoś ma popękany, przerdzewiały wykop, czy używany po wojnie czerep, to sprawa według mnie jest już jednoznaczna. Mój hełm wz. 31 pewno w jakichś 30-40% składa się z żywicy epoksydowej. Gdybym go nie wyremontował, to pewnikiem skończyłby na złomie, jeśli wcześniej by się nie rozleciał.
TomHagen1 Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Haha, jestem jednym z nielicznych, którzy widzieli hełmy revolta, ma wz. 31 w wersji przeciwlotniczej i salamandra, nie wiem skąd dorwał, ale wyglądają nawet nie jak ze strychu ale jak z szafy. Nie dziwię się, że nie zabiera ich na rekonstrukcje, znając zapędy co niektórych kolekcjonerów" mógłby mu pozostać papierek z napisem postanowienie o umorzeniu dochodzenia.
bjar_1 Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 :)Nikt zdrowy na umyśle nie biega przecież w 31-ce z salamandrą" i oryginalnym fasunkiem!No ale nie popadajmy w skrajności - plastikowy hełm to kicha raczej... Chyba nie ma znów aż takiego problemu by zdobyć sobie czerep bez farby i fasunku, wyszykować go na cacy i w nim biegać...
ober_schutze Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Tak jest i z niemieckimi hełmami i z polskimi i z innymi elementami - jak nie mają org farby, org wnetrza itp słowem goła blacha czasem nawet z ubytkami lekkimi to odnowienie go to nie tylko nie jest niszczenie zabytku ale jest przywróceniem mu dawnej świetnosci (jezeli jest zrobione starannie oczywiscie) - chyba lepiej zeby bylo te np 300 wykopkow/stodołowych Wz 31 z nowym lakierem niz te 300 rdzewiejacych wz 31 prawda? ; )
bjar_1 Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Dziękuję za poparcie. Ja zdobyłem swoją jedną jedyną skorupę 31-ki zdejmując ją z krzyża na cmentarzu - sama blacha + pęknięty czerep. Zbulwersowanych uspokajam że wisiała na grobie Rosjan z 1945 r., postąpiłem zgodnie z prawdą historyczną - zdjąłem 31-kę ,a powiesiłem ruskiego sześcionitowca" :)Później przeszła remont kapitalny, malowania, salamandry", fasunki itp. i może służyć do rekonstrukcji :)
swojak Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Na ostatniej kieleckiej giełdzie staroci widziałem niemiecki hełm wz 40 pomalowany na salamandrę. Hełm był metalowy.
Horst Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Nikt nie mówi o idealnych stanach z oryginalną farbą i fasunkiem. Chodzi o odnowione gołe dzwony hełmów.Uzywanie plastikowego hełmu do rekonstrukcji jest dla mnie czymś niedopuszczalnym. To nie ma być wygodne. Ani tanie. Rekonstrukcja to maksymalne zbliżenie się do epoki, próba odczucia tego samego co czuł wtedy żołnierz. Ciężar na głowie, niewygodne podkute buty i gryzące sukno munduru - te niewygody są smaczkiem" rekonstrukcji.A plastikowy kask to po prostu zabawa. Jakieś przebieranie się? Plastikowy hełm może być rekwizytem filmowym dla statysty, ale na Boga - co to ma związanego z rekonstrukcją? Może zacznijmy uzywać ekologicznej sztucznej skóry do wyrobu elementów wyposażenia? A mundury szyjmy z flauszu? O ile jest to dobre rozwiązanie na początku jako ersatz (jak ktoś dopiero zbiera kasę na dobry hełm lub poszukuje hełmu do odnowienia), to już zaakceptowanie plastiku jako ostatecznego rozwiązania kwalifikuje posiadacza do dziwadeł.Jeśli ktoś w ogóle pomyślał o uzyciu plastikowego hełmu, niech się wstydzi sam za siebie - widać jakie ma podejście do ekonstrukcji", więc w sumie tej dyskusji powinno nie być.
mietek Napisano 6 Wrzesień 2007 Napisano 6 Wrzesień 2007 Podejscie praktyczne - jak beda latac kamyki, belki i inne pozostalosci po pirotechnice (a jak widac bylo n afotkach z rekonstrukcji bywalo tak), to jednak lepiej miec na glowie helm stalowy niz tekturowy, czy plastikowy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.