Skocz do zawartości

Młode pokolenie rusza w teren


Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś ucierpiał od kopania ,inna sprawa jak debil wytarga cos niebezpiecznego i grzebie przy tym.Po drugie przed wyjściem do lasu dostali pouczający wykład na temat niewypałów.Po trzecie bardziej ryzykowna jest jazda samochodem niz kopanie pod okiem dorosłego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie , sam należe do mlodego pokolenia hmm moze nie az tak młodego no ale. Wydaje mi się ze jest to bardzo dobry pomysł na zaszczepienie w tak młodym wieku , latania z wykrywaczem.Dla tego ze poznają tak jak juz ktos wyzej napisał historiie z bliska. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym branie młodzieży na wykopki to tak nie do końca –kiedyś zabrałem swojego młodego – i dałem mu wykrywacz –na pierwszy raz zabrałem go na przeszukane miejsce –żeby mieć spokojną głowę i rozrzuciłem trochę złotówek po okolicy –a sam sobie usiadłem –po pewnym czasie młody drze się ile sił w płucach –myślę sobie a niech się drze pewnie znalazł zeta to się drze – rzuciłem czego się wydzierasz zabierz to i chodź od mnie –ja patrzę a on taszczy ogórka !! aż zbladłem –ale spokojnie -powiedziałem żeby się zatrzymał –i nie ruszał bałem się że go upuści –pot po du… mi ciekł –odebrałem go od niego .Dlatego teraz się boje się go zabierać –ale cóż też go wzięło –hehehe-pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA mam 19 lat parę lat wcześniej bo w 1 gimnazjum miałem zwykły wojskowy wykrywacz posłuchałem trochę historii i usłyszałem od sąsiada żula o bombo składzie w pobliskiej wiosce ,gdy moi rodzice wybrali sie do znajomych akurat w tej wiosce a znajomi mieli syna w moim wieku no i powiedziałem mu o tym w 2 h doszliśmy do danego miejsca ale było fajnie na szczęście znalazłem tylko same łuski ,ale popieram wykopki pod okiem dorosłego ale takie gdzie sie pilnuje pociechę a nie siedzi pod drzewkiem :)

Sam nieraz marzyłem o ojcu który chodził by zemną na wykopki ale niestety rodzice nawet potępiają czasem me hobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lkucira i zrobiłem hehehe .FalkenBurg -ma córkę starszą od ciebie no niestety nie zaraziła sie moim hobby i mieszka na stałe w Saragosie-co do rodziców to sie nie dziw -oni chcą mieć syna w jednym kawałku -przerabiam to samo -pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko szkoda że zawziętość moich rodziców jest nad wyraz przesadzona ,próbują mnie chronić na chama nie mam żadnego transportu nawet głupiego roweru choć czasem namawiam ojca na odwiezienie do Wierzchowa jakieś 15 km tak to muszę jeździć z znajomymi po fachu teraz znalazłem miłego pana który dopiero zaczyna przygodę z wykrywaczem i jest fajnie na wspólnych wykopkach ale jak to w życiu bywa jak ja ,mam czas to on niema dlatego muszę se jakiegoś komara kupić lub WSK 3 .

Kurde jak ja bym chciał mieć ojca poszukiwacza ,próbowałem swojego zarazić tym że złom można zbierać bo u nas w domu sie nie przelewa ale jakoś nie wyszło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przypałętał się mody chłopak podesłany przez znajomych –zabrałem go ze sobą na poszukiwania – przyniósł mi szczęście trafiłem z nim dwa samowary przykryte miedzianymi kotłami pól metra pod ziemią –były kiedyś fotki na łamach Odkrywcy – zabrałem go nawet w Bieszczady na 18 ke dałem mu w prezencie pepesze wykopaną kiedyś ( atrapę -dokupiłem kolbę wyszykowałem ) mało się nie ziszczał- później skończył szkole wyjechał pracować –ostatnio złapałem z nim kontakt –dzwonię za parę dni chciałem się umówić na kopanie (ostatnio też nie ma czasu ) –a tu słyszę –stary słuchaj ale z tego nie ma pieniędzy !!! Temat się skończył –kiedyś pisałem że wykrywacz nie jest najważniejszy w życiu (ale nie dla wszystkich ) hehehehhe- o znowu świstak sreberka zawija pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja teraz bym się nie zeszczał za pepeszą nawet ogryzkiem :) tak to jest jak sie jest młodym to wszystko człowieka interesuje ale potem tylko pieniądze ,masz racje zrozumie jak będę miał swoje pociechy a teraz tylko w pole z łopatkom na plecach piszałką w reku i z nadzieją że coś sie trafi od paru tygodni marze o róże od panzerfausta lub jego bardziej wypaśnej wersji panzershrecku ale jakoś nie mam szczęścia do militarki a z tego co się orientuję to mogę mieć taką rurkę i nie koliduje to z wspaniałym prawem ale jak na razie zadowalają mnie łuski no i mój szczał sezony Kurica z której jestem dumy choć jest ranna bo nima jednej nóżki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie