Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 W km obserwatora Vickers wz. F stosowano przyrządy celownicze FK-38 składające się z przezierników i muszek wiatrowych. Początkowo stosowano też w nich celowniki świetlne Alcan". Budowę km Vickers wszystkich wzorów, układ głównych części oraz działanie oparto na konstrukcji karabinu maszynowego opracowanego przez Hirama Maxima i przyjętego w siłach zbrojnych Wielkiej Brytanii w roku 1891. Główną różnicą występującą w obu broniach był kierunek załamywania się dźwigni ryglujących, które w km Maxim opadały, a w km Vickers unosiły się, co na zewnątrz uwidaczniało się ruchem rączek zamkowych. Karabin maszynowy obserwatora Vickers wz. F, kal. 7,9mm zastąpił w roku 1928 wycofane z linii km Lewis wz. 23, pozostając w użyciu do roku 1939. Stanowił uzbrojenie obserwatorów i strzelców na samolotach Potez XXVII, XXV, Breguet XIX, PZL-23B Karaś, Lublin R.XIII, RWD-14 Czapla, Fokker F.VII Bam, LWS-4 Żubr oraz w lotnictwie morskim na wodnosamolotach Latham HB.3, Lublin R.VIII hydro i Lublin R.XIII hydro. Dane techniczne: Kaliber broni; 7,9mm Długość broni; 1050mm Długość lufy; 600mm Masa broni; 11,5kg Szybkostrzelność; 650strz/min
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Karabin maszynowy pilota Vickers wz. E, kal. 7,9mm. Partię km Vickers wz. E zakupiono w latach trzydziestych z przeznaczeniem na uzbrojenie nowych samolotów myśliwskich. Były one dostosowane fabrycznie do polskiej amunicji karabinowej Mauser kal. 7,9 mm. Zastosowano je w pierwszych seriach samolotów PZL P.7, którymi zastąpiono samoloty typu: PWS-10, PWS-A (Avia BH.33) i Wibault 70C1. W wymienionych samolotach oraz we wcześniej używanych SPAD 51 C1 i SPAD 61 C1 stosowano stare modele km pilota Vickers wz. 09/18, które strzelały początkowo angielską amunicją karabinową kal. 7,7 mm, a następnie zostały przerobione na amunicję polską Mauser kal. 7,9 mm. Wskutek intensywnej ekspoatacji zarówno w eskadrach myśliwskich jak i w szkolnych, stan techniczny km Vickers wz. E uległ znacznemu pogorszeniu, tak że w roku 1939 karabiny te przedstawiały nikłą wartość bojową (często zacinały się). Układ głównych części tego karabinu oraz zasada działania były analogiczne, jak w poprzednio opisanym km obserwatora Vickers wz. F. Główną różnicę stanowił sposób donoszenia amunicji taśmą metalową typu Pridaud", która składała się z metalowych ogniwek łączonych ze sobą nabojami. Poza tym opisywany karabin maszynowy nie posiadał na tylnej ścianie komory zamkowej - chwytu, a jego urządzenie spustowe było przystosowane do współpracy z mechanizmem uzgadniającym.
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Karas wszystkie wersje miały k.m. pilota PWU wz.33, kal 7,9 mm, strzelający przez śmigło z synchronizatorem Motolux JS-2 (konstrukcji inż.Szala). Co czwarty pocisk świetlny. Zapas 600 sztuk. Z tyłu kadłuba dwa pojedyńcze ruchome k.m. Vickers F 7,9 mm (przekalibrowane). K.m. w gondoli o kącie ostrzału 60o w dół i 30o na boki z zapasem 388 naboi w 4 magazynkach, drugi na górnym stanowisku z zapasem 679 naboi w 7 magazynkach. W czasie walk 1939 roku, kilka samolotów w 41 Eskadrze przezbrojono w k.k. PWU wz.37 Szczeniak, kal.7,9 mm. W czasie ćwiczeń na tylnich stanowiskach i nad kabiną pilota zakładano fotokarabin K-28. P.43 miały dwa k.m. pilota PWU wz.36, oraz zdwojone k.m. PWU wz.36B na tylnich stanowiskach. Ładunek bomb wynosił 700 kg, ale w praktyce zabierano 600 kg. Z lotnisk trawiastych jedynie 400 kg.
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Drążąc dalej temat uzbrojenia pilota polskich samolotów POCZĄTKI SZKOLENIA OGNIOWEGOStrzelanie lotnicze należało do jednych z ważniejszych umiejętności, jakie musiał opanować każdy pilot, obserwator i strzelec samolotowy. Pierwszy etap nauki strzelania powietrznego prowadzono na poligonach, strzelając do tarcz wykładanych na ziemi. Przy strzelaniu z samolotów na skupienie stosowano tarcze wykonane z płótna malowanego na kolor ziemi i wymiarach 12x30 m, z przedstawioną w środku sylwetkę samolotu widzianego z przodu w naturalnej wielkości. Tarcza była podzielona na kwadraty o boku 1 m oznaczone numerami. Następnie strzelano do tarcz imitujących kolumny maszerującego wojska i inne cele ziemne.Kolejnym etapem szkolenia praktycznego były strzelania z samolotów do celu powietrznego poruszającego się w powietrzu, w różnych kierunkach w stosunku do strzelca. Zestrzeliwano spadochroniki wykonane z mocnego papieru, składających się z 12 klinów w kolorze białym, czerwonym i niebieskim. Do linek spadochroników jako balast, przyczepiano na sznurku o długości 1 m woreczek o wymiarach 250x100 mm, zawierający od 0,1 kg do 0,2 kg piasku. Dalszym etapem nauki strzelania powietrznego było zestrzeliwanie baloników wypuszczonych z ziemi.Najbardziej zbliżonym zadaniem do warunków walki w powietrzu było strzelanie do rękawa H. Wynalazcą tego urządzenia był podoficer lotnictwa francuskiego sierż. Hoeberlin. Była to płócienna rura o średnicy 1000 mm z przodu i 800 mm z tyłu, długości 5 metrów. Rękaw w przedniej części miał wszyty metalowy pierścień, do którego zamocowana była stalowa linka holownicza. Długość linki przy strzelaniach lotniczych miała 150 m długości, przy strzelaniach z broni maszynowej plot i artylerii plot - od 400 do 600 metrów. Do jednego rękawa strzelało 3 lub 4 lotników (każdy z nich miał lakierem innego koloru pomalowane szczyty pocisków), po zrzucenia rękawa obsługa naziemna liczyła ilości przestrzelin poszczególnych kolorów.
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 W Polsce, od 1926 roku wprowadzono do szkolenia fotokarabiny maszynowe pilota i obserwatora, zbliżając szkolenie jeszcze bardziej do warunków rzeczywistej walki powietrznej. Fotokarabiny maszynowe były to po prostu kamery, które wykonywały zdjęcia samolotów, a skrzyżowane kreski na błonach filmowych wskazywały domniemane punkty trafień pocisków. Fotokarabin K-28 zamontowanyna samolocie Potez XXV
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Fotokarabiny maszynowe zaczęto stosować w lotnictwie Francji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Niemczech już od końca 1918 roku. W 1926 roku, fotokarabiny sprowadzono do polskich szkół lotniczych, a od 1929 roku do eskadr szkolnych w pułkach lotniczych (plutony foto). Nieco później utworzono tez sekcje foto w eskadrach. W wyniku decyzji o zastosowaniu fotokarabinu do szkolenia i treningu strzeleckiego w pułkach lotniczych, pojawiła się pilna potrzeba dostarczeniu lotnictwu większej ilości tego sprzętu. Prace nad uruchomieniem produkcji fotokarabinów rozpoczęto w drugiej połowie 1927 roku w firmie Fabryka Aparatów Optycznych i Precyzyjnych H. Kolberg i Ska Spółka Akcyjna ( od 27.05.1931 roku Polskie Zakłady Optyczne S.A ). W tym czasie Departament Lotnictwa MSWojsk postanowił zakupić 200 sztuk Karabinów maszynowych fotograficznych chronograficznych systemu fabryki Optique et Precision de Levallois" w cenie 2.150 zł za szt. wraz z opakowaniem. Kolejny punkt projektu umowy stwierdzał, że Dostawca [H. Kolberg i Ska] ma prawo sprowadzić z fabryki OPL w Paryżu tylko części mechaniczne, natomiast części optyczne oraz montaż i wyregulowanie aparatów musi wykonać w swojej fabryce w Warszawie" Nie wiadomo kiedy projekt umowy został zatwierdzony, oraz jaką ostatecznie przybrał formę. Nie udało się ustalić również ostatecznego terminu zawarcia umowy o dostawy fotokarabinów. Warunki techniczne regulujące wymagania gotowego wyrobu i metody jego odbioru zatwierdzono w 1933 roku, więc należy przyjąć, ze w tym samym roku przystąpiono do seryjnej produkcji fotokarabinów K-28. W 1929 roku wprowadzono do użycia celownik do fotokarabinu K-28 sprzężonego z km obserwatora Vickers wz F, opracowany przez kpt. obs. Stanisława Luzińskiego
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Fotokarabin K-28 był sprzętem uniwersalnym - mógł być montowany zarówno na stanowiskach stałych - pilota, jak i ruchomych - obserwatora. Wyglądem nie przypominał innych typów tego rodzaju urządzeń, które wymiarami i kształtem przypominały karabiny maszynowe używane w lotnictwie. K-28 umieszczony był w metalowej opływowej obudowie, był znacznie mniejszy i lżejszy od fotokarabinów importowanych. Części główne wymienione w warunkach technicznych: Właściwy fotokarabin wraz z zegarkiem, urządzeniem ładowniczym i bowdenami (cięgna do sterowania praca fotokarabinu), podstawa do użytku pilota, złącze do użytku obserwatora, części zapasowe" Zdjęcia z fotokarabinu K-28 miały format 4,5 x 6 mm. Stosując ogólnodostępne w handlu błony zwojowe o szerokości 6 mm otrzymywano 12 zdjęć. Obiektyw główny aparatu miał ogniskową 165 mm, otwór względny 1:5 i był wbudowany w migawkę gwarantującą czas otwarcia równy 1/150 sekundy. Dodatkowy obiektyw boczny utrwalał obraz tarczy zegarka na rogu każdego zdjęcia, rejestrując w ten sposób rzeczywisty czas jego wykonania. Dzięki temu można było ocenić, który z ćwiczących pilotów został wcześniej trafiony
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Fotokarabin maszynowy K-28 montowano na stanowiskach ruchomych bezpośrednio na km obserwatora Vickers wz F, bądź obok niego, za pośrednictwem złącza PZO wz.29, wz.32 (pomysłu plutonowego Jurkiewicza), lub złącza PZO wz.33. Dźwignia ładownicza i spust migawki fotokarabinu K-28 był połączony z dźwignią ładowania i spustem karabinu maszynowego sprzężonego w fotokarabinem złączem. Uruchomienie fotokarabinu następowało więc w chwili naciskania spustu właściwego karabinu maszynowego. Na stanowiskach stałych, zastępujący karabin maszynowego pilota fotokarabin K-28, w zależności od typu samolotu był montowany na górnym ( np. Potez XXVII, XXV, Breguet XIX) lub dolnym płacie np. (PWS-26). W samolotach PZL 37 Łoś montowano fotokarabin pod kadłubem. Spust fotokarabinu K-28 montowanego jako karabin maszynowy pilota, podłączany był do spustu karabinów maszynowych na drążku sterowym
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Części fotokarabinu maszynowego K-28 1. Kamera2. Obiektyw3. Obiektyw boczny z zegarkiem4. Mechanizm napędowy5. Obudowa6. Urządzenia ładownicze7. Podstawa8. Kasetka PODSTAWOWE DANE Format zdjęć: 4,5 x 6 mmPojemność bębna z błoną: 5 zdjęć w formacie 4,5 x 6 mm (z handlowych błon o tej samej szerokości uzyskiwano 12 zdjęć)Ogniskowa obiektywu: 165 mmSiła światła: 5Waga: 3,5 kgŹrodłaWojskowe przyrządy optyczne w II Rzeczpospolitej" Piotr MatejukUzbrojenie Lotnictwa Polskiego 1918-1939" Adam Popiel
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Jeszcze dwa zdania na temat szczeniaka Nazwa Szczeniak" wzięła się z faktu, iż był on o 40% lżejszy niż używany dotąd k.m. Vickers F. Karabiny produkowała Państwowa Fabryka Karabinów w Warszawie w liczbie 339 sztuk. Szczeniak montowany był na samolotach bombowych PZL P.37 Łoś oraz na LWS-3 Mewa. Otrzymał je także PZL P.46 Sum w wersji prototypu. Miał być też montowany na samolocie PZL P.49 Miś. Prawdopodobnie trwały prace nad modyfikacją zasilania z magazynka na taśmę amunicyjną. W czasie walk we wrześniu 1939 roku kilka samolotów P.23 Karaś uzbrojono w k.m. wz.37. Na pewno zrobiono to w 41. Eskadrze.
Woodhaven Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Lekki lotniczy karabin maszynowy wz.37 był bronią samoczynną. Zasada działania oparta o pobranie gazów prochowych przez boczny otwór w lufie, ryglowanie ryglem wahliwym. Strzelanie tylko seriami z zamka otwartego.Lufa ciężka, niewymienna. Mechaniczne, lotnicze przyrządy celownicze FK wz. 38. Do wyposażenia broni należał ładownik wz.37, który ułatwiał ładowanie nabojów do magazynków, oraz skrzynka z narzędziami i częściami zamiennymi. Rączkę odlewano z aluminium. Broń składała się ze 109 części. Do karabinu montowano worek na łuski. Składał on się z metalowej ramki i brezentowego worka przynitowanego do ramki.Do dziś zachowało się kilka sztuk karabinu. Jeden znajduje się w Wojskowym Muzeum Historycznym Artylerii, Saperów, Łączności oraz Broni Palnej w St.Petersburgu. Jeden lub dwa znajdują się w Polsce w prywatnych rękach.
gros Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Pomyłka to na górze to rkm BAR z magazynkiem na 40 nab.Teraz dla porównania MG-81Z, pewnie w tym kierunku zmierzał nowy km szczeniak na taśmę.
gros Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Rosjanie zrobili podobnie, podawanie i wyjście taśmy.
lokfan Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Magazynek do szczeniaka" z Łosia z 212 eskadry. Będzie niedługo do oglądnięcia w Muzeum w Bełchatowie.Pozdrawiam!lokfan
gros Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Cuda się zdarzają, może znajdą się elementy worka na łuski.Zamieszczam fot z monografii łosia „ML-100”.
gros Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Z przodu były kłopoty z workami od vickersa.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.