Skocz do zawartości

Monte Cassino - polska piechota ...


bolas

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za odpowiedz;)!!!
Czyli, z tego co piszecie, to nie warto kupować w SoF?
Mam kolejne pytania:
*Czy jest jakiś sklep polski lub brytyjski (oczywiście chodzi mi o internetowy), który sprzedaje wyłącznie oryginalne rzeczy brytyjskie.
*Jaki jest sposób na uzdatnienie" manierki, żeby można było z niej normalnie pić? Ja słyszałem, że dobrym jest moczenie w spirytusie (ale, czy ten zabieg nie uszkodzi pokrowca manierki), drugim sposobem o jakim słyszałem i ponoć zdaje egzamin jest wrzucenie do manierki 5 tabletek nadmanganianu potasu i zalanie wrzątkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 110
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam. Soldier of Fortune niezbyt dobrze chodzi pod Operą, dlatego też odwiedzam ich dział /reenactors/select.asp rzadko, tak raz na kwartał. Z opisami to tak jakby leniwy informatyk wklejał z pamięci poprzednich ofert opisy podobnych przedmiotów.
Osobiście wyłączności na tylko orgi U.K. w sieci handlowo nie spotkałem - za mały ( elitarny ) rynek, a czego dokładnie Ci potrzeba.
uzdatnienie manierki " szyjkę ma rozumniem tylko ten drobny szczegół - ałaałaała z mojej jak jechało ......
:)))) Zależy jeszcze co pijamy z manierek - wino zdecydowanie nie bo plami pokrowiec i można nabawić się francusko-włoskich nawyków na polu walki - czyli ręce do góry, piwo tez odpada bo manierka ma za małą dawkę i pasuje do wermacht, wódka i spirit to PSZ na wschodzie, cola to U.S. Army, tea na zimno niedobra - pozostaje woda ... Teraz poważnie: dlaczego nie 4 albo nie 6 tylko 5 tabletek nadmanganianu potasu ( nieśmiertelny Monty Python ).I na max poważnie wystarczy wyparzyć i przepłukać spirytusem - nie denaturatem, w okresach nieużywania wsypać do środka trochę ryżu ( mosi być oczywiście sucho)nie zamykać korkiem, trzymać w suchym i chłodnym miejscu ( z dala od battle dresu, swego czasu kupiłem takie cóś na mole, po tym jak uwidziałem fligera koło szafy - miało pachnieć lawendą i odstaszać, a wali jak xxxxxxxxxxx, podczas ostatniej imprezy - Memoriał Generała Maczka - bluzę założyłem po kliku godzinach wietrzenia. Spirytus jako taki nie powinien uszkodzić pokrowca, ale usunięcia plam z filcu po nadmanganianie to sobie nie wyobrażam. Pozdrawiam. KaktuS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
KaktuS oczywiście nie mam na myśli, moczenie całej manierki w nadmanganianie, bo fioletowych plam nie dało by się później zmyć. Wrzucenie do środka 5 tabletek nadmanganianu daje ponoć pozytywne rezultaty (choć, ta dawka jest ponoć nawet za duża, ale na wszelki wypadek wolę wrzucić więcej). A co z oczyszczeniem całej manierki??? Woda z jakimś środkiem chemicznym... typu mydło szare lub proszek do prania?(boję się, że pod pokrowcem na zewnętrznej części manierki zrobi się nalot ze rdzy!!!

Co do kwestii picia z manierki... to oczywiście woda!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Powoli i po kolei:
1. Wiekszość manierek po prostu śmierdzi w środku - efekt magazynowania zakorkowanej manierki. Mojej używam od maja 2002 r. i nie załapałem się na żadne zatrucie itp. Mój przepis: spirytus, wrzątek ze trzy razy, umycie w bieżącej wodzie ( przydaje się lejek - najlepszy byłby z epoki )i wysuszenie po kazdej imprezie. Oczywiście przechowywanie niezamkniętej szyjką w górę i około 50 gram ryżu do środka. WAŻNE: nalewać tylko czysta wodę, osobiście wolę niegazowaną, bez soków itp. dodatków mogących powodować plamy na pokrowcu, lepkość szyjki i dodatkowe mycia po występie.
2. Znane mi egzemplarze są z zewnątrz emaliowane, ryzyko rdzy jest minimalne, na chyba że emalia jest obtłuczona.
Moja jest bardzo ładnie obszyta i jakoś nie mam ochoty do sprawdzania powierzchni, namacalnie bo filc jest cieniutki nie wyczułem żadnych nieprawidłowości. Ale jeżeli trzeba by to umyłbym w benzynie ekstrakcyjnej, pordzewiałe miejsca odrdzewił Cortaninem i zamalował podkładem, a potem olejną farbą nawierzchniową pod kolor emalii.
Pozdrawiam. KaktuS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rzeczy smierdza, i to jest ich zaleta w porownaniu z replikami :)
Wietrzenie pomaga, tydzien na zewnatrz i jest na ogol ok.
Z manierkami to trzeba uwazac z korkiem, bowiem jak nie uzywana to korek wysycha i sie kurczy. Potem pecznieje od wody i trudno wyjac. Dlatego najlepiej przed uzywaniem manierki namoczyc korek, to bedzie mial wlasciwa srednice.
Oczywiscie jak KaktuS wspomnial przechowywac nalezy jedynie otwarta. Warto tez dac troche oleju jadalnego na mocowanie korka (czesc metalowa), bo koroduje.
Oczywiscie produkcja manierek z gumowym korkiem (nowozelandzkie) miala klopot z korkiem wyeliminowany.

Moczenie filcu z to zaden problem, bylo to powszechne w Afryce gdzie zanuzano filc w wodzie aby zawartosc byla dluzej chlodna.

Nadmanganian potasu - jedna tabletka to i za duzo, pare krysztalkow wystarczy np do odkazenia butow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje panowie za informacje!
Już od dawna chce uzdatnić" moją manierkę do picia, ale jak zwykle nie ma czasu (czyt. szkoła). W następnym tygodniu postaram już wykonać ten zabieg".
Mam kolejne pytania:
*Z tego co wiem żołnierz nosił 2 manierki, jedną przypięta do szelek, a ta drugą w small packu. Czy w II KP, też to praktykowano", chodzi mi o Monte Cassino.
*Ma może ktoś z was zestawienie co noszono w small packu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 manierki noszono tylko wyjatkowo, np w czasie D-day, prawdopodobnie tez i na dalekim wschodzie, zapewne i w Afryce.
Small pack, to tak z pamieci:
- rzeczy kosmetyczne
- zestaw do szycia
- racje zywnosciowe
- menazki
- sweter
- sztucce
- kubek
- kuchenka skladana z paliwem
- bielizna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dziękuję za to że mogłem pomóc. Rzecz jasna, Mietek naprostował moje niedopisanie - ja daję troszkę oliwy z oliwek ( spad do włoskich smaków )na korek i parę razy zakręcam wokoło. Temat dwu manierek mnie zaskoczył, moja wiedza zna tylko jedną - tą przy pasie, ale to u Maczka. II Korpus mógł mieć inaczej, Afryka i Włochy, ja mam spad do tych z 10 pułku Dragonów, ale może czgoś nowego się dowiem, w końcu człowiek uczy się całe życie. Zawartość smallpacka - powinna być wymieniona i opisana na forum Odwach, proponuję tam zajrzeć, zwłaszcza że znasz to zacne forum , jak dla mnie skarbnicę wiedzy o PSZ i nie tylko, no i jak na razie wolne od dolegliwości tego forum, gdzie tematy zdobywania nowych wiadomości zdominowane są przez wypowiedzi niedorobionych muminków. Pozdrawiam. KaktuS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mietek napisał:
Small pack, to tak z pamieci:
- rzeczy kosmetyczne
- zestaw do szycia
- racje zywnosciowe
- menazki
- sweter
- sztucce
- kubek
- kuchenka skladana z paliwem
- bielizna"

To raczej tylko regulaminowa teoria powielana często w książkach Bouchery`ego i innych. Tak naprawdę poza wyposażonym przybornikiem, przybornikiem do szycia, żelazną racją, menażkami, kubkiem i zapasową parę skarpet niewiele, jeżeli nic więcej się nie zmieści.

KaktuS napisał:
forum Odwach, proponuję tam zajrzeć, zwłaszcza że znasz to zacne forum , jak dla mnie skarbnicę wiedzy o PSZ i nie tylko,"

Bez przesady. Sami zadajemy pytania, sami wciąż się uczymy i doskonalimy i z pewnością nie jesteśmy nieomylni ;-) Niemniej dzięki za miłe słowa.

Pozdrawiam,
Michał Różyński Mike"
SRH Odwach"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike - rozumiem ze odrzucasz sweter, gacie i kuchenke, bowiem sa to chyba jedyne roznice pomiedzy lista jaka podalem i rzeczami jakie wymieniles.
W koncu: sztucce+rzeczy kosmetyczne to jeden przybornik. Kuchenka zlozona i racja to wchodzi do menazki (co nie zmienia faktu ze wg. wspomnien jednego z Brytyjczykow to kuchenek nie wydawano) chyba ze mowimy o tommy cooker ktory zajmuje wiecej miejsca, ale to bylo z prywatnego zakupu.
Oczywiscie sa zdjecia gdzie menazka jest noszona w pokrowcu manierki, czy tez na zewnatrz plecaka. Tylko na ile to bylo praktykowane?

Z reszta zestaw jak wymienilem powyzej spokojnie wchodzi do small packa.

A jesli twierdzisz ze:

To raczej tylko regulaminowa teoria powielana często w książkach Bouchery`ego i innych."

to pytanie, jakie sa dowody obalajace teorie?
Na jakiej probie bazujace, jaka metoda zbierania i analizy danych i gdzie opublikowane? Chetnie sie zapoznam z takowymi. Szczegolnie interesuje mnie udzial rzeczy z zakupow prywatnych, paczek i kantyn. Mam problem chocby ze sztuccami, wg szkicow i fotek wystepuja ich przynajmniej 3 odmiany, zas jedynie jeden rodzaj widzialem z sygnowaniami wojskowymi. Czyli jak sprawa pozostalych 2 rodzajow, wojskowe, prywatne?

Oczywiscie regulamin sobie a zycie to inna bajka.

Watek dot zawartosci small packa:
http://www.wehrmacht-awards.com/forums/showthread.php?t=51212&highlight=small+pack

Nalezy tez pamietac iz zawartosc zmieniala sie w trakcie wojny: rozne odmiany menazek, import z USA i kolonii: inne odmmiany zapalek, zyletek czy tez zywnosci, wprowadzano nowe rodzaje latarek (amerykanskie TLI), czy tez zapalniczki w wersjach oszczednosciowych.


Acha, czy ktos wie jak wyglada sprawa usuwania przegrod w small packach? Duza ich ilosc jest bez przegrod. Czy to efekt zmian w trakcie, czy tez po ww2?

Kolejna sprawa to maszynki do golenia. Najstarsze bicia jakie widzialem to 1945 (maszynki wojskowe), w ksiazce bylo iz do 1943 uzywano prywatnych, wykopy z obozow jenieckich to potwierdzaja. Jak wygladala kwestia maszynek?
Do kiedy uzywano prywatnych? Czy byla jakas ich standaryzacja? Bowiem brytyjskie maszynki z okresu ww2 byly z 4 odmianami nozykow (Valor, EverReady i 2 rodzaje Gillette). Wg wykopow w obozach to byly przynajmniej 2 rodzaje, reklamy w gazetach z okresu ww2 przedstawiaja 2 rodzaje. Jak w praktyce rozwiazano sprawe zaopatrzenia? Sprzedawano/wydawano kilka odmian nozykow? Moze kupowano je prywatnie (ale gdzie i kiedy)?

Z reszta w ksiazkach brytyjskich bywaja bledy na fotkach, sa maszynki i nie pasujace do nich nozyki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, sztućcy nie uwzględniałem, bo wchodzą one i tak do przybornika. Podobnie swetra, gaci, mycki, które często pokazuje się jako noszone w plecaku. Konia z rzędem temu, kto je jeszcze zmieści. Zupełną już fantazją jest rysunek w jednej z dobrych poniekąd książek Gordona, pokazujący jeszcze zapasową manierką w plecaku oraz groundsheeta!

Generalnie ujmując to trudno przyjąć jeden wyznacznik dla wszystkich oddziałów we wszystkich okresach wojny na wszystkich teatrach działań wojennych. Przykładowo, polscy dragoni oraz ich odpowiednicy z batalionów Rifle Brigade raczej small packów nie nosili, a to, co w nich mieli, to była przede wszystkim żywność i amunicja. Jeszcze inaczej wygląda to w zestawieniach i instrukcjach dla 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Odmienne będzie również wyposażenie small packa dla Dalekim Wschodzie, z mydelniczką oraz niezbędnikiem wojskowym, podczas gdy na północno-zachodnią Europę stosowniejsze będzie mydło zawinięte w papier i osobne sztućce.
Książki kolekcjonerskie, jak choćby wspomniany Bouchery, z którego wszyscy często korzystamy, to przede wszystkim prezentacje kolekcji. Autorzy czasami przesadzają z ilością sprzętu, chcąc zaprezentować maksimum swoich zbiorów. Dokumenty z AIPiM, IWM, relacje weteranów czy też wreszcie rekonstrukcyjne doświadczenia nierzadko obalają pięknie zilustrowane teorie. No i w tym jest dużo frajdy!

Pozdrawiam,
Michał Różyński Mike"
SRH Odwach"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Po raz kolejny dziękuje za pomoc!!! Forum S.R.H. Odwach" znam i przeglądałem je od roku, ale dopiero wczoraj się na nim zarejestrowałem pod nickiem musiex" [to moja podwórkowa ksywa;)], mile byłem zaskoczony pozostałymi działami tego forum;), to prawdziwa skarbnica wiedzy!!!
Do skompletowania oporządzenia brakuje mi łopato-kopaczki i maski p-gaz. Inną sprawą jest wyposażenie small packa za które się zabieram.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia niezbednika jest dla mnie problematyczna. Widzialem jedynie produkowane w 1945 roku. Nie wiem kiedy je wprowadzono i do kiedy robiono. Jednak mimo iz wprowadzono niezbednik to sztucce idenyczne jak ww2 produkowano do lat 60-tych! Na ekspozycjach muzalnych dotyczacych lat 50/60-tych sa wlasnie sztucce, nie zas niezbedniki. Dlatego tez nie jestem do konca pewien aby byly one w okresie ww2?

Zapasowa manierka wystepuje we wspomnieniach z ww2 (D-day), ale sadze ze byla noszona kosztem menazki.

Ksiazki brytyjskie owszem pomocne sa, ale jak wszystkie ksiazki nie nalezy do nich podchodzic z 100% zaufaniem. Bledy sie bowiem zdarzaja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
@ Mike - Miłe słowa - Forum S.R.H. Odwach" ma swój klimat, poniekąd dlatego że pisuje tam pan Cz. - te smaczki: siatka, łopata itd., lepszego w temacie PSZ po polsku w sieci nie zauważyłem.
Ale do tematu; korzystając z niedzielnego nieróbstwa i zainspirowany ostatnimi Waszymi postami zrobiłem kipisz w szafie i konia z rzędem nie dostanę - do small packa w realu nie wchodzi nawet połowa z listy Mietka, mało tego po zapakowaniu mniej więcej cełej listy do large packa z trudem można go dopiąć... Przy okazji porobiłem zdjęcia - może zapodam na ww. forum celem oceny koszerności.
Ja również z niezbędnikami się nie spotkałem - przy okazji ma ktoś foto noża, mój wydaje mi się trochę słaby.
@ Mietek wprowadzano nowe rodzaje latarek (amerykanskie TLI)" brak magistrali USB w kompie uniemożliwia mi załadowanie zdjęcia, mam coś takiego ( nomem omen znaleziona na złomie), ale nie spotkałem się z tym aby używali ich nasi żołnierze...
Temat maszynek i nożyków mnie lekko rozwalił - byłem pewien że istnieje jeden typ - ogólnowojskowy.

Tak nawiasem mówiąć ładny OT zrobiliśmy Bolas na początku zapytał o battle dresy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie