Skocz do zawartości

Pod Choszcznem wykopią wrak Liberatora"


7 TP

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się zmyłem koło 11 do tej pory była tylko dziura w ziemi 3m x 2m x 1,5m. Wychodziły drobiazgi dużo kawałków poszycia. kawałki rurek troche ammo. Dzięki TM znaleźliśmy coś pod drzewem dokładnie nie wiem co to było bo zanim obejrzeliśmy
znalezisko zabrali je nam i potem już tego nie widzieliśmy. na pierwszy rzut oka wyglądało to na magazynek i coś jeszcze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Witam,

Przykro mi niektorych rozczarowac, ale na podstawie zdjec uzyskanych od zespolu poszukiwaczy udalo sie ustalic, ze znalezione elementy pochodza z jednomiejscowego mysliwca produkcji USA P-39 Airacobra, na ktorych latali Rosjanie.

Kluczem do rozwiazania byl numer czesci przymocowanej do goleni podwozia, ktora miala numer zaczynajaca sie od 12-" (typowe dla P-39) oraz porownanie znalezionej goleni podwozia do muzealnego egzemplarza P-39 Airacobra.

Najwieksza pomoc w identyfikacji uzyskalem z Life Sciences Equipment Laboratory z Lindbergh Landing Brooks City-Base w Teksasie.

Zdjecia znalezisk oraz ich identyfikacja w galerii pod ponizszym linkiem:

http://picasaweb.google.pl/sserwatka71/Pelczyce?authkey=I76SLWw8Elo

Szymon Serwatka (AMIAP)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Dla porządku i potomnych - na zakończenie wątku należy wspomnieć, że w numerze Odkrywcy 11/2007 jest opublikowana relacja z przedsięwzięcia. To dla tych, którzy za kilka lat być może będą przeglądać ten wątek.
Pozdrawiam!
Marcin

ps. jak wynika z artykułu - śmigło wyeksponowane na miejscu, należało do Focke Wulfa, a nie do Messterschmitta, jak mówiono na miejscu (ech, te miejscowe legendy...)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years later...
@ szczepciu 2007-08-25 21:56:00

Bardzo fajna butla - zawsze w cenie na rynku kolekcjonerskim.

Jest to USAAF-owska butla F-1. W Liberatorach była ona w wersji stacjonarnej oraz w wersji Portable Walk Around, czyli do chodzenia z nią po pokładzie samolotu.

Zasadniczo Liberator miał 22 butle tlenowe G-1 pracujące w ośmiu systemach pokładowych, ale były też dwie butle D-2 (opisałem je w dziale identyfikacji) podłączone do wieżyczki górnego strzelca, natomiast wieżyczka kulista pod kadłubem była wyposażona w dwie butle F-1 i to jest właśnie Twoja butla.

Butla ta miała pojemność 1000 cali sześciennych. Była ładowana czystym tlenem. Na wysokości 25 tys. stóp w trybie regulacji automatycznej wystarczała człowiekowi na 2 godziny. W trybie regulacji ręcznej wystarczała na ok. 1,5 godziny. Była ładowana do ciśnienia 120 psi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej – było to narażone wręcz na bardzo wielkie bum, gdy butla była w pełni naładowana.

Widać to zresztą we wspomnieniach drugowojennych pilotów. Pilot atakujący zawsze rozpoznawał, kiedy trafił atakowany przez siebie samolot w butlę tlenową. Siła wybuchu była wtedy nie do pomylenia z czymkolwiek innym.

Wspomniana butla F-1 i tak była niskociśnieniowa (120 psi / 8,2 atm), więc jej wybuch był mniejszy niż innych butli.

Liberator miał także wysokociśnieniowe butle tlenowe D-2 (dla górnego strzelca), a to były butle o ciśnieniu 425 psi / 28,9 atm.

I Liberator miał także 22 gigantyczne butle tlenowe G-1 o objętości 2100 cali sześciennych. Stanowiły one podstawę instalacji tlenowej dla załogi. One też były ładowane do ciśnienia 425 psi / 28,9 atm. Trafienie pocisku w taką butlę można sobie wyobrazić…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS

Wytrzymałość butli tlenowych w bombowcach amerykańskich była tak obliczona, że butle pracujące w systemie (łączone po kilka) nie niszczyły się wzajemnie po trafieniu jednej z nich. Butle sąsiednie wobec tej trafionej wytrzymywały eksplozję „sąsiadki” i pracowały dalej. Oczywiście teoretycznie, bo rzeczą nie do przewidzenia było przecież, jakich zniszczeń i gdzie w instalacjach bądź też w płatowcu dokonają odłamki eksplodującej butli. Ale teoretycznie - gdyby odłamki nie zniszczyły zaworów, regulatorów i całej innej armatury - to butla trafiona i po eksplozji nie niszczyła butli sąsiednich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie