_MANIAC_ Napisano 16 Sierpień 2007 Autor Napisano 16 Sierpień 2007 WitamMam wiadomość dla osób chętnych poszukiwania części po rozbitym messerschmitt-ie 110 który rozbil sie wokolicach Piły (woj. wielkopolskie) Zdarzenie miało miejsce na przełomie sierpnia i września 44 roku i tak sie sklada ze znam miejsce katastrofy - miejsce w 100% pewne!!Samego samolotu już nie ma gdyż wycofujące się wojsko niemieckie zabrało go ze sobą ale jestem pewien ze ziemia nadal kryje w sobie wiele czesci, naboi itd po tamtym wydarzeniu. Sam nie zajmuje sie poszukiwaniem i dlatego pisze na Waszym forum. Zainteresowanych prosze o kontakt telefoniczny wtedy jestem gotów pokazac owo miejsce dokladnie.Mój numer to 664-68-75-04PozdrawiamAdam
_MANIAC_ Napisano 16 Sierpień 2007 Autor Napisano 16 Sierpień 2007 nie rozumiem Twojej wypowiedzi kolegochodzi o niezbieranie naboi czy uwazasz ze nie bedzie tam naboi?bo owy samolot spadajac na ziemie, z tego co powiedzial mi moj dziadek (a to wlasnie on byl swiadkiem tego zdarzenia) gubil je wlasnie pozdrawiam
beaviso Napisano 16 Sierpień 2007 Napisano 16 Sierpień 2007 Chodzi o to, że na ch... na Hugona nam te naboje? To sprawa dla saperów.Skąd wiadomo, że był to Bf-110?M.
admin Napisano 16 Sierpień 2007 Napisano 16 Sierpień 2007 HmmmmPanowie...Post został zmieniony ostatnio przez moderatora admin 21:41 16-08-2007
Darek419 Napisano 16 Sierpień 2007 Napisano 16 Sierpień 2007 Witam.I po co mieliby zabierać wrak - ze sobą- .Myślę że uciekając w styczniu- lutym spod Piły mieli większe zmartwienia niż wrak samolotu.pozdro
Zbyszek722 Napisano 17 Sierpień 2007 Napisano 17 Sierpień 2007 Jeżeli nawet coś zostało to pozostały strzępy blach tym bardziej że lądował na podwoziu.Pozdrawiam
huk 100 Napisano 17 Sierpień 2007 Napisano 17 Sierpień 2007 o lądował na podwoziu ? to jakaś nowa wersja jasnowidza ? a może to 109 ? a może 190ka a może ? a może ,a może -pozdro
bombel Napisano 17 Sierpień 2007 Napisano 17 Sierpień 2007 Darek419 napisałI po co mieliby zabierać wrak - ze sobą- .Myślę że uciekając w styczniu- lutym spod Piły mieli większe zmartwienia niż wrak samolotu."Dareczku największym zmartwieniem niemieckiego przemysłu pod koniec wojny był permanentny brak surowców. Podstawowym źródłem aluminium pod koniec wojny był złom ze swoich i alianckich samolotów. Dlatego też do końca wojny o ile to było możliwe zbierano wraki samolotów. Poza tym istniały specjalne jednostki które odzyskiwały z wraków sprawne agregaty a nawet elementy konstrukcji nośnej. pzdrwmbombel
Darek419 Napisano 17 Sierpień 2007 Napisano 17 Sierpień 2007 Witam.Rzeczywiście nie pomyślałem o tym.pozdro
huk 100 Napisano 17 Sierpień 2007 Napisano 17 Sierpień 2007 http://www.odkrywca.pl/poszukiwania-czesci-po-rozbitym-messerschmitt-ie-110,496849.html#496849
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.