Skocz do zawartości

Film o Gen.Andersie, GRH do boju!!!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam wszystkich serdelecznie!
Powstaje film o gen. Władysławie Andersie. Będzie kręcony na terenie Janowa Lubelskiego. Casting rozpocznie się 6 sierpnia (poniedziałek) czyli do tej chwili już za 3 dni.
Proponuję, aby zaszturmować casting członkami GRH, bo nikt lepiej nie zagra w scenach batalistycznych jak członkwie w/w grup. Ja przynajmniej nie widzę innej możliwości na udany film, tzn sceny batalistyczne. Tylko z wami chłopaki! :D

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070731/LUBLIN/70730034
  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Pojechałem na kasting i się załapałem, pomierzyli mnie i mundur mi sprawią:D, wrześniowy :).Rozszerzyli kasting na całą lubelszczyznę. Ciekaw jestem czy do scen batalistycznych wykorzystają GRH.
Napisano
Film będzie dokumentem fabularyzowanym (czyli może coś jakby rekonstrukcja historyczna u Wołoszańskiego, ale z etatowymi aktorami (Maciej Kozłowski ma grać Andersa młodego, juliusz Machulski starego. Będzie już w Listopadzie w TV Polonia więc raczej nie będzie to film fabularny ze scenami bitewnymi na wielką skalę i z efektami. Trzeba sie zadowolić Twierdza szyfrów :) Może mi sie dostanie mundur 2 Korpusu, w końcu ma być scena - koncert Renaty Bogdańskiej dla żołnierzy 2 Korpusu, pod Monte Cassino.
Napisano
Planowo największe sceny z udziałem GRH mają objąć ok. 100 osób.

Bitwy 50 - 70 ludzi.

Kiedy będę znał więcej szczegółów od reżyserów i ekipy, to podzielę się nimi z kolegami.

Na razie z tego co się orientuję następują zmiany na stanowisku reżysera i wśród techników.

Zainteresowanych szczegółami proszę o kontakt na maila:

andrzej_gladysz@o2.pl

Pozdrawiam i do usłyszenia

Andrzej Gładysz Gładki"
SRH Wrzesień 39
Napisano
jeżeli ktoś jest zainteresowany to podaję nr tel. 692 16 10 11. We wrześniu będzie to wszystko kręcone ( 10, 11, 12 ) gdzieś na lubelszczyźnie a 22 w Warszawie. Z tego co się wczoraj dowiedziałem od producenta to dniówka 100 + micha + nocleg i transport z W-wy. Potrzeba około 40 ludzi
Napisano
Właśnie przyszedłem po spotkaniu z redaktorem Leszkiem Wiśniewskim (II reżyser).

Na chwilę obecną do filmu GENERAŁ ANDERS" potrzeba 70 osób do scen batalistycznych na lotnisku Radawiec koło Lublina w poniedziałek 10 września.
Być może nagrania będą przedłużone (nie jest to pewne) na wtorek i środę (11 - 12 września). Wtedy mają być kręcone sceny inspekcji w Instytucie Technicznym w Lifford oraz w namiocie sztabowym dowódcy II Korpusu.

Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt ze mną na maila:
andrzej_gladysz@o2.pl

lub telefonicznie 512 092 155.

W zgłoszeniu elektronicznym proszę o podanie Imienia, Nazwiska, Miejscowości, Wieku oraz GRH do jakiej należycie.

W odpowiedzi odeślę formularze, które trzeba wypełnić żeby wziąc udział w nagraniach.

UWAGA! Mundury zapewnia telewizja dlatego wypełnienie formularza jest konieczne. Potwierdzam również zwrot kosztów podróży, ewentualny noclegi i 100 zł brutto (!!!)

O dalszych ustaleniach będę informował na bieżąco. Pozdrawiam i czekam na odzew:


Andrzej Gładysz Gładki"

Oddział Lubelski
SRH Wrzesień 39"
Napisano
100 brutto za dzień zdjęciowy, nie za całość.

Być może uda się mi jeszcze wynegocjować lepszą kasę, ale wątpię, żeby dużo lepszą. Może do 100 netto dogonimy.

Redaktor Wiśniewski mówił, że jest szansa na lepsze pieniądze.
  • 2 weeks later...
Napisano
No i zagrałem, a teraz moja recenzja dnia zdjęciowego.
3 dni zrobił sie 1 :/, mundurów wrześniowych nie było :/(dla nas, bo w pudłach były), były oficerskie mundury 5 Kresowej Dywizji Piechoty oraz Battledressy tejże dywizji.(naszywki ponaszywane chamskim ściegiem lol, ale może nie będzie widać, na niektórych wogóle naszywek nie było)
Były 2 sceny.
1- odprawa oficerów (scena nagrywana w kinie janowskim przerobionym na włoskie). Sytuacja wyglądała tak: Anders wystąpił z apelem do oficerów 5 kresowej w obliczu buntu, który wisiał w powietrzu po tym jak oficerowie dowiedzieli się o konferencji Jałtańskiej i o tym, że właśnie ich ziemie i domy zostały oddane Sowietom.Przemawiał Anders i Chruściel. Andersa grał jakiś młody aktor Robert, prawdopodobnie z teatru (nie wiem którego). Ucharakteryzowali go idealnie, był wyższy sporo od Andersa, ale wyglądał z głowy bardzo podobnie, i mówił podobnie. Jak wypowiadał swoje kwestie to naprawdę go słuchaliśmy, miał bardzo dobrą dykcję.A jak nas rozśmieszał to pękaliśmy. Anders zachlany i ledwo sobie polewający trunek nad stołem - bezcenne looool (oczywiście wszystko w granicach dobrego smaku)
Kamerzysta fikający koziołka do tyłu i roztrzaskująca się kamera - bezcenne
2- (scena nagrywana w stodole) koncert Renaty Bogdańskiej dla oficerów 2 Korpusu. No cóż, aktorka nawet ładna, kompletnie mi nieznana. Co mnie strasznie gryzło to to, że była tlenioną blondynką, a ja na własne oczy widziałem Renatę Bogdańską w filmie z 1946 roku i była brunetką, nie wiem, może się czepiam szczegółów, ale skoro pan reżyser aż z Anglii przyjechał to kręcić to obracając się w środowiskach polonijnych powinien to wiedzieć.
Scena wyglądała mnie więcej tak: pani przyszła Andersowa" śpiewa, Anders siedzi w pierwszym rzędzie, my-oficerowie oglądamy i sie zachwycamy , nagle wybuch(swingowany słowem Bum przez megafon, prawdziwy dźwięk detonacji będzie dodany później). Obok Andersa siedzi adiutant odwraca się do nas i krzyczy Kryć się!" na ten rozkaz rzędami opuszczamy miejsce koncertu.
Anders zostaje sam na sam z Bogdańską i jak bohater na spokojnie wyprowadza ją za rączkę hehe, tak chyba było w rzeczywistości. Scenę powtarzaliśmy ze 6 albo 7 razy, za każdym razem wybiegaliśmy na zewnątrz, a tam cyrk, leje jak z cebra hehehe. Co wybiegaliśmy to na deszcz i każdy biegł gdzie mógł i sie chował pod różne daszki itp.
Ogólnie miałem zastrzeżenia do paru rzeczy.Min:
-do naszej ekipy statystów dostało się paru janowskich żuli/kloszardów, z ogromnymi piwnymi mięśniami i zakazanymi mordami (podobno jeden był kiedyś porucznikiem janowskiego UB hehe(drugi na niego zakablował, akurat siedziałem w pobliżu i słyszałem hehe), teraz mu zabrali emeryturę dość wysoką i pije), trafiło kilku co sie bardzo lubili popisywać ale większość, jakieś 85% młodych chłopaków zachowywało się wzorowo.
- kompletna klapa organizacyjna jeżeli chodzi o mundury. Na kastingu brali od nas wymiary, myślałem, że w celach dobrania odpowiednich mundurów dla każdego, nawet mieliśmy przydzielone numerki.Jak się okazało mundury brał każdy jakie chciał i sobie kompletował, totalny chaos. Na początku miałem tylko jasną(piaskową) koszulę bez naszywek, znalazłem do niej lekko przymałą bluzę od Battledressu już z naszywkami. Spodni i butów nie miałem. Całe szczęście ta pierwsza scena była kręcona od pasa w górę hehe, więc nie będzie widać mam nadzieje. potem sobie skompletowałem cały battledress, oliwkowo zielony , ale... okazało się, że to właśnie piaskowe letnie mundury były ubóstwiane przez reżysera i kamerzystę, i kto je miał to siedział w najważniejszych kadrach i na przodzie... mój pech. Ale z pewnością będzie mnie widać(przynajmniej sam siebie znajdę hehe). Tych scen będzie na jakieś 7-9 minut filmu, może ciut więcej.
Szkoda ze nie należę do żadnej GRH :( bo tak bym chciał jeszcze tam zagrać, tak fajnie było w mundurku pochodzić, w między czasie znalazłem w jednym z pudeł oficerki i rogatywkę wrześniową, przymierzyłem hełm brytyjski (mk2?)i zarzuciłem sobie ładownice. Najgorzsza rzecz to to ze nie miałem aparatu ze sobą!!!! a można było zdjęcia robić ile dusza zapragnęłaaaaa.
Szkoda że nie ma jakiegoś bloga czy forum, żeby można było sobie pogadać z twórcami i reżyserami na temat filmu...
acha, zdjęcia nam zeszły do godziny 21:40 od 8:00. Zarobiłem 130 zł :), dla takiej zabawy mógłbym to robić nawet za połowe mniej.
Napisano
Heh, Miodek nie ukatrupi, najwyżej za swinguje" zamiast sfinguje"

Na pewno cię natomiast ukatrupi operator,autor zdjęć" jak poczyta, że go nazywasz kamerzystą" ;)

Dla nich to tak, jakbyś kolarza nazwał rowerzystą :))))

Tak czy owak, relacja z planu frapująca.
Napisano
tak, ale między sobą, na ogół się popisywali, pili browara na planie, ale jak było akcja" to grali , muszę wam powiedzieć że społeczność janowska na planie wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, naprawdę równe chłopaki, nawet Ci żule :)nikt specjalnie nie próbował sabotować projektu. MYślę, że film będzie niezły :) najsympatyczniej wypadł Anders. Ciekaw jestem tych scen bitewnych.
Napisano
acha, zapomniałem dodać , że przed kręceniem zdjęć, wybrali kilku panów z charakterystycznymi twarzami, i zaprosili ich do grania w sobotę, scen w więzieniu. Sądząc po twarzach chyba grali NKVD :D, ale moge się mylić srodze.W każdym razie dla kogoś te mundury wrześniowe przywieźli, może grali współwięźniów
Napisano
No i może opiszę nasze wrażenia po wczorajszych zdjęciach na lotnisku, w których braliśmy udział. Odtwarzaliśmy scenę batalistyczną a mianowicie atak polskiego plutonu na bolszewików. Cóż po kilkadziesiąt razy przegoniono nas tam i nazad po lotnisku co wyszło nam pewnie i na dobre, kazali krzyczeć hurraaaa i gonić czerwonych co wszystkim nam bardzo się podobało, a koledzy krasnoarmiejcy super darli po zagonach kapusty przed naszym niezwyciężonym plutonem. Oczywiście zdarzały się jakieś nieporozumienia ale ogólnie było ok. Reżyser i operator w porządku jak i reszta ekipy filmowej, ale....co do ekipy nazwijmy to technicznej czyli ludzi od cateringu mającego zapewnić nam posiłki na cały dzień zdjęć to proszę szanownych kolegów i koleżanek - CHAMSTWO z jakim nikt z nas dawno się nie spotkał. Indywidua z sinymi gębami zza wiórowej lady zachowywały się jak ostatnie chamy i bydło, na głos wypowiadając różne uwagi" pod adresem rekonstruktorów. Dali sobie spokój na moment jak zawisła nad nimi bardzo realna groźba spotkania 3-go stopnia z podeszwami ( a były podkute!)co bardziej krewkich kolegów, bo chłopakom już nerwy puszczały. Interwencje kolegi koordynatora u ekipy filmowej na nic się nie zdały. Może dlatego , że na cały dzień zdjęć dostaliśmy 1 ( słownie jedną!!)kromkę chleba z kawałkiem ogórka i jakąś mięsną wkładką wewnątrz oraz lurę szumnie nazwaną zupą, którą jedli tylko najbardziej głodni, bo istniało zagrożenie w postaci różnych wydzielin opisanych wyżej delikwentów wewnątrz zupy" (Była wydawana po wyżej opisanym incydencie), a ekipa filmowa wcinała świerze bułeczki z szynką , serem, sałatą i pomidorkiem, a na obiadek frytki i coś tam jeszcze. Tu nadmieniam, że mimo usilnych obserwacji z naszej strony nie zauważyliśmy, aby ktoś z ekipy filmowej jadł w/w zupę".
Jednym słowem wstyd i hańba dla Panów z TVP, którzy zapewnili taki catering i uwaga do rekonstruktorskiej braci!!- Panowie zacznijmy się szanować, bo bieganie przez cały dzień za 100zł, o obozowych racjach żywnościowych i traktowaniu nas w ten sposób mi przynajmniej nie odpowiada. Zresztą słysząc uwagi innych kolegów na miejscu nie jestem w swojej opinii osamotniony.
Pozdrowienia dla wszystkich maratończyków z dnia wczorajszego, Grzesia i Gładkiego.
Szczególnie pozdrawiam naszych niesamowitych bohaterów i przyjaciół z Czerniakowa - Jacka z Mirkiem
Napisano
widze ze to wyzywienie to norma w TVP.. w niedzielę obilismy" twierdze szyfrów podczas dni otwartych TVP.. mielismy miec zarełko z Tv, tak obiecywali.. i kicha.. Dopiero pan Mikiciuk kopnął sie i z własnej kupił 12 kg kiełbachy, wegiel i zrobilismy sobie fest grilka.
ale faktem jest ze podczas krecenia twierdzy karmili nas b. dobrze - zarełka ile kto chciał
Napisano
Kolego Acer. Podkreślam, to MOJE zdanie. Może te 100 zł to nie mało, ale w normalnych warunkach pracy. Poza tym uważam, że nie jest to też żaden rarytas za wstawanie o 5.00 rano ( mieliśmy być gotowi na 5.30), bieganie w deszczu i zimnym wietrze po kilkadziesiąt razy po polu za każdym razem po około 300 metrów w oporządzeniu i bronią, o głodowych racjach do 18.30.
Można pracować za to wynagrodzenie jak najbardziej, ale w NORMALNYCH WARUNKACH.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie