Skocz do zawartości

UWAGI dot. Operacji Barbarossa 2007 w Przemyślu


Rekomendowane odpowiedzi

z tego co widzialem osjanie" dosyc czesto uzywali mosinow wz 44 i nie kazdy maskowal gimnastiorke mam kilka zdjec w najblizszym czasie je wkleje a pozaty czy w tym epizodze wojny rosjanie dysponowali juz pepeszami" bo chociaz konstrukcyjnie jest to bron z 1941 roku i w nim zaczela byc produkowana to czy aby napewno zdazyla ona trafic w rece rosjan broniacych tej czesci swiata??

chcialbym zaznaczyc ze rekonstrukcja bardzo mi sie podobala i zaluje ze niedane mi bylo w niej uczestniczyc ale niestety organizatorzy zabronili udzuialu osobnikom meskim posiadajacym dlugie wlosy i pozatym mam nieszczezny mundur wz 43 ktory tak powszechnie byl stosowany na tym reko no nic mam tylko kilka zastrzezen wlasnie do mundurom oraz uzbrojenia i nie sa to zastrzezenia wynikajace z tego ze mi osobiscie to przeszkadza . Chcialbym tylko rozliczyc organizatorow z ich wlasnych slow

mirek78przemysl napisal
Co do przestrzegania umundurowania i wyposażenia, a także wyglądu zewnętrznego. W jednym z początkowych wątków powiedziane zostało o regulaminie mundurowym, więc każda ze zgłoszonych grup zapoznala się z nim i powinna go przestrzegać. Liczę więc na samodyscyplinę i samokrytykę. Ponadto osoby, które są zgłoszone i przyjadą a będą posiadały rażące błędy w umundurowaniu jak i wyglądzie zewnętrznym niestety, ale nie będą mogły wziąść udziału w rekonstrukcji. Dowódcy grup i garnizonów będą dbali o te sprawy.
Co do długich włosów.Są niedopuszczalne. Sama rekonstrukcja to nie wszystko. Grupy przyjeżdzają już od piątku i obowiązuje mundur garnizonowy. W programie jest zwiedzanie miasta i fortów, a nie obraź się kolego 12286, ale pod furażerką ich nie schowasz. Poza tym robiąc wyjątek dla Ciebie musielibyśmy zrobić go dla innych, a jest to niemożliwe i proszę o zrozumienie."

osobiscie dla mnie licza sie pozytywne wrazenia a dopiero pozniej jest dbalosc o szczeguly (oczywiscie bez skarajnosci typu bieganie we wspolczesnym moro albo dresach)
pozadrawiam organizatorow oraz uczestnikow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Zastanawialem się nad tymi pepeszami i we własnym sumieniu rozgrzeszam je - o ile w przypadku PTRD sprawa jest prosta - prace nad rusznica zaczęły się w trakcie wojny polsko niemieckiej, o tyle konstrukcja pepeszy powstała wskutek doświadczeń z wojny w Finlandii i rozwoju wlasnej konstrukcji PPD 35 i PPD 40. Wydaje się, że w dniu napaści pojedyńcze egzemplarze mogły już być w rękach oficerów itd.

Już bardziej, jak wspomniałem raziły STG w rękach Niemców.

Mosin wz.44 to już bagatela. Wymiarowo jest on niemal identyczny z mosinem kawaleryjskim wz.38, masowo używanym do połowy wojny. Największą różnicą jest wahadłowy zintegrowany bagnet we wzorze wz.44, ale nie wariujmy - przykładowo żadna inscenizacja WP'39 nie miałaby dostatecznej ilości broni, gdyby polskie mausery nie mogły być zastąpione przez np. czeskie. Sylwetka mosina wz.44 wystarczająco dobrze przypomina sylwetkę wz.38. Co więcej, nie wiem czy Kolega zauważył, że szereg tych krótkich mosinów wz.44, chyba z kolekcji słowackiej, został mechanicznie pozbawiony osady bagnetu, właśnie dla upodobnienia do wz.38. Wicej chyba nie dało się zrobić.

Przy okazji spytam, jaką Kolega reprezentuje grupę, widzę, że Kolega poważnie interesuje się rekonstrukcją armii radzieckiej, chętnie wymieniłbym poglądy, niekoniecznie wykorzystujac do tego niniejszy wątek. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Teutonic

Chciałbym się odnieść do jednego ze zdjęć zamieszczonych przez Ciebie w tym miejscu:

http://valkiria.net/index.php?p=gallerypic&img_id=10609&galid=591&area=1&ascdesc=desc

Na zdjęciu jest członek mojej grupy i jako osoba starsza stopniem czuję się w obowiązku wyjaśnić parę rzeczy.
Zapewne chodzi Ci o fakt że kolega nie ma żadnego wyposażenia a trzyma w ręce Mausera. Otóż członek mojej grupy rekonstruował sanitariusza, a że jest owy" w grupie, prawdziwą broń trzymał pierwszy raz w życiu i była to broń używana przeze mnie podczas tej imprezy. Kolega po prostu zrobił sobie z nią zdjęcie i jedyną naszą winą jest fakt, że omyłkowo zamieściliśmy je do wglądu publicznego za co gorąco przepraszamy. Zastrzegam jednak że kolega wystąpił jako sanitariusz (nawet manierkę miał sanitarną)i żadnej broni podczas rekonstrukcji nie używał.

To tyle w tej kwestii.
Dziękuję
Pozdrawiam
Oberjager Gohan
SRH Wrzesień39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę, jakie godne i właściwe postępowanie Kolegi Canarisa :-))) Oby więcej było takich z takim podejściem do sprawy !!! Dzięki.
P.S. Poza wyposażeniem np. sanitariusza, warto mieć zawsze na uwadze tak rzucające sie w oczy :-) odpowiednie okulary, których nabycie przecież nie stanowi problemu. Ale takie szczegóły rekonstrukcji powinnismy, kiedyś omówić w innym wątku na tym forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Koledzy ! Chcę zasygnalizować jeden problem.Mianowicie pozostając na stanowisku z Czapajewem z kolegą Piotrusiem,po odmarszu grup rekonstrukcyjnych,przeczesaliśmy trochę teren itwy" i o zgrozo pozbieraliśmy trochę niewypałów !Przy niektórych nabojach ,spłonka była tylko lekko ruszona , ale nie odpalona !Dzięki firmie która zabezpieczała teren , uzbieraliśmy tego małe pudełko,zabierając dzieciarni kilka sztuk niewypałów.Z mojej strony jest apel: sprawdzajmy dobrze teren po imprezie, aby ktoś potem się nie przyczepił!Póżniej wszyscy mogą odmaszerować .Pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny problem !!! Cała impreza była OK !Chodziło mi tylko o naświetlenie bezpieczeństwa osób postronnych, tj. dzieci które chętnie zbierają pozostałości po rekonstrukcji.Wśród niewypałow była jedena petarda.Mam dzieci w wieku kilku lat, więc na takie tematy jestem szczególnie wyczulony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wcześniej ktoś tego gdzieś nie opisał – jak tak to przypomnę:

W nawiązaniu do wątku w temacie ad. zacinających się Mauserów – sprawa została racjonalnie wyjaśniona po naszych grupowych dywagacjach. Dotychczas wszystkim znane ślepe naboje do tego rodzaju broni – były z drewnianymi pociskami kształtu i długości odpowiadającej amunicji ostrej. Amunicja ślepa – zastosowana w Przemyślu – była krótsza o około 10 mm – patrz końcowe zagięcia – zaślepienia wylotu łuski .

Wniosek może być taki – zamek wprowadzający krótszy – ślepy nabój podbija go siłą sprężyny magazynka – jego przodem ku górze – szybciej i wyżej zanim ten zdoła się naprowadzić w komorę nabojową ( zahaczyć o górną krawędź wlotu ). Cofnięcie zamka i próba ponownego „dobicia” zaciętego naboju mija się z celem. Przekoszony wyskoczył z pazura i się nie cofnął a poprzedni już go pcha do góry i blokuje zamek – lub jakoś tak – ale to nie ważne .......

Jak z tego wybrnąć – dwie propozycje :
1. Częściej się to dzieje przy „wolnym” ładowaniu – rzadziej przy stanowczym – energicznym ruchu zamka w dwóch jego końcowych taktach ładowania.
2. Rusznikarz mógłby przedłużyć lub wstawić dłuższe - ku przodowi ( o ta skróconą długość naboju ) zagięte łapki - trzymające i prowadzące pociski w magazynku ( nie znam ich fachowej nazwy ).

Co Wy na to ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja na temat szwajcara i na temat użytkownika Horst została usunięta dla delikatnego ochłonięcia.

Wydawało mi się, że można było spokojnie i w sposób opanowany dyskutować na temat krytyki. Widzę, że nawet w miarę prosty post wywołuje bójkę.

Wypowiedzi będące atakami personalnymi nie będą tolerowane. Decyzje o tym co jest atakiem personalnym, a co nie jest będę podejmował ja sam.

Następnym razem sypnę kartkami.

Pozdrawiam
Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem wprawdzie początkującym rekonstruktorem - czwarta akcja w moim dorobku - ale uważam, że niektórzy forumowicze czepiają się szczególików tylko dla zasady, ale wykazać się, że oni też coś wychwycili. Jakiś drobny detal na fot, który nie odpowiadał rzeczywistości. Wg mnie to niepoważne.
Ktoś napisał, że pod mostem nie powinno być cywilów, bo to źle na zdjęciach wygląda. To lepiej już powiedzieć, że cywilów w ogóle nie powinno być, bo jeden fotograł miał brzydkie tło pod mostem, a inny miał brzydkie tło, bo jacyś ludzie stali koło budki MZK w sektorze dla prasy.
Jakby się ktoś zawziął, to i ze 100 błędów by wychwycił, choćby tylko na fotach.
na fot asfaltowe drogi, sygnalizatory świetlne, most popisany sprejem, nowoczense budynki w tle, a już w ogóle, to nawet nie ma, co krytykować zdjęć z końcowych walk na skwerku (tam gdzie Rosjanie się bronili), bo kiedyś tego skwerku nie było!!! Tam stały budynki. Trawnik przy klasztorze nie był przystrzyżony, San był głębszy, brama brzydsza, w ogródku obok klaszotru rosły pewnie inne kwiatki, no i to był czerwiec, a rekonstrukcja w maju, zieleń nie taka soczysta - itd, itp. tylko po co się drażnić krytykanctwem.

Na archiwalnym fot widać ,że organizatorzy jedak dbali o szczegóły. Armatka stała prawie w tym samym miejscu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do akcji saperów przez most...

Według moich ustaleń po obu stronach każdego mostu granicznego na linii wpływów Niemiec i ZSRR były komory celne oraz watowanie (schrony z drewna/betonu - bardziej lub mniej zamaskowane).
Wg. zachowanych wspomnień ze zdobycia żelaznego mostu kolejowego przez Bug pod Brześciem schemat przejęcia przez nacierająych saperów Niemieckich takich konstrukcji był następująy:
Równocześnie z momentem rozrywania się pierwszych pocisków artyleryjskich po radzieckiej stronie, saperzy wbiegali ile sił w nogach na most i biegnąć przez konstrukcję usuwali zarazem sowieckie czujki (także straty własne), potem saperzy o specjalizacji minerskiej wysadzali małymi przytarganymi przez most ładunkami te komory celne/warownie z których ostrzeliwały się niedobitki sowieckich czujek. Po oczyszczeniu przyczółka z Czerwonoarmistów część saperów zostawała jako ubezpieczenie, a reszta biegła z powrotem na most by znaleźć i pozbyć się ładunków. Dopiero po upewnieniu się że na moście nie ma już żadnej niespodzianki dowódca saperów nasuwał zielona przesłonę na latarkę kieszonkową i machając nią dawał znać pozostałym, że most zdobyty i przejezdny.

Ale do czego zmierzam. Może warto sprawdzić na miejscu w Przemyślu czy takie komory celne/wartownie także tu się znajdowały. Jeśli tak, to można je jakoś wpleść ciekawie w scenariusz - np. saperzy zgodnie z powyższym zachowanym opisem podczas przyszłej rekonstrukcji mogliby te komory/wartownie wysadzić?

Pozdrawiam,
STEGE
GRH Pionier 39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

n--> cyt. Ktoś napisał, że pod mostem nie powinno być cywilów, bo to źle na zdjęciach wygląda."

Ten ktoś to byłem ja, ale chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, która moim zdaniem z krytykanctwem nie wiele miała wspólnego, a zawierała tylko pewne uwagi i spostrzeżenia dotyczące rekonstrukcji. Wątek został właśnie po to stworzony, aby można było wyrazić swoją opinię i w dobrej wierze tak też uczyniłem, bez żadnych malkontenckich intencji. A to że ktoś zauważył pewne wpadki", nie oznacza automatycznie że winę za wszystko ponoszą organizatorzy, bo pewne dycyzje leżały także w gestii dowódców grup. Ja doskonale rozumiem, że przy takiej skali przedsięwzięcia nie zawsze uda się wszystko w 100 % przeprowadzić zgodnie z pierwotnym planem. Sama impreza jest rokonstrukcją historyczną, więc już z definicji odwołuje się do jak najwierniejszego odtwarzania historii, więc mówiąc, cyt. że niektórzy forumowicze czepiają się szczególików tylko dla zasady" jest niezrozumieniem idei takiej imprezy, wszak także z detali ona się składa. Ale chyba jest różnica między potępianiem wszystkiego jak leci, a zwróceniem uwagi na pewne elementy które mogą zmieniać na lepsze (choć to rzecz względna) nieco wizerunek takiej inscenizacji w przyszłości.
Więc dajmy się wypowiedzieć każdemu kto ma jakieś uwagi, a czy one są słuszne czy nie to ocenią już organizatorzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
zastrzegam ze moje pytane nie jest \\czepianiem sie\\", lecz brakiem wiedzy!

Jak wygladala sprawa uzywania helmow Adrian w ZSRR:
http://www.odkrywca.pl/slajd.php?gn=442&f=przemysl_006.jpg


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora mietek 18:10 12-06-2007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.helmets.ru/cat_rus.htm


Szczególnie dużo zdjęć z Adrianami pochodzi z lat 30, z róznego typu parad (już w bluzach wz.35, ale często w spodniach wz.28) - polecam galerie na www.rkka.ru


Pamiętam, że kiedyś tematem Adriana w RKKA się zajmowałem - ostateczna konkluzja była taka, że podobnie jak inne przedwojenne fanty jego stosowanie jest poprawne do roku 1941.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie