huk 100 Napisano 6 Maj 2007 Autor Napisano 6 Maj 2007 Prześladowany byłem przez te rakiety –to już nie potok ale w górach -pozdro
huk 100 Napisano 6 Maj 2007 Autor Napisano 6 Maj 2007 Młody huk mnie wymanewrował w tym dniu i wytargał klamerkę –chciałem odkupić ale nie chciał gadać i się bardzo obnosił z głową w chmurach !
huk 100 Napisano 6 Maj 2007 Autor Napisano 6 Maj 2007 Ale żeby nie było że się poddałem to na drugi dzień ja miałem swoją heheheh-pozdro
huk 100 Napisano 6 Maj 2007 Autor Napisano 6 Maj 2007 I prawie 1000 m w górach jakieś ogniwo ???a tam tylko ścieżka dochodzi ??? -pozdro
Dino23_2006 Napisano 7 Maj 2007 Napisano 7 Maj 2007 Witam. Co to zamiejsce?? mieszkam w Bieszczadach i chciałbym się wybrać na takie poszukiwania. wiesz może coś o okolicach Cisny i Baligrodu?? Pzdr
cis Napisano 7 Maj 2007 Napisano 7 Maj 2007 Pewnie jakiś szalony pancerniak jak tu. Ładne klamerki.pozdr.
huk 100 Napisano 7 Maj 2007 Autor Napisano 7 Maj 2007 Z tymi klamerkami to już się pogubiłem po przywiezieniu do domu to się okazało że te w domu to z płaskim brzuszkiem te z ostatnich dni są z wypukłym brzuszkiem i też się różnią –a w ogóle to wszystkie się różnią i te z płaskim i te z wypukłym –już głupieje –ile firm to tłukło –a jeszcze potrafią być sygnowane z tyłu -pozdro
pokemon Napisano 8 Maj 2007 Napisano 8 Maj 2007 huku- wiem że miejscówek się nie zdradza, więc koledze powyżej nie odpowiedziałeś. Mam do Ciebie inne pytanie. Może na nie odpowiesz. Dotychczas moje tereny działania to płaskowyż. Na wakacje jadę w góry, ale nie Bieszczady, więc się nie obawiaj konkurencji z mojej strony. Co byś mi doradził? Jak szukać? Po kolei? Dróżki? Pola? Obserwujesz drzewa? Na drzewie gdzie młody huk prezentuje klamerkę widać jakby ślady postrzeleń z broni? Doradź coś jako doświadczony poszukiwacz mniej doświadczonym kolegom :-)
cis Napisano 8 Maj 2007 Napisano 8 Maj 2007 Były z małymi orłami, większymi, skrzydłami bardziej lub mniej rozbudowanymi, tak samo ogonami, koronami mniejszymi, większymi, wreszcie herbami.........(sam posiadam kilka różnych)Były z sygnaturami na wygięciu (bardzo rzadkie) oraz równie rzadkie z cynku (T.K.J), stali, z nakładanymi orłami (podof), oficerskie, i pewnie jeszcze inne. Tak więc było tego sporo
huk 100 Napisano 9 Maj 2007 Autor Napisano 9 Maj 2007 pokemon -Próbowałem już wszystkiego i przekonałem się że to nic nie daje –znajdujesz albo nie ! Ale zawsze staram się chwile popatrzeć na okolice jak –mający wybrać dobre miejsce do obrony –a później do ataku .Ja osobiście lubię chodzić w pasie granicznym czego nie polecam –może się to żle skończyć spotkanie ze słowackimi pogranicznikami lub naszymi- temat ten był już poruszany na towarzyskim -pozdro
pokemon Napisano 9 Maj 2007 Napisano 9 Maj 2007 Dzięki huku. Tak też myślałem. Więc pozostaje czujne wprawne oko i mieć poprostu farta he,he. Ciekawi mnie jeszcze jedno np. wchodzisz w teren (upatrzony wprawnym okiem) i jedziesz za koleją do zmroku, czy też nie ma sygnałów idziesz dalej? A może poprostu idziesz ścieżką i albo się trafi albo nie? Góry to moim zdaniem konkretne miejscówki albo totalne bezludzie czyli ezfancie" czy tak?
huk 100 Napisano 9 Maj 2007 Autor Napisano 9 Maj 2007 pokemon -czasami jak nic nie zapiszczy to ide dalej i nie kręcę się w kółko –ale za parę lat w tym miejscu wychodzi rakietnica –bagnet itp .więc jest ryzyko że jak nie przetrzepiesz do końca to nic nie wyciągniesz –Ostatnio zacząłem oznaczać duży kwadrat patykami wysokim ok.0.5 –lub jakimi znajdę –widzę wtedy w którym kierunku się poruszam –kiedyś stosowałem metodę ślimak zataczałem koła do środka - ale nie jest to regułą –pozdro
pokemon Napisano 9 Maj 2007 Napisano 9 Maj 2007 Nieźle. Dzięki. To fakt, że można w tym samym miejscu trafić, ale to są różne przypadki. Ja zapodam swój ostatni dosyć śmieszny. Jest sygnalik. Kopię dołek. Brak sygnału w dołku. Aha wykopałem. Sprawdzam...ups brak sygnału...nie wykopałem. No to zasypuję dołek. Na wszelski wypadek sprawdzę po zasypaniu. Brak sygnału. No to fałszywy sygnał...może żużel albo jakiś gwóźdź czy co. Idę dalej. Wracając jednak z ciekawości najeżdżam na ten wykopany a zasypany dołek i znów sygnał! O żesz ty orzeszku! Kopię głębiej! I tu zagadka została rozwiązana: posrebrzany ułamany nóż tkwiący półostrzem do góry. Pewnie o sygnale decydował kąt podejścia do położenia przedmiotu. Udanych łowów :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.