Skocz do zawartości

BORYSZYN 2007


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich uczestników inscenizacji pt.Pętla odbywającej się w sobotę 05.05.2007r. Jednocześnie zachęcam do wstawiania ciekawych zdjęć i komentarzy związanych z imprezą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Impreza bardzo udana :) Swojski klimat, sprawna organizacja i - tradycyjnie już - znakomicie przygotowane i bardzo atrakcyjne pole bitwy... Sama inscenizacja również ciekawa, choć pokuszę się o stwierdzenie, że rok temu było chyba ciut dynamiczniej... Tym razem przestój akcji, spowodowany spóźnieniem samolotów troszkę popsuł tempo. Ale gdy już nadleciały te samoloty... yyyhhh te samoloty :) To właśnie one dały potężnego kopa całej inscenie.
A potem był już tylko paniczny odwrót transzejami, oddech Rosjan na plecach, dym, kurz, tumult... wymiana ognia w okopach... dym w gardle, piach w zębach... mój MP zaciął się po raz kolejny... cios mosinowską kolbą w hełm, po którym spłynąłem na dno okopu, pozbawił mnie złudzeń - ta walka była przegrana... Podniosłem głowę - na szczycie wzgórza, przy bunkrze dowodzenia już rozległy się wiwaty, a ktoś grał na harmoszce...;)

Chciałbym - bo najwyższa ku temu pora - w imieniu całego Stowarzyszenia GRH Festung Breslau, podziękować Waldkowi, pozostałym organizatorom i całej ekipie LTRH, za świetną zabawę i kolejne, ciekawe doświadczenie rekonstrukcyjne. Do zobaczenia - mamy nadzieję - za rok!
(na focie ja - tuż po inscenizacji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 maja 2007 - 22:23
Bawmy się bez swastyk
Po przedstawieniu historycznym w Boryszynie dorośli i dzieci paradowali w mundurach z nazistowskimi emblematami. Dla wielu osób to zwykłe propagowanie faszyzmu.


Swastyka, gapa czy znak SS były w sobotę na porządku dziennym. (fot. Bartłomiej Kudowicz)
PRZECZYTAJ WIĘCEJ


Organizatorzy Zlotu Pojazdów Militarnych podkreślali, że inscenizacja batalistyczna w Boryszynie nie ma żadnego związku z krzewieniem faszyzmu. Mieli rację. Jest to atrakcyjna prezentacja potyczki żołnierzy radzieckich z niemieckimi. Nawiązuje do historii i żeby jej nie przekłamywać, dba się o najmniejsze szczegóły, choćby umundurowania czy symboli obu stron. Nie ma w tym nic złego. Tylko że znaków nazistowskich nie brakowało też przed pokazem i po nim.

Hitlerowskie symbole

Dla wielu obserwatorów zatarły się granice między historyczną rzeczywistością a propagowaniem faszyzmu. Przykład? Oto idzie mężczyzna ubrany w niemiecki mundur. Na czapce ma swastykę i gapę. Obok niego dziecko, też w mundurze. Na kołnierzu munduru dzieciaka - znak SS, najbardziej krwawej formacji II wojny światowej.

Pokrzykujący z piwem mężczyzna z repliką niemieckiego karabinu i swastyką na czapce czy symbolem SS nie ma już nic wspólnego z batalistyczną inscenizacją. A swastyka, gapa czy znak SS były w sobotę na porządku dziennym. Przecież to najbardziej rozpoznawane hitlerowskie symbole.

Wójt Eugeniusz Chamarczuk zna problem. - Unia Europejska dokłada pieniądze tylko do dnia koncertów. W Zlocie Pojazdów Militarnych dopatruje się krzewienia symboli faszystowskich i nie dopłaca do niego - mówi.

Nic dziwnego w braku dofinansowania w tym przypadku nie widzi dr Waldemar Sługocki, znawca tematyki unijnej z Uniwersytetu Zielonogórskiego: - Unia wspierając imprezy zwraca uwagę, aby z jednej strony wyrównywały one różnice w życiu społecznym a z drugiej budowały wzajemne relacje w duchu braterstwa i pojednania, a nie propagowały negatywne symbole.

Popierają pokaz

Nikt nie ma zastrzeżeń do historycznego teatru. - Przedstawienie jest dobre, tylko po jego zakończeniu powinno się zdjąć nazistowskie symbole - uważa dr Sługocki. Zresztą wiele osób uczestniczących w inscenizacji tak zrobiło. Chowali w autach mundury i faszystowskie znaki. - Na wszelki wypadek, żeby swastyką nie urazić innych - wyjaśnia jeden z uczestników.

Poseł i przewodniczący Konwentu Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr Czesław Fiedorowicz uważa, że wszystko, co w formie artystycznej czy kulturalnej dotyczy odtwarzania przeszłości, zasługuje na uwagę. - Jako dzieci bawiliśmy się w Polaków i Niemców, strzelając do siebie z drewnianych karabinów, a na takich imprezach ma to wszystko podobną formę - zaznacza.

Poseł Fiedorowicz uważa, że powinien się zmienić sposób przedstawiania rzeczywistości historycznej w Boryszynie. - Nie do końca wiemy, czemu służyły bunkry Pętli Boryszyńskiej. Gdyby zapytać o to dziecko, może powie, że do... trzymania ogórków. Myślę, że 15-latek też nie wie, kto tam stacjonował - dodaje.

Formę inscenizacji popiera szef Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie dr Włodzimierz Kwaśniewicz: - Jest dobrze zrobiona i potrzebna jako lekcja historii, ale po jej zakończeniu na nazistowskie symbole nie ma już miejsca.

Co na to prawnicy?

- Obnoszenie się z symbolami nazistowskimi godzi w obyczajowość, zwyczaje i dotyka granic etyki, trzeba zastanowić się, czy nie wyczerpuje to znamion przestępstwa określonego w kodeksie karnym - wyjaśnia zielonogórska mecenas Anna Drobek.
Za propagowanie faszyzmu grozi kara więzienia do dwóch lat.

- Propagowanie faszyzmu jest zakazane, trudno określić, jak było na imprezie. Jeżeli takie sygnały dotrą do prokuratury w Świebodzinie, prawdopodobnie sprawdzi ona i oceni zachowanie osób - mówi rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej Kazimierz Rubaszewski.
Piotr Jędzura
Napisz do autora.
Zobacz wizytówkę autora.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto i źródło:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070507/GMINA24/70506023

Ale czemuż się dziwić, skoro jakiś idiota przebrał dziecko za SS-mana? (wierząc na słowo autorowi tekstu, bo ja osobiście żadnych wybryków na rzeczonej imprezie nie widziałem...) Prawdą jest natomiast, że znakomita większość rekonstruktorów, tuż po zakończeniu pokazu i pożegnaniu publiczności, natychmiast przeskoczyła w cywilne ciuchy, a wszelakie symbole zniknęły w naszych bagażnikach.

Niemniej jednak ciekawostką jest fakt, że rok temu było tak samo dużo swastyk, a ta sama Gazeta Lubuska" (nota bene ówczesny patron imprezy) napisała o inscenizacji w samych superlatywach:
http://www.festungbreslau.wroclaw.pl/gazeta_lubuska.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, mam chyba deja vu. Gdzie to ja widziałem dziecko w mundurze i z runami SS na kołnierzu? Czy aby nie w Wyrach rok temu?

Biorą się panowie prasa solidnie za rekonstrukcję. Jeszcze może być wesoło - oczami wyobraźni widzę ABW przerywającą Bzurę...

A swoja drogą, to takie dzieci z runami na kołnierzu faktycznie mogłyby zniknąć z imprez...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!
Obserwując działania redaktora z Gazeety Lubuskiej odnosze wrażenie, że przyjechał na inscenizacje z gotowym już artykułem...jak zuważyliście na pierwszej stronie zamieścili zdjęcię jednego z chłopaków....otóż w trakcie robienia tego zdjęcia znajdował się on koło samochodu z łódzkiej filmówki na terenie inscenizacji. Ledwo zdążył zdać broń, podskoczył do niego redaktorek z fotografem i zaczeli robić mu zdjęcia...jedno, dwa ogólne...a potem to lecieli po gapach"....i sensacja gotowa.
chciał się po prostu redaktorek podlizać naczelnemu ....

smochy marynarz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, i chyba nic dobrego nie przyjdzie z kolejnego uporczywego dopominania się, żeby sprawiedliwie" prasa czepiała się także symboli komunizmu" Kolejny wątek dostanie towarzyskiej sepsy i po jaką jasną i niespodziewaną.

Proponuję, zupełnie poważnie:

Założyć wątek pod tytułem ETYCZNY ASPEKT REKONSTRUOWANIA ARMII PAŃSTW TOTALITARNYCH W KONTEKŚCIE POLARYZACJI SYMPATII DLA NAZIZMU I KOMUNIZMU"

1. Dyskusja będzie na temat.
2. Inne wątki odetchną.
3. Może nareszcie temat się wyczerpie, lub przynajmniej uzyska jakiś swój elementarz i przy kolejnych okazjach nie będzie bicia piany od podstaw.
4. Każdy będzie miał mozność zamanifestowania swoich poglądów raz , a dobrze. Potem bvędzie łatwiej w rekonstrukcyjnym who is who: a, to ten, co jest brunatny... " albo ...czerwony"
5. Ekstremistów się przy tej okazji zneutralizuje.
6.Ja na koniec wątek zbiorę, opracuję literacko i zrobię wreszcie magistra z socjologii, bo to podobno cool kierunek.

I wszyscy zyskają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!
Obserwując działania redaktora z Gazeety Lubuskiej odnosze wrażenie, że przyjechał na inscenizacje z gotowym już artykułem...jak zuważyliście na pierwszej stronie zamieścili zdjęcię jednego z chłopaków....otóż w trakcie robienia tego zdjęcia znajdował się on koło samochodu z łódzkiej filmówki na terenie inscenizacji. Ledwo zdążył zdać broń, podskoczył do niego redaktorek z fotografem i zaczeli robić mu zdjęcia...jedno, dwa ogólne...a potem to lecieli po gapach"....i sensacja gotowa.
chciał się po prostu redaktorek podlizać naczelnemu ....

smochy marynarz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie