Skocz do zawartości

zły omen


Walwuch

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Ilekroć idziemy w teren i znajdujemy badź wykopujemy podkowę, to przynosi nam ona... nieszczęście!!! Dobrym tego przykładem niech będzie dzisiejszy dzień. Zaczęło się marnie, zgnite łuski od mosina, współczesna olejarka do kałacha, kawałek czegoś, wykonane z brązu (ok. 1 kg), łuska od tetetki. I to by było na tyle. Następnym naszym trafieniem była podkowa. Do końca wyprawy znaleźliśmy tylko odłamki....
Może ktoś z kolegów ma lub miał podobne przygody???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemka. znalezione dość często podkowy przynoszą mi szczęście ale i nie zawsze. Dziś też byłem na wykopkach, kopnąłem na początku podkowę i w rowie przy drodze trafiłem dwie menaszki (zgniecione) ale zdrowe, do tego kubek do manierki ładny z farbą, kilka łusek. Dalej nie dłubałem bo obok zasiane pole i rolnik by mnie pogonił. Wrócę jak pole będzie puste. Andrzej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym wykopał 300 podków, to podejrzewam, ze do konca sezonu bym nic nie znalazł hehe. Z tą podkową to już nie pierwszy raz. Niestety, jest to juz 4 czwarta z rzędu wyprawa, na której nic nie znalazłem. A na każdej za to wykopałem tą cholerną podkowę...
No ale nic, grunt to się nie poddawać.

Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko,spoko.Nie przejmuj się że przy 4 wyprawie nic nie trafiłeś.To jest tak jak w toto-lotku ośnie kumulacja" ale jak w końcu padną twoje numery" to uśmiech będziesz mieć większy od tej największej podkowy... :-D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z podkowami to ja akurat na odwrot mam, mi przynoszą szczęście. Za to jeżeli wyjeżdżam z domu na wykopki (nikogo nie dyskryminuje:)i pierwszą zobaczoną po wyjściu z domu osobą jest kobieta to już wiem, że mogę wracać do domu, bo tego dnia i tak nic nie znajdę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tam moje zabobony". Gdy rano wyjeżdżam orać to:
1.Nie golę się
2.Nie siadam na kibel (Nie chcę mieć przesr... dnia)
3.Gdy mi się przyśni kobieta lub dziecko to wogóle nie wyjeżdżam
4.Gdy mi się przyśni starszy mężczyzna to naprawdę konkretne fanty same mi wchodzą pod łopatę.
5.Jadąc w nie znany mi teren nigdy nie pytam się kobiet o drogę.
6.Nigdy nie sikam w miejscu poszukiwań (nie olewam terenu).Robię to przed dojazdem,albo na fajrant gdy się już zwijam.
7.Gdy w trakcie poszukiwań ktoś do mnie przedzwoni i życzy mi powodzenia to zwijam sprzęt i wracam do domu,albo na piwo.I tak wiem że już w tym dniu niczego nie znajdę.

Wiem że to jest głupie, ale w moim przypadku to działa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie