Wilniuk Napisano 15 Kwiecień 2007 Autor Napisano 15 Kwiecień 2007 Czy ktoś posiada dane odnośnie liczby zabitych cywilnych obywateli polskich we wrześniu 1939 r. Straty te należałoby też podzielić na straty powstałe na skutek działań wojennych jak również wynikające z mordowania ludności przez Niemców i Sowietów
sadyk Napisano 15 Kwiecień 2007 Napisano 15 Kwiecień 2007 Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy nikt nie jest w stanie podać dokładnych a jednocześnie prawdziwych danych na ten temat. Trzeba będzie poczekać na wyniki pracy powołanej przez Prezydenta komisji badającej tej problem.
balans Napisano 16 Kwiecień 2007 Napisano 16 Kwiecień 2007 Witam.Takich danych oczywiście nie mam, ale z przeszło miesięcznej wrześniowej tułaczki mojego ojca po drogach i bezdrożach II RP [na radiowy apel jakiegoś durnia] mogę powiedzieć, że największe żniwo" zbierały na drogach Stukasy - istna masakra.Ale życie można było stracić w tamtych czasach bardzo łatwo nawet z rąk swoich. Np. w jakiejś wsi ojciec był świadkiem jak rozstrzelano bogu ducha winnych ludzi, bo kobieta rozwiesiła pranie na sznurku - a więc była szpiegiem i dawała znaki niemieckim lotnikom!Albo taki przypadek [już w drodze powrotnej do domu] - cała wieś zszokowana, bo jakiś włościanin jechał sobie furką, a obok przejeżdżali najeźdźcy, Niemcy w pewnym momencie się zatrzymali i dali znać chłopu, że coś od niego chcą. Ten zamiast zeskoczyć z wozu i podejść to zaczął zawracać końmi, bo pewnie myślał że wszystko jest jak dawniej. Ale się pomylił, Niemiec ściągnął karabin i go bez słowa zastrzelił...Wiem, że to tylko pewien niewielki wycinek września, ale jakiś obraz całości można sobie na tej podstawie wyrobić.Pozdrawiambalans
Wilniuk Napisano 22 Kwiecień 2007 Autor Napisano 22 Kwiecień 2007 Niedwano czytałem wydaną w 1989 r. książkę iemia puławska we wrześniu 1939 r." i tam w rozdziale autorstwa Wojciecha W. Bednarskiego poda liczba 300 000 cywili zabitych we wrześniu. Niestety liczba ta nie jest podparta żadnym źródłem. Stąd też moje pytanie
THOMEKK Napisano 22 Kwiecień 2007 Napisano 22 Kwiecień 2007 Niemcy na ulicach dojazdowych do wsi lub miast praktycznie mogli z cywilami robić co chcieli... ale to i tak jest nic, z tym co robili Sowieci po wkroczeniu 17 września. Z opowiadań dziadka kolegi, który też tułał się we wrześniu wynika, że Sowiety strzelały do wszystkich, którzy nosili jakikolwiek mundur...a więc listonosze, kolejarze byli tak samo traktowani jak policjanci czy żołnierze. Gwałty kobiet i kradzieże mienia były na porządku dziennym. No ale kto niby miał im tego zabronić... skoro duża część wojska polskiego przekraczała wtedy granicę na południu kraju?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.