Skocz do zawartości

Belgia - Ardeny


Pit_100

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Czy ktoś z szanownych kolegów był może na wykopkach w belgijskich Ardenach? Orientuje się ktoś może czy poszukiwania tam są legalne? Można tam coś znaleźc? Chyba w dzisiejszych czasach nie powinno być problemu z wwiezeniem sprzętu?
  • 2 weeks later...
Napisano
Czesc,
Mieszkam w Holandii i w Ardenach szukalem kilkakrotnie, niestety teren przeszukany mocno. Od lat siedemdziesiatych jezdza tam Belgowie, Holendrzy i Niemcy. Pewmie mozna jeszcze cos tam znalezc, ale mnie trafialy sie tylko popierdolki i sporo amunicji. Szukac mozna legalnie, nigdy nie mialem problemow.
Pozdrowienia, Robert.
Napisano
Wiadomo, że u ruskich full fantów leży i będzie leżeć. O tym wszystkim decydują bezkresne tereny i mała liczba poszukwiaczy. Z wwiezieniem też chyba nie powinno być problemu. (3 lata temu byłem na Białorusi samochodem i czekałem grzecznie na granicy w kolejce. Żeby ominąć kolejkę i wjechać za granicę bez kontroli wystarczyło włożyć za szlaban 20 dolarów. Nie wiem tylko czy oni puszczali tak jedynie Białorusinów, ale wszyscy wiedzą, że ludzie na wschodzie są łasi na $ :) A teraz nie wiem jak jest, bo po ostatnim razie powiedziałem sobie że juz więcej nigdy tam nie pojadę przynajmniej samochodem. A z wwiezieniem fantow z Zachodu nie powinno być problemu. W końcu jesteśmy w Unii i na granicach tylko dowód sprawdzają:)
  • 1 year later...
Napisano
Belgia moi drodzy do jest coś!!!
Pracowałem na polach w okolicy Iper i naokoło, fanty wychodziły kiedy wyrywałem kapuste a najbardziej żałuje że nie zabrałem wykrywacza.Jade sobie traktorem a tu na skrzyżowaniu polnych dróg leży cała kupa pocisków-szok i nikt tym się nie interesuje.U mojego szefa na stychu skrzynie pełne amunicji pierwszowojenne jak z magazynu i znowu szok, dostałem ładną łuskę.Może kiedyś tam wróce ale wtedy już z detektorem.
  • 2 weeks later...
Napisano
Witam,Belgia to federacja kilku prowincji.Istnieją regulacje krajowe i reginalne.
1-sze prawo krajowe/podobnie jak rzymskie/stanowi,że to co znalezione przez właściciela ziemi należy do niego,a znalezine przez poszukiwacza należy w połowie do niego i do właściciela ziemi.Definicja terminu skarb/znalezisko/jest b.niejednoznaczna,wg tej definicji rzecz ma być odkryta wyłącznie przypadkiem,więc jeśli odkrywcą jest archeolog lub poszukiwacz,a nie ma między właścicielem ziemi a odkrywcą umowy-toprzedmiot należy do właściciela ziemi/bo brak jest w ich działaniu elementu przypadkowości/.
W Walonii jest zakaz stosowania i popularyzacji wykrywaczy w celach archeologicznych.
Region BXL nie ma swoich regulacji prawnych-obowiązują krajowe.
We Flandrii absolutny zakaz stosowania wykrywaczy metali.Zezwolenie może być wydane tylko w szczególnych przypadkach np.wykopaliska,projekty poszukiwawcze.Zezwolenie mogą dostać archeolodzy wykwalifikowani lub samoucy/wiedza udokumentowana np.publikacjami.
Wniosek;zgoda na używanie wykrywaczy prawie nigdy nie jest wydawana hobbystom.Policja goni poszkiwaczy,a w trakcie jest obecnie 5 procesów sądowych.Ponieważ jednak terminzabytek archeologiczny" jest bardzo szeroki,pozwy zapewne zostają oddalone.Jednym słowem tylko partyzantka Pzdr.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie