281 Posted March 17, 2007 Author Share Posted March 17, 2007 Witam!Wiem że wątek trochę nie na temat ale szczerze mówiąc miałem wątpliwości gdzie go umieścić.Wiadomo że od wielu tysięcy lat człowiek przechowuje żywność i chciał by przy tym zachować jak najdłużej świeżość,np.suszenie itp.Może spotkaliście się z takimi przypadkami konserwacji żywności dość nie typowej?Pozdr.281 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darek419 Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Witam.Były na forum foty wykopkowych -wecków-.Ale nawet sól spożywcza ma termin przydatności do spożycia.pozdro. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cronos Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 czytałem kiedys że na Grenlandii znaleziono pozostałosci po jakiejś XIX wiecznej ekspedycji i były tak także puszki z mięsem. Po otwarciu i rozmrożeniu nadawały sie do spożycia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Horst Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Ciekawe czy spróbowali :)) ale na pewno byłoby zdrowsze niż dzisiejsza chemia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cyrograf15 Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Niw wiem czy zdrowsze. W XIXw konserwy były lutowane stopem cynowo-ołowiowym. Kiedyś w jakimś programie mówiono że udało się zakiełkować ziarno z piramidy które miało kilka tyśięcy lat, znaczy zjeść by się go tymbardziej dało.Wojtek Link to comment Share on other sites More sharing options...
e g z e k u t o r Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 podczas exhumacji poległych rosjan w 1970 roku ( 30 lat po wojnie ) w kieszeniach kilku z nich oprócz dokumentów znaleziono po ok 200g soli i zasolone śledzie, podobno były wysuszone przez sól, podobnie jak niewielkie fragmenty rosjan, które sól zakonserwowała przed zgniciem, pewien człowiek opowiadał, że na froncie wschodnim taktyka soli w kieszeni i śledzia była podstawą żywienia rosjan, jak twierdzi jemu Polakowi było zasłono - jak wspomina sama sól, a ryby tylko zapach... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darek419 Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Te suszone rybki to -wobła-,jest to bodajże jakaś odmiana płoci z Morza Kaspijskiego,bardzo popularna w Rosji.Łagiernicy byli tym żywieni non-stop. Link to comment Share on other sites More sharing options...
imperorr Posted March 18, 2007 Share Posted March 18, 2007 szuszone rybki mozna dostac tesz w Norwegi, ale mi nie smakowaly. za to szuszone kielbaski mozna zrobic samemu smakuja wtedy jak kabanosy, moga wisiec w kuchni nawet 6 miesiecy, miesa dostaja bardzo twardej skury, jedzenie przypomina bardziej zucie niz gryzienie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
281 Posted March 20, 2007 Author Share Posted March 20, 2007 Witam!Jak wygląda żywność zakonserwowana naszej armii?Nie liczę sucharów i puszek,czy jest coś jeszcze?Pozdr.281 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łazior Posted March 21, 2007 Share Posted March 21, 2007 Wnaszej armi jest wspaniały" chlebek w wolii może być przechowywany wiele lat . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Horst Posted March 22, 2007 Share Posted March 22, 2007 Mamy takie świństwo http://allegro.pl/item176070805_racja_dzienna_s_eska_.html Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klucha 72 Posted March 22, 2007 Share Posted March 22, 2007 A co z II wojenną tuszonką?Czy ktoś może przypadkiem znalazł i otworzł takie cuś?Ciekawe w jakim stanie było mięsko.Pozdro Klucha 72 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.