Skocz do zawartości

lotnisko Marynin kolo Radzynia Podlaskiego


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 months later...
  • Odpowiedzi 71
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 4 months later...
Tak przez przypadek trafiłem na takie fotki w sieci z Marynina

http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_itemId=189489

http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_itemId=189487

http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_itemId=189485

Nie wklejam zdjęć tylko daje linki żeby ktoś nie miał pretensji o prawa autorskie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam wszystkich!Na lotnisku w Maryninie pracował jako młody chlopak moj ojciec rocznik 1926.Ma świetną pamiec i 2 lata gdy temu bylismy tam , Tato oprowadzal nas i pokazywal gdzie co wtedy bylo na lotnisku i w poblizu.Wiosną pojedziemy tam znowu. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jest (zakreślony na czerwono) fragment książki poświęcony wydarzeniom na lotnisku polowym na Maryninie. Wyraźnie z niego wynika, ze było to lotnisko polowe. Nie mniej jednak w okresie wojennym, moja matka pracowała na tym lotnisku, jako kucharka, a wcześniej przy robotach budowlanych przy pasach startowych.
Podczas swojego pobytu na lotnisku w Maryninie, ojciec mój wspomina wielki pożar zbiorników paliwa lotniczego, mieszczących się pod hangarem napraw samolotów. Było to prawdopodobnie w 1955r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
witam niedaleko pierwszej stojanki około 50 m w las są fundamenty jakiegoś budynku ,myślę że jest to pozostałość po starym lotnisku, może był to jakiś bunkier ,słyszałem też o słyszałem też o wielkich bekach na paliwo wkopanych w ziemi ale myślę że to plotka chodzi o wielkie zbiorniki .pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Witam wszystkich miłośników historii lotniska w Maryninie .Mieszkam niedaleko tego miejsca i małe sprostowanie dla wszystkich. Marynin nie był lotniskiem polowym tylko główną bazą z dwoma pasami startowymi z płyt betonowych z bardzo dobrym zapleczem technicznym i stanowiskami załadunku na paliwo i bomby .Natomiast lotniska polowe były koło miejscowości Kopina i Koczergi były one dla samolotów, które w razie awarii mogły nie dolecieć do Marynina to lądowali na lotniskach polowych .Na dzień dzisiejszy nie ma już śladu po pasach startowych, płyty po wojnie zostały porozbijane i znalazły zastosowanie u chłopów pod podwaliny na stodoły , dwie poteżne beczki na naftę zostały 30 lat temu wykopane i trafiły do huty a to co jeszcze spoczywa w ziemi w lesie to są małe bomby lotnicze ,mnóstwo amunicji strzeleckiej oraz śmiecia którego ruskie tam pozostawili także nic ciekawego i bezpiecznego . Pozdrawiam wszystkich LISO.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.niewiem czy ktos wczesniej napisal ale wydaje mi sie ze byl tam pan sikorski z kamera i zrobil program bylo nieminelo i o karasiu bylo ze spadl bo abraklo paliwa,namowil szkole podstawowa i pokopali i znalezli pare czesci karasia,dokumety z ow samolotu jakis chop przetrzymywal w stodole oile dobrze pamietam ale to 5 lat temu bylo-ten program.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Witam wszystkich!Na lotnisku w Maryninie pracował za okupacji jako młody chlopak moj ojciec rocznik 1926, pochodzący z Suchowoli.Ma świetną pamiec i 4 lata gdy temu bylismy tam , Tato oprowadzal mnie i pokazywał gdzie co wtedy bylo na lotnisku i w poblizu.Wiosną pojedziemy tam znowu.Jesli ktoś jest chetny to mozemy sie umówic i tam pojechać.Tato mimo swoich 85 lat jest w swietnej formie i chętnie opowie i oprowadzi po terenie. Moze jest juz jednym z ostatnich żyjących światków tamtych wydarzeń? Tato był na lotnisku posądzony o kradzież broni, cięzko pobity przez Niemców był potem przesłuchiwany przez policje w Radzyniu.W koncu uwolnili go.
Tato jako kilkunastoletni chłopak był odważny, mimo straży na lotnisku, w nocy wyniósł plandekę okrywająca uszkodzony samolot a potem uszyto z tego ubranie o ktore było cięzko w czasie okupacji.Pozdrawiam.Proszę tez na mój mail. wiktorko3@yahoo.com
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam odpowiedź dla topika

W 1939 roku 9 września załoga samolotu Karaś 32 Eskadry Rozpoznawczej ze składu lotnictwa Armii Łódź:

w składzie: por.obs Bronisław Wojciechowicz
kapr. strzelec Andrzej Bylebyl i sierż. pilot Wojciech Gintrowski wykonywali zadanie polegające na przelocie na nowe lotnisko polowe koło Brześcia. W czasie lotu w okolicy wsi Surmacze koło Białej Podlaskiej zostali zaatakowani przez niemiecki samolot myśliwski.Po walce pilotowany przez Wojciecha Gintrowskiego samolot został zestrzelony.Cała załoga zginęła.Zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w miejscowości Dołha. Bronisław Wojciechowicz to brat mojej mamy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie