Skocz do zawartości

Konserwacja starych książek


Louis

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,
czy istnieją jakieś domowe" sposoby, aby zabezpieczyć przed dalszym niszczeniem starą książkę (XVIIIw.), która dziesiątki lat przeleżała na strychu?. Wiem, że profesjonalna konserwacja jest dośc kosztowna, stąd moje pytanie.

Pozdrawiam
Louis
Napisano
XVIII w. to papier szmaciamy (praktycznie czysta celuloza), raczej czerpany na sicie jak się nie mylę, papier b. trwały - nieporównywalnie lepszej jakości od późniejszych papierów drzewnych etc. (pierwsza maszyna papiernicza to koniec XVIIIw). Przede wszystkim jeżeli to cenny druk - pokazac chociaż fachowcowi - cos poradzi. Trzymać sucho, w pionie. Jezeli jest zawilgocony - delikatnie podsuszyc , z rozłozonymi stronami. Niestety w przypadku plesni, grzybów lepiej poradzic sie fachowca.
PZDR
Tak nawiasem, bez fotek, jakiegoś opisu stanu zachowania, wiecej nie ma co doradzać
Napisano
Bardzo dziękuję za porady. Jutro postaram się wkleić kilka fotek. Stan niestety nie jest rewelacyjny...

Pozdrawiam
Napisano

Witam,
zrobiłem kilka fotek, ale nie wiem czy przez ich jakość będzie można cokolwiek wywnioskować apropos ewentualnego ratowania tego starodruku. Pozdrawiam

Napisano
Louis,nie wygląda tak źle (w każdym razie widziałem gorsze przypadki). Spec od konserwacji papieru jak sądzę mógłby ją podratować. Nie widac jakiś znaczacych ubytków, słabsze miejsca, naddarcia do podklejenia bibułką japońską (niestety trudno dostępny towar), nie widać plam od pleśni czy grzybów (i bardzo dobrze). Wygląda jakby była nie zawilgocona, a wręcz zalana. Mozna rozjaśnić (podbielić) stary papier, ale w tym wypadku, chyba nie zalecałbym. Najpierw trzeba by okreslić co to za papier (jak i z czego zrobiony, czy zawiera np. lignine - ten chyba nie zawiera. Jaki rodzaj druku. Nie wiadomo co to była za wilgoć/woda, może wprowadziła żelazo do papieru, co w wypadku stosowania rozjaśniania np. nadtlenkiem wodoru może pogorszyc wytrzymałość. Operacje chemiczne - powinien robić fachowiec. Niestety nie wiem ile by za to chciał. Generalnie jakbyś nie mógł jej oddać fachowcowi: trzymać sucho, oprawić ładnie u introligatora i w pionie na półkę.
Fachowców tzn specjalistów od konserwacji papieru jest jak myśle trochę, paru wykształconych na UMK w Toruniu miałem okzję spotkać.Możesz ich znaleźć w Archiwach Państwowych, większych muzeach i oczywiście bibliotekach, niektórzy pracuję prywatnie.
PZDR
Napisano
Jeszcze raz sobie obejrzałem fotki. Wyglada jakby wilgoć z kurzem, albo zalanie wodą zażelazioną (brązowe plamy). Cos słyszałemo metodach wybielania starodruków, ale tu trzeba uważac: byc może roztwór podchlorynu sosu lub wapnia byłby odpowiedni(w bardzo łagodnych warunkach, temp. pokojowa, niskie stężenie, niestety nie pamietam jakie dawki stosowano). Nie ryzykowałbym oczywiście z nadtlenkiem wodoru, ze względu na podejrzenie obecności żelaza. W każdym razie takie operacje, powinny byc wykonywane na każdej kartce, po rozłożeniu książki na poszczególne kartki no i niestety - tylko przez specjalistę konserwatora.
PZDR
Napisano
Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki. Nie pozostaje chyba nic innego jak zbierać fundusze na fachową konserwację książki. A póki co na półeczkę :). Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję.
Napisano
Jeszcze jedna uwaga: pisałem o podbielaniu - to metoda służaca przede wszystkim poprawie walorów estetycznych, usuwa się grupy chromoforowe odpowiedzialne za żółknięcie papieru. W tym wypadku, byc może nie jest to potrzebne i zalecane zwłaszcza ze względu na druk. Konserwatorzy po prostu myją strone po stronie - usuwają te ślady zalań czy zawilgocenia, które wraz z kurzem i brudem zostały na papierze. To nie musi byc kosztowne, nie wymaga aż tyle zachodu co podbielanie.
PZDR

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie