Skocz do zawartości

Gen. Nathan Bedford Forrest-Czarodziej siodła


Sebastian p

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe masz zainteresowania kolego. Było SS, swastyki, nacjonaliści a teraz fanatyk religijny i rasista. Jak znam życie to już na innych forach zadałeś to pytanie. Przydomku dorobił się chyba po fort Pillow i po innych incydentach z jeńcami z US Army?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://en.wikipedia.org/wiki/Nathan_Bedford_Forrest

W polskiej wersji nie ma za wiele.

Dowódcą może był i dobrym... ale na jego ocenę bardzo negatywnie wpływają rasistowskiego poglądy i Ku-Klux-Klan.

Wg. mnie taki z niego bohater, jak z Felka Dzierżyńskiego czy von dem Bach-Zelewskiego. Oni dwaj też byli przerażająco skuteczni na wojnie"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Sebastianie!
Wojną Secesyjną w USA interesowałem się intensywnie na początku lat 90. W Polsce wówczas była dostępna jedna książka Wojna Secesyjna" L. Korusiewicza. Udało mi się za to skorzystać z kilku pozycji amerykańskich (dzięki rodzino i pani J. z biblioteki uniwersyteckiej!). Z autorów najbardziej pamiętam i cenię Shelby Foote'a. Nie omieszkam przeczytać przy okazji rzeczonego artykułu w IOH, ale czytałem już wiele blaskomiotnych peanów na cześć średnio ciekawych lub całkiem nieciekawych moralnie postaci historycznych. Generała Forresta nie mogę zaliczyć do moich ulubionych person tego konfliktu. Dowódca mordujący jeńców, a potem facet w prześcieradle mieniący się Wielkim Czarodziejem i palący murzynów jakoś nie wzbudza mojej fascynacji a wręcz niechęć czy coś gorszego.
Jeżeli chcesz w sposób przystępny poszerzyć wiedzę nt. Wojny Secesyjnej polecam świetny serial dokumentalny Kena Burnsa Civil War" (zresztą tego samego autora polecam jezeli chodzi o Baseball czy Jazz).
Towarzyszu Iwanie; Forrest to jednak nie ta skala co Dzierżyński. Bliżej mu do von dem Bacha, a najbliżej chyba do Dirlewangera.
Pozdrawiam
Feeder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniżej zamieszczam obrazy jakie namalował amerykański artysta Don Troiani.

Pierwszy obraz – „Southern Steel” – przedstawia scenę z bitwy pod Okoloną, 22 lutego 1864.
W bitwie tej zginął młodszy brat generała – por. Jeffrey Forrest. Gdy Bedford dowiedział się o śmierci brata, wpadł w szał i poprowadził szarżę na nieprzyjaciela. Z jego ręki padło co najmniej 3 jankesów, ale pewnie usiekli by i Forresta, gdyby na ratunek nie pośpieszył mu jego oddany podkomendny – płk. Robert „Czarny Bob” McCulloch – dowódca 2 pułku kawalerii z Missouri, a wtedy odpowiedzialny za całą brygadę. Forrest był już prawie całkowicie otoczony przez niebieskich, gdy ludzie McCullocha przybyli mu na ratunek (do końca dnia pod Forrestem ubito 2 konie). Pomimo śmierci brata, Forrest wygrał tą bitwę, całkowicie rozpraszając 3-krotnie liczniejsze siły nieprzyjaciela.
Obraz przedstawia właśnie płk. McCullocha prowadzącego swoich ludzi na ratunek Forrestowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie