schneeman Napisano 28 Listopad 2007 Share Napisano 28 Listopad 2007 Ja to mam takie pytanie: czy ci Polacy w Wehrmachcie to strzelali ślepakami albo strzelali tylko na wiwat? Czy też jak reszta Niemców pruli z ostrej do Polaków w armiach aliantów albo też ludności cywilnej? Bo jeżeli to drugie, to ja bym się tym tak głośno nie chwalił. Raczej bym się wstydził. Chyba, że wasi dziadkowie w Wehrmachcie obierali ziemniaki na kuchni :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gangus1978 Napisano 28 Listopad 2007 Share Napisano 28 Listopad 2007 witam ja znam przypadek z[ mojej miejscowości]kiedy to szwagier do szwagra strzelali do siebie pod monte cassinojeden na górce, a drugi na dole zdobywał .A przeżył ten co bronił, umarł w 88r .mieszkam na śląsku koło Pszczyny ,kolega co napisał ten post wcześniej niema pojęcia o historiiśląska. Mój dziadek w wrześniu 39 zgłosił sie na ochotnika do WP, ale dostał sie do niewoli niemieckiej w Tarnowskich górachwcielono go do WH a ze wzgledu na wiek i stan zdrowia został rusznikarzem na usługach WH i tak do końca wojny.Potem więzienie bo któremuś z sąsiadów sie to nie podobało,i uprzejmie doniósł władzy ludowej.A dodam tyle że dziadek był Austryjakiem weteranem I wojny.losy ludzi na śląsku były bardzo pogmatwane .Znałem ssmana [z widzenia za dziecka] który zastrzelił sie w 87r z własnej broni.Kolega ma ojca który służył w WH był na froncie wschodnim a potem bronił Berlina ,żyje i ma sie dobrze ,jak wypije piwko to opowiada jak było, a na prawde warto posłuchać. POZDRAWIAM DAWID Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 28 Listopad 2007 Share Napisano 28 Listopad 2007 Na Slasku rzeczywiscie bylo bardzo pogmatwane. Dodac chocby taki haczyk: stacjonujace podczas plebiscytu wojska Brytyjskie zachowywaly sie skandalicznie - gwalty, mordy grabieze, takze Slazacy z tych rejonow pruli do Angoli bez skrupulow. W Italii jednego takiego ze szpandalem z wielkim trudem wyluskiwali nasi, sam sie zostal, nie chcial sie rozsadnie poddac czy podac tyl. Dopiero jak uslyszal polska mowe to poddal sie natychmiast - Jokbym wiedziol od razu ze Poloki to bym sie przecie poddol. Jo myslolem ze Angliki, a z nimi to jo jeszcze nie skonczylem.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pomorzak Napisano 3 Grudzień 2007 Share Napisano 3 Grudzień 2007 Moja rodzina z obydwu stron od wielu pokoleń mieszka na Pomorzu. Naturalną sprawą była służba wojskowa w armii niemieckiej, różnie nazywanej w zależności od okresu historii Niemiec. Brat mojej mamy Zygmunt został wcielony do Wehrmachtu w wieku 18 lat. Dokładnie po roku, 8 sierpnia 1944 poległ w miejscowości HENNEBONT, niedaleko LORIENT we Francji. Po trzech latach poszukiwań odnalazłem miejsce jego spoczynku na niemieckim cmentarzu wojennym w Mont de Huisnes, gdzie jest pochowanych ponad 11 tysięcy żołnierzy Wehrmachtu. Załączyłem zdjęcie tablicy z nazwiskiem wujka. Nigdy tam nie byłem, ale będę - na pewno, obiecałem to sobie. Tak mało mamy możliwości pochylić się nad grobami naszych krewnych na obczyźnie, jeśli uda się je odnaleźć. To jeden z najbardziej tragicznych dla rodzin poległych wymiarów historii Ślązaków, Wielkopolan i Pomorzaków. Jeżeli ktokolwiek zna z opowiadań bliskich przebieg walk w Bretanii, w okolicach Lorient, od czerwca do września 1944 roku, proszę o kontakt.I na koniec jedno zdanie do PiS-owskiej armii Kurskich":ciągle podkreślacie swoją genetyczną polskość, jednocześnie podważając naszą miłość do Polski. W jakich armiach służyli Wasi przodkowie w okresie zaborów ? Macie pewność, że nie byli carskimi sołdatami lub CK soldaten w czasie powstań narodowych ? HISTORIA POLSKI NIE ZACZĘŁA SIĘ W 1989 ROKU !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.