Skocz do zawartości

49 Huculski Pułk Strzelców


Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 weeks later...
Napisano
Witam
Jako ciekawostkę mogę podać fakt że pluton zwiadowczy por. E.Szczota 49pp ze składu 11KDP stoczył zwycięską potyczkę z Niemcami we wrześniu 1939r. w mojej miejscowości. Pozdrawiam
Napisano
Ależ wiadomo, jest to miejscowość 5 SFG-SOG i nic cię więcej nie powinno obchodzić. Ts, to jest tajemnica. Nie wiem tylko, czy państwowa czy miejscowa.
Napisano
Badylarz a kto powiedział że się nie podzielę informacją o tej miejscowości - to Błażowa :-) a tak apropos (to dla niektórych) miejsce w którym była potyczka nie przypomina nic z pierwotnego wyglądu ponieważ - obecnie stoją tam prywatne zabudowania, szkoła i biegnie tamtędy główna droga ;-)
Napisano
A tu krótka lektura - opracowana prze zemnie (kilka lat temu) na podstawie różnych wspomnień i moich relacji ze świadkami :-) odnośnie tej potyczki:


W nocy z 9 na 10 września 1939 r. pod Błażowę został wysłany przez dowódcę 49 Huculskiego Pułku Strzelców - ppłk. dypl. Karola Hodała oddział rozpoznawczy w sile plutonu (ok. 30 żołnierzy), dowodzonych przez ppor. Edmunda Szczota - znakomitego i zawsze pełnego zapału oficera. Oddział ten dotarł o świcie do Błażowej i nie zaobserwowany przez wcześniej przejeżdżające pojazdy niemieckie, zaczął się przygotowywać do urządzenia zasadzki na spodziewaną przez wojsko i ludność cywilną niemiecką kolumnę zmotoryzowaną.
W niedzielę 10 IX 1939 r. około godzina 9 - 10 rano do kościoła parafialnego w Błażowej weszli Polscy żołnierze na czele z ppor. Szczotem, aby ostrzec ludność. Nakazali im opuścić kościół i poszukać schronienia, gdyż w każdej chwili mogło dojść do bitwy z Niemcami. Żołnierze przygotowali zasadzkę na skrzyżowaniu dróg Tyczyn - Dynów - Łańcut. Zajęli pozycję w fundamentach domu ludowego (obecnie stoi tam kino), w fosach po obydwóch stronach drogi, obok szkoły podstawowej (obecni niezamieszkały internat) oraz za drzewem złożonym obok drogi. Miejsce na zasadzkę było dobrze wybrane. Długi odcinek prostej drogi, żadnych sztucznych ani naturalnych miejsc, by się ukryć, płaski teren, z jednej strony otwarte pole, z drugiej strony rzeka (Strug).
Kilkanaście minut później do uszu żołnierzy zaczęły dochodzić odgłosy silników. Od strony Borku nadjechała kolumna ok. 3 samochodów. Żołnierze polskiego plutonu, uzbrojeni jedynie w kilkanaście kb MAUSER, 2 - 3 rkm-y BROWNING oraz jeden karabin przeciwpancerny UR, obsadzili wyznaczone pozycje. Gdy Niemcy znaleźli się kilkanaście metrów od polskich pozycji ppor. Szczot rzucił granat pod ostatni pojazd kolumny, którego wybuch był sygnałem do ataku. Strzelec kb przeciwpancernego zniszczył silnik wozu dowodzenia oraz jadącego za nim samochodu osobowego. Strzelcy oraz celowniczowie rkm-ów zasypywali Niemców gradem pocisków. Co jakiś czas powietrzem targnął wybuch granatu. Chwilę później potyczka była zakończona. Reszta niemieckiej kolumny, zabierając rannych, wycofała się na północ. Polscy żołnierze świętowali swoje małe zwycięstwo, a było co świętować.
Jak się później okazało, była to kolumna wozów dowodzenia 4 Dywizji Lekkiej. Oprócz trzech zniszczonych pojazdów sztabowych zabito 11 żołnierzy wroga, w większości oficerów sztabowych, w tym jednego pułkownika N., dowódcę kolumny południowej, jego adiutanta oraz szefa sztabu. Straty własne ograniczyły się do dwóch rannych żołnierzy. Przy zabitych oficerach znaleziono mapy i rozkazy wydane przez generała Maternego oraz dokładne plany przyszłych działań. Na mapach były zaznaczone szczegółowe osie marszu niemieckich oddziałów od przekroczenia granicy aż po San.
Z dokumentów tych sztab Polski dowiedział się że:
- po piętach depcze im VII Korpus Armijny (Bawarski) z 7 Dywizją Piechoty na czele;
- wyżej na północy posuwa się 45 Dywizja Piechoty (według innych źródeł 54 (Austryiacka) Dywizja Piechoty), a za nią w tyle 44 Dywizja Piechoty;
- 4 Dywizja Lekka miała wyznaczony kierunek na Radymno i Rawę Ruską z odgałęzieniem na Janów ;
- na południu posuwa się 2 Dywizja Górska, na prawo od niej przez Duklę, Rymanów, Sanok, Sambor 1 Dywizja Górska, a za nią jeszcze jedna Dywizja Piechoty;
Tak więc drobna potyczka przerodziła się w wielki sukces.
Gdy nadciągnęły większe i silniejsze posiłki niemieckie, polski pluton wycofał się bez strat korytem rzeki Strug w kierunku Kąkolówki i Ujazd. Niemcy w akcji odwetowej ostrzelali Błażowę i okolice pociskami zapalającymi sądząc, że zasadzkę przygotowała miejscowa ludność. Zniszczono lub uszkodzono ok. 30 zabudowań, w pożarach zginęła jedna osoba cywilna. Strzelano również w stronę Ujazd i Baryczy, gdzie znajdowało się większe zgrupowanie Wojska Polskiego.
Błażowę przed całkowitym zniszczeniem ocalił przypadek. Ranny niemiecki żołnierz, który w czasie potyczki z plutonem ppor. Szczota schował się w przydrożnej fosie, powiadomił Niemców, że zasadzkę zorganizowali Polscy żołnierze, a nie miejscowa ludność. Dzięki tym informacją Niemcy zaprzestali ostrzeliwać Błażowę.
Wieczorem 10 IX 1939 r. niemiecki wozy pancerne bez przeszkód wjechały do miasteczka i opanowały cały rejon Błażowej. Nastał okres okupacji  strachu, terroru, łapanek, który trwał aż do sierpnia 1944 r., kiedy tereny Błażowszczyzny zostały wyzwolone przez Armię Czerwoną.
Zdobycie pod Błażową planów i dokumentów armii niemieckiej miało dla polskiego Sztabu nieocenioną wartość. W warunkach, gdy Wojsko Polskie nie dysponowało w tym rejonie ani jednym samolotem zwiadowczym, ani specjalnymi środkami zwiadu tego rodzaju informacje były jedynym i pewnym źródłem, na którym wyższe dowództwo mogło opierać ocenę położenia i powziąć trafną decyzję. Zdając sobie sprawę z ważności tych dokumentów przesłano je do dowództwa grupy. Nie wiadomo w jakim stopniu zostały one wykorzystane.
Napisano
A tu jeszcze krótka historia dowódcy tego plutonu:


Podporucznik Edmund Szczot
49 Huculski Pułk Strzelców
Dowódca plutonu strzeleckiego i adiutant batalionu.

W dniu 10 IX 1939r. pod miejscowość Błażowa, wysłany z plutonem na rozpoznanie, podchodzi do oddziałów zmotoryzowanych nieprzyjaciela na bardzo bliską odległość. Niezaobserwowany decyduje się na zasadzkę. Napada na trzy samochody nieprzyjaciela, którymi jechało jedenastu oficerów sztabu niemieckiego. W walce giną wszyscy oficerowie sztabu, od których ppor. Szczot zabiera rozkazy i ważne plany działania. Dostarczone dokumenty przez ppor. Szczota służyły dowódcy dywizji i dowódcy frontu jako cenny materiał do dalszych akcji. Za czyn ten został wyróżniony w rozkazie przez dowódcę 11 KARPACKIEJ DYWIZJI PIECHOTY. W dniu 19 IX 1939r. Pod miejscowością Hołosko, będąc adiutantem batalionu, widzi, że z jednego punktu Niemcy prowadzą gwałtowny ogień, który uniemożliwia posuwanie się batalionu. Samorzutnie obejmuje dowództwo plutonu, obchodzi Niemców z boku, uderza na bagnety i niszczy gniazdo nieprzyjaciela, umożliwiając dalszy ruch batalionu. Niezwykła odwaga i bohaterstwo ppor. Szczota kilkakrotnie przyczyniło się do zwycięstwa batalionu i decydowało o jego dalszych losach, stawiając go w rzędzie najdzielniejszych.

Płk. Bronisław Prugar-Ketling
Aby dochować wierności" - wspomnienia z działań 11 Karpackiej Dywizji Piechoty
  • 3 months later...
  • 3 months later...
  • 3 months later...
  • 1 year later...
Napisano
W działaniach wojennych 39r. Pułk niestety nie uchronił się od przykrego ratniego ognia". 5 września II batalion wziął za podjazd kawalerii niemieckiej wracający z rozpoznania Szwadron kawalerii KOP aleszczyki" (będący w skaładzie 11 KDP jako kawaleria dywizyjna).Po obłożeniu ogniem, w wyniku strat szwadron przestał istnieć.Smutne...ale...wojna nie matka...
Napisano
Do lektur obowiazkowych należą napewno:
Bronisław Prugar-Ketling Aby dochowiac wiernosci"
R. Brykowski 49 Huculski Pułk Strzelców" zeszyt z serii arys historii wojennnej..."
Dalecki - Armia Karpaty" - oststnie wydanie.Obok informacji typowych dla monografii powalajace, niepublikowane dotad zbiorowe foto zolnierzy 49HPS z 1939 roku wykonane w garnizonie Kolomyja... szczena opada.
Z zagadnień barwy i broni 11 KDP, w tym 49HPS ładne opracowanie w W.Moś Strzelcy Podhalańscy 1918-1939".

Co ciekawe - Huculkim" pulk został dopiero w roku 1938.
kilka miesiecy wczesniaj miano huculski" uzyskał I baon pulku, podczas gdy pułk nosił nazwę 49 Kresowy Pułk Piechoty.Tak wiec oficjalne przynajmniej tradycje huculskie były w nim dosc młode i rozwijały sie od drugiej polowy lat 30.

Jako miłośnik tego pułku zrobiłem także ekonstrukcyjną wycieczkę" w celu odtworzenia wizerunku strzelca 11 KDP ( w tym 49 HPS) z okresu kampanii wrzesniowej:

http://www.cytadela.aplus.pl/postac17.htm

Pozdrawiam Hucułów" :-)
Napisano
Witam?
czy ktoś z Was zna wojenne losy kwatermistrza 49 Huculskiego Pułku Piechoty - kpt. Stanisław Franciszek Jaworski??? Czy trafił do niewoli? przedostał się może do PSZ na Zachodzie?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie