pisiu Napisano 6 Październik 2006 Autor Napisano 6 Październik 2006 Witam.Kupiłem dzisiaj książke od kobiety która zwozi rzeczy z niemiec z wystawki.Czego ona dotyczy?
pisiu Napisano 6 Październik 2006 Autor Napisano 6 Październik 2006 Dokładny napis na pieczątce:Unseren tapferen Kameraden bei der Wehrmacht mit den besten Wunschen fur baldige Genesung gewidmet.Pima,(kogoś podpis 1942). NSDAP.Kreisleitung PimaKreisamtsleiter NSV.: Der Kreisleiter:(kogoś podpis) (kogoś podpis) Vertreter im Amt
pisiu Napisano 6 Październik 2006 Autor Napisano 6 Październik 2006 Znalazłem jeszcze taką kartkę w środku tej książki.Dodam że nie jest wyrwana z tej knigi.
pisiu Napisano 6 Październik 2006 Autor Napisano 6 Październik 2006 Chyba nic nie widać na tym zdjęciu.Leci tak:Oberkommando der Wehrmacht Februar 1942 Nr.178 WFSt/WPr (2rzymska i małe e) Mitteilungen fur die Truppe I dalej gotykiem wypisane.
Grzesio Napisano 6 Październik 2006 Napisano 6 Październik 2006 Nie Pima, tylko Pirna. :-)Takie urokliwe miasteczko na południe od Drezna.PzdrGrzesiu
grba Napisano 6 Październik 2006 Napisano 6 Październik 2006 Ewige Deutschland to seria książek wydawana przez Nationalsozialistische Volkswohlfahrt (NSV) - Narodowosocjalistyczną Ludową Opiekę Społeczną. Toporna propaganda, którą faszerowano żołnierzy w koszarach, klubach, a przede wszystkim w szpitalach.
grba Napisano 6 Październik 2006 Napisano 6 Październik 2006 Jakie mądrości serwowano poznacie dzieki feagmentowi wspomnień Franza Blättlera „Warszawa 1942. Zapiski szofera szwajcarskiej misji lekarskiej”PropagandaPodczas pobytu na Wschodzie nierzadko próbowałem prowadzić dyskusję z rozmaitymi członkami Wehrmachtu – od zwykłych żołnierzy, aż po wysokich oficerów. Długie podróże, które za każdym razem odbywałem w ich towarzystwie, ułatwiały mi nawiązywanie rozmów. Już po krótkim czasie przekonałem się jednak, że rzeczowa dyskusja z Niemcem jest niemożliwa. Każdego z nich cechował jeden tylko kierunek myślenia i jeden pogląd, ten mianowicie, który reprezentowany był przez Ministerstwo Propagandy. Żaden z nich nie miał własnego zdania na temat polityki wewnętrznej i zewnętrznej, celów wojennych własnych i przeciwnika, zasad ustroju demokratycznego i jego stosunku do państwa totalitarnego, intelektualistów czy też sztuki. Unikali podejmowania tych tematów albo recytowali odpowiednie fragmenty otrzymywanych instrukcji.Każdemu dowódcy kompanii dostarczano co tydzień pismo zawierające wskazówki Ministerstwa Propagandy pod tytułem „Mitteilungen an die Truppe”. Co ów oficer miał czynić z tymi informacjami i wskazówkami, wynika z instrukcji „Mitteilungen für das Offizierskorps” (nr 1 ze stycznia 1942 roku), gdzie na stronie 2 można było przeczytać między innymi:„Na wschodzie zwalczają się dwie rewolucje. Cały moralny idealizm rewolucji narodowosocjalistycznej, która stanowi podsumowanie i kulminację kulturotwórczej woli niemieckiego ducha w ciągu tysiącleci, walczy tutaj przeciwko żydowsko-marksistowskiej rewolucji świata podludzi, od którego wszystko nas dzieli. Jakże frapujące zadania rysują się tutaj przed nami! Czym jest bolszewizm? Jaka jest historia obydwu ruchów? Jakie są ich motywy, metody i cele? Niezliczone pytania tego typu narzucają się każdemu, kto zabiera się do rozwiązywania tych zadań”.
grba Napisano 6 Październik 2006 Napisano 6 Październik 2006 Gdy zadałem na przykład któremuś z niemieckich żołnierzy pytanie: „Dlaczego prześladujecie intelektualistów?”, zwykle mogłem liczyć się z tym, że w ogóle nic na ten temat nie będzie umiał powiedzieć. Może nie mógł sobie przypomnieć tej godziny szkolenia ideologicznego, kiedy omawiano tę kwestię, albo też całkowicie zapomniał, co mu kiedyś wbijano do głowy. Wydaje się jednak, że wbrew tym moim doświadczeniom istnieli także żołnierze, którzy zapamiętali, co im opowiadał dowódca na temat intelektualistów. Zgodnie z „Mitteilungen” (nr 185 z marca 1942 r.) powinienem był otrzymać następującą odpowiedź na moje pytanie:„Intelektualista to człowiek z mózgiem przez który nie przepływa krew. Obce mu jest wszelkie przejście od wiedzy do czynu, od myśli do woli. Czysta inteligencja czyni z intelektualisty głupca. Tak więc każdy intelektualista jest żałosnym pasożytem, którego trzeba zwalczać wszelkimi sposobami środkami. W istocie nie jest on niczym innym jak starym meblem, zżeranym wewnątrz przez korniki. Gdziekolwiek żołnierz natknie się na niego, powinien go bezlitośnie zwalczać (cytat z podanego wyżej numeru „Mitteilungen”).”Żołnierz, nawoływany przez swoich przełożonych do rozprawiania się z intelektualistami, do bezlitosnego zwalczania ich przy każdej okazji, postępował z pewnością zgodnie z tym apelem. Demonstrował przy tym twardość i bezwzględne narodowosocjalistyczne wychowanie. Czytelnik sam przekonać się może na podstawie przytoczonych instrukcji i artykułów z czasopism, że żołnierzowi podawano interpretację wszelkich kwestii związanych z prowadzoną przez Niemców wojną. Propaganda ta spełniała swój cel i wspomagała skutecznie niemieckie cele polityczne, gdyż zdecydowana większość żołnierzy akceptowała treść tych informacji i instrukcji bez żadnych zastrzeżeń.
pisiu Napisano 6 Październik 2006 Autor Napisano 6 Październik 2006 Witam.Kupiłem dzisiaj książke od kobiety która zwozi rzeczy z niemiec z wystawki.Czego ona dotyczy?
Pytanie
pisiu
Witam.Kupiłem dzisiaj książke od kobiety która zwozi rzeczy z niemiec z wystawki.Czego ona dotyczy?
10 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.