acer Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Uhuuu, drogie stworzenie.....Wszystkie krajowe płazy i gady są pod ochroną.Ewentualny spadek liczebności populacji wiąże się z niekorzystnymi zmianami w środowisku i bytowania spowodowanymi różnymi czynnikami biotycznymi czy abiotycznymi, antropopresją [ duża ingerencja człowieka w środowisko]. Po prostu wszystko chce mieć spokój, jak chyba każdy organizm.Ogólnie raczej nie odnotowywuje sie spadku liczebności gadów czy płazów, epoka chemizacji rolnictwa i środowiska raczej przeminęła.Teraz kupując legwana będziesz miał doświadczenie w hodowli i terrarystyce, pupil będzie miał jak w żłobku :)Gekony też się hoduje w terrariach ? Tak z ciekawości ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Tak ale są gatunki, którte w Polsce znajdują sie od lat na krawędzi wymarcia np. Żółw błotny emys orbicularis albo wąż eskulapa elaphe longissima (zagrożony ze względu na wyspowe wystepowanie w Bieszczadach i ruch turystyczny), czy sie utrzyma). Ponadto gatunek, kiedyś pospolity, choć nie częsty - gniewosz plamisty coronella austriaca też spotykany coraz rzadziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 No, z żółwiem błotnym nie jest tak źle, są w Polsce stanowiska, na którym ma się całkiem dobrze. Po prostu ten gatunek wymaga dość specyficznej niszy ekologicznej, nie wszędzie może ją znaleźć. Nie jest tak, że ten gatunek całkiem wymarł i wymiera, jest nieliczny, ale jest.Pozostałe gatunki gadów, o których piszesz Yorik, zawsze odkąd pamiętam były skrajnie rzadkie. Dlatego, wszystkie gady są pod ochroną. Myślę, że nie jest tak źle, i są odpowiednie środowiska [rezerwaty, mało dostępne i uczęszczane przez człowieka obszary] gdzie te gatunki, że tak powiem trwają i mają się dobrze. My chcielibyśmy widzieć takie gatunki na co dzień, podziwiać, oglądać, niestety one mają inny punkt widzenia.Gady zostawmy w spokoju, jeżeli nie będziemy za intensywnie ingerować w ich środowiska, poradzą sobie.A ty Yorik nie chciałbyś Legwana ?:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cronos Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Szaraubek a to mój ulubieniec:) Mieszka sobie w garażu u babci. Jest dość duży, ma chyba 10 cm długości (z nogami). Nie widać tak tego na zdjęciu ale mi uwieżcie na słowo;) Mam jeszcze kotka Balbinke.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Acer - iguana jest pięknym gadem, ale chowanie to odpowiedzialność. Wystarczy, że mojemu psu ma kto dać jeść.Nota bene z gadami mam przechlapane od czasu jak dobry kawał czasu temu temu miałem żmiję zygzakowatą (piękna popielata odmiana). Od tamtej pory mam szlaban. Oczywiście żmija (bardzo delikatne stworzenie)wróciła cała i zdrowa do swojego dawnego biotopu. Błędy młodości, ale i dzieki temu, ze mogłem je poznać nauczyłem się szacunku do tych pięknych zwierząt. Co do żółwia błotnego z tego co słyszałem kiedyś powstał jakiś ośrodek reintrodukcji żółwia błotnego, ale nie wiem jak z sukcesami.Melioracja zrobiła swoje. A jeśli interesujesz się tymi sprawami, to orientujesz się może, czy ktoś wreszcie stwierdził,ze jaszczurka zielona występuje w Polsce? Bo od lat krążyły legendy o tym, że ktoś ją gdzieś widział na Śląsku Cieszyńskim.Nawiasem mówiąc przestrzegam wszystkich przed nabywaniem gadów (i nie tylko gadów) z niewiadomych źródeł. Np. żółwie stepowe przemycane są całe owinięte taśmą samoprzylepną. To po prostu się w głowie nie mieści. I tylko po to, żeby jakis tatuś kupił gówniarzowi zabawkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Myślę, że to wynika dlatego, że nikt jej nie stwierdził ani nie odnalazł, nie sfotografował - dlatego oficjalnie ie ma" a w rzeczywistości może mieć się całkiem dobrze.Z żółwiami racja, swego czasu pamiętam, że ludzie mieszkający w pobliżu targowiska w moim mieście odnajdowali właśnie żółwie - nie sprzedały się to pozbyć się :(.Żmija - pamiętam, raz chyba w końcu marca już albo na początku kwietnia, mało nie nadepnąłem w lesie. Taka brązowa, krwistoczerwone oczy jak w gorączce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Vipera berus ma kilka odmian barwnych. Ja widziałem: brudnożółtą, popielatą, ciemnobrązową (czekoladową), jasnobrązową i prawie czarną (tylko raz, w Bieszczadach). Czarne bywały ponoc kiedys w Puszczy Kampinoskiej. Oczy żmii są charakterystyczne ze wzgledu na kolor pionową źrenicę. Ludziom dlatego źle się kojarzy. To zwierze poluje w nocy. W dzień wyłazi, żeby sie wygrzać na słoneczku. Swoją drogą wśród ludzi nagromadziło sie mnóstwo uprzedzeń. Żmija zygzakowata była ostatnim z gatunków gadów polskich objetych ochrona gatunkową. Wciągnięto ja na listę chyba w latach osiemdziesiątych.A z jaszczurką zieloną , klimat sie ponoc ociepla to moze u nas tez zagości. To tak jak z jedynym przypadkiem znalezienia żaby dalmatyńskiej w latach siedemdziesiątych w Bieszczadach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Dokładnie tak.Kiedyś dawno, przecież nawet skupowano egzemplarze żmiji chyba do produkcji surowicy.Z kolei na wsiach, też traktowano żmije na różne specyfiki, maście, tłuszcz, pieron wie co jeszcze, jak czytałem we wspomnieniach starych ludzi. Jeden kliniczny przypadek prawie śmiertelnego ukąszenia miał miejsce w mojej rodzinie. Dokładnie od momentu dźiabnięcia do do momentu szpitala. Bratanek Ojca zaliczył dziabnięcie [60' lata] - z miejsca z leśniczówki wsadzili na motocykl, potem w auto, i prosto do Polikliniki MSW w Kielcach, bo nigdzie indziej jakoś nie mieli surowicy. Po godzinie tuż przed kliniką, bratanek już nie był w stanie poruszać się, ledwie oddychał, w ostatniej chwili go dowieźli.Taka żmija. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Z kolei czarna odmiana - zgadza się pogranicze Polski i Słowacji, Bieszczady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 widze ze temat sie kreci:) to dobrze:)acer gekony takze sie hoduje w terrarium, tylko teraz zalezy to od gatunku, np gekon lamparci powinien miec stepowe, a toke bardziej azjatyckiewilgotne" hodowalem 2 gatunki gekonow tj. wlasnie lamparciego i czekoladowego:)A co do J.Z. owszem wystepuje w Polsce, na Śląsku Cieszyńskim zaobserwowano i udokumentowana ja z tego co wiem ostatni raz w 1972roku, a dane historyczne mowia o jej wystepowaniu w Puszczy Kampinoskiej, Nizinie Wielkopolsko-Kujawskiej i na Pomorzu. Sa przypuszczenia ze wystepuje w Bieszczadach i na Wyzynie Lubelskiej ale nie wiem czy te miejsca zostaly sprawdzone bo te hobby odlozylem na 2 miejsce.pzdr.Dawid Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 czarna odmiane mozna spotkac u mnie, nie widac nawet zygzaka, dopiero jak sie przypatrzysz dobrze, sa takze brazowe i popielate, przynajmniej jak do tej pory takie spotkalem:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cronos Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Jaszczurke zielona zaobserwowano jakis czas temu w Wielkopolskim PN. Nie pamiętam kiedy to było, ale mam to w jakims opracowaniu bo pisałem referat na temat wymierających gatunków. A co do żmij różnej maści to ostatnimi czasy sie tego tyle napleniło że aż strach chodzić na bosaka po łąkach. Nawet na Śląsku po ogródkach działkowych krążą już legedy jakie to sztuki sie nie widziało. A żmija sama w sobie nie jest groźna, wręcz ucieka przed człowiekiem. Trzeba ja bardzo rozłościc żeby zaatakowała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 Z tą jaszczurka zielona w Puszczy Kampinoskiej to chyba legenda. Za daleko do najbliższych stałych stanowisk występowania. Choc znam człowieka, który zaklina się, że widział w latach czterdziestych. Kłopot w tym, że duzy samiec zwinki w okresie godowym staje się też jaskrawozielony z niebieskim podgardlem. Stąd może to zamieszanie. Przed wojną wystepowała w granicach Polski na Podolu.A żmije były skupowane np. przez sklepy zoologiczne w Warszawie w latach okupacji. A tak wogóle to z tym wzrokiem żmii to tak, że ona wygląda jakby była wk...na. A widzieliście czarną mambę? Oczka ma z okragłą źrenicą (jak wszystkie zdradnicowate) jak nie przymierzając nasz Bogu ducha winien zaskroniec. Nawet czarna nie jest. Swoją drogą cieszmy się, że żyjemy w takim kraju, ze co najwyżej mozna po ukąszeniu sie pochorować. Ale jak ktoś idzie do lasu w sandałach to co tu duzo mówić.Poznałem kiedyś Australijczyka, z którym coś chciałem o wężach pogadać, a on do mnie mówi, ze oni tam sie się nie zastanawiają jaki to wąż tylko od razu zabijaja albo uciekają. Tam tego draństwa jest tyle i tak jadowite, że to po prostu sprawa życia i śmierci. Nie wiem nawet, czy wszystkie węże australijskie mają polskie nazwy. W każdym programie nazywane są inaczej. Swego czasu oglądałem program ze śp. Normanem w którym złapał australijskiego węża którego nazwa została przetłumaczona jako żararaka". A wiadomo, ze prawdziwe żararaki żyją w Ameryce Płd. i to sa też draństwa tylko z zupełnie innej parafii tj. grzechotnikowate. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 24 Wrzesień 2006 Share Napisano 24 Wrzesień 2006 I jeszcze jedno. Żmija w czasie kapieli słonecznej staje sie ociężała. Nie zawsze zdąży uciec zgodnie z jej naturą. Stąd mozna na nia nadepnąć i dopiero wtedy kąsa w obronie. Nalezy sie jej szacunek choćby z tego powodu, że to najdalej na Północ wystepujący gatunek węża (sięga aż pod koło podbiegunowe). Z innych gadów zasięgiem dorównuje jej chyba tylko jaszczurka żyworodna. Zresztą ten jej zasięg jest możliwy (podobnie jak Lacerta vivipara) dzięki sposobie rozmnażania się. Nasza poczciwa żmija jest gatunkiem jajożyworodnym. Czyli jaja rozwijają się w ciele samicy i po wylegnięciu się młode żmijki opuszczają ciało matki. Gdyby składała jaja w glebie tak jak np. zaskroniec, to nie miałaby szans na rozmnożenie się na chłodnej Północy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 yorik nie wiem jak jst z ta Puszcza Kampinoska, jaszczurka zostala tam zaobserwowana dawno temu wiec teraz to moze byc tam tylko legenda o niej nie wiem bo nie sprawdzalem tego. pzdr.Dawid Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 Bo wiesz sucghy z tym stwierdzaniem występowania jakiegoś gatunku to jest tak, że musi byc podany dokładny czas i miejsce odłowu osobnika, fotografia miejsca, zdjęcie osobnika, jego identyfikacja, pomiary, oraz osobnik musi byż chyba odłowiony, albo przynajmniej zachowany w formie zakonserwowanego preparatu. Wtedy dopiero naukowcy uznają albo nie uznają. Jakieś z tych wymagań nie zostało spełnione w przypadku tej nieszczęsnej żaby dalmatyńskiej i częśc naukowców nie uznała tego, ze to był przedstawieciel tego gatunku na terenie Polski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 Bo wiesz Suchy z tym stwierdzaniem występowania jakiegoś gatunku to jest tak, że musi byc podany dokładny czas i miejsce odłowu osobnika, fotografia miejsca, zdjęcie osobnika, jego identyfikacja, pomiary, oraz osobnik musi być chyba odłowiony, albo przynajmniej zachowany w formie zakonserwowanego preparatu. Wtedy dopiero naukowcy uznają albo nie uznają. Jakieś z tych wymagań nie zostało spełnione w przypadku tej nieszczęsnej żaby dalmatyńskiej i częśc naukowców nie uznała tego, ze to był przedstawieciel tego gatunku. Natomiast było to wysoce prawdopodobne ze wzgledu na fakt, ze najblizsze stanowiska tej żabki znajdują się kulkadziesiat kilometrów od granicy z Ukrainą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 nie slyszalem tej historii z ta zaba, watpie zeby w Plsce ktos sie zajmowal odlowami takich zwierzatek, a jak juz wchodzimy na temat plazow to w mojej okolicy kilka lat w stecz zaobserwowalem wystepowanie traszki gorskiej oraz grzebieniastej, a teraz slad po nich zaginol:/ jest to spowodowane zasypywaniem dzikich" oczek wodnych w ktorych mogly sie rozwijac, tak samo jest w sprawie rzekotki drzewnej, pierwszy od 2 lat okaz widzialem tego roku w maju i to wszystko:( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 Bo rzekotke bardziej się słyszy niz widzi. Odcień kolorów skóry rzekotki może być od prawie żółto - brązowego do niebieskozielonego. Ona zmienia odcienie zieleni jak kameleon. Jest przepiekna. A nawiązując do zdjęcia z zaskrońcem - rzekotki to ich największy przysmak. Tej ropusze szarej ze zdjęcia wspinanie się na łapach i nadymanie nic nie pomoże. Zaskroniec zje ją ze smakiem. Chyba że to nie ropucha a szara tylko paskówka zwana też zwinką (najrzadsza polska ropucha). Ona ma tak silny jad z parotydów, ze nawet zakroniec zostawi ja w spokoju.Ale na grzbiecie paska nie widać, więc przyjmijmy, ze to bufo bufo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 no wiesz szukaj a znajdziesz:) kiedys dk wiedzialem gdzie w moim terenie wystepuja rzekotki a dzis...nie ma tych terenow, najlepiej bylo ja zaobserwowac od razu po deszczu:) mam nadzieje ze to moj wzrok szfankuje ze nie moge jej spotkac.pzdr.Dawid Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 moim zdaniem najpiekniejszy polski plaz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 Nie zapominaj o salamandrze plamistej. Tez przepiękna. Zreszta w okresie godowym samce traszki zwyczajnej tez sa przepiękne z tym pomarańczowym brzuchem i niebieskim pasem na dole ogona.A co do tych traszek górskich to wielka szkoda. O ile pospolita sobie poradzi na nizinach, to górska moze byc tylko w Karpatach albo Sudetach w Polsce. No i jeszcze pozostaje najrzadsza karpacka. Tylko Karpaty. A jak z kumakami górskimi? Tez coraz mniej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 Rzekotki (samce) najlepiej łowiłem w nocy kiedy miały koncerty. Siedziały po kałużach z tym rozdętym rezonatorem.Zawsze przypominał mi sie balon z gumy do żucia.Były ich setki. Ale to dawno było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 nie wiem jak tam kumak gorski poniewaz w moich okolicach go niewidzialem, hehe a co do salamandry to podoba mi sie to ze jak straci jakas konczyne to jej odrasta, tez bym tak chcial:P bym nie musial sie bac ze zostane kaleka:( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
perro Napisano 25 Wrzesień 2006 Share Napisano 25 Wrzesień 2006 Moja poczciwa psina, najczęstszy bywalec na domowym szlaku: łóżko - lodówka - łóżko:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.