Skocz do zawartości

Kto doradzi początkującemu?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam! Po kilku latach ciężekiej pracy i stresów postanowiłem trochę odpuścić i zrobić coś dla siebie.
Od dawna planowałem zakup wykrywacza i wyjście w teren.
Mieszkam na Dolnym Śląsku i ciekawostek mamy tu sporo....
Zanim wyjdę w teren wertuję dokumentację o naszym terenie.
Po kilku dniach myszkowania namierzyłem stary trakt po którym prze 150 lat w 17/18w. protestenci kilka kilometrów
dreptali do kościoła. Nie wierzę aby czegoś nie zgubili....Obecnie to polna droga. Proszę bardziej doświadczonych kolegów o radę jak szukać, czy na głównej drodze, czy na poboczu, jak głęboko mogą zalegać fanty" i czy Garett ACE 250 dla początkującego moneciarza to dobry wybór? Będę wdzięczny za każdą uwagę! Napiszcie o swoich porzygodach! Pozdrawiam!
Napisano
Witam.Szukać wszędzie na poboczu po lewej, po prawej stronie,na środku drogi.Stare polne drogi kryją wiele niespodzianek n.p monetki,części od traktora.Fanty raczej nie zalegają głęboko ACE 250 powinien je namierzyć.pozdrawiam i udanych łowów.
Napisano
Witam
Ja raczej preferuje kolorową militarke ale mam kumpli moneciarzy.Szukaj na tej drodze co piszesz i załatw sobie stare mapy i namierz gdzie kiedyś były np. karczmy.I o polach nie zapomnij.
Pozdrawiam
Zwierz
Napisano
Chodz ile wlezie i nie odpuszczaj!

Ja uwielbiam lesne drozki - spokojnie jest i bez urwilapek. Dla mobilizacji - mialem podobna sytuacje - lesna droga, ktora kiedys byla jedyna prowadzaca do wsi - dopiero w latach dwudziestych (?) zrobiono inna (asfaltowke) i ta, ktora penetrowalem stala sie podrzedna sciezka. Znalazlem duzo monet, lusek (jedna od dzialka - na poboczu), guzik napoleonski, po drodze nastraszyl mnie dzik ;), ale najfajniejsza byla moneta malego ksiestwa w Turyngi - Schwarzburg-Sondershausen. Ma ciekawego orla - taki miks rosyjskiego z orlem napoleonskim.

Nastaw sie raczej na miedziaki, srebrne na drodze trafiaja sie rzadziej (ale sie trafiaja - mi wyszly juz dwa razy 1/24 talara polsko-saskie i troche silbergroschen. Pomysl o tym tak - zgubiles kiedys na drodze 100 zlotych? - odpowiedz brzmi - raczej nie. Wiec dawniej zlote i grube srebrne monety gubiono tez rzadko - choc gubiono - bo moneta jest mniejsza od banknotu :). Trafiaja sie znaleziska dosc orientalne - znajomy znalazl monete wielkosci cwierctalarowki z terenow dzisiejszej Transylwanii.
Napisano
Na głębokość to raczej nie ma reguły, bardzo dużo zależy od wykrywacza. Mając ACE nie będziesz kopał monet z 25cm, ale jak trafisz na fajne poletko monetkowe" to i będziesz miał pociechę z Ace.
Napisano
Witam!
Kup sobie Tesoro,naprawde super sprzęt na monety i inne drobne rzeczy.Myśle że Cibila powinna wystarczyć.
Pzdr.Paddy
Napisano
Nie wiem czy zauwazyles - ale odnosnie drog najwiecej znajduje sie na poboczu. Dlaczego? Ano dlatego, ze np. ciagniki , czy inne sprzety uzywane do ciagnienia bali zwalonego drewna na lesnych drogach spychaja ziemie na boki. W kazdym razie wyobraz sdobie, ze jestes zmeczony -siadasz na srodku drogi, czy na poboczu? Logika. Warto badac tez trawiasty pasek na srodu - tam kola pojazdow nie wjezdzaja.



Czasem jest tak, ze na samej drodze lezy nowy piasek (u mnie takie cuda wyprawiaja - nawoza piachu ze zwirowni), a tylko pobocze jest stare".

Glebokosc. Na poboczu nie wiecej niz 25 cm, na samej drodze fanty, jesli nie ma nawiezionej ziemi, sa zadziwiajaco plytko (bo ziemia jest rozp#ychana na bopki przz kola.

Odnmosnie wykrywacza - kazdy ma swoj gust, ja uzywam Minelab Suvereign Elite - jedni mowia ze jest ciezki, to prawda, ale mozna sie przyzwyczaic i chodzic 8 godzin bez wiekszego odpoczynku (nie naleze do silnych osob). Wedlug mnie - na monety jest swietny - ma doskonaly zasieg i dosc dobra dyskryminacje. Gorzej z militariami - chodze 3 lata i jeszcze nie znalazlem nic ciekawego z zelaznych militariow. Po prostu dyskryminajca jest przesadna - odrzuca nawet duzy szrot (ktorym moze byc np. bagnet lub helm).
Napisano
Witam! Mieszkam w szeroko pojętym dawnym woj. wałbrzyskim :-)Już jako małolat znajdowaliśmy mnóstwo niemieckich monet, głownie z końca XIX i popczątku XXw. Były miejsca gdzie łyżeczką /:-)/ wygrzbywało się garściami fenigi. Z cenniejszych znalezisk to skarb" który wywęszyliśmy na starej bocznicy kolejowej: kompletne umundurowanie, broń w stanie idelanym, porcelana, odznaczenia, szłko, dokumenty. Wszystko jakby ukryte wczoraj...Gdyby nie broń to całość została by u nas. Ktoś życzliwy doniósł na policję i wszysko nam skonfiskowali. W zamian dostaliśmy pochwalne dyplomy. Bakcyl połknięty ale przez kolejnych 25 lat uśpiony....Czas na powrót:-)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie