Klaus BOLS Napisano 23 Czerwiec 2006 Autor Napisano 23 Czerwiec 2006 amerykanie w europie w mundurach maskujących?? zawsze wydawało mi się ze takie mundury urzywano tylko na pacyfikupozdro
Skok Napisano 23 Czerwiec 2006 Napisano 23 Czerwiec 2006 Coś tam słyszałem (nie pamiętam tylko gdzie), że Amerykanie używali mundurów maskujących w europie, tyle że zostały one szybko wycofane z tego rejonu walk z takiego powodu, iż były mylone z mundurami waffen SS. Niewiem ile w tym prawdy. Jak słysze coś i przewija się w tym wątek waffen SS" to odrazu nie chce mi się w to wierzyć.Pozdrawiam!!
dziadziu Napisano 24 Czerwiec 2006 Napisano 24 Czerwiec 2006 O tym że były użwane w Europie i wycofane z powodu pomyłek i ostrzeliwania własnych żołnierzy jest napisane w książce Winstona S. Churchilla {wnuka słynnego Churchilla} pod tytułem D-DAY operacja Overlord .Od lądowania w Normandi do wyzwolenia Paryża na stronie 91.
a.korbaczewski Napisano 24 Czerwiec 2006 Napisano 24 Czerwiec 2006 Byłem w muzeum D Day w Caen i kikku małych prywatnych w Normandii i Paid De Calais. Wszędzie są duże kolekcje mundurów i manekinów ale nigdzie nie widziałem takiego z Pacyfiku i nigdzie w albumach tez nie. Może był to jakiś bardzo duży wyjątek, np mała jednostka Marines z Pacyfiku przeniesiona w ostatniej chwili (np 1 pluton łączności).
woytas Napisano 24 Czerwiec 2006 Napisano 24 Czerwiec 2006 Z tym ss to prawda- po ilus tam krwawych incydetntach- )friendly fire( wycofano mundury bo niedochodfzilo wiecej do ostrzalu wlasnych wojsk
Marek Jaszczołt Napisano 24 Czerwiec 2006 Napisano 24 Czerwiec 2006 Z tego co znalazłem to używały ich w Normandii pododziały 30th ID oraz 17 th Engineer Batalion 2nd AD. Umundurowanie wycofane przez mylenie ich tym z W-SS.
a.korbaczewski Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 Camouflage uniforms were issued for a select few units in the ETO, mainly some units of 2nd ID, 30th ID and 2nd AD in the Normandy battle. The experiment was short-lived due to the similarity with the German camouflage uniforms and some friendly fire" incidents took place as a result of the confusion. But this does make for an interesting looking G.I.
Grzegorz Czwartosz Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 Witam :-)a.korbaczewski napisał:Może był to jakiś bardzo duży wyjątek, np mała jednostka Marines z Pacyfiku przeniesiona w ostatniej chwili (np 1 pluton łączności).-----------------------------------------------------------Amerykański maskujący mundur polowy z diagonalu na przemian skośnego (HBT) nie był w US Army wyjątkiem, nie był to taki sam mundur, jak używany przez USMC, jak również nie było USMC w Europie. Tylko okresowo (inwazja) kilkuset marines było wyłącznie na okrętach i nigdy nie walczyli w Europie, nawet nie dotknęli kontynentu europejskiego. „Cała USMC”, jaka służyła w Europie, to dwóch agentów OSS szkolących we Francji tamtejszą FFI, a będących byłymi spadochroniarzami z jednostek Paramarines.Proszę wybaczyć, ale reszta postów to są niestety mity z internetu lub książeczek Osprey na poziomie „poczytaj mi mamo”.Mit 1 – przebogatej Ameryki z jej siłami zbrojnymi pławiącymi się we wszystkim, w tym w umundurowaniu i z dowódcami pułków stwierdzającymi pewnego ranka: „Nie, w tym to my walczyć nie będziemy, wybiorę chłopakom z żurnala US Quartermaster Corps coś bardziej twarzowego”. O tym, z jakim trudem Stany Zjednoczone namówiły Brazylię do zmiany kierunku dostaw jej bawełny z Niemiec do USA nikt już nie chce dziś pamiętać tak samo, jak o reglamentacji tekstyliów i o wysyłaniu dla US Army w Europie mundurów z I w.ś. do końca 1945 r.Mit 2 – wymian sortów mundurowych na czyjeś życzenie. Jeśli maskujące ubiory polowe HBT zostały wycofane z US Army w Europie to nie po kilku incydentach z pomyleniem ich z Waffen-SS, ale wyłącznie na skutek naturalnego zużycia tych mundurów. Mundurów brakowało w US Army wprost dramatycznie do samego końca wojny. Nawet jeśli zostały wyprodukowane to Ameryka udławiła się swoim potencjałem przemysłowym, którego potencjał logistyczny nie zdołał obsłużyć. Rzeczywiste bogactwo Ameryki czasu II wojny widać dopiero w tym, czego nie zdążyła dystrybuować po swoich frontach i z czym została na długie dekady po II wojnie, a były to m.in. mundury, których zawsze brakowało na froncie, nawet dla jednostek elitarnych.Mit 3 – „Camouflage uniforms were issued for a select few units in the ETO, mainly some units of 2nd ID, 30th ID and 2nd AD in the Normandy battle”. Jak już raz to ktoś napisał tak już leci to przez wszystkie książki i internet. Maskujące mundury HBT służyły w US Army do końca wojny – normalnie i na pierwszej linii. Do końca wojny używała tych mundurów choćby 12. Dywizja Pancerna.Pozdrawiam :-)G. Cz.
a.korbaczewski Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 dodam że najpierw ciapki były jednoczesciowym kombinezonem, i wpowadziła je armia a potem marinesi ale już raczej w wersji 2 częsciowej. jak już nadmieniałem, nigdy takich mundurów nie widzialem w muzeum w Europie, ale pewnie mało jeszcze widzialem.
Grzegorz Czwartosz Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 Witam raz jeszcze :-)a.korbaczewski napisał:jak już nadmieniałem, nigdy takich mundurów nie widzialem w muzeum w Europie, ale pewnie mało jeszcze widzialem.-----------------------------------------------------------Wszystko zależy, kto, z czyją pomocą, z jaką wiedzą, z jakim budżetem i z jaką mentalnością takie muzeum organizuje. Jeśli realizatorzy filmu SPR" wynajęli najlepszych na świecie konsultantów ds. mundurów, oporządzenia, uzbrojenia itp. a następnie z ich wiedzy skorzystali w stopniu ograniczonym i to jeszcze w atmosferze nieustannych scysji i esserwisserstwa" ekipy Spielberga to czego oczekiwać od małomiasteczkowych muzeów normandzkich?Po co daleko szukać? A hełm amerykański w warszawskim MWP to nie farsa? On się na sto mil nie otarł o 101. DPD, a na fiszce stoi, że to niby taki hełm. A motocyklowy hełm figury gen. Stanisława Sosabowskiego w MWP to nie farsa? A całe jego oporządzenie to nie kiepski kabaret?Wracając do mundurów maskujących HBT - trzeba też mieć świadomość kosztów, jakie wiążą się z takimi ekspozycjami muzealniczymi. Na przykład sam tylko oryginalny hełm spadochroniarski M2, jakich używali amerykańscy spadochroniarze podczas D-Day może kosztować nawet 12 tys. USD. Ubiór polowy HBT w ciapki" pochodzący od konkretnego weterana inwazji byłby niezmiernie drogi i byłby rzeczą do wieloletnich poszukiwań. Nie tak łatwo dziś zrobić dobre normandzkie muzeum, bo oprócz olbrzymiej wiedzy trzeba dużych pieniędzy, a społeczności lokalne na pewno wolą drogi, latarnie, zieleń miejską, żłobki, szpitale itp. niż wieczną amerykańską martyrologię normandzką.Pozdrawiam :-)G. Cz.
Marek Jaszczołt Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 Cytat:Mit 3 – „Camouflage uniforms were issued for a select few units in the ETO, mainly some units of 2nd ID, 30th ID and 2nd AD in the Normandy battle”. Jak już raz to ktoś napisał tak już leci to przez wszystkie książki i internet. Maskujące mundury HBT służyły w US Army do końca wojny – normalnie i na pierwszej linii. Do końca wojny używała tych mundurów choćby 12. Dywizja Pancerna."Tak przez ciekowość są jakieś zdjęcia to potwiedzające (w zakresie dywizji pancernych)? - te kilka które są mi znane są identyfikowane jako pochodzące z Normandii.Tak przy okazji Panie Grzegorzu, jakby można kilka słów o tym co widać na załączonym zdjęciu :-)
Grzegorz Czwartosz Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 MAREK JASZCZOŁT NAPISAŁ:Tak przez ciekowość są jakieś zdjęcia to potwiedzające (w zakresie dywizji pancernych)? - te kilka które są mi znane są identyfikowane jako pochodzące z Normandii.-----------------------------------------------------------Zdjęć żołnierzy US Army w kamuflażowych mundurach HBT (nawet w pokrowcach na hełmy a la USMC) są prawdopodobnie tysiące z różnych miejsc i okoliczności – od pierwszych testów tych ubrań na terenie bazy lotniczej McClellan Field, poprzez testy w bazie lotniczej Mitchel Field aż po zdjęcia już z Europy. Trzeba pamiętać, że początkowo te ubiory były projektowane wyłącznie dla snajperów i dla wysuniętych kontrolerów ruchu lotniczego działających także za liniami wroga, stąd być może USAAF wzięły na siebie największy ciężar początkowych testów tych ubrań i dopuściły do tego, żeby im lotniska rujnowały Halftracki.Obok fotografia motocyklisty z 714. batalionu czołgów (12. DPanc) w dwuczęściowym maskującym mundurze polowym HBT.
Grzegorz Czwartosz Napisano 26 Czerwiec 2006 Napisano 26 Czerwiec 2006 MAREK JASZCZOŁT NAPISAŁ:Tak przy okazji Panie Grzegorzu, jakby można kilka słów o tym co widać na załączonym zdjęciu :-)-----------------------------------------------------------Oj, długo się śmiałem, długo. Towarzysze Red & US armiści z branży fotograficznej to nad Łabą powinni paść sobie w objęcia, bo państwo są siebie warci pod niektórymi względami. Jak się nie śmiać z tych kabareciarzy z US Army Signal Corps za te ich propagandówki i ich wiarę w to, że wykreują wojnę, jako fajną męską przygodę. No jaka szkoda, że ten nieszczęśnik nie dostał do tej fotografii jeszcze spadochronów głównego i zapasowego, radiostacji, bazooki i pióropusza indiańskiego na hełm.A co to jest? To samo, co obok – zabawy w wojnę urzędowych fotografów z US Army Signal Corps. W obu przypadkach są to ręcznie malowane, wraz z człowiekiem, spadochroniarskie ubiory polowe M1942 istniejące w jednym egzemplarzu – do danej fotografii.Pozdrawiam :-)G. Cz.
past Napisano 27 Czerwiec 2006 Napisano 27 Czerwiec 2006 Dodam jeszcze że camo HBT można zobaczyć w Polsce , wystarczy poprosić Oldmana
Grzegorz Czwartosz Napisano 27 Czerwiec 2006 Napisano 27 Czerwiec 2006 Podsumowując trzeba jeszcze dodać, że na maskujące mundury HBT nie można patrzeć wyłącznie przez pryzmat spodni i bluzy, bo były one tylko częścią udanego systemu maskowania żołnierza US Army, nad którym to systemem pracowano w latach 1942-44. Systemu dopełniają techniki maskowania głowy i kilka wojskowych produktów, jakie do tego opracowano w postaci różnych siatek oraz woalki maskującej połączonej z lekką czapką.Zwieńczeniem tego było wprowadzenie w 1944 r. nahełmowego zestawu siatka/ściągacz, gdzie bardzo drobna siatka o oczkach 1/4 cala była na tyle duża, że wystarczała na spuszczenie jej na twarz, kark i część ramion, a całość była solidnie osadzona na hełmie przy pomocy bardzo mocnego elastycznego ściągacza. Nadmiar siatki nosiło się podwinięty do wnętrza hełmu, skąd w razie konieczności wypuszczało się go na twarz i resztę, natomiast ściągacz pozwalał na zatykanie za niego wszelkiej roślinności. Widać już te siatki na żołnierzach 3. DP biorących udział w operacji „Dragoon”(inwazja na południu Francji), potem stopniowo widać je już na dużej liczbie żołnierzy na całym zachodnioeuropejskim TDW.Obok fotografia z roku 1942 z testów maskujących ubiorów HBT już połączonych z elementami do maskowania głowy, w tym twarzy.
Klaus BOLS Napisano 27 Czerwiec 2006 Autor Napisano 27 Czerwiec 2006 a tu takie siatki i siateczki...
Klaus BOLS Napisano 29 Czerwiec 2006 Autor Napisano 29 Czerwiec 2006 jakby tak sie przypatrzec, w filmach i na zdjęciach archiwalnych amerykanie prawie wogle nie zapinali pasków pod brodą..... luzaki albo nie wiedzieli jak łatwo można uszkodzić sobie nos stalowym kapeluszem ;]pozdro
acer Napisano 29 Czerwiec 2006 Napisano 29 Czerwiec 2006 A ja powiem tak co czytałem - Cichociemnych uczono w Anglii jak zabić rękami żołnierza niemieckiego - prosto. Każdy chodził z zapiętym na pasek pod gardłem hełmie. Umiejętnie chwyciwszy za okap z przodu, można było łatwo skręcić kark. Pasek dusił, okap z tyłu naprężał i uciskał kark.
past Napisano 29 Czerwiec 2006 Napisano 29 Czerwiec 2006 niezapinanie pasków to przesąd Normandii , jedne z opowieści mówiły o utponieniu się przez hełm , inne o urywaniu głowy przy wybuchu. Ale więcej informacji może przytoczyć Grzegorz ;-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.