Skocz do zawartości

Hej mam pytanie do koneserów:)


Menzo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Gdzie dokładnie zgłasza się fakt znalezienia czegoś" dużego np. armata,czołg? W jaki sposób można ubiegać się o uzyskania pieniędzy za znaleźne. Czy ktoś z Panów już to robił??
Pozdrawiam!!
Napisano
Nie zgłaszaj nigdy żadnym instytucjom że coś takiego znalazłeś - zabiorą Ci i nawet dziękuję nie usłyszysz.ja osobiście nawiązałbym kontakt z jakimś prywatnym kolekcjonerem takich większych znalezisk" i jemu powiedziałbym że coś takiego znalazłem w tym i tym miejscu -od takiego gościa zawsze parę złotych dostaniesz - a z ziemi niech wyciąga znalezisko sam.Nie odnoś niczego nigdy do muzeum - TO ZŁODZIEJE!!!!!!
Napisano
jacenty 2004
a co Ty byś zrobił gdybyś znalazł czołg albo armatę - postawił sobie w ogródku żeby następnego dnia sąsiedzi zadzwonili po policję albo saperów przed którymi tłumaczyłbyś się w jaki sposób znalazłes,a że na pewno masz wykrywacz ,a że to nielegalne szukać z wykrywaczem ,a że policja musi go skonfiskować itp.Ty pewnie oddałbyś do muzeum gdzie nie byłoby pieniędzy na renowację takiego znaleziska i obiekt by marniał w oczach albo gdzie kustosz sprzedałby takie cudo kasiastemu zaprzyjaźnionemu koledze który zbiera" takie fanty i stawia sobie w dużym ogrodzie by chwalić sie nimi kolegom biznesmenom.Nie słyszałeś nigdy o tym że z muzeów znikają "w tajemniczy sposób eksponaty?A tak sprzedajesz kolekcjonerowi prywatnemu za jakieś tam pieniądze informację o tym gdzie taki czołg zalega, a pan kolekcjoner ma na tyle rozumu (pieniędzy też)żeby z głową odrestaurować takie cudo.A że potem może to odsprzedać za granicę - trudno.Gdyby wszyscy oddawali znaleziska do muzeum to na Allegro w dziale militaria byłoby pusto a wiesz że tam można kupić wiele ciekawych wykopalisk - a dlaczego? - bo ludzie którzy je znaleźli znają realia polskich muzeów i historie o ajemniczo znikających " eksponatach- mało to przykładów podawały gazety?
Napisano
Zapomniałem dodać- jeżeli muzealnikom żal tego ża znalazcy sprzedają swoje fanty na giełdach internetowych a nie oddają do muzeów to nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki pan kustosz kupił sobie wykrywacz i sam po godzinach swej pracy wybrał się z nim do lasu na poszukiwania fantów które potem wystawi w gablotce muzealnej - ręce przecież k..wa ma?
Napisano
Zakończmy te potyczki słowne bo nie sensu zaśmiecać tego forum takimi pierdołami.Na wybory nie chodzę od 6- ciu lat bo i tak ludzie wybiorą złodzieji.A że prawo w polsce jeżeli chodzi o poszukiwaczy i znalezione fanty jest popieprzone to każdy wie.
Ty jacenty tak bronisz muzealników bo może sam nim jesteś - jeżeli tak to daj namiary w jakim mieście to może kiedyś wpadnę po drodze do twojego muzeum.
Napisano
Pokażcie mi jednego kolekcjonera który wydobył czołg , działo i udostępnił je publiczności
Nie mówcie mi tylko o mitycznych kolekcjach których nikt nie widział.
Co do muzealników to większość z was opowiada nie potwierdzone bajki z PRL-u.
Wszędzie znajdzie się czarna owca a że wśród tzn. kolekcjonerów jest ich trochę więcej to sami wiemy.
Jak Menzo chcesz coś zgłosić to możesz napisać do mnie dostaniesz opinie prawną i pokierujemy sprawą znaleźnego. Dostaniesz też gwarancje że znalezisko trafi tam gdzie potrafią się nim zająć.
Pozdr.
Oksio TPS
Napisano
Witam!
Pax interchrześcijany! Chłopcy nie bić się, bo trzeba będzie klapsa dać albo po kątach porozstawiać Was. :]
W każdym środowisku zdarzają się czarne owce, ale nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej!
Więc nie generalizujcie, że kolekcjonerzy, że poszukiwacze. Jeśli już to napiszcie, że X, czy Y...

Menzo. Masz znalezisko tego typu to wal do mnie lub do Oksia (współpracujemy ze sobą) - lepiej od razu do mnie, bo on i tak to mnie przekaże. :D
Działamy legalnie i profesjonalnie. Możemy wystąpić dla Ciebie o znaleźne.
Wrak zostanie wydobyty, zakonserowany i wyeksponowany, my będziemy mieć frajdę (dobrą zabawę/przygodę i poczucie dobrze wykonanej roboty), a Ty znaleźne. Wszyscy będą szczęśliwi. Pasuje? Pisz!
Pozdrawiam
wars98
Napisano
Do Menzo: Proponuję abyś w tym temacie skontaktowałs ię bezpśrednio z kpt.Ogrodniczukiem z Wyższej Szkoły Wojsk Pancernych z Poznania. Nr telefonu powinien znać Wars98.

pzdr,
Napisano
Kucek. Jak rozumiesz tych kolekcjonerów"? Bo tacy o jakich Ty piszesz, to owszem oferują różne kwoty za namiary na wraki o których losie nic potem nie wiemy (czytaj: wyjechało za granicę). :[
Napisano
Pieniędzy też nie widzieli :-)
Takich też poznałem ostatnio Hi hi !
Był namiar , sprawdzenie .Teraz nie ma ani namiaru ani szmalu.
Lepiej legalnie bo można .
pozdr.
Oksio
Napisano
oksiu a pokaz mi prywatna osobe ktora wydobyła cos legalnie ? (powody sa 2)

ci co chcieli to widzieli jakos do TKS czy innych rzeczy kolejek niema
a niespotkalem sie jeszcze z tym zeby komus odmowiono pokazania jeden warunek trzeba sie zapytac czy mozna
a i własciciel sie nie ukrywa

bajki ja tez słyszałem ostatnio jedna bajke
uwierze jak zobacze ale puki co twazy nie dre

i przestan mylic kolekcjionerow z chandlazami
bo to oni odpowiadaja za wywozenie oszukiwania i inne

menzo nie daj sie wpuscic ze ktos ci zaoferuje ot bez niczego jaka kolwiek kwote to pierwszy krok by sie dac wpuscić
a kolekcjonera poznasz po tym ze jesli go poprosisz o pokazanie kolekcji to nie bedzie robił problemu
Napisano
Trudno się z tobą Yoony nie zgodzić .Ale sam wiesz ze Każdy handlarz przedstawia się w tym Kraju jako kolekcjoner. Reszta mailem :-)
pozdr.
Oksio

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie