butchcassiddy Napisano 3 Wrzesień 2007 Napisano 3 Wrzesień 2007 Ja przypominam sobie, że w szkole podstawowej, dawno temu graliśmy z kolegami w piłkę nożną....a ponieważ czasy były nielekkie więc w charakterze piłki stosowaliśmy co się dało. Mecz rozegrany miną....to było coś. Należę do grupy kilkunastu nieprawdopodobnych szczęściarzy!!! Jeszcze pamiętam MW który się sypał ze środka przy mocniejszych dośrodkowaniach. Takie czarne, błyszczące kwadraciki....brrrrr
Catadero Napisano 4 Wrzesień 2007 Napisano 4 Wrzesień 2007 Okolice Gdańska,połowa lat siedemdziesiątych,znane wszystkim kopaczom zasobne" torfowiska.Dwóch ok.15-letnich chłopaków znajduje pięknie zachowaną minę ppanc.Wkładają do płóciennej torby,wieszają na kierownicy roweru i jazda do domu.Na ul.Kartuskiej,ostro opadającej w dół torba się rozrywa i mina wypada na jezdnię.Toczy się w dół nabierając prędkości i taranuje sztachety przydomowego ogródka.I cisza.Chłopaki dają dyla w boczną uliczkę i już nigdy nie pojechali w tamto miejsce.Dramaturgię podsyca to,że w pobliżu były koszary ZOMO. Jednym z chłopaków był mój obecny sąsiad, który opowiedział mi to zdarzenie..
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.